Recenzja książki: 365 stron życia 2017

Recenzuje: Damian Kopeć

Dzień po dniu

Terminarz to kalendarz przystosowany do robienia notatek pod odpowiednią datą. To narzędzie pomocne w zapanowaniu nad codziennymi obowiązkami, zadaniami do zrealizowania, nad rzeczami do zapamiętania i różnymi planami. Terminarze często są czymś więcej niż kalendarzami - nie tylko ze względu na miejsce na notatki, ale również ze względu na dodatkowe treści zawarte na swoich kartach. Nie inaczej jest z wydawanym od kilku lat, cieszącym się dużą popularnością terminarzem 365 stron życia. To nie jest mały kieszonkowy kalendarzyk - ma bowiem format książki, prawie C5, i podobną grubość - 448 stron. Każdemu spośród dni roboczych poświęcona jest jedna strona, niedzielom i świętom - dwie. Każdej dacie w kalendarzu towarzyszą informacje dotyczące patronów dnia, osób obchodzących imieniny, godzin wschodów oraz zachodów Słońca i Księżyca, jest też miejsce na ewangeliczne motto konkretnego dnia, ciekawostkę, zagadkę czy złotą myśl. Każdy dzień to inny przepis kulinarny na „coś na ząb”, danie lub przekąskę słodką lub słoną. Na stronach publikacji Jedności znalazło się również miejsce na notatki, zapisywanie rocznic czy ważnych wydarzeń rodzinnych oraz wydatków. Niedzielom i świętom towarzyszy fragment Ewangelii z danego dnia oraz krótki komentarz do niej. Można jeszcze wymienić zbiorcze kalendarze roczne i miesięczne, spis świąt i dni wolnych oraz terminy ferii.

Terminarz 365 stron życia ma pomóc w zapanowaniu nad szybko upływającym czasem i nierzadko wkradającym się w życie chaosem. Ma pomóc zapisać to, co ważne, co nie powinno umknąć naszej uwadze, pamięci lub co po prostu warte jest zapamiętania. Ma też skłonić do chociażby krótkiej refleksji nad każdym przeżytym dniem. Myślę, że spełnia te zadania jak należy. Wartościowe mogą się również okazać przepisy kulinarne (podobno sprawdzone). One mogą być prostą inspiracją do urozmaicenia przygotowywanych dań i spróbowania czegoś nowego. Można i w ten sposób odkrywać kolejny dzień, dbając o to, co przyziemne, ale też o to, co duchowe.