W literaturze dla młodzieży było już prawie wszystko – wampiry, wilkołaki, demony, zakazane uczucia, magia i nadprzyrodzone zdolności. I choć autorzy prześcigają się w pomysłach albo modyfikują znane już koncepcje, to coraz trudniej zaskoczyć czytelnika i zrobić na nim większe wrażenie.
Co ze mnie zostało to opowieść o siostrach, które na pierwszy rzut oka nie różnią się od swoich rówieśników. Ich życie dalekie jest jednak od ideału, gdyż od trzech lat dźwigają ogromne brzemię - sekret, którego wyjawienie mogłoby kosztować je nawet życie. Są bowiem dwoma niezależnymi bytami, funkcjonującymi w jednym ciele. Eva nie odeszła w odpowiednim momencie i tym samym w dużym stopniu zdeterminowała życie Addie, która robi wszystko, by ta tajemnica nie wyszła na jaw. I pewnie nadal stałaby na uboczu i nie czerpała z życia garściami, gdyby na jej drodze nie stanęła koleżanka ze szkoły – Holly, która uświadamia jej, że może odmienić nie tylko swój los, ale również życie Evy. Czy jednak Addie postawi na szali to, co dla niej najważniejsze, i podejmie największe ryzyko?
Autorka zabiera czytelników do dystopijnego świata, opartego na solidnych fundamentach. W tym świecie każdy człowiek rodzi się z dwiema niezależnymi duszami, egzystującymi w jednym ciele do pewnego wieku. Wówczas dochodzi do procesu zwanego „ustaleniem”, polegającego na tym, że dominująca dusza przejmuje kontrolę nad ciałem, a recesywna odchodzi. Niestety, od tej reguły zdarzają się wyjątki i do zjawiska „ustalenia” nie dochodzi. Takie osoby nazywane są hybrydami i stanowią poważny problem dla rządu oraz zagrożenie dla społeczeństwa. W związku z tym izolowane są w specjalnych zakładach, gdzie poddaje się je specjalistycznym zabiegom, mającym na celu eliminację anomalii. Nikt jednak nie wie, jaki naprawdę jest los hybryd, a miejskie legendy nie napawają optymizmem. Dlatego też nikogo nie dziwi, że osoby dotknięte tą przypadłością ukrywają się.
Co ze mnie zostało to poruszająca opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, o odmienności, miłości, przyjaźni oraz życiu, które nie zawsze toczy się zgodnie z naszymi planami. To historia dotykająca bardzo delikatnej materii i zmuszająca bohaterów do dokonywania wyborów między pragnieniami a powinnościami, nasycona emocjami i uświadamiająca, że warto walczyć o swoje marzenia. To bardzo plastyczny obraz skomplikowanych relacji międzyludzkich, przypominający równanie o wielu zależnościach i zmiennych, które nie tylko wpływają na poczynania bohaterów, ale również zmuszają ich do określonych zachowań.
Przygoda z debiutancką powieścią Kat Zhang okazuje się zaskakującym doświadczeniem. Autorka prostą historię zmieniła w interesujące studium natury ludzkiej i zwróciła uwagę czytelników na wiele ważnych kwestii. A przy tym zadbała, by na każdym etapie lektury nie zabrakło atrakcji i wrażeń. Co ze mnie zostało to więc niebanalna powieść, której nurt porywa i gwarantuje wielkie emocje oraz intrygującą literacką przygodę. Warto.
Sprawdzam ceny dla ciebie ...