Recenzja książki: Hotel Angleterre

Recenzuje: Kinga Młynarska

Marie Bennett zadebiutowała z rozmachem. Stworzyła monumentalną powieść o człowieku i targających nim namiętnościach. Udowodniła, że choć czasy się zmieniają, ludzka natura zawsze pozostaje taka sama. Hotel Angleterre jest świetnie skonstruowany, złożony z trzech części - intymnych opowieści bohaterów. Najpierw głos zabiera Georg (w podwójnej narracji – „ja” i „my”), potem jego żona, Kerstin, a w ostatniej odsłonie znajdujemy swoiste podsumowanie – ich dwugłos oraz relacje innych postaci. 

 

Szwecja, 1940 rok. Zwykły majster, Georg Lindkvist, cieszy się rozpoczęciem wspólnego życia z Kerstin. Nawet wojna zdaje się nie burzyć rodzinnego szczęścia – aż do momentu, kiedy Rosjanie wkraczają do Finlandii. Szwedzi powołują swoich obywateli do wojska, m.in. dla wzmocnienia granic z sąsiadami. Lindkvist trafia do najzimniejszej części kraju, Svartnäset. Zaprzyjaźnia się z towarzyszami niedoli. Odmrożenia, głód, brud, wszechobecny strach, kary, wycieńczenie i dojmująca tęsknota za najbliższymi sprawiają, że życie szeregowych jest nie do zniesienia. Mężczyźni wszczynają bunt przeciw ambitnemu do granic potworowi, kapitanowi Cedreniusowi. Georg traci niektórych kompanów, jest świadkiem ich śmierci oraz okaleczeń (fizycznych i psychicznych), których także jemu nie udaje się uniknąć. 
 
Wątek wojenny nie tylko ukazuje ofiary, jakie każdy kraj poniósł w wyniku światowego konfliktu (tu ludzie stojący po tej samej stronie barykady wydawali wyroki na swoich rodaków), stanowi również próbę zrozumienia pewnych zachowań, wyborów, sytuacji. Na co człowiek jest w stanie się zgodzić? Do jakiego upodlenia potrafi przywyknąć? Postaci Cedreniusa czy kaprala Brandta pokazują, jak namiastka władzy wpłynąć może na psychikę i moralność, jak rodzi się zło. Bennett nie znajduje wszystkich odpowiedzi, pozostawia czytelnika z pytaniami, które mogą wywoływać smutek, a nawet ból. 
 
Pod nieobecność męża Kerstin wraca do rodziców i brata. Angażuje się w działalność straży sąsiedzkiej, poznaje też nową lokatorkę kamienicy, Violę. Sąsiadka coraz bardziej ją fascynuje, dość szybko nawiązuje się między kobietami przyjaźń, przeradzająca się z czasem w głębsze uczucie. Kerstin zaczyna prowadzić podwójne życie, zatracając się w namiętności. Uzależniona od Violi, wpada w szpony zazdrości. Autorka zdecydowała się ukazać miłość homoseksualną prawdopodobnie dlatego, by czytelnik przedwcześnie nie ocenił decyzji Kerstin. Gdyby zdradzała Georga z mężczyzną, jej postać zostałaby nieco spłaszczona, a – jak widać – Bennett nie lubi łatwych rozwiązań. Opisując związek kobiet, pisarka pokazała siłę wielu uczuć, również tych o największej mocy – miłości, zazdrości i nienawiści. Lektura dowodzi, że granica pomiędzy nimi jest niemal niewidoczna. 
 
Georg w końcu powraca do domu, ale czy odbudowanie relacji małżeńskich będzie jeszcze możliwe? Czy jej sumienie i dręczące go demony pozwolą tym dwojgu na wspólne życie? 
 
W finale poznajemy bohaterów także z relacji innych. Georg łaknął przyjaźni Johna, czując, że kolega po części odwzajemnia jego uczucia. Podobnie było z Kerstin, „wojenną wdową”, zakochaną w Violi. John opisywał Georga w listach do żony, Viola zaś zwierzała się Katrin czy Hassemu. Dzięki temu otrzymujemy jeszcze bardziej pogłębiony portret psychologiczny głównych bohaterów. 
 
Bennett roztrząsa wiele mniej lub bardziej ważnych tematów, a na plan pierwszy wysuwają się wojna, miłość, zdrada, uprzedzenia, poszerzanie granic moralnych w obliczu globalnej tragedii. Nie brakuje tu także polityki, historii czy intrygującego wątku szpiegowskiego. 
 
Choć Hotel… porusza tak wiele kwestii, wydaje się być opowieścią przede wszystkim o odpowiedzialności. Wszyscy bohaterowie noszą na barkach wielkie ciężary. Czasem sami je sobie nakładają, a czasem nieświadomie się na nie zgadzają. Autorka sportretowała swoich bohaterów w taki sposób, że czytelnikowi trudno się zdobyć na jednoznaczną ich ocenę. Czy można dążyć do szczęścia, sprawiając innym cierpienie? Czy zawsze da się udźwignąć odpowiedzialność za własne wybory, skoro tak łatwo znaleźć wymówki czy obarczyć kogoś swoimi winami? Odpowiedzi na te pytania szukać należy w powieści Hotel Angleterre.  

Kup książkę Hotel Angleterre

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Hotel Angleterre
Książka
Hotel Angleterre
Marie Bennett
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy