Iga – dojrzała kobieta, matka, dziennikarka, Kuba – młody, utalentowany siatkarz. Na pozór więcej ich dzieli, niż łączy. A jednak od momentu, kiedy spotykają się w celu przeprowadzenia wywiadu, ich życie zmienia się diametralnie.
Zwykła historia, powiecie. Zwykła? Nie ma zwykłych historii…
To opowieść o walce o marzenia, pokonywaniu własnych słabości, o miłości namiętnej i pięknej. Opowieść, która czaruje i uwodzi czytelnika od pierwszych stron i pozostaje z nim na długo po odłożeniu lektury.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-07-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 206
Tytuł oryginału: Zwykła historia
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: polskie
W ubiegłym roku poznałam pióro Mai Drozd, bo miałam przyjemność patronować jej debiutanckiej książce "Pomiędzy kłamstwami", która nota bene będzie miała swoją rocznicę już 5 października :) Czyli za niedługo :) "Zwykła historia" miała premierę 11 lipca tego roku i mam przyjemność ją recenzować. Trochę odkładałam tę książkę, ale w końcu poczułam, że teraz muszę ją przeczytać. I wiecie co? Na wszystko kiedyś przychodzi odpowiednia pora :)
Iga to dziennikarka i matka dwójki dzieci. Kuba to świetnie grający w siatkówkę zawodnik reprezentujący Polskę. Co ich łączy? W sumie nic. Jest tylko wielkie pragnienie Igi na przeprowadzenie wywiadu z Kubą. A ten przystojny siatkarz nie ma ochoty na udzielanie jakichkolwiek wywiadów. Coś w pewnym momencie się zmienia i on zgadza się na wywiad z nią. Po tym wywiadzie ich relacje się zmieniają, ocieplają i stają się dosyć bliskie. Ale czy mają szansę na stworzenie związku? On ciągle wyjeżdża, ma mnóstwo treningów. Jej praca też wymaga czasem wyjazdów, plus ma dzieci, którymi musi się zajmować i ogarniać matczyne obowiązki. Jak to pogodzić? Czy jest to w ogóle możliwe? A jeszcze dochodzi przeszłość obojga, która może namieszać tutaj. Są też bliskie osoby, które są wielką ostoją dla Igi oraz Kuby. Jednak i oni czasem zmagają się z problemami.
"Zwykła historia" to piękna powieść. Nie ma w niej lejącego się lukru i słodyczy, nie ma niepotrzebnego dramatyzmu czy przesadyzmu z czymkolwiek. Wszystko mam wrażenie, że jest odpowiednio wyważone, odpowiednio dopracowane. Iga i Kuba - dwójka ludzi tak różnych, z różnych miejscowości, w różnym wieku, gdzie to kobieta jest starsza od mężczyzny, plus ona ma dzieci, a jego wielką miłością i pasją do tej pory była tylko siatkówka. Maja Drozd pokazała ot zwykłych ludzi, takich z krwi i kości, jak Ty czytelniku czy ja. Tych zwykłych ludzi obsadziła w zwykłych zawodach: dziennikarka, siatkarz. Dała tym ludziom zwykłe rodziny, ze zwykłymi problemami i zwykłymi radościami. Plus obarczyła obojga ot takimi zwykłymi niezwykłymi przeszłościami o których słyszymy od znajomych, od kogoś z rodziny. Autorka sprytnie połączyła te wszystkie zwykłe niezwykłe cechy bohaterów i stworzyła wręcz niezwykle wciągającą powieść. Mamy możliwość poznania odczuć samej Igi oraz Kuby, ale też narratora, który bardzo dobrze nas oprowadza po tej historii. Poruszone zostały tutaj ciekawe tematy, jak: rozwód, depresja, choroba nowotworowa, pasja do sportu, pasja do wywiadów, rodzina patchworkowa. To tylko nieliczne z tematów tu poruszanych. Ale żaden nie przytłacza czytelnika. Cała powieść jest w dosyć lekkim stylu, czyta się przyjemnie, choć emocje momentami buzują. Są sceny gorętsze, ale nie martwcie się, nie ma scen erotycznych. Jest odrobina romantyczności, ale są i takie sceny, gdzie ciśnienie poszybowało mi w górę z nerwów, jakich dostarczył tutaj pewien bohater. No cóż. Wszystkiego nie zdradzę, bo chcę żebyście sami przeczytali tę książkę. Jest tego niezwykle warta!
"Ot, taka zwykła historia. Zwykła? Nie ma zwykłych historii..."
Życie pisze różne scenariusze.
Jednym nie skąpi słońca i szczęśliwych dni, innym nie szczędzi trosk. Bywa, że jest pasmem nieszczęść, ktore z pozoru nieuzasadnione, w rzeczywistości ma miejsce po "coś". Dzięki takim doświadczeniom jesteśmy w stanie spojrzeć na nas samych z innej perspektywy.
Niekiedy uczy pokory, innym razem daje nam przekonanie, że powinniśmy walczyć o swoje.
Ot, życie, z całą swoją feerią barw.
Taka "Zwykła historia" wyszła spod pióra Mai Drozd: opowieść traktująca o życiu dwójki ludzi, Idze i Kubie, których los zetknął ze sobą. Tych dwoje z pozoru nie ma ze sobą nic wspólnego: on - utalentowany siatkarz, ona - pełna ambicji dziennikarka. Dzieli ich wszystko, począwszy od pasji, przez odległość miejsc zamieszkania, aż po wiek. Gdy spotykają się celem przeprowadzenia wywiadu, ich życie ulega diametralnej zmianie. Od teraz nie liczy się nic, prócz obezwładniającego pragnienia wzajemnej bliskości.
Czy taki związek ma szansę przetrwać?
Trudne, a zarazem bardzo proste pytanie.
Na podstawie wymyślonej historii autorka uzmysławia nam, że tak naprawdę szczęście w związku zależy tylko od jednej kwestii: od tego czy dwoje ludzi wystarczająco się kocha. Bywa, że rozpadają się małżeństwa, którym wróżono miłość aż po grób, a trwają przy sobie partnerzy mierzący się z wieloma przeciwnościami. Tak naprawdę nie ma reguły i gotowej recepty na szczęśliwy związek. Jedno jest pewne: nie należy się poddawać i rezygnować z tego, na czym naprawdę nam zależy.
Jestem pełna podziwu wobec tego, jak autorka potrafiła ująć tyle istotnych kwestii w tak "zwykłej historii". Tu nie ma zbędnych udziwnień, ot, opowieść prosto z życia, która mogła stać się udziałem każdego z nas. Autorka oczarowała mnie, ale nie czuję się zaskoczona. Przyznam, że po imponującym debiucie ("Pomiędzy kłamstwami"), spodziewałam się książki na wysokim poziomie. Choć powieści różnią się między sobą gatunkiem i podejmowaną tematyką, łączy je duży udział uczuć w opisywanych wydarzeniach. Ogromnie to lubię, dzięki tego typu zabiegom książki stają się dużo bardziej emocjonalne i łatwiej odziałują na czytelnika.
W pierwszej książce autorka odznaczyła się wyróżniającym researchem, tu raczej bazuje na emocjach i tematach, z którymi mamy do czynienia na codzień. Daje nam możliwość spojrzenia na siebie z innej perspektywy, skłania do zastanowienia się nad tym, co dla nas ważne. To historia, która zagrzewa nas do walki o własne szczęście, uczy że kształt i charakter naszego życia zależy wyłącznie od nas samych.
Moja ocena 9/10.
Po ciężkim rozwodzie Iga powoli staje na nogi. Dzieci dają jej siłę do walki o własne życie. Jest uparta i całkowicie oddana temu w co wierzy. Zawodowo pisze wywiady z gwiazdami sportu. Za punkt honoru postawia sobie, że namówi na spotkanie najbardziej tajemniczego siatkarza w całej Polsce Jakuba Zielińskiego. Czy uda jej się przekonać kogoś równie upartego co ona sama? Czy pozornie niedostępny Kuba otworzy się przed nieznajomą? Co wyniknie z tego spotkania?
Zwykła historia to moje pierwsze spotkanie z autorką i jestem absolutnie pewna że nie ostatnie. Jestem pod ogromnym wrażeniem delikatności subtelności i wspaniałego stylu jakie zaprezentowała tu @pisarka_do_szuflady
Lekkość pióra sprawia, że przez książkę się płynie. Autorka jest konkretna potrafi przekazać emocje bohaterów, ale nie przedłuża na siłę i nie komplikuje sytuacji w nieskończoność. Bardzo mi się to podoba, jest zwięźle i na temat.
Od razu polubiłam głównych bohaterów. To takie dwa słodziaki, mają swoje słabości jak każdy, ale z całą pewnością nigdy się nie poddają. Iga to mądra kobieta podoba mi się jej podejście do wielu spraw.
Książka jest bardzo życiowa, autorka porusza wiele trudnych tematów jak rozstanie, rozwód czy choroba nowotworowa.
Jednym minusem jest przewidywalność, choć w jednym autorka totalnie mnie zaskoczyła.
Podsumowując jestem absolutnie na tak ! Książka ta jest pełna wartości o których często zapominanym.
" Ale ludzie nie chcą słuchać. Chcą mówić...
"Potok słów, który trudno opanować, wylewa się z łódzkich ust nieustannie. Zasłuchani w swoje "ja", nie biorą żadnej odpowiedzialności za słowa, które są przez nich wypowiadane. A one, raz wypowiedziane, zaczynają wieść swój własny żywot. Są jak rzeka, która owszem przynosi chłód i daje życie, ale potrafi też niszczyć wszystko, co napotka na swojej drodze"
Na wstępie chciałabym podziękować Mai za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym jej najnowszej książki - "Zwykła historia", którą wydała samodzielnie. Jestem z Ciebie bardzo dumna i życzę kolejnych sukcesów. Dla mnie ta książka jest pierwszym spotkaniem z twórczością autorki, ale mam już e planach nadrobienie debiutanckiej powieści pisarki - "Pomiędzy kłamstwami". W "Zwykłej historii" znajdziemy niestandardowy motyw age gap, bo to Iga jest starsza od Kuby, do tego motyw sportowy, który także bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny, dodatkowo niewielka ilość stron sprawiają, że książkę czyta się naprawdę bardzo szybko i z dużym zainteresowaniem. Ja pochłonęłam tą historię w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie poznałam zakończenia tej powieści. Tak naprawdę za mną już podwójna lektura tej książki, wiec to mówi samo za siebie. Fabuła została w interesujący, bardzo życiowy sposób nakreślona, przemyślana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie natomiast zostali niesamowicie autentycznie wykreowani. To postaci, które tak jak my popełniają błędy, mierzą się z trudami dnia codziennego, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Myślę także, że takie osoby jak Kuba czy Iga śmiało moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Na karatch powieści poznałam myśli, odczucia i codzienne życie bohaterów, dowiedziałam się z czym zmagają się każdego dnia oraz co wpłynęło na nich, że są tacy, a nie inni. Mogłam także dzięki temu lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Bardzo podobało mi się to jak Maja poprowadziła relację pomiędzy bohaterami, wszystko było bardzo naruralne, niewymuszone, toczyło się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach Kuby oraz Igi. Mogłoby się wydawać, że bohaterów więcej dzieli niż łączy, jednak zagłębiając się w ich historię okazuję się, że oboje dźwigają na swoich barkach już pewien bagaż doświadczeń, który odcisnął piętno na ich obecnym życiu i przyczynił się do tego jakimi wartościami obecnie kierują się w życiu. Bardzo podobało mi się to jak autorka przedstawiła zawody głównych postaci - dziennikarstwo oraz karierę sportową - grę w siatkówkę. Maja w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów: walka z chorobą, trudne relacje międzyludzkie, niepewność dnia jutrzejszego. "Zwykła historia" to opowieść o trudnych wyborach, radzeniu sobie z przeciwnościami losu, podejmowaniu ryzyka, walce o siebie i swoje marzenia, a także szczęście i miłość. Autorka na przykładzie swoich bohaterów udowadnia, że mając przy swoim boku dobrych i kochających ludzi, którzy na każdym kroku naz wspierają i się o nas troszczą możemy stawić czoła każdej trudnej sytuacji. Maja pokazuje także jak ważna w związku jest szczera rozmowa. Ta z pozoru "zwykła historia" emanuje ogromną dawkę wszelkiego rodzaju emocji, które ja podczas czytania chłonęłam całą sobą. Skłania do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy każdego dnia, ale także daje nadzieję na lepsze jutro. Już teraz wiem, że historia Kuby i Igi zostanie w mojej pamięci i sercu ns zdecydowanie dłużej. Nie mogę się już doczekać kolejnych powieści spod pióra autorki. Polecam!
Poprzednią książkę Mai ,,Pomiędzy kłamstwami" poznałam kilka miesięcy temu, przez czysty przypadek. Już przy jej recenzji pisałam, że uwielbiam takie zrządzenia losu. Uważam, że fakt iż nasze drogi gdzieś tam się przecięły, było zaplanowane we wszechświecie. I właśnie w taki sposób los pchnął w moje ręce drugą książkę Mai, która okazała się cudna! Przeczytałam ją bardzo szybko, i nie żałuję żadnej minuty jaką poświęciłam na jej czytanie. Wręcz żałuję, że książka tak szybko się skończyła. W takim razie o czym ona jest? To historia o miłości, o walce o własne życie i szczęście.
Poznajmy Igę. To młoda kobieta, która dostała od życia bardzo bolesną lekcję. Wcześnie wyszła za mąż. Jej mąż Krzysztof robił karierę, a ona utknęła w domu, w którym pojawiły się dzieci. Niestety to małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Rozwiedli się, a dzieci wywalczyła Iga.
Iga jest dziennikarką. Upatrzyła sobie historię młodego siatkarza Kuby, który mimo ciężkiej choroby, bardzo dużo osiągnął w życiu zawodowym. W jego historii Iga widziała coś pięknego, coś co sprawiało, że bardzo chciała przeprowadzić z nim wywiad. Niestety Kuba nie zgadzał się bardzo długi czas. Kiedy w końcu wyraził zgodę, poznali się, to wtedy zaczęło się drugie życie dla ich obojga. Już nic nie było takie samo jak sprzed wywiadu.
Kuba okazał się młodym człowiekiem, który już dźwiga swój własny bagaż doświadczeń. To właśnie przez to tak długo nie zgadzał się na wywiad. Kiedy Iga poznała Kubę wszystko się zmieniło. Oboje nie widzieli świata poza sobą. A przecież są jeszcze dzieci i reszta świata, która domagała się ich uwagi.
Jak potoczą się losy Igi i Kuby? Czy tych dwoje, tak doświadczonych przez los ludzi, jest w stanie ułożyć sobie życie? A razem dadzą radę?
Wow!!! To była cudna historia!!! Nie żadna zwykła!!! Tylko CUDOWNA!!!
Zanim dostałam książkę w swoje ręce, Maja pisała, że fabuła jest inaczej sformułowana, że książka jest fragmentarycznie pamiętnikiem, itp. Pomyślałam tylko jedno, w co ja się wkopałam!? Ale jak już się zgodziłam, to przecież dam radę. Potem, kiedy jako patron dostałam fragmenty powieści, już się uspokoiłam, bo to co przeczytałam było piękne. Teraz, kiedy mam już obraz całości, uważam że moje obawy były bezpodstawne. Te fragmenty-pamiętniki w niczym nie przeszkadzały. Wręcz przeciwnie, to właśnie one dużo wyjaśniały. Cała fabuła prowadzona była przez Igę i Kubę. To właśnie ich myśli, odczucia, pragnienia i obawy możemy śledzić.
W powieści Maja porusza bardzo delikatny temat choroby, śmierci. Ale także życia i walki o swoje szczęście. Kuba był chory, a Iga musiała walczyć o swoje szczęście. W pewnym momencie los ich połączył. Oboje czerpali z siebie nawzajem. Kuba zobaczył jak to jest być samotnym rodzicem, który musi mimo własnych rozterek, dbać o dzieci i ich szczęście. A Iga nauczyła się walczyć o swoje szczęście i rodzinę, jak również cieszyć się z drobnych rzeczy.
Kończąc zachęcam Was do poznania tej cudownej historii, która mimo że napisana jest lekkim językiem, zawiera ważne przesłanie. Życie jest kruche i ulotne. Nikt z nas nie wie kiedy coś wydarzy się, co zniszczy jego kruchą konstrukcję. Dlatego cieszmy się z drobnostek, jak chociażby z tego, że świeci słońce, a obok śpi ukochana osoba. To tak niewiele, a tak dużo zarazem.
Dziękuję Ci Maju, że oddałaś tą historię w moje ręce. Życzę Ci wielu tak dobrych książek, bo oczywiście czekam na kolejną.
Polecam
Za każdym człowiekiem kryje się historia jego życia. Często wydarzenia i emocje, które ją tworzą, są dla nas tak bardzo bolesne i trudne, że budujemy wokół nich mur. Nie jesteśmy gotowi na to, aby je przepracować wewnątrz siebie, a co dopiero otwarcie o nich mówić i dzielić się nimi z innymi. Dlatego nierzadko latami dla ludzi z zewnątrz kreujemy pozornie szczęśliwy wizerunek swojej osoby i robimy wszystko, aby ludzie ci w niego uwierzyli. I nawet świetnie nam się to udaje aż do momentu, kiedy w naszym życiu pojawi się ktoś, kto czyta w nas jak z otwartej książki. Odgaduje nasze myśli i uczucia. Przed taką osobą nie da się niczego ukryć i niczego udawać. A co najważniejsze, taka wyjątkowa relacja może ku zaskoczeniu obu stron bardzo znacząco wpłynąć na nasze życie i odmienić je na zawsze. Przekonali się o tym główni bohaterowie książki Mai Drozd ,,Zwykła historia", o której chcę wam teraz opowiedzieć kilka słów.
Iga dojrzała kobieta, matka dwójki dzieci, dziennikarka.
Kuba młody, utalentowany siatkarz, odnoszący sukcesy.
Na pozór wiele ich dzieli, jednak okazuje się że również wiele ich łączy.
Gdy spotykają się niby na niewinny wywiad, ich życie zmienia się diametralnie.
I chociaż każde z nich walczy z demonami przeszłości, to wspólnie zawalczą o szczęście i marzenia.
"Ta historia dawała nadzieję, uczyła, że warto walczyć o marzenia. Trudności są i będą, tego nie zmienimy. Ale to my decydujemy, czy stawimy im czoła, czy poddamy się bez walki".
"Zwykła historia" no cóż nie ma zwykłych historii. To mogło przytrafić się każdemu z nas.
Książka opowiada historię, dwojga ludzi którzy mają swoje marzenia, pokonują własne słabości oraz walczą o miłość.
Bohaterowie wykazują się wielką dojrzałością. Szczególnie Kuba zasługuje na podziw, niby wielka gwiazda, a jednak wie czego chce od życia. Fabuła książki przemyślana w każdym calu, autorka pokazuje nam jak życie potrafi z dnia na dzień nas zaskoczyć.
Emocje ach te dopiero potrafią sięgać zenitu. Maja Drozd wie jak używać swojego pióra aby trzymać czytelnika w niepewności. Chwilami moje serce pękało by za chwilę złożyć się na nowo.
Ostatnie stron, dały mi się we znaki czytałam je z zapartym tchem i zastanawiałam się czy autorka chce doprowadzić mnie do zawału ?
"Zwykła historia". Historia która pokazuje że można przezwyciężyć, przeciwności losu. Jeżeli bardzo chcemy i zawalczymy o szczęście ono z nami zostanie na długo.
Myślę że każdy powinien przeczytać tę książkę i zastanowić się nad własną historia, jaką pisze nam los.
Czy w trudnych chwilach poddamy się bez walki, czy jednak stawimy czoła przeciwnościom losu i będziemy walczyć o własne szczęście.
Biorąc tę książkę pod patronackie skrzydła wiedziałam że to będzie cudowna historia. Jednak okazało się że pokochałam ją od pierwszej strony i na pewno wrócę do niej nie raz ?
Czy w ich świecie istniało przeznaczenie?Najpierw wpadają na siebie zupełnie przypadkiem. Jednak okazuje się, że będą widywać się dośćczęsto. Gdyby ta...
Przeczytane:2023-10-22,
„[...] chociaż pozornie różni, w gruncie rzeczy jesteśmy bardzo do siebie podobni. Oboje boleśnie zranieni przez los, poobijani przez życie”.
Romans sportowy to gatunek, który charakteryzuje się rozkosznym romansem, dreszczem zwycięstwa i dramatem porażki, a wszystko to rozgrywa się w świecie sportu. Romanse sportowe wciągają w grę, przenosząc do szatni i na boisko. Jeśli kiedykolwiek chciałaś/-łeś poczuć, jak to jest być częścią (miłosnego) życia sportowca, łącząc talent z poświęceniem i zainteresowaniami miłosnymi, nie wahaj się i sprawdź „Zwykłą historię”. 😀
„Najpierw «opętała» mnie jego historia. Omotała, oczarowała. Zobaczyłam w niej piękno, ból i nadzieję. Niezwykłą opowieść, którą warto podzielić się z innymi. Przykład walki z przeciwnościami losu, walki o realizację marzeń, o życie...”.
Dojrzała kobieta z dwójką dzieci i młody sportowiec. Czy mają szansę stworzyć prawdziwy związek?
Iga Bizoń jest dziennikarką, która zacięcie walczy o przeprowadzenie wywiadu z siatkarzem Kubą Zielińskim. On uporczywie jej odmawia, aż w końcu godzi się na ten układ. Mężczyzna zmagał się z nowotworem i ponowne opowiedzenie o chorobie nie jest takie łatwe, jak to każdym się wydaje. Spotkanie przeradza się w coś, czego sami nie przewidzieli.
Te poruszające wspomnienia opowiadają jego inspirującą historię i pokazują, jak długą drogę musiał pokonać, aby spełnić swoje marzenie. Książka ukazuje niezachwianą wiarę w obliczu przytłaczających przeciwności losu. Rozczulająco romantyczna fabuła. Bardzo polecam! 💛
„Ta historia dawała nadzieję, uczyła, że warto walczyć o marzenia. Trudności są i będą, tego nie zmienimy. Ale to my decydujemy, czy stawimy im czoła, czy poddamy się bez walki”.