Okładka książki - Jak adoptowałem Antona

Jak adoptowałem Antona


Ocena: 5.67 (6 głosów)
opis

Niemal każdy zdaje sobie sprawę, że adopcja dziecka wiąże się z różnymi procedurami, ograniczeniami, przepisami, wymaganiami, szkoleniami, przystosowaniem warunków. Nasz bohater jest samotny, a więc ma dodatkowe przeszkody do pokonania, ponieważ przy adopcji preferuje się małżeństwa ze stabilizacją finansową w odpowiednim wieku. Robert Klose, profesor na Uniwersytecie w Maine, pokonuje wiele kilometrów samochodem, samolotem i pociągiem. Walczy z urzędnikami merostwa, radnymi wsi, w której urodził się pięcioletni Anton. Społeczeństwo musi wyrazić zgodę na adopcję. Wydeptuje  szlaki do sędziów i notariuszy.

Przy okazji poznajemy realia, w których przyszło żyć mieszkańcom  niepodległej Ukrainy. Widać wyraźnie niedostatki i pozostałości z czasów ZSRR. Mentalność społeczeństwa nie stanowi ułatwienia adopcji ukraińskiego dziecka przez cudzoziemca. Próby dostosowania się do standardów Zachodu są nieudolne. Nadal sposobem dojścia do urzędników są wszechobecne łapówki, na które Robert szczerze się oburza.

Z autorem przemierzamy niezbyt bezpieczne uliczki ukraińskich miasteczek, gdzie roi się od złodziei i oszustów, gdzie każdy chce uszczknąć coś dla siebie i wykorzystać bogatego Amerykanina.

Sam proces adopcji nie kończył się w momencie przywiezienia chłopca do domu, do Maine. Tutaj zaczynały się schody, kiedy okazało się, że dziecko dziecku nierówne, że jest ono wielką niespodzianką i nie można zastosować bliźniaczych metod, które działały na pierwszego syna, Aloszę. Podziwiałam determinację i chęć zadbania o wszystkie aspekty życia młodego człowieka, w tym o rozwój duchowy, mimo iż sam autor nie był osobą przesadnie wierzącą.

Piękna opowieść napisana w formie pamiętnika o ojcu, który adoptuje chłopców, darzy ich niezwykłą miłością. Czule opisuje pierwsze spotkanie z Antonem, martwi o Aloszę, syna, którego adoptował w Rosji.

Jest to również opowieść o determinacji w dążeniu do celu, wielkich emocjach i przezwyciężaniu trudności. Wzruszające jest przywiązanie małego , ukraińskiego chłopca do obcego Amerykanina. Pragnienie miłości i przynależności do kogoś, pragnienie normalnego domu. Wszystko napisane w lekkim pamiętnikarskim stylu, okraszonym  dowcipem i ironią.

Informacje dodatkowe o Jak adoptowałem Antona:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-11-20
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788383733135
Liczba stron: 296
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: remma

więcej
Zobacz opinie o książce Jak adoptowałem Antona

Kup książkę Jak adoptowałem Antona

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy