Recenzja książki: Małżeńska fuzja

Recenzuje: Justyna Gul

Miłosna gra

Miłość czy rozsądek i chłodna kalkulacja – co sprawdzi się lepiej w małżeństwie? A co się stanie, jeśli w układ przypominający kontrakt wkradnie się miłość, burząc poczucie bezpieczeństwa i zmuszając do odsłonięcia nie tylko swoich żądz ale i…dusz?

Zanim zaczniemy zastanawiać się nad odpowiedzią, możemy sięgnąć po najnowsza powieść Jennifer Probst, autorki znanej z bestsellerowego Układu doskonałego. Tym razem w serii Małżeństwo z milionerem ukazała się powieść Małżeńska fuzja, gorąca niczym piekło i rozpalająca nawet najzimniejsze kobiece serca. Bez wątpienia Probst rozwija swój warsztat, a jej figlarność zaczyna nabierać erotycznego wydźwięku. Otrzymujemy tym samym opowieść przesyconą seksem, ale nie wulgarną, pozostawiającą daleko w tyle banalnego Greya i jego łóżkowe wyczyny.

Autorka przenosi nas do Mediolanu, przedstawiając Juliettę Conte, piękną i charyzmatyczną bizneswoman, stojącą na czele potężnej sieci piekarni La Dolce Famiglia. Firma jest całym jej życiem, długo walczyła o uznanie, całymi latami przekonywała wszystkich, że kobieta może sprawnie zarządzać tak potężnym przedsięwzięciem. Pani prezes świadomie unika relacji męsko-damskich, ciesząc się wolnością singielki, ukryte pragnienia skrywając pod maską chłodu i obojętności. Przekonana, że nie jest w stanie osiągnąć rozkoszy, że jest oziębła, postanowiła już nigdy nie dać się upokorzyć mężczyźnie. Ale Sawyer Wells wcale nie chce jej upokorzenia – on chce jej ciała!

Sawyer to bogaty biznesmen bez przeszłości, znany z niezwykłego talentu do interesów. Działa w branży hotelarskiej, skupując podupadłe obiekty i przeistaczając je w świetnie funkcjonujące firmy. Tym razem ma w planach utworzenie sieci ekskluzywnych hoteli, o wymownej nazwie Ideał. Do współpracy zaprasza samych najlepszych, w tym Juliettę Conte, oferując jej lukratywny kontrakt na wyłączność, obejmujący dostawy pieczywa i słodkości. Ale Sawyer chce od kobiety czegoś więcej – chce jej udowodnić, że ma błędne wyobrażenie na temat seksu, że potrzebuje tylko dominującego partnera. W obliczu rozbieżnych opinii co do zapisów umowy handlowej, para postanawia zawrzeć osobliwą umowę – Julietta ma spędzić z Wellsem noc, a jeśli będzie zawiedziona (otrzymała obietnicę dwóch orgazmów!), to do niej należeć będzie ostatnie zdanie w sprawie warunków współpracy.

Łóżkowe wyczyny, zakończone obopólnym zadowoleniem, nie kończą znajomości tej dwójki przedsiębiorczych, bogatych, ale tak naprawdę zagubionych i samotnych osób. Prawdopodobnie ten seksualno-edukacyjny układ rozwijałby się, a czytelnik otrzymywałby kolejne rozpalające zmysły opisy scen łóżkowych, gdyby do dzieła nie wkroczyła mama Conte, stojąca na straży szczęścia i cnoty wszystkich członków rodziny. Powołując się na słowo dane jej w przeszłości przez Wellsa i odwołując się do troski o firmę oraz miłości Julietty do ojca, zmusza ona młodych do małżeństwa. I choć przebiegła para postanawia sprytnie obejść złożone przyrzeczenie i zamienić małżeństwo w kontrakt handlowy ze ścisłym podziałem ról, to nasi bohaterowie pokonują się swoją własną bronią. Prawda jest bowiem taka, że pomiędzy nimi nie tylko iskrzy pożądanie. Łączy ich fascynacja biznesem, bezwzględne oddanie bliskim, poczucie obowiązku, łączy ich - wreszcie - miłość. I choć pojawi się osoba z przeszłości Wellsa, która będzie chciała zburzyć tę sielankę, to mając przy sobie ukochaną osobę można przecież pokonać wszystko – nawet demony przeszłości!

Małżeńska fuzja to kolejna już, lekka opowieść "z pazurem" autorstwa Probst, która przywołuje uśmiech, ale też pobudza fantazję. Fakt, że pomiędzy opisy spektakularnych sukcesów czy biznesowych szczegółów autorce udało się z powodzeniem wpleść tragiczne wydarzenia z dzieciństwa Wellsa, że do pochodu cukierkowych bohaterów wprowadziła postacie tak barwne i niejednoznaczne, jak młody Wolf, świadczy o doskonałym wyczuciu proporcji autorki. Robi się słodko, ale nie mdło, jest gorąco, ale opis zostawia jeszcze sporo pola wyobraźni, jest również niebezpiecznie, ale z morałem. Pozostaje tylko czekać na kolejną powieść, wznoszącą czytelników „na wyżyny rozkoszy”.