Jerzy Stuhr to ikona polskiego kina i dubbingu. Aktor zmarł w lipcu tego roku, co szczególnie zabolało wszystkich fanów serii filmów animowanych Shrek. Nie usłyszymy już jego głosu w piątej części. Przed laty popularny aktor zdradził, jaki ma stosunek do bohatera, w którego wciela się w filmach.
Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku, a w środę, 17 lipca 2024 r. odbędzie się pogrzeb pisarza. Przez wielu widzów, ale też kolegów i koleżanki ze sceny, uznawany był za jeden z autorytetów w świecie kina. Co więcej, zmarłego niedawno aktora mogliśmy nie tylko zobaczyć na deskach teatru czy w popularnych filmach, ale również... usłyszeć w wielu animowanych produkcjach. Jednak to Osioł ze Shreka stał się jedną z jego najbardziej kultowych ról. Co sam aktor sądził o swojej roli?
Jerzy Stuhr – jak aktor widział swoją rolę w Shreku?
Jerzy Stuhr rozpoczął swoją przygodę ze Shrekiem ponad 20 lat temu. Pierwsza część tej animowanej komedii miała swoją premierę w 2001 roku. Produkcja szybko zyskała ogromną popularność, a dziś można już mówić o tym, że zyskała już status kultowej. Aktor wcielił się w postać przyjaciela tytułowego bohatera, czyli Osła. Do dzisiaj teksty z animacji są cytowane w rozmowach i kojarzone przez osoby z różnych pokoleń.
Przed laty aktor wypowiedział się na temat swojej roli w kreacji tego bohatera. W wywiadzie ze Stuhrem dostępnym m.in. na YouTubie aktor przyznał, że jego zdaniem jedną z mocnych stron polskiego Shreka jest tłumaczenie dialogów. Shrek faktycznie był jedną z pierwszych produkcji, w której starano się puścić oko do widzów – nie tyle tłumaczono wszystko jeden do jednego, co zawierano polskie akcenty i żarty zrozumiałe dla widzów w naszym kraju.
Stuhr stwierdził również, że dubbingowanie tej postaci nie jest mocno artystycznym i inspirującym zadaniem, jednak dobrze się podczas tego bawił:
Mnie to bawi. Ja wykrzesam z siebie więcej sił jak mnie coś bawi. W tym wypadku mnie tak śmieszy ta figurka, że ja to robię z zaangażowaniem w zabawę. Nie mam poczucia jakiejś artystycznej pracy, natomiast dobrego żartu.
Jerzy Stuhr – co sądził o pracy nad postacią Osła?
Polski dubbing Shreka jest uważany za jeden z najlepszych na całym świecie. Okazuje się jednak, że przynajmniej dla Jerzego Stuhra nie było to wcale łatwym zadaniem. W wywiadzie dla Onetu opowiadał on, że rola ta była kompletnie przeciwko jego emploi, czyli tym w czym się specjalizuje. Nie wyobrażał sobie, że będzie się w stanie podjąć się tego typu zadania. Zwłaszcza, że w oryginalne postać Osła dubbinguje Eddie Murphy, którego od niedawna możemy oglądać w nowej części kultowej produkcji sprzed lat, czyli filmie Gliniarz z Beverly Hills: Axel F. Stuhr w wywiadzie wspomina natomiast:
Miałem dość sporo problemów z tym dubbingiem. [...] to już nie jest takie w pełni artystyczne zadanie, bo zawsze jest ten pierwowzór do którego musisz równać.
Stuhr dodaje również, że podczas dubbingowania pierwszej części nie mógł do końca popuścić wodzy fantazji, ponieważ ktoś z wytwórni DreamWorks upominał aktorów, co mogą, a czego nie mogą zrobić w kontekście oryginału. Okazuje się jednak, że po niezwykle ciepłym przejęciu Shreka w polskich kinach, podczas produkcji kolejnych części pracownik DreamWorks już nie trzymał nad tym pieczy.
Shrek 5 już bez Jerzego Stuhra
9 lipca wytwórnia DreamWorks ogłosiła natomiast wielki powrót Shreka. Piąta część tej serii ma mieć swoją premierę w 2026 roku. Chociaż ogłoszenie spotkało się z dużym entuzjazmem, to jednak był to również smutny dzień dla polskich fanów.
Na ten moment nie wiadomo, kto wcieli się w postać Osła w nadchodzącej części. Część blogerów zajmujących się popkulturą sugerowała, że do współpracy zaproszony zostanie syn aktora, Maciej Stuhr. To wciąż jednak jedynie domysły, a nie potwierdzone informacje.
Wyświetl ten post na Instagramie
Przeczytaj także:
Tagi: film, aktualności kinowe,