Recenzja książki: Handlowałem kobietami

Recenzuje: Dorota Karolina Dęga

Hiszpania. Słowo, które przywołuje nieskończenie wiele skojarzeń. Z jednej strony to prawdziwa Mekka dla turystów, którzy o każdej porze roku tłumnie przybywają do tego państwa, by podziwiać piękne zabytki i upajać się cudownym krajobrazem. Z drugiej strony Hiszpania to kraj piłki nożnej. Miejsce, kojarzone z odwieczną rywalizacją między Realem a Barceloną, z licznymi corridami i cudowną muzyką, posiada jednak - jak się okazuje - jeszcze inne, bardziej mroczne. To właśnie tę drugą twarz Hiszpanii przedstawił Antonio Salas w swojej książce Handlowałem kobietami.

Mówiąc, że Antonio Salas jest autorem tej książki, nie mówię jednak całej prawdy. Znajdujące się na okładce książki imię i nazwisko autora to pseudonim, którym hiszpański dziennikarz śledczy posłużył się podczas pisania swojej nowej publikacji. Salas posiada już na koncie wiele różnych pseudonimów. Najpopularniejszego z nich użył do napisania reportażu o hiszpańskim środowisku skinheadów. Wtedy przyjął pseudonim Tiger88 i, by wniknąć w opisywane środowisko, na kilka miesięcy sam stał się skinem. Teraz przyszła kolej na reportaż o wiele bardziej wstrząsający. Książka Handlowałem kobietami przedstawia bowiem funkcjonowanie struktur hiszpańskiej mafii, zajmującej się kobiecą prostytucją. 

Już samo podjęcie tak istotnego, a zarazem przemilczanego w opinii publicznej tematu zasługuje na uznanie. Co więcej, Salas przedstawia czytelnikom przebieg perfekcyjnego śledztwa, które doprowadziło go do istotnych dla sprawy ustaleń. By zebrać potrzebny do reportażu materiał, Salas - świadomy potencjalnego niebezpieczeństwa - przyjął tożsamość zamożnego klienta hiszpańskich agencji towarzyskich. Podróżował po przybytkach znajdujących się w różnych częściach kraju i za wszelką cenę starał się dotrzeć do kobiet, które od lat sprzedają swoje ciało za pieniądze. Ważne były dla niego przyczyny, dla których ktoś może podjąć się wykonywania tego zawodu, ale również warunki, w jakich się go wykonuje. Zanim jednak rozpoczął swoje śledztwo, Salas skontaktował się z kobietami, którym udało się wyjść z tego „biznesu". Jedną z nich była słynna autorka Dziennika nimfomanki, Valérie Tasso. To ona dała Salasowi wskazówki dotyczące tego, gdzie i jak szukać informacji na temat hiszpańskiej prostytucji. Jakie były wyniki tego niebezpiecznego śledztwa? Odpowiedź znaleźć można podczas lektury książki Antonio Salasa.

Trzeba przyznać, że o tak powszechnym zjawisku, jak prostytucja, mówi się stosunkowo mało. Gdyby nie publikacja Handlowałem kobietami, z pewnością dalej nie miałabym pojęcia, że Hiszpania - z pozoru idealny kraj - podobnie jak wiele innych państw boryka się ze zjawiskiem działającej na szeroką skalę mafii handlującej „żywym towarem”. Ponadto w ten biznes zamieszani są często ludzie z pierwszych stron gazet. Słynni politycy bywają bowiem właścicielami night clubów, w których mężczyźni niejednokrotnie mają możliwość odbyć stosunek seksualny z najsłynniejszymi hiszpańskimi aktorkami. Wszystko, oczywiście, za odpowiednią opłatą, ale czego się nie robi, by spędzić choć kilka godzin z gwiazdą?

Najbardziej przerażające są informacje na temat kobiet, które zostały przez alfonsów sprowadzone do Hiszpanii wprost z Czarnego Kontynentu. Obiecywano im, że w Europie będą mogły zarobić pieniądze, które pozwolą na utrzymanie rodziny, żyjącej do tej pory w skrajnej nędzy. Po przyjeździe do Hiszpanii wiele z tych dziewczynek (bo najczęściej są to kilkunastoletnie kobietki) bierze udział w rytuale voo-doo. Podczas szamańskich zabiegów wmawia się im, że każda próba ucieczki do Afryki spowoduje śmierć bliskich. Dziewczyny podchodzą do tych religijnych rytuałów bardzo poważnie, dlatego też starają się dawać z siebie wszystko, aby tylko nie stracić rodziny. Często ich poświęcenie kończy się tragicznie i umierają, zabite przez alfonsa lub kolejnego klienta. Takie sytuacje są w Hiszpanii powszechne.

Choć Kodeks Karny Hiszpanii, podobnie jak wiele innych tego typu aktów na świecie, oficjalnie zakazuje prostytucji, to hiszpańska mafia pozostaje bezkarna. Na każdym kroku pojawiają się nowe burdele, a jeszcze większa liczba dziewcząt zarabia, handlując swymi ciałami na ulicach. I choć każdy zapytany o zdanie mężczyzna potwierdza, że tego typu proceder nie powinien mieć miejsca, to prostytutki nie narzekają na brak klientów. Różnorodne ceny i atrakcje, jakie proponuje się mężczyznom, powodują, że mężowie, wdowcy i kawalerzy lgną ku propozycjom płatnej „miłości”. Żaden z nich ani przez chwilę nie myśli o uczuciach prostytutek. Salas dzięki swoim licznym rozmowom z tymi kobietami tworzy obraz ich życia przed - i po trafieniu w szpony tego biznesu. Są to zazwyczaj tragiczne historie, wzruszające i trzymające w napięciu zarazem. Jednak to nie wszystko, co o świecie prostytucji chce opowiedzieć Antonio Salas.

Reporter idzie o krok dalej. Postanawia podjąć się najtrudniejszego zadania i zdemaskować jednego z najsłynniejszych handlarzy kobietami. W tym celu nawiązuje z nim bliższą znajomość, podając się za jednego z alfonsów, który potrzebuje młodych Nigeryjek do swojego nowego burdelu. Prince Sunny, bo to o nim mowa wpada w sidła Salasa i ostatecznie dzięki dziennikarzowi zostaje pojmany przez hiszpańską policję. Prowadzone przez autora książki Handlowałem kobietami śledztwo powoduje u czytelnika wielokrotnie skrajne emocje.

Salas nie jest jednak postacią kryształową. W trakcie szukania swoich reporterskich tropów zdarza mu się dwukrotnie korzystać z usług prostytutek. Choć wstydzi się tego czynu i tłumaczy się z niego czytelnikom, to przyznaje, że jego natura wzięła górę nad rozsądkiem, którym kieruje się podczas spisywania swego reportażu. Zachowanie Salasa tylko utwierdza czytelnika w przekonaniu, że ten biznes nieustannie przyciąga rzesze mężczyzn, a to z kolei powoduje ciągły popyt na nowe prostytutki. Tak wyglądają kulisy pracy w najstarszym zawodzie tego świata.

Mężczyźni, którzy opowiadają się za legalizacją prostytucji, swoją opinię motywują najczęściej „zapotrzebowaniem na rynku”. Rzeczywiście, rynek zwierzęcych, męskich popędów jest bardzo duży i to on napędza koło handlu „żywym towarem” w ruch. Być może aby zatrzymać tę machinę, powinno się zacząć od karania klientów burdeli, a nie ich założycieli? Na to pytanie Antonio Salas nie udziela jednoznacznej odpowiedzi. Jest jednak zdania, że w sprawie handlu kobietami nadal mówi się i robi zbyt mało. Stąd pomysł na tę znakomitą książkę.

Handlowałem kobietami to świetny przykład reportażu, dla napisania którego autor poświęca się bez reszty. Zmienia on tożsamość i przez kilkanaście miesięcy oddaje się wyłącznie swojej pracy. Jakie są efekty? Oto przed czytelnikiem jawi się nowe, nieznane do tej pory oblicze Hiszpanii. Hiszpanii, która nocą żyje wyłącznie prostytucją. Takie przedstawienie znanego wszystkim kraju powoduje, że ze zdziwieniem czytamy o kolejnych wynikach śledztwa Salasa. Wchodzimy wraz z nim do różnych agencji towarzyskich, by poznawać prostytutki tam pracujące oraz ich ciemiężycieli – miejscowych alfonsów. Rzeczowy styl reportera powoduje, że jesteśmy w stanie wyobrazić sobie każdy opisywany przez niego szczegół. Czasem wyobraźnia działa nawet zbyt wyraziście i mamy wrażenie, że to nie Salas, tylko my prowadzimy to wstrząsające śledztwo. Wszystko to jednak powoduje, że obok Handlowałem kobietami zarówno czytelniczki, jak czytelnicy z pewnością nie przejdą obojętnie. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać, by poznać zasady funkcjonowania świata prostytucji. Świata, o którym nadal wiemy tak niewiele.

Kup książkę Handlowałem kobietami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Handlowałem kobietami
Książka
Inne książki autora
Ja, terrorysta
Antonio Salas0
Okładka ksiązki - Ja, terrorysta

Czy można zrozumieć terrorystę? Książka Antonio Salasa jest pasjonującą lekturą, która dotyka kwestii międzynarodowego terroryzmu i jego wewnętrznych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy