Po kinowym sukcesie filmu Tamte dni, tamte noce i ponownej popularności powieści o tym samym tytule, autor historii o Elio i Oliverze potwierdza, że powstanie kontynuacja. Fani poetyckiej opowieści o miłości z ciepłych nocy Toskanii przeczytają ją jeszcze w tym roku.
Tamte dni, tamte noce po raz pierwszy na rynku pokazała się kilkanaście lat temu, ale dopiero w ubiegłym roku stała się naprawdę popularna. Wszystko za sprawą ekranizacji, w której w rolach głównych wystąpili Armie Hammer oraz Timothée Chalamet.
Tamte dni, tamte noce to historia młodego chłopaka – Elio – który spędza lato wraz ze swoimi rodzicami w wakacyjnej posiadłości w słonecznych Włoszech. Kiedy do domku na studencki staż do ojca Elio przyjeżdża Oliver, życie chłopaka zupełnie się zmienia. Tak, jak w przydomowym ogrodzie dojrzewać zaczęły morele, tak rodzić się zaczęło niezwykłe uczcie pomiędzy dwójką młodych ludzi.
Na kontynuację historii o Elio i Oliverze pierwsi czytelnicy musieli naprawdę długo czekać. Nowa książka Andre Acimana, zatytułowana Find Me, pojawi się na rynku 29 października 2019 roku.
W przeciwieństwie do pierwszej części, ten tom poświęcony będzie w większym stopniu zostanie Samuelowi – ojcu Elio, który po rozwodzie ze swoją żoną wybiera się w podróż z Florencji do Rzymu, gdzie spotka się z synem-pianistą. Niebawem Elio przeniesie się do Paryża, miasta miłości, w którym nietrudno o romans. Oliver zaś – teraz już profesor w północnej Nowej Anglii, a jednocześnie mąż i ojciec dorosłych synów, rozważał będzie powrót do Europy.
Nie wiadomo, czy podjęta zostanie decyzja o ekranizacji także drugiej części historii Elio. Ani reżyser Tamtych dni, tamtych nocy, ani aktorzy nie wystosowali w tej sprawie oficjalnego komentarza.
Jak przyznaje Andre Aciman w rozmowie z Vulture.com, nigdy nie potrafił rozstać się z bohaterami Tamtych dni…, a ekranizacja i jej wielki sukces stały się jedynie przyczynkiem do podjęcia decyzji o przelaniu tych myśli na papier w postaci powieści Find me.
Jak myślicie, czy druga część będzie równie dobra, jak pierwsza?
Fot. mat. prasowe United International Pictures Sp. z o.o.
