Recenzja książki: Na wysokim niebie

Recenzuje: Justyna Gul

Droga usłana ciosami


Bywa czasami tak, że nie trzeba nikogo ratować z narażeniem własnego życia, nie trzeba rezygnować z czegokolwiek, by odmienić na lepsze życie drugiego człowieka. Wskazanie właściwego kierunku zagubionej osobie może być tak samo cenne, jak wręczenie kromki chleba głodującemu. Ma moc zmiany całego życia, bowiem pokazuje, że można inaczej, że istnieją dobrzy oraz bezinteresowni ludzie i że tak naprawdę wszystko zależy od nas samych. I choć słowa te wydają się pustym sloganem, to jednak niosą w nadzieję na lepsze jutro oraz dowód, że w człowieku tkwi potężna moc sprawcza.

 

Kto wie, kim dziś byłaby Ania, bohaterka wzruszającej powieści Danuty Awolusi, gdyby nie pewna bibliotekarka, która stanęła na jej drodze i pewien wyjątkowy chłopiec. Na wysokim niebie to obraz zmiany, jaka zachodzi w dorastającym, młodym człowieku pod wpływem właściwych wzorców, bezwarunkowej akceptacji oraz… literatury. Opublikowana nakładem wydawnictwa SOL książka stanowi literacki debiut autorki, choć dojrzałość emanująca z kart historii, a także moc poruszania serc czytelników nie tyle zwiastuje autorce sukces, ale czyni z lektury pozycję uniwersalną i ponadczasową. Co więcej, Awolusi niejako zmusza czytelników do wglądu w samych siebie, do zastanowienia się nad etykietami, które tak łatwo rozdzielamy, nad wyrokami, które tak łatwo wydajemy i nad pomocą, która - niestety - łatwo nam nie przychodzi.

 

Anię, główną bohaterkę, a zarazem narratorkę, poznajemy, kiedy jeszcze jest uczennicą podstawówki. Niemalże całą podstawówkę cuchnęłam – tak właśnie przedstawia nam się Ania w pierwszych słowach książki. Wstrząsające? To, niestety, rzeczywistość nie tylko tej zaniedbanej, otyłej dziewczyny, ale również dla wielu setek dzieci w Polsce, których taktownie, w poczuciu źle pojętej przyzwoitości staramy się nie zauważać bądź też od których ostentacyjnie odwracamy wzrok.

 

Również Ania była takim „śmierdzącym” problemem, ku utrapieniu nauczycieli, niereformowalnym. Bo w końcu ile razy można zwracać uwagę dziecku, że jest brudne? Ile razy można upominać za brak pomocy szkolnych? Ograniczone spojrzenie na świat nie pozwala niektórym dostrzec, że są dzieci, którym nie wpojono nawyku utrzymywania higieny, że są dzieci, na które w budżecie domowym nie przewidziano wydatków. To nie znaczy jednak, że dzieci te są mniej wrażliwe i mniej odporne na zranienia. Niestety, nauczycielki w szkole Ani zdawały się tego nie rozumieć, co jest tym bardziej karygodne, że przecież misją pedagogów winno być nie tylko kształtowanie postaw, ale również niesienie pomocy w sytuacji, kiedy dziecku dzieje się krzywda. I choć wobec Ani rodzice nie stosowali przemocy fizycznej, to nieudane i poniżające oznaki zainteresowania, a raczej próby wtłoczenia dziewczynki w klasowy szablon, nie mogły skończyć się powodzeniem.

 

Trudno nie bulwersować się, czytając o całkowitej ignorancji grona pedagogicznego, o fałszywych oskarżeniach i wstrząsających próbach rozwiązywania konfliktów. Nie wiadomo, czy bardziej szokuje stosunek nauczycieli do dziewczynki, czy brutalna szczerość dzieci, otwarcie komentujących zapach niemytego ciała. Karygodna była jednak cicha zgoda na szykanowanie dziecka, a także na przemoc, jakiej doświadczyła. Przemoc, za którą winą obarczono nie agresorów, ale Anię, która sięgnęła po jedyną znaną jej formę obrony: odpowiadając agresją za agresję.

 

Buforem, łącznikiem pomiędzy zaniedbaną Anią a światem marzeń i tęsknot, wykreowanym przez autorów książek, była młoda dyrektorka lokalnej biblioteki, która dostrzegła w dziecku istotę desperacko potrzebującą pomocy. I to pomocy nie w postaci niewybrednego komentarza, kawałka mydła czy pieniędzy na środki czystości, ale w postaci szacunku, wsparcia i rozmów o największej pasji – o książkach. To właśnie ona ukształtowała gust Ani, to w bibliotece dziewczynka całymi miesiącami szukała schronienia przed brutalnością oprawców, to ona wreszcie przedstawiła młodej czytelniczce swojego dziadka, pana Maksymiliana. Oboje otworzyli przed Anią wspaniały świat, pokazali jej setki możliwości i inne rzeczywistości, od których oddziela czytelnika wyłącznie okładka książki. Niezwykła przyjaźń, jaka połączyła tę trójkę, stała się początkiem zmian zachodzących w życiu Ani. Zmian, do których przyczynił się również Tobiasz, nowy uczeń, który ze swoim niecodziennym wyglądem i obszerną wiedzą nie tylko dołączył do klasy Ani, ale również powiększył grono outsiderów…

 

Na wysokim niebie nie jest książką oczywistą, nie opowiada bowiem ani o buncie nastolatki, ani o pierwszych romantycznych porywach serca, ale o problemach, obok których przechodzimy codziennie i codziennie też udajemy, że ich nie dostrzegamy. Doskonale zarysowani bohaterowie, z których każdy odgrywa w życiu Ani określoną rolę, a także fabuła, która nie skupia się wyłącznie wokół problemu zaniedbania, ale także dotyka kwestii agresji grupy rówieśniczej, odrzucenia, stopniowej dewaluacji pojęcia rodziny, ignorancji nauczycieli, nadopiekuńczości, a nawet skutków określonego modelu wychowania na przestrzeni lat – to wszystko składa się na wspaniałą, choć wstrząsającą powieść. Powieść, która wywołuje niezwykle emocjonalne reakcje, która pozwala doceniać tak piękne i cenne uczucie, jak przyjaźń, ale także która budzi z letargu, uwrażliwiając na potrzeby drugiego człowieka. Która pokazuje, że wystarczy tylko wyciągnąć do kogoś dłoń i uśmiechnąć się. Tak niewiele - a jednak tak wiele...

Kup książkę Na wysokim niebie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Na wysokim niebie
Książka
Na wysokim niebie
Danuta Awolusi
Inne książki autora
Odważona
Danuta Awolusi0
Okładka ksiązki - Odważona

Odważona to nie historia o diecie cud, wyrzeczeniach i godzinach spędzonych na siłowni. To dużo więcej: poruszająca, bardzo osobista opowieść o tym, jak...

Odchudzanie zaczyna się w głowie. Odważona pyta i szuka odpowiedzi
Danuta Awolusi0
Okładka ksiązki - Odchudzanie zaczyna się w głowie. Odważona pyta i szuka odpowiedzi

Odważona. Dziewczyna minus 70 kg powraca! Zrzuciła kilkadziesiąt kilogramów. Nie był to jednak koniec walki o siebie i nowe, lepsze życie. Dziś...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy