" ICH MIŁOŚĆ "
GDZIEŚ TAM NA DOLE ROSŁY RÓŻE , KOLORU CZERWONEGO PODOBNE DO SZKARŁATU. ICH WYSTRÓJ WYGLĄDAŁ NA NIETYPOWY , JAK NA TĄ PORĘ ROKU , A O DZIWO BYŁA TO WIOSNA.
TE RÓŻE POSTANOWIŁY ROSNĄĆ TAK , ABY OTOCZYĆ I OBJAŁ SWOIMI LIŚCMI I KOLCAMI PRZYDROŻNY PŁOT . WYGLĄDAŁO TO NA SWEGO RODZAJU CUD , KTÓRY WYDAWAĆ BY SIĘ MOGŁO NIE MA KOŃCA.
DZIĘKI TYM OTO RÓŻOM , PŁOT STAŁ SIĘ BARDZIEJ BEZPIECZNIEJSZY I NIE DO ZAUWAŻENIA DLA ZWYKŁYCH LUDZI I PRZECHODNIÓW. MOŻNA SIĘ ZAPYTAĆ: " JAK PRZEDTEM TEN PŁOT WYGLĄDAŁ..? "
PŁOT TEN JESZCZE NA PARĘ MINUT PRZED BYCIEM ZAROŚNIĘTYM PRZEZ TE RÓŻE BYŁ PŁOTEM BARDZO TAJEMNICZYM Z JEDNEJ STRONY, Z DRUGIEJ BARDZO ZWYKŁYM.
WCZEŚNIEJ MIAŁ WYRYTE NA SOBIE DWA SŁOWA: "KOCHAM CIĘ".TE SŁOWA PRZESZŁY JUŻ DO HISTORII.
KAŻDY PRZECHODZIEŃ JUŻ PRZED CAŁYM TYM ETAPEM ZAROŚNIĘCIA PŁOTU, PODZIWIALI POWYŻEJ WYMIENIONE SŁOWA.
PADŁA NAWET PLOTKA , ŻE SŁOWA: " KOCHAM CIĘ " NAPISAŁA NIEJAKA - "RÓŻA". WSZYSCY SIĘ DZIWLI I MYŚLELI, ŻE TAK MIAŁA NA IMIĘ.
FAKTYCZNIE RZECZ BIORĄC TO RÓŻAMI , BYŁY PRZECIEŻ TE RÓŻE KTÓRE OKALAŁY I ZAROSŁY PŁOT.
DALEJ KRĄŻYŁA PLOTKA , JAKOBY TO NAPRAWDĘ BYŁA KOBIETA O IMIENIU- " RÓŻA " .
" CO WIEDZIANO O NIEJ ? "
ANO , WIEDZIANO TYLE ,ŻE BYŁA PIĘKNĄ , ZŁOTOWŁOSĄ DZIEWCZYNĄ , KTÓRA BYŁA UWIELBIANA PRZEZ WSZYSTKICH.
BYŁA MŁODA I KOCHANA , P[RZEZ KOGOŚ ; KTÓRY JĄ UWIELBIAŁ PONAD NIEBIOSA. DRUGIEGO TAKIEGO MĘŻCZYZNY NIE BYŁO.
WRACAJĄC DO ISTOTY PŁOTU . PO WIELU LATACH OKAZAŁO SIE , ŻE PŁOT NALEŻAŁ DO NIEJAKIEGO DRWALA O IMIENIU TOMASZ.
DRWAL TEN , TWORZYŁ PŁOTY , PRZEDE WSZYSTKIM.
KIEDY NASTAŁ CZAS WOJNY , RÓŻA I TOMASZ ZACZĘLI SIĘ SPOTYKAĆ, JEDNAK NIE WSZYSTKO BYŁO TAK JASK SIĘ NALEŻY I MIAŁO BYĆ.
JAK SIĘ OKAZUJE, OBYDWOJE PRZYRZEKLI SOBIE DNIA PEWNEGO , ŻE KUPIĄ PRAWDZIWE RÓŻE , KTÓRE PO ICH ODEJŚCIU Z TEGO ŚWIATA W SPOSÓB NATURALNY , BĘDĄ OKALAĆ CAŁY PŁOT SĄSIADUJACY Z ICH DOMAMI.
TAM WYRYLI WCZEŚNIEJ SŁOWA: " KOCHAM CIĘ " I TAK JUŻ ZOSTAŁO DO DZISIAJ.
" LECZ ICH HISTORIA NIDGY NIE ZAPOMNI I DALSZE POKOLENIE"...