Podkomisarz Zygmunt Vesely trafia do mieszkania, w którym w skutek nieszczęśliwego wypadku zmarł były agent SB. Młody podkomisarz jako jedyny ze służb badających sprawę nie wierzy w przypadkowość tego zgonu. W tym podejrzeniu utwierdza go wiadomość o śmierci innego byłego agenta, przyjaciela denata, a wystarczy trochę podrążyć by odkryć też inne zbrodnie w otoczeniu zmarłych. Z Veselym kontaktuje się członek Agencji Wywiadu i proponuje współpracę, gdyż jedynie młody podkomisarz był na tyle bystry by znaleźć powiązania i nieścisłości. Czy współpraca z AW na pewno jest bezpieczna? Zwłaszcza skoro sprawa jest ściśle tajna, a zbrodnie na około są niemal idealne?
Tytułowy nielegał to tajny agent działający pod podwójną przykrywką w obcym kraju. Sięgając po tę książkę miałam spore wątpliwości, ponieważ powieść polityczno-szpiegowska to nie moja bajka, a czasy PRL-u, do których mamy tu odniesienia, w ogóle mnie nie interesują. Bardzo się cieszę, że jednak zdecydowałam się na lekturę! Dowiedziałam się sporo o działaniu naszego Wywiadu, poznałam trochę historii, przeczytałam bardzo ciekawy, zmuszający do myślenia kryminał i poznałam pióro zdolnego polskiego autora. Dodatkowo po raz kolejny przekonałam się, że krew nie musi się lać wiadrami by książka trzymała w napięciu.
Zygmunt Vesely jest typem bohatera, który lubię najbardziej - młody, pełen zapału i ambicji, jednak nie pozbawiony wad i niepewności. Taki zwykły gość. We współczesnym tekście mamy wplecionych wiele retrospekcji, dzięki czemu historia bardziej wciąga - ciągle ciekawi czy współczesne śledztwo wyjaśni tajemnice sprzed lat?
Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
Czytamtu
Ludzie są, a potem ich nie ma, przychodzą i odchodzą.
Najnowsza powieść Roberta Foksa zachwyci przede wszystkim tych Czytelników, którzy niegdyś śledzili przygody Pana Samochodzika. Pojawia się w niej bowiem...
Białoruś. Masowe protesty społeczne doprowadziły do zakończenia autorytarnych rządów i rozpisania przedterminowych wyborów. Nowy prezydent Andriej Władymirowicz...
Wychowywałem się i dorastałem w surowych warunkach. Tamtejsza Polska była inna niż teraz... Nie wiem, jak to określić... O wiele trudniej się w niej żyło, ale zarazem była łatwiejsza do zrozumienia.
Więcej