Warzywny kryminał, którego akcja rozgrywa się w Jarzynowie, gdzie giną kolejne warzywa, a detektyw nie ma doświadczenia w prowadzeniu śledztwa… To nie mogło się udać. A jednak. Best seler... to pełna akcji powieść sensacyjna, wyścig z czasem i pełne niespodzianek odkrywanie kart – lektura świetna nie tylko dla młodego czytelnika.
Społeczność Jarzynowa żyje w izolacji, wokół miasta rośnie nieprzebyty las, w który nie należy się zapuszczać, bo grasuje tam wampij – straszny potwór, wysysający z warzyw soki. Warzywa żyją więc w swoim bezpiecznym świecie, chronione mocą przekazywanych z pokolenia na pokolenie strasznych opowieści. Jednak od czasu do czasu znajdzie się ktoś, kto wyłamuje się ze schematów i wyrusza w podróż do innego świata. Niestety, ginie potem bez wieści, co tylko potęguje poczucie, że nie warto opuszczać Jarzynowa. Historia jakby znajoma, prawda?
Bohaterowie opowieści zostali obdarzeni ciekawymi cechami charakteru, które odzwierciedlają ich warzywne pochodzenie, a zarazem nawiązują do typowych postaci występujących w kryminałach. Pomysł oryginalny i zrealizowany z polotem. W obsadzie kryminału pojawiają się takie postaci jak: Best Seler, Malina Pomidor, Anielka Brukselka, Roch Groch, Dżesika Papryka, Wirginia Cukinia, Dymka Cebula, Bartłomiej Brokuł, Hilary Czosnek, Fernand Batat, Janusz Ziemniak czy Giorgio Ananas. Wśród nich na czoło wysuwają się bystre siostry Brukselki, które w zasadzie samodzielnie odkrywają sekret znikających warzyw, nie odbierając jednak chwały bohaterskiemu Best Selerowi.
Przyjemność płynąca z lektury opiera się na poruszaniu się wśród znanych wątków i rozwiązań fabularnych. Mikołaj Marcela wykorzystał sprawdzone prawidła gatunkowe, co sprawia, że przyjemność z lektury rośnie z każdą przeczytaną stroną. Niestety, w jednej kwestii osiągnął efekt odwrotny do zamierzonego. Młodzi czytelnicy mieli przekonać się do warzyw, jednak po przeczytaniu historii o przygodach Brukselek z trudem może im przyjść spożywanie krewnych tych bohaterek. Ożywienie warzyw, nadanie im fantastycznych ludzkich cech i opisanie ich zabawnych przygód może sprawić, że niejeden czytelnik nie wbije już zębów w soczystego pomidora, nie pochrupie kalafiora, a od ketchupu będzie się trzymał z daleka. Rodzice będą więc musieli wytłumaczyć dzieciom, że przecież to wszystko tylko bajka.
Siedemnastoletnia Melanie Clark jeszcze do niedawna prowadziła życie zwykłej nastolatki. Szkoła, najlepszy przyjaciel JD, pisanie do szuflady - to był...
Nie masz podręcznika? Pała! Żeby wam się nie nudziło, zadam na weekend! Wyciągamy karteczki! Chcesz iść do toalety? A co robiłxś na przerwie? Jak ty się...