Codziennie mijasz go w drodze do pracy. Mieszka w domku z zadbanym ogródkiem, tak jak ty robi zakupy w osiedlowym sklepie. Miły, zawsze grzeczny i uśmiechnięty. Na pozór przeciętny, może nawet nudny. Nikt nie wie, że od lat morduje młode kobiety. Wyrusza na polowanie jak drapieżnik, starannie wybiera ofiary. Przetrzymuje je w klatce, a potem zabija, bo tylko dzięki temu odzyskuje spokój.
Taki zwykły seryjny morderca.
Pewnego dnia czuje, że już czas ponownie zaatakować. Ale po raz pierwszy precyzyjny plan zawodzi, a sytuacja zupełnie wymyka się spod kontroli…
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2015-08-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 288
Jedynie nieliczni szczęściarze potrafią określić precyzyjnie tę chwilę, kiedy ich życie zaczęło obracać się wniwecz. Większość może się tego tylko domyślać, czepiając się odległych wspomnień o bogactwie, bezpieczeństwie i szczęściu, dumając o tym, gdzie się to, u diabła, podziało, próbując rozpaczliwie odzyskać resztki niezależności.
Nie wiem co mam napisać o tej książce. Jest to opowieść mężczyzny mieszkającego samotnie. Mężczyzny z wewnętrznymi rozterkami. Sęk w tym, że ów mężczyzna jest seryjnym mordercą działającym od lat. Zabija głównie kobiety. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, dzięki czemu znamy wszystkie myśli głównego bohatera. A jego życie komplikuje się w momencie gdy uprowadza Erikę i jednocześnie poznaje Rachel, w której się zakochuje. W skutek tej znajomości zaczyna mieć wyrzuty sumienia. Chociaż nadal zabija. A Erika nie jest idealną ofiarą. Wcale nie jest złamana i potulna. A do tego wszystkiego co chwilę na podjeździe parkuje policyjny samochód.
Chyba coś ze mną jest nie tak. Bo w trakcie czytania czułam pewną sympatię do głównego bohatera. Mimo tego kim jest.
Akcja toczy się raczej leniwie. Nie ma dużo gwałtownych zwrotów akcji. Ale szczerze mówiąc podobało się mi. Główny bohater na okładce został porównany do Dextera, którego uwielbiałam swego czasu. Ale to nie to. Ale też ma swój klimat. Całkiem spoko. Strasznych scen nie ma za dużo. Lektura raczej w pamięć mi nie zapadnie ale źle nie było.