Ciotka (nie poznajemy jej imienia, wszyscy bliscy nazywają ją po prostu ciotką) to kobieta energiczna i znająca się na wszystkim – przynajmniej tak ciotka uważa. Bliskim i obcym stale udziela, nieproszona, dobrych rad. Ma o każdej rzeczy swoje zdanie, zwykle mocno krytyczne. Sypie jak z rękami różnymi powiedzeniami, zabawnie je przekręcając. Mimo wrodzonej energii, nie jest z żelaza. Musiała poddać się operacji, bo wyskakiwał jej dysk. Teraz wybiera się na ę do sanatorium „Bursztynek" w Ciechocinku. Już w pociągu poznaje pierwszą koleżankę - Elwirę, czyli po prostu Rudą. Zanim dociera na miejsce, poznaje kolejnego towarzysza niedoli. Tadek od razu jej podpada, bezczelnie sprzątając sprzed nosa taksówkę do sanatorium. Podczas samego pobytu też, przede wszystkim z początku, nie grzeszy dobrymi manierami. Ma tylko jedną miłą cechę – jest podobny do jej zmarłego męża. Jeszcze więcej krwi niż Tadek psuje jej Ruda. Upatrzyła sobie co grubsze kuracjuszki, żeby wciskać im Dietastop – rewelacyjny preparat na odchudzanie. Pierwsze opakowanie jest gratis, za następne trzeba słono płacić. Tego cudownego specyfiku nie da się kupić w aptece, to lek dla wybranych. Ruda jest bardzo przekonująca. Typowa przedstawicielka Świętej Akwizycji. Co kryje się za wspaniałą okazją? Jak potoczą się losy ciotki i Tadka?
Przyznam, że dawno podczas lektury tak dobrze się nie bawiłam. Kolejne zdarzenia i żarty, przede wszystkim słowne, są serwowane z wielką prędkością. Prawdziwa jazda bez trzymanki.
Uwaga! Lektura książki Boże, Beata! Ta jedna ciotka może mieć skutek uboczny – ból brzucha ze śmiechu.
dr Kalina Beluch
Dejta spokój z tymi poradami! Słuchajcie, przejęłam stery w rubryce ,,Ciotkowy Zaułek Mądrości". Zawsze czułam potrzebę doradzania, a teraz już oficjalnie...