Recenzja książki: Dziennik Anne Frank. Powieść graficzna

Recenzuje: Katarzyna Kurowska

Anne Frank to podobno najbardziej znana postać z historii II wojny światowej, zaraz po... Adolfie Hitlerze. Wszak dzięki dziennikowi dziewczynki, który jej ojciec wydał zaraz po wojnie, świat poznał losy Żydów w tym czasie i dostrzegł ich walkę o ratowanie sobie życia. Choć podobnych pamiętników powstało później wiele (i wciąż powstają kolejne), Dziennik Anne Frank zdobył szczególne uznanie ze względu na młody wiek autorki, zaskakujący na tle dojrzałości jej wpisów. A także przez to, że w przeciwieństwie do większości podobnych publikacji mamy tu do czynienia nie z zapisem wspomnień czy próbą zrekonstruowania minionych czasów, lecz z notowaniem na bieżąco wydarzeń zarówno z wielkiej historii, jak i tej prywatnej, rodzinnej. Makrohistoria przeplata się z mikrohistorią.

Nic dziwnego, że ta opowieść wciąż inspiruje twórców kolejnych filmowych adaptacji. Wśród nich znalazł się izraelski reżyser wybitnego animowanego dokumentu Walc z Baszirem – Ari Folman, który pracuje nad animowaną ekranizacją Dziennika. Zanim jednak przyjdzie nam obejrzeć film, otrzymujemy jego namiastkę w postaci komiksu. Mając za sobą lekturę wielu powieści graficznych non-fiction, wiem, że komiks to bardzo dobra forma do opowiedzenia historii trudnych i poważnych. Wystarczy spojrzeć, jak wiele z nich poświęcono tematowi II wojny światowej i Holocaustowi – zresztą autorzy czynią ukłon w tę stronę, jeden z kadrów, przedstawiający przy stole wszystkich mieszkańców oficyny ze zwierzęcymi głowami, wyraźnie nawiązuje do Mausa Spiegelmana.

Komiksowa adaptacja pamiętnika nastolatki z takim ciężarem historycznym stanowi duże wyzwanie, ale Folman i Polonsky sprostali mu. Dokonali niezbędnej przy adaptacji selekcji wpisów z pamiętnika Frank, część wątków łącząc, czasami publikując całe teksty dziennika – zachowując przy tym charakter pierwowzoru, czyli przeplatania się Wielkiej Historii z wyznaniami dojrzewającej nastolatki. Tworząc ilustracje, nie osłabili przekazu – wbrew obawom wielu sceptycznie nastawionych do tej formy literackiej odbiorców. Czasami wręcz go wzmocnili intertekstualnymi odniesieniami: oprócz wspomnianego już Mausa, znajdziemy odwołania do Krzyku Muncha czy Złotej Adeli Klimta oraz graficzny cytat, ukazujący rolę kobiet podczas wojny. Dramat historii został zbalansowany humorystycznymi wstawkami, które tu przyjmują często formę karykatury – a ta wydaje się tak bardzo pasować do wyobrażenia świata buntowniczej nastolatki, że można dać się zwieść, czy przypadkiem równie dosadnych porównań w opisie współlokatorów nie użyła Anne w swoim pamiętniku.

Myślę, że w dziale komiksów Dziennik Anne Frank należy do najważniejszych i najlepszych powieści graficznych wydanych w tym roku. Ja już niecierpliwie wyczekuję premiery filmu. Zresztą kto widział Walca z Baszirem, wie, że jest na co czekać.

Tagi: biografie komiks

Kup książkę Dziennik Anne Frank. Powieść graficzna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dziennik Anne Frank. Powieść graficzna
Autor
Cytaty z książki

To jest to, o czym nigdy nie wolno nam zapomnieć, że choć inni okazują bohaterstwo na froncie lub w walkach przeciwko Niemcom, nasi pomocnicy wykazują bohaterską odwagę w swoim pogodnym nastawieniu i miłości. 


Więcej
Reklamy