Ballada o Ptaku Ognistym
I Piękno
Latał w przestworzach
Ptak ognisty
niczym feniks
płonął ogniem najczystszym.
Latał w przestworzach
Ptak ognisty
o wzroku sokoła,
o słuchu nietoperza,
o węchu wyżła,
o sile lwa.
Latał w przestworzach
Ptak ognisty
niczym paw
dumnie eksponujący swe piękno.
Latał w przestworzach
Ptak ognisty.
II Zazdrość
Dumnie prezentował
swe wdzięki
Ptak ognisty,
I zazdrościli mu wdzięku,
I zazdrościli mu piękna,
I zazdrościli mu czaru,
I zazdrościli zdolności
Wszystkie zwierzęta
świata,
a
Gdy dumnie prezentował
swe wdzięki Ptak ognisty,
to został zraniony,
Pokonany – zabity
przez pana świata
- człowieka.
A gdy ptak ognisty
upadł :
jego piękno przeminęło,
jego piękno zniknęło.
Pozostał po nim tylko popiół.
III ODRODZENIE
Cały świat świętował
nad śmiercią cudu.
Ptak ognisty nie żył!
Ptak ognisty nie istniał!
Tylko jedna osoba
była smutna,
była nieszczęśliwa.
Bóg ze swego smutku,
Bóg ze swego nieszczęścia
wywołał deszcz
na całej ziemi.
A gdy jedna kropla
jego łzy spadłą
na prochy
Ptaka ognistego – On
odrodził się jak
feniks z popiołów.
Bóg się uradował,
A świat był w smutku.
IV SŁOŃCE
Latając w przestworzach
Ptak ognisty zrozumiał,
że musi odejść,
że to nie jest jego miejsce.
Ptak ognisty
Spojrzał w niebo
I ujrzał Słońce krążące po niebie.
Zrozumiał wtedy,
że tam jest jego miejsce,
że tam jest jego dom,
że tam będzie szczęśliwy,
że Słońce jest jak On.
Ptak ognisty zerwał się
I poleciał do domu swego,
a gdy ludzie zrozumieli,
że odszedł On – uradowali się
i świętowali. Gdy nastał dzień
Uczty – Bóg również się radował,
bo ujrzał swe dziecię w Domie Nieboskłonu.
V SYN
Teraz gdy Słońce
i Ptak ognisty się bawią,
Teraz gdy świat
i czas nie zna miary,
Tak to Ptak ognisty
nie powróci do ludzi,
lecz będzie przyświecał im z góry.