Będę niepokonany! Fragment książki „Kalendarz adwentowy"

Data: 2024-12-12 16:00:49 | aktualizacja: 2024-12-12 16:00:52 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 5 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

W domu dziecka przy ulicy Zimowej trwają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Opiekunki dokładają wszelkich starań, by dzieci choć przez te kilka dni czuły się tam jak w prawdziwym domu. Placówka boryka się jednak z poważnymi problemami finansowymi - funduszy brakuje nawet na prezenty dla wychowanków. By zmienić tę trudną sytuację, Marzena - dyrektorka domu dziecka - organizuje bożonarodzeniowy jarmark, a Klaudia, jedna z opiekunek, za własne pieniądze kupuje każdemu z podopiecznych kalendarz adwentowy.

Nikt nie wie, że w upominkach dla dzieci znajdują się nie tylko czekoladki, ale także... tajemnicze liściki od nieznanego nadawcy, które wywrócą tegoroczne święta do góry nogami. Nadchodzi czas pełen magii i niespodzianek.

Kalendarz adwentowy Marta Jednachowska, Jolanta Kosowska grafika promująca książkę

Do przeczytania powieści Marty Jednachowskiej i Jolanty Kosowskiej Kalendarz adwentowy zaprasza Wydawnictwo Novae Res.

Kalendarz adwentowy wzrusza, rozczula, ale też daje do myślenia. Po przeczytaniu aż czeka się na święta – pisze Danuta Awolusi w naszej redakcyjnej recenzji tej książki

Kalendarz adwentowy jest książką o marzeniach, ale również o tym, że czasami poprzez dobry uczynek możemy pomóc komuś rozłożyć skrzydła i uwierzyć w siebie. Ważne jest, żeby z empatią i miłością patrzeć na drugiego człowieka – mówią w naszym wywiadzie autorki książki, Marta Jednachowska i Jolanta Kosowska.

W ubiegłym tygodniu na naszych łamach opublikowaliśmy premierowy fragment książki Kalendarz adwentowy. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:

Opiekunka przyjrzała mu się dokładnie. Coś jej nie pasowało z całą tą jego chorobą. Jeszcze przedwczoraj był taki chory, że nie był w stanie wstać z łóżka i jego współlokator Telemach musiał w jego imieniu biegać do opiekunek, a teraz ozdrowiał i najwyraźniej zapomniał o bólu brzucha. Już następnego dnia poczuł się lepiej. Od rana dopisywał mu wilczy apetyt i nie chciał nawet słyszeć o sucharach, ryżu i gotowanej marchwi.

Dzisiaj też był głodny. Po powrocie z treningu czuł się rozczarowany, że nie ma jeszcze kolacji.

– Trzeba jeszcze chwilkę poczekać – usłyszał od krzątającej się po kuchni Marzeny. – Kolacja będzie za piętnaście minut.

– Piętnaście minut? – jęknął. – Przez piętnaście minut to ja chyba umrę z głodu.

– Akurat zdążysz wziąć prysznic po treningu i się przebrać.

Już po chwili słychać było, jak Szymek przeskakuje po dwa stopnie, biegnąc po schodach do swojego pokoju.

– Nie wydaje ci się, że z tą chorobą Szymona było coś nie tak? – Klaudia zapytała Marzenę, kiedy zostały same w kuchni.

– Zaskakująco szybko mu przeszło – potwierdziła dyrektorka. – Albo naprawdę jedynie zaszkodziła mu kolacja, albo…

– Albo udawał – skończyła za nią Klaudia. – Skłaniam się do tej drugiej opcji, ale nie wiem, dlaczego miałby to zrobić. Tamtego dnia w szkole nie miał żadnego sprawdzianu. Z tego, co wiem, nie pokłócił się z żadnym kolegą, żaden nauczyciel nie był dla niego niemiły. Teraz, tuż przed świętami, w szkole zwykle mają mniej obowiązków. To dziwne, nietypowe dla Szymona. Wiemy, że nie lubi się uczyć, ale nigdy nie omijał specjalnie lekcji.

– Próbowałaś z nim o tym porozmawiać? – zapytała Marzena.

– Zapytałam go jedynie, czy nie boli go dzisiaj brzuch, szczególnie po treningu. Powiedział, że czuje się dobrze. Nie chciał więcej o tym rozmawiać. Nie chcę go bezpodstawnie oskarżać. Co będzie, jeśli się mylimy i naprawdę źle się czuł? To wrażliwe dziecko, zaraz poczuje się zdradzony i zamknie się w sobie.

– Uważam, że nie był chory, ale myślę, że masz rację. Nic to teraz nie zmieni. Miał jakiś swój powód, po czym dzisiaj uznał, że chce iść do szkoły i na trening, pomimo że mógł zostać w łóżku do piątku. Zobaczymy, czy sytuacja nie zacznie się powtarzać. Myślę, że…

Marzena nie zdążyła jednak dokończyć. Rozmowę przerwał im Szymek, który z radosnym okrzykiem wbiegł do kuchni. Nie wyglądał na chorego. Wręcz przeciwnie.

– Zobaczcie, zobaczcie! – wykrzykiwał.

W ręce trzymał piłkę, na której widniały podpisy członków reprezentacji Polski w piłce nożnej.

– Z taką piłką będę niepokonany! To najcudowniejszy prezent, jaki dostałem w życiu! Te kalendarze adwentowe są wspaniałe.

Powieść Kalendarz adwentowy kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Tagi: fragment, boże narodzenie,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska8
Okładka książki -  Kalendarz adwentowy

Najpiękniejsza świąteczna opowieść, jaką przeczytasz tej zimy! W domu dziecka przy ulicy Zimowej trwają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Opiekunki...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Po tamtej stronie rzeki
Ewa Szymańska
Po tamtej stronie rzeki
Już Ci nie uwierzę
Izabela M. Krasińska ;
Już Ci nie uwierzę
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Pokaż wszystkie recenzje