Miał zostać kajakarzem lub zecerem, ale wybrał muzykę, a raczej muzyka wybrała jego. Andrzej Zaucha to jeden z największych talentów i najwspanialszych głosów w historii polskiej muzyki, wokalista obdarzony niezwykłą barwą i skalą, a także saksofonista i perkusista. Do tego - kochający mąż i ojciec, świetny przyjaciel, facet tryskający humorem, brat łata bez krzty gwiazdorstwa. Jarek Szubrycht, ceniony dziennikarz muzyczny, proponuje kompletną biografię Andrzeja Zauchy - od historii rodzinnej poprzez młodość, początki muzykowania, ogólnopolską karierę i występy zagraniczne, aż po tragiczną śmierć, na którą autor próbuje rzucić nowe światło. ,,Nie szukałem sensacji, ale prawdy. Nie piszę o tragicznej, głośnej śmierci Zauchy, lecz o jego barwnym życiu, na przekór peerelowskiej szarzyźnie. O tym, skąd wziął się ten muzyczny diament, jakie wydarzenia go szlifowały i dlaczego nigdy nie zaświecił pełnym blaskiem" - mówi Jarek Szubrycht. Opowieść o zwykłym-niezwykłym życiu Zauchy (jak w piosence C'est la vie - Paryż z pocztówki i kultowym teledysku) jest spójna, lecz wielogłosowa. Autor rozmawiał z ponad sześćdziesięcioma osobami z otoczenia artysty - od cioci, która go wychowywała, i ukochanej córki przez kolegów ze szkolnej ławy, przyjaciół i znajomych, muzyków i realizatorów, z którymi nagrywał i koncertował, autorów piosenek, które śpiewał, aż po gwiazdy estrady, z którymi dzielił scenę, współpracował i konkurował. Biografia Andrzeja Zauchy jest jednocześnie opowieścią o wyjątkowej scenie muzycznej Krakowa, balansującej pomiędzy rozrywką a jazzem, o równie barwnym, co siermiężnym PRL-u, wreszcie o życiu w trasie i o tym, co dotąd pozostawało za kulisami.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2021 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 0
Dojrzewanie w Polsce lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nie należało do najłatwiejszych, a żeby przetrwać w głównym nurcie, trzeba było dać się...
Kiedy autor Bez litości przychodził na świat, nastoletni Tom Araya zapuszczał już włosy i uczył się od starszego brata gry na gitarze. Kiedy zaczynał słuchać...