Na Ratunek Wampirowi o imieniu Wynn
Miasteczko straceńców Zwane Graleyn. Gdzie ludzie żyją z brakiem świadomości , iż dzielą miasto z istotami o których słyszeli tylko z opowiadań. Na pozór zwykłe miasteczko , jednak skrywa w sobie wielką tajemnicę. Istoty jakich nie powinno być na świecie, to tutaj znaleźli swoje miejsce. Żyją pomiędzy śmiertelnikami, znikają w tłumie pozornych przytłoczonych, ziemskimi problemami ludzi. Zjawiska nie wytłumaczalne dla pospolitej społeczności , dla nich nie są niczym dziwnym. Wręcz przeciwnie, sami są czasem powodem ich istnienia. Każdy z owych nieśmiertelnych istot, rozpoczyna tutaj nowy etap w życiu. Nawet jeśli przejeżdżał przez miasteczko, bez zamiaru postoju zatrzymuje się na dłużej. Taka magia Graleyn. Nie można przejechać obojętnie, koło miasteczka pełnego mrocznych tajemnic. Rozsądny człowiek, jednak omija to miejsce szerokim łukiem, zatrzymując się tylko gdy wymaga tego konieczność . Mroczne zagadki , ciemnych ulic czasem przyciągają wszelkie istoty. Po zmroku lepiej nie kręcić się samemu ulicami owego miasta. Ludzie giną w nie określonych okolicznościach . Słuch po nich ginie, nikt ani nic o niech nie wie. Pochłonęła je mroczna strona Graleyn. Dobra rada owej społeczności " Jeśliś życie Ci miłe przyjacielu, nie wtykaj nosa w nie soje sprawy i nie wychylaj się nad to, a może przeżyjesz kolejną noc.". W Graleyn swoje miejsce znalazły różne istoty: od Wampirów, po Wilkołaki , Demony czy ich przeciwności , czyli Anioły. Dzisiejsza opowieść będzie o pewnym Wampirze , którego życie od setek Lat zatruwa i uprzykża pewien złośliwy Demon. Pewna dziwna kobieta, postanowiła mu pomóc jakoż, piekielne czeluście nie były jej obce. ....