Okładka książki - Córka króla moczarów

Córka króla moczarów


Ocena: 4.72 (18 głosów)
opis

Wyobraźcie sobie życie na całkowitym odludziu. Brak elektryczności, bieżącej, ciepłej wody, kontaktu z jakimikolwiek innymi ludźmi poza waszymi rodzicami. Wydawać by się mogło, że to sytuacja nie do zniesienia, że nikt normalny w dzisiejszym świecie by tego nie wytrzymał. Tak właśnie wyglądała codzienność Heleny. Jednak ona nie widziała w tym kompletnie nic złego, od urodzenia mieszkając na moczarach nie zdawała sobie sprawy, że tak naprawdę niedaleko od niej istniał inny, cywilizowany świat. Nie była świadoma wówczas również, że jej matka, będąc nastolatką została porwana przez jej ojca i więziona przez cały ich okres życia w starej chacie na moczarach. Teraz, lata później, mając już własną rodzinę, kobieta po raz kolejny będzie musiała zmierzyć się z demonami przeszłości. Jej ojcu bowiem udaje się zbiec podczas transportu do więzienia, w którym miał spędzić resztę swoich dni. Tym razem w niebezpieczeństwie jest jednak nie tylko Helena, ale także jej mąż i dwie córeczki, które kobieta postanawia chronić za wszelką cenę. Jak wiele będzie musiała poświęcić? Co zrobi, gdy ponownie stanie twarzą w twarz z potworem - jej ojcem?

 "Nie dziedziczymy Ziemi po naszych przodkach, tylko pożyczamy ją od naszych dzieci." 

W pozycji tej prowadzona jest pierwszoosobowa narracja, którą zdecydowanie preferuję. Wszystkie wydarzenia poznajemy bezpośrednio z perspektywy głównej bohaterki, Heleny, dzięki czemu jesteśmy w stanie dogłębnie poznać zarówno ją, jak i uczucia oraz emocje jej towarzyszące. Ma to naprawdę spore znaczenie, gdyż akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach - obecnej, zaraz po ucieczce jej ojca oraz w przeszłości, z czasów, gdy przez dwanaście lat dorastała na odludziu.

Przyznam, że nie często zdarza mi się mieć trudności w ocenie bohaterów, jednak w tym przypadku właśnie tak było. Momentami ogromnie współczułam Helenie, chwilami natomiast kompletnie nie rozumiałam jej zachowania i wręcz obwiniałam ją o współudział w tej całej chorej sytuacji. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że dorastając tak naprawdę nie widziała ona nic złego, czy nawet nienormalnego w otaczającej ją rzeczywistości. Wszelkie wzorce i zachowania czerpała głównie z postaci swojego ojca, który stał się dla niej wręcz kimś w rodzaju guru. Jej matka z kolei całkowicie usunęła się w cień, praktycznie nie pełniąc roli rodzica, szczególnie pod względem emocjonalnym. Rodząc Helenę nie miała nawet siedemnastu lat, dopiero wkraczała w dorosły świat, w dodatku w tak brutalny, nieludzki sposób. Możecie się dziwić, że przez tak długi okres nie zaplanowała ucieczki, że była posłuszna swojemu oprawcy, mimo iż okazji jak i sposobności do wydostania się z moczarów było naprawdę całkiem sporo. I przyznam, ja również z początku kompletnie tego nie rozumiałam. Siedząc pod ciepłym kocem i popijając parującą jeszcze herbatę łatwo jest oceniać, przecież JA z pewnością zachowałabym się inaczej, walczyłabym, za wszelką cenę. Jednak rzeczywistość czasami bywa całkiem inna, tu już nawet nie chodzi o syndrom sztokholmski, a o uświadomienie sobie, że im mocniej walczymy, tym mniej zyskujemy będąc karanym, karanym w bezwzględny, brutalny sposób.

Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, był przystępny i mimo trudnej tematyki przyjemny w odbiorze, a opisy poszczególnych miejsc niezwykle barwne i szczegółowe. Dionne w umiejętny sposób stopniowo budowała napięcie balansując pomiędzy dwiema ramami czasowymi, przeszłością oraz teraźniejszością. Rozdziały niemal za każdym razem kończyły się w taki sposób, że po prostu musiałam czytać dalej i poznać odpowiedzi na coraz bardziej nurtujące mnie pytania - Jak ostatecznie udało im się wydostać z chaty na moczarach? Czy Helena będzie w stanie wytropić własnego ojca? Co zrobi, gdy stanie z nim twarzą w twarz? A gdy je otrzymałam... cóż, sądzę, że pomysł na fabułę był wręcz genialny, jednak jego potencjał niestety nie został do końca wykorzystany. Zakończenie wydawało mi się odrobinę nieprzemyślane, zbyt pochopnie urwane, zdecydowanie mogłoby zostać bardziej rozwinięte.

Należę do osób, których nie przerażają przedstawieni w książkach zabijający z zimną krwią seryjni mordercy, czy wręcz lejąca się litrami krew. Jednak porwania, ubezwłasnowolnienie, przemoc psychiczna - to właśnie one budzą we mnie największe, gdzieś głęboko skrywane emocje, i ta pozycja z pewnością je ze mnie wydobyła. Lęk, niedowierzanie oraz współczucie kotłowały się we mnie podczas lektury, tworząc wręcz dyskomfortowe uczucie niepokoju. Myślę, że właśnie to jest największą zaletą "Córki Króla Moczarów", emocje, które budzi do życia ta pozycja. 

   Podsumowując, jeżeli lubicie thrillery psychologiczne o nietypowej tematyce, ten powinien przypaść Wam do gustu. Mimo dosyć przeciętnego zakończenia, z pewnością nie żałuję czasu, który spędziłam z tą pozycją i ostatecznie jestem usatysfakcjonowana z lektury, chociażby ze względu na emocje, które we mnie wywołała. 

Informacje dodatkowe o Córka króla moczarów :

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2017-10-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-8008-358-5
Liczba stron: 336
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
Dodał/a opinię: verreads

więcej
Zobacz opinie o książce Córka króla moczarów

Kup książkę Córka króla moczarów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Córka króla moczarów. Audiobook
Karen Dionne0
Okładka ksiązki - Córka króla moczarów. Audiobook

Znakomity thriller psychologiczny, połączenie ,,Dziewczyny z tatuażem" i ,,Pokoju", czyta Anna Dereszowska. Jego bohaterką jest Helena Pelletier, która...

Dochodzenie. Na styku
Karen Dionne 0
Okładka ksiązki - Dochodzenie. Na styku

Na osiedlu przyczep mieszkalnych w Seattle dochodzi do wybuchu, prawdopodobnie przy wytwarzaniu metamfetaminy. Stephen Holder, tajniak z wydziału narkotykowego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy