Chciałem stworzyć postać, która byłaby przeciwieństwem Bonda. Wywiad z Krzysztofem Neusem

Data: 2021-02-05 09:42:43 Autor: Patryk Obarski
udostępnij Tweet

– Starałem się stworzyć postać bohatera będącego zwykłym człowiekiem. Człowiekiem, którego miejsce, czas i ludzie zmusili do działania w niezwykłych okolicznościach. Kris Abe jest człowiekiem takim jak każdy z nas – jak zwykły przechodzień lub kolega z pracy. Chciałem stworzyć postać, która byłaby przeciwieństwem Bonda – mówi Krzysztof Neus, autor debiutanckiej powieści Sekcja legalnych morderców. Preludium

Krzysztof Neus wywiad

Niewiele można dowiedzieć się o Panu z sieci. Rozumiem, że dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie pytać o powody?

Cenię sobie prywatność – szczególnie teraz, gdy jestem na emeryturze. Rozgłos i popularność przydałyby się Krzysztofowi Neusowi. Mnie wystarczy to, co mam.

Ale w wolnych chwilach nie uprowadza Pan samolotów?

Niczego takiego nie planuję, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Chyba, że na kartach książki.

Bo do takiego właśnie uprowadzenia dochodzi w Pańskiej powieści Sekcja legalnych morderców

Moi bohaterowie jakoś się do tej dżungli musieli dostać, a to był jeden z prostszych i szybszych sposobów.

W środku pandemii zabiera nas Pan w egzotyczną podróż. Wybór Amazonii jako miejsca akcji dla thrillera chyba nie był przypadkowy? 

Tę powieść napisałem kilka lat wcześniej. O pandemii nikt wtedy nie słyszał, a Amazonia to naprawdę ciekawa kraina – do tego mało zbadana, więc jak najbardziej nadaje się jako miejsce akcji thrillera.

Skąd Pańskie zainteresowanie kulturą Inków? 

Jednym z moich „koników" jest historia, więc nic dziwnego, że natrafiłem na imperium Inków. Chyba to było wtedy, gdy dowiedziałem się o rysunkach na płaskowyżu Nazca.

Europejczycy powinni być bardziej otwarci na świat? 

Oczywiście. My, Europejczycy, uważamy się za pępek świata, tymczasem na innym kontynencie istniały cywilizacje przewyższające nas w rozwoju na różnych etapach dziejów.

A może jednak niektóre miejsca powinny pozostać nieodkryte? Podobnie jak złoto Inków, które staje się celem wyprawy bohaterów Preludium

Człowiek to ekspansywne zwierzę, wcześniej czy później dotrze wszędzie. Ważne, by zanim mu się to uda, zrozumiał, że niektóre miejsca warto odkryć, opisać, a potem pozostawić w nienaruszonym stanie. Że nie wszystko trzeba zmieniać i dostosowywać do swoich potrzeb czy oczekiwań. 

Nie powinniśmy zatem dokonywać odkryć za wszelką cenę? 

Niektóre zdarzenia opisane w książce miały miejsce w rzeczywistości. Już po napisaniu powieści wyczytałem, że faktycznie odkryto zasypaną świątynię Inków. Nie podano tylko – przynajmniej na razie – miejsca. Chyba po to, by nie przybyli tam ludzie pokroju McGregora.

Zdobycie bogactwa jest szansą czy przekleństwem?

Nie wiem. Nigdy nie byłem bogaty i tak naprawdę nie wiem, czy chciałbym być. Przecież wielka wygrana w Lotto zmienia nasze dotychczasowe życie i nigdy nie będziemy mieli pewności, czy to drugie będzie lepsze. Pragnienie bycia bogatym to bardzo ludzka cecha i dążenie do tego celu jest jednym z filarów cywilizacji. Ale ja wolę szczęście niż wielkie pieniądze.

Główny bohater Pana Powieści, Kris Abe, nie miał w życiu łatwo i okazuje się, że przeszłość ma nieustanny wpływ na jego obecne życie. Nie da się łatwo odciąć od dawnego życia? 

Przeszłość zawsze pozostawia ślady. Bez nich nie byłoby wspomnień. Te dobre pielęgnujemy w sobie, chętnie do nich wracamy. O tych złych staramy się zapomnieć, stłamsić je w sobie, gdzieś schować. Ale one tkwią w nas i od czasu do czasu wracają.

Kris nie jest przeciętnym nawigatorem, o czym szybko przekonują się czytelnicy. To szalenie wnikliwy obserwator, który nie pozwala umknąć nawet najbardziej błahym drobnostkom. 

Nasze życie składa się ze szczegółów. Oczywiście, są momenty przełomowe, ale to tylko chwile. Reszta to szczegóły, które nakładane na siebie. tworzą całość – naszą rzeczywistość, więc warto na nie zwracać uwagę. Katastrofy samolotu nie powoduje cały samolot, tylko drobny element, część, lub niewielki ludzki błąd.

Mam nieodparte wrażenie, że pana bohater ma w sobie coś z Sherlocka Holmesa. A może Indiany Jonesa? W każdym razie dedukcja, logika i spryt mają dla Krisa wielkie znacznie. 

Starałem się stworzyć postać bohatera będącego zwykłym człowiekiem. Człowiekiem, którego miejsce, czas i ludzie zmusili do działania w niezwykłych okolicznościach. Kris Abe jest człowiekiem takim jak każdy z nas – jak zwykły przechodzień lub kolega z pracy. Chciałem stworzyć postać, która byłaby przeciwieństwem Bonda. Tamten miał wszystko: wyszkolenie, oparcie w służbach specjalnych i mnóstwo gadżetów. Kris Abe nie ma niczego, oprócz własnego rozumu.

Po lekturze Pana powieści można dojść do wniosku, że wiedza i przenikliwość są ważniejsze niż brutalna siła.

Oczywiście. W perspektywie czasu brutal zawsze przegra z cwaniakiem.

Ale Kris nie jest postacią kryształową. Superbohaterowie bez skazy nie istnieją? 

Nikt nie jest kryształowy. Anioły bardzo rzadko chodzą po naszym świecie – ja jeszcze żadnego nie spotkałem. Superbohaterowie istnieją tylko w bajkach i komiksach. Rzeczywistość jest o wiele bardziej brutalna, tak samo jak metody działania. I gdzie tu miejsce na kryształy?

Chyba tylko na półce w salonie. Jak się jednak domyślam, Kris będzie musiał zrealizować jednak jeszcze niejedną misję? 

Tak. Druga część perypetii Krisa Abe jest w wydawnictwie. Trzecia, na razie, tylko w mojej głowie.

Pańska powieść to wyłącznie fikcja? 

Części skarbów Inków do tej pory nie odnaleziono, więc fikcyjne zdarzenia opisane w powieści mogą się urzeczywistnić. Albo się już urzeczywistniły, tylko my o nich nie wiemy?

Książkę Sekcja legalnych morderców. Preludium kupicie w popularnych księgarniach internetowych: 

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje