Analiza i interpretacja wierszy to koszmar, który śni się maturzystom. A już odnajdowanie inspiracji w dziełach sztuki, które zrobiły wrażenie na poetach potrafi być dla licealistów prawdziwą męką. Wielu idzie więc na skróty, ściągając gotowe wypracowania z Internetu, co z kolei dobija nauczycieli, którzy zmuszeni są do czytania setek identycznych rozprawek.
A gdyby tak ułatwić sobie życie, sprawić, by czytanie poezji stało się prawdziwą przyjemnością?
Na taki pomysł wpadli twórcy albumu Dzieła sztuki w poezji. Jest to pokaźnych rozmiarów książka w twardej oprawie z kolorowymi ilustracjami, zawierająca nie tylko często omawiane w szkołach wiersze, ale i dzieła sztuki, które stały się dla nich inspiracją oraz pogłębione analizy. Ze względu na swoje rozmiary książka nie nadaje się na ściągę, za to stanowić może doskonałą pomoc dydaktyczną. Analizy zapisano w postaci pytań i odpowiedzi, co uczniom ma pomóc w odnalezieniu odpowiednich fragmentów, pozostałym czytelnikom może jednak nieco przeszkadzać swoją dydaktyczną funkcją.
Mamy tu zgromadzone dzieła malarskie, rzeźby oraz utwory poetyckie, które korespondują ze sobą, sprawiając, że szeroko pojęta sztuka nabierać zaczyna głębszego jeszcze sensu. Znajdziemy tu Nike z Samotraki w interpretacji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, rozmyślania Juliana Przybosia na temat katedry Notre-Dame w Paryżu, westchnienia Tadeusza Kubiaka do ikony Matki Boskiej Włodzimierskiej czy Jerzego Harasimowicza do Madonny z Krużlowej. Wisława Szymborska pochyla się nad miniaturą średniowieczną, Zbigniew Herbert stara się lepiej poznać Mona Lisę, a Tadeusz Różewicz zastanawia się nad prawami świata na przykładzie obrazu „Pejzaż ze spadającym Ikarem”. Najwięcej jest tu Szymborskiej, która lubiła pochylać się nad dziełami sztuki, takimi jak „Trzy Gracje”, „Mleczarka” czy „Dwie małpy” Bruegla. Nie zabrakło także portretu Adama Mickiewicza na Judahu skale, „Lekcji anatomii doktora Tulpa” według Stanisława Grochowiaka czy Jana Kochanowskiego rozpaczającego po śmierci Urszulki. Jest też Leopold Staff, ubolewający nad zniszczeniem pomnika Fryderyka Chopina. Od antyku do współczesności.
Dla uczniów i studentów album stanowi doskonałą pomoc w samodzielnej interpretacji dzieł sztuki i literatury, zaś dla tych, którzy szkołę mają dawno za sobą, będzie całkiem przyjemnym przypomnieniem czasów, gdy można było zastanawiać się nad związkiem tajemniczego uśmiechu namalowanej postaci z wojennymi doświadczeniami XX wieku. Czy żyjąc w epoce szybkich mediów mamy jeszcze na to czas? Na obcowanie z poezją i malarstwem? Album pozwala się zatrzymać i zastanowić nad skomplikowanym pięknem kultury.
Wonder Woman pokonała Pierworodnego - dziecko Zeusa, a swego przyrodniego brata - by ratować potomstwo boga. Uratowała miliony istnień ludzkich. Wypełniła...
Bogato ilustrowane przepisy na robione domową metodą - łatwe w przygotowaniu i smaczne nalewki. Jak w domu sporządzić Krupnik, Wiśniówkę czy rosyjską Listówkę...