Nadia powoli zostawia za sobą dramatyczne przeżycia. Uczy się czerpać radość z życia, oddając się temu, co kocha najbardziej – pracy z końmi.
Kiedy wraz z Jakiem podejmują się treningu narowistej klaczy Sheltie, dziewczynę ogarnia przeczucie, że stanie się coś złego. Od przeszłości nie można uciec, o czym przypominają jej tajemnicze pocztówki. Kto jej grozi i dlaczego? Niespodziewanie również Jake musi zmierzyć się z ranami z przeszłości. Czy będzie w stanie przebaczyć wyrządzone krzywdy? Dodatkowo dopomina się o niego przestępczy świat. Czy to oznacza koniec jego wolności i szansy na miłość?
Przeszłość to ostatni tom cyklu Dolina marzeń. Bohaterowie powieści mimo przeciwności losu próbują zbudować nowe życie w oparciu o pasję i wzajemne zaufanie. Edycja książki z dużym, wygodnym drukiem. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Szara Godzina. Dziś na naszych łamach przeczytacie premierowy fragment książki Dolina marzeń. Przeszłość.
Z Equusa wracali w ciszy, pogrążeni w myślach. Początkowy entuzjazm Nadii został zdmuchnięty jak płomień świeczki i teraz zastąpiła go niepewność. To przesadne nagabywanie Smitha i wycofanie Kordiana wywoływały w niej złe przeczucia. Pracowała z wieloma problematycznymi końmi, ale sprawa Sheltie zapowiadała się na coś poważniejszego niż krnąbrne nieposłuszeństwo młodziaków. Na sam koniec, niczym wisienką na torcie, Smith uraczył ich informacją, że Sheltie zostanie przywieziona do nich już jutrzejszego ranka. Ten pośpiech nie wróżył niczego dobrego.
– I co o tym myślisz? – zapytała Jake’a, wreszcie przerywając ciszę.
– Że czeka nas niezłe wyzwanie.
– Mogę sobie tylko wyobrazić, jak poważny problem ma Sheltie, skoro Smith woli nie pokazywać jej w Equusie…
– Mnie bardziej martwi fakt, że jej właścicielem jest equusowski sponsor. Dziś Smith był jak do rany przyłóż, ale sama wiesz, jak to będzie wyglądać. Nadia posępnie przytaknęła. Wiedziała doskonale. Na dźwięk słowa „sponsor” Smith był gotów stanąć na głowie, zatańczyć kankana albo zrobić te dwie rzeczy jednocześnie. Gdy Sheltie do nich przybędzie, presja od razu wystrzeli w górę.
– Mam nadzieję, że „misja Sheltie” nie okaże się misją niemożliwą… – westchnęła.
– Poradziliśmy sobie z Silverem, to i z tym ziółkiem damy radę – powiedział, parkując pod jej domem.
Uśmiechnęła się z powodu użytej przez niego liczby mnogiej. Choć sukces z mustangiem był przecież jego zasługą, Jake nigdy nie przypisywał go wyłącznie sobie.
– Obyś miał rację. – Odpięła pasy i chwyciła za klamkę. Zdziwiła się, widząc, że on nie robi tego samego.
– Nie wysiadasz?
– Nie… Muszę już wracać.
– Alicja z Oskarem wpadają na kolację. Myślałam, że może chciałbyś do nas dołączyć.
– Innym razem. Mam dziś jeszcze coś do załatwienia. Przyjadę jutro. – Uśmiechnął się przepraszająco.
Nadia skinęła głową, już nie nalegając. Kiedy wysiadła, Jake odprowadził ją wzrokiem i ciężko odetchnął. Przełykając w sobie gorycz, odjechał. Prosto w zakamarki ciemniejszej strony swojego świata.
W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Dolina marzeń. Przeszłość. Powieść kupicie w popularnych księgarniach internetowych:
Tagi: fragment,