Na swoich warunkach. Przeczytaj fragment powieści Agnieszki Lis „Witraże”

Data: 2022-04-13 09:41:04 | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Dwanaście lat temu grupa obcych sobie ludzi spotkała się na Wyspach Kanaryjskich. Ta podróż zmieniła ich życie. Jak potoczyły się losy bohaterów? Kim są dzisiaj? Czy czegoś żałują, a może za czymś tęsknią?

Agata po sprzedaniu firmy próbuje odnaleźć się w otaczającej ją rzeczywistości. Jest wolna, ale czy szczęśliwa? Praca zawodowa całkowicie pochłania Julitę, dużo wrażeń dostarczają jej też domowe obowiązki. Opieka nad dwoma szalonymi nastolatkami, którym bliska staje się ekologia i filozofia zero waste, to nie lada wyzwanie.

Niemały przewrót czeka też Sylwię i Kacpra. Ale czy niespodzianki nie są tym, co sprawia, że życie nabiera kolorów?

Agnieszka Lis pokazuje, że na zmiany nigdy nie jest za późno. I małe, i duże są wpisane w nasze życie. Ale nie uda się ich przeprowadzić bez miłości, przyjaźni i wsparcia najbliższych.

Obrazek w treści Na swoich warunkach. Przeczytaj fragment powieści Agnieszki Lis „Witraże” [jpg]

Do lektury Witraży, czwartego tomu świetnie przyjętego cyklu Czas na zmiany autorstwa Agnieszki Lis, zaprasza wydawnictwo Czwarta Strona. Tymczasem już teraz zachęcamy do lektury pierwszego fragmentu pochodzącego z najnowszej powieści autorki:

Otworzyła oczy. Tuż nad nią, pyszczkiem niemal dotykając jej twarzy, stała kotka. Łaskotała ją wąsami, a oddech miała… cóż, smoczy. 

– Ale mnie przestraszyłaś – powiedziała pieszczotliwie Agata, przeciągając się. 

Kobieta leżała na kanapie. Lutowe słońce wisiało nisko, każdego dnia zachodząc, nim zdążyło rozgrzać świat. Dni były krótkie i zniechęcały do jakiejkolwiek aktywności. Dokąd zresztą miałaby się śpieszyć?.

Darek był w pracy. Kacper z Sylwią od dawna mieszkali osobno, wychowując małą Zosię. A własny interes Agata sprzedała. Udowodniła już światu, że potrafi ciężko pracować. I osiągać sukces! W korporacji była najambitniejszą przedstawicielką działu handlowego, najszybciej awansującą i w ogóle „naj”. W tym czasie mąż prowadził ich prywatny biznes, gabinet masażu rehabilitacyjnego. Rozwijał firmę, która w końcu go przerosła. Zarządzanie trzema salonami rozrzuconymi po Warszawie okazało się zbyt trudne. A może po prostu był zmęczony? Podobnie jak Agata. Zamienili się więc rolami. Darek zatrudnił się w korporacji, Agata prowadziła i dynamicznie rozwijała ich salony masażu. 

Pomimo pasji, pracowitości i odnoszonych sukcesów po blisko dziesięciu latach poczuła się wypalona. Uznała, że zasłużyła na odpoczynek. 

Sprzedała firmę i postanowiła się relaksować. Miała pieniądze i czas, stabilną sytuację… i strasznie, ale to przeokropnie się nudziła. 

– Całe szczęście, że jesteś, Smoczyco – powiedziała do kotki, która wskoczyła jej na brzuch i ułożyła się wygodnie. – Teraz? Kiedy zamierzam wstawać? – Zaśmiała się. Leżała jednak spokojnie, głaszcząc zwierzaka.

Kotka pojawiła się w ich rodzinie niespodziewanie niecały rok wcześniej. Agata zbierała zioła w ogrodzie, nie było ich wiele, dominowały te, które rozsiewały i rozrastały się same. Mięta, melisa, oregano i tymianek. W założeniach miał jeszcze być rozmaryn w donicy, ale szybko zmarniał, choć to roślina odporna na suszę. Ona jednak potrafiła ususzyć nawet kaktusy. Kucnęła nad miętą, po czym odskoczyła przestraszona. Spod stóp uciekło jej czarne zwierzątko.

Jeże podlegają ochronie – wymruczała z uśmiechem. – Nic się nie martw, ja i tak przestraszyłam się bardziej – powiedziała do siebie, choć niby do jeża. Kucnęła po raz drugi i wystawiła sekator, gdy usłyszała syknięcie. Zdziwiona uniosła brwi. Jeż i wąż w jednym ogrodzie na północy Europy to jednak za dużo.

Uniosła leżącą na ziemi gałąź dorodnego jałowca. Pod nią leżała czarno-biała kotka i prychała zezłoszczona. Za nią kuliła się biało-czarna futrzasta piłka.

– No tak – rzuciła z westchnieniem Agata. – Nie bój się, Smoczyco. Nic ci nie zrobię. Dużo masz tych maluchów? Przyniosę wam trochę mleka.

Wtedy nie wystawiła ręki, nie zbliżyła się do zwierzaków. Gdy opuszczała gałąź, czarny pocisk, który jednak nie był jeżem, wbiegł w orbitę matki. Agata zebrała miętę i melisę, zaniosła do kuchni, a po chwili przyniosła w niewielkiej rynience trochę mleka. Kotka spojrzała nieufnie, małe schowały się głębiej. Spod gałęzi świeciły tylko dwie pary oczek.

– Jak wypijesz, przyjdź na kawałek mięsa – zaproponowała Agata

Kotka jakby zrozumiała. Po kilku minutach przyszła na taras, gdzie czekało już kilka plastrów mięsa z puszki. Kotka usiadła i zamiauczała. 

– Mamy problem, co? – powiedziała Agata i weszła do domu. Obserwowała zwierzaka przez moskitierę. Kotka podeszła do jedzenia dopiero wtedy, gdy została sama. Ostrożnie, wciąż zerkając w stronę wejścia do domu, gotowa w każdej chwili uciec. Powąchała, rozejrzała się raz jeszcze, a potem zjadła łapczywie, cały czas popatrując w stronę miejsca, w którym znikła gospodyni. Gdy pochłonęła ostatni kęs, natychmiast odeszła majestatycznie. Czujna i napięta

– Przedstawiam wam Misia Puchatka, który właśnie w tej chwili schodzi po schodach. Tuk-tuk, tuk-tuk, zsuwa się Puchatek na grzbiecie, do góry nogami, w tyle za Krzysiem, który go ciągnie za przednią łapkę. Odkąd Puchatek siebie pamięta, jest to jedyny sposób schodzenia ze schodów, choć Miś czuje czasami, że mógłby to robić zupełnie inaczej, gdyby udało mu się przestać tuktać choćby na jedną chwilę i dobrze się nad tym zastanowić – wyszeptała Agata, patrząc na kotkę. – Od dzisiaj chyba będziemy tuktać razem, co ty na to? 

W ten sposób Smoczyca pojawiła się w ich domu. Agata mawiała, że zostali zaadoptowani przez kotkę, która po prostu skradła ich serca. Jeden z maluchów znalazł rodzinę u sąsiadów, choć pierwotnie miała go przygarnąć Luiza. Drugi nie dał się udomowić. Mieszkał w ogrodzie, w ocieplonej budzie, przychodził regularnie na jedzenie, ale głaskać się nie pozwalał, do domu nigdy nie wszedł. Miał oczekiwania, ale nie zamierzał oddać wolności. Smoczyca za to owszem, zadomowiła się – ale też na swoich warunkach.

Książkę Witraże kupić można w popularnych księgarniach poniżej:

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Witraże
Agnieszka Lis2
Okładka książki - Witraże

Dwanaście lat temu grupa obcych sobie ludzi spotkała się na Wyspach Kanaryjskich. Ta podróż zmieniła ich życie. Jak potoczyły się losy bohaterów? Kim są...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje