Recenzja książki: Bez słowa
Recenzuje: Mirosław Kalinowski
Co zrobisz, gdy najbliższa osoba w tajemniczy sposób zniknie, a jedynie ty jesteś w stanie odkryć prawdę? W tej sytuacji postawiona zostaje główna bohaterka powieści Bez słowa autorstwa Kate McQuaile.
W debiutanckiej powieści McQuaile przedstawiona zostaje historia Orli, pochodzącej z małej miejscowości dziennikarki, która od lat wraz ze swym partnerem mieszka w Londynie, gdzie spełnia się zawodowo. Pomimo wyjazdu do dużego miasta Orla nie zapomniała jednak o swoich znajomych, pozostając w stałym kontakcie z najlepszą przyjaciółką, Lillian.
Kiedy pewnego wieczoru Orla łączy się z Lillian przez Skype, nie wie jeszcze, że widzą się po raz ostatni. W czasie rozmowy ktoś dzwoni do drzwi Lillian, a kobieta udaje się, by je otworzyć. Orla czeka na powrót koleżanki, jednak zamiast tego słyszy trzaski, a dom staje w płomieniach.
Wkrótce okazuje się, że Lillian znika bez śladu, a w zgliszczach domu odnalezione zostają zwłoki mężczyzny. Jedyną świadkinią zajścia staje się zaś oddzielona od ofiary tysiącami kilometrów Orla.
Powieść Kate McQuaile jest dobrze napisaną historią, która spełnia wszystkie wymogi, jakie stawia się thrillerom. W powieści Bez słowa pojawia się zatem wzbudzająca niepokój intryga, ale również rozbudowany wątek kryminalny oraz obyczajowo-społeczny.
McQuaile wydaje się zaznajomiona z ostatnimi bestsellerami, dzięki czemu nie tyle inspiruje się rozwiązaniami świetnie sprzedających się książek, co ustrzega się błędów, popełnianych przez innych twórców literatury sensacyjnej, tworząc spójną fabularnie opowieść.
Przede wszystkim debiutancką powieść Kate McQuaile należy pochwalić za dość ciekawe rozwinięcie pomysłu połączenia internetowego. Chociaż sam koncept związany z gwałtowanie przerwaną rozmową telefoniczną pojawiał się w literaturze już wielokrotnie, McQuaile udaje się na tyle dobrze go przekształcić, by wciąż mógł zainteresować czytelników.
Autorka Bez słowa tworzy atmosferę w powieści zarówno za pomocą przestrzeni – małej, homogenicznej miejscowości – jak i za sprawą bohaterów. W ten sposób osadzona w Irlandii opowieść przypomina swoją atmosferą duszne skandynawskie kryminały.
Kate McQuaile w swojej powieści mówi również o tym, że czasem najmroczniejsze sekrety skrywają nasi najbliżsi. Nie powinniśmy zatem nadmiernie polegać na innych, zamiast tego należy z pewnym dystansem podchodzić do życia i ludzi. Warto także zwracać uwagę na to, jacy jesteśmy wobec innych – wszakże zignorowanie niezabliźnionych ran z przeszłości może przynieść jeszcze większą krzywdę.
Bez słowa to thriller z ciekawymi pomysłami fabularnymi oraz rozbudowanym wątkiem kryminalnym. To opowieść o spirali nienawiści i kłamstwach, które otaczają główną bohaterkę. To powieść, w której niemal każdy może być winny, a już na pewno każdy skrywa sekrety.
