Aneta ma wszystko, co tylko może sobie wymarzyć młoda kobieta - kochającego męża, wspaniałego synka, własny dom i rodziców zawsze chętnych do pomocy. Z radością oczekuje drugiego dziecka. Kiedy jednak rodzi się Emilka, wszystko idzie nie tak, ja powinno. Aneta, zamiast płakać ze szczęścia... wymiotuje, kiedy próbuje przytulić noworodka. Dziecko wydaje się jej obce, zimne i obrzydliwe. Kobieta nie czuje nic poza chłodem i odrazą, bólem głowy i całego ciała. Sytuację pogarsza fakt, że jej córeczka nie chce ssać piersi. Początkowa nadzieja, że wszystko ułoży się po wyjściu ze szpitala, szybko się ulatnia - w domu Anety zaczyna rządzić jej toksyczna i apodyktyczna matka. Powrotu do pełni sił nie ułatwia jej również rodzinna tajemnica sprzed lat. Wydaje się, że każdy dzień zbliża członków tej rodziny do nieuchronnej katastrofy. Czy miotająca się w sidłach depresji poporodowej Aneta przekroczy ostatnią granicę?
Do lektury książki Pauli Er Wysłuchaj mnie zaprasza Wydawnictwo Novae Res. Ostatnio mogliście wziąć udział w spotkaniu online z autorką oraz przeczytać pierwszy fragment książki, tymczasem już teraz zachęcamy do kolejnego fragmentu powieści:
Odchyliła roletę i zobaczyła zatrzymującą się pod ich domem grupkę młodych ludzi. Nie wiedziała, ile mogli mieć lat, najwyżej osiemnaście. Zazdrościła im wolności i beztroski. W pewnej chwili jeden z chłopców złapał swoją towarzyszkę wpół i pocałował ją, nie zwracając uwagi na resztę znajomych, która wydała z siebie pełen zadowolenia okrzyk. Aneta przypomniała sobie swoją młodość. Ucieszyło ją szczęście nieznajomych. Nagle nieopodal świsnęła petarda. Huknęła z taką mocą, że w pobliskich samochodach zawyły wszystkie syreny alarmowe.
Wiedziała, co to znaczy. Żołądek ścisnął jej się w węzeł. Poczuła nagły skurcz w przełyku. Nie mogła nawet przełknąć śliny. Zacisnęła powieki i stała w bezruchu, jakby bała się, że najmniejszy ruch przyśpieszy bieg wydarzeń.
Za ścianą rozległ się płacz Emilki. Powinna do niej pójść, wziąć ją na ręce, ukołysać. Mała się przestraszyła i chciała tylko bliskości matki, to wszystko. To tylko maleńkie dziecko. Aneta zacisnęła pięści, wbijając sobie boleśnie paznokcie w wewnętrzną stronę dłoni. Nie była w stanie ruszyć się z miejsca.
Ktoś szarpnął za klamkę. Wiedziała, że to jej matka. Zawsze rozpoznawała ją po chodzie. Szybkiego, rytmicznego tupania jej krótkich nóg nie dało się pomylić z niczym innym. Emilka płakała coraz głośniej, ale była już bezpieczna w ramionach babci, która próbowała uspokoić ją kołysanką. Aneta podeszła do umywalki. Zobaczyła, że całą jej szyję i dekolt pokrywają rozległe czerwone plamy.
– Aneta, co ty tam robisz?! Nie słyszysz, że Emilka płacze?! Wyjdźże wreszcie!
– Już wychodzę – odpowiedziała szeptem, nie odrywając wzroku od swojego odbicia. Ponownie otworzyła szafkę, sięgnęła do kosmetyczki i znów wyjęła blister leków. Obróciła go kilka razy w dłoniach, po czym wycisnęła wszystkie tabletki na dłoń. Wbiła w nie wzrok i dotknęła każdej z nich. Przemieszała je, jakby chciała się ze wszystkimi przywitać. Podniosła oczy. Jeszcze raz popatrzyła na swoje odbicie. Nie chciała już nigdy go oglądać.
Książkę Wysłuchaj mnie kupić można w popularnych księgarniach: