Zniewolony. 12 Years a Slave

Ocena: 4.85 (13 głosów)

To wydarzyło się naprawdę!

Wstrząsające wspomnienia Solomona Northupa, wolnego człowieka, który stał się niewolnikiem!

Jest rok 1841. Na dwadzieścia lat przed wybuchem wojny secesyjnej Solomon Northup - wolny i wykształcony człowiek z Północy, ojciec dwojga dzieci, szczęśliwy mąż i szanowany obywatel - zostaje podstępem porwany i sprzedany handlarzom niewolników. Tak rozpoczyna się trwająca dwanaście lat dramatyczna odyseja człowieka, który wbrew otaczającej go brutalnej rzeczywistości próbuje przetrwać i nigdy nie tracić nadziei na wolność.

Po jakimś czasie spisuje swoją historię - poruszające świadectwo tego, czym było niewolnictwo w XIX-wiecznej Ameryce.

Człowiek raz wolny, pozostanie nim na zawsze.

Film na podstawie wspomnień Northupa zachwycił rzesze krytyków i został okrzyknięty przez publiczność absolutnym arcydziełem!

W obsadzie m.in. Chiwetel Ejiofor, Michael Fassbender, Benedict Cumberbatch, Brad Pitt, Paul Giamatti!

Informacje dodatkowe o Zniewolony. 12 Years a Slave:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2014-01-21
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788376740393
Liczba stron: 320

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Zniewolony. 12 Years a Slave

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zniewolony. 12 Years a Slave - opinie o książce

Avatar użytkownika - Simi_48
Simi_48
Przeczytane:2016-03-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Nikt z nas nie myśli o tym, że któregoś dnia może stracić wolność. Zostać porwanym i zmuszonym do niewolniczej pracy. Taka wizja nawet nie przychodzi nam do głowy. Przecież jesteśmy ludźmi. Jak ktoś może zabrać nam nasze prawa i zniewolić. Właśnie taka sytuacja przytrafiła się Solomonowi Northupowi. Miał szczęśliwe życie, rodzinę, aż pewnego dnia trafił do piekła. Książka ,,Zniewolony" opowiada o jego niewoli i okrucieństwach, których doświadczył. Zapraszam do zapoznania się z recenzją tej lektury.
,,Samych siebie oszukują ci, którzy sądzą, iż żyjący w niewiedzy i upodlony niewolnik nie ma pojęcia o wielkości swoich krzywd. Oszukują się ci, którzy wyobrażają sobie, że podniesie się on z kolan, z plecami poranionymi i spływającymi krwią, pielęgnując w sobie ducha łagodności i przebaczenia."
To wydarzyło się naprawdę!
Wstrząsające wspomnienia Solomona Northupa, wolnego człowieka, który stał się niewolnikiem!

Jest rok 1841. Na dwadzieścia lat przed wybuchem wojny secesyjnej Solomon Northup – wolny i wykształcony człowiek z Północy, ojciec dwojga dzieci, szczęśliwy mąż i szanowany obywatel – zostaje podstępem porwany i sprzedany handlarzom niewolników. Tak rozpoczyna się trwająca dwanaście lat dramatyczna odyseja człowieka, który wbrew otaczającej go brutalnej rzeczywistości próbuje przetrwać i nigdy nie tracić nadziei na wolność. Po jakimś czasie spisuje swoją historię – poruszające świadectwo tego, czym było niewolnictwo w XIX-wiecznej Ameryce.

Człowiek raz wolny, pozostanie nim na zawsze.

Powiem szczerze, że przed przeczytaniem książki obejrzałam film na jej podstawie. Zaszokował mnie i wzburzył. Jak można traktować tak bestialsko inną istotę. Każdy z nas jest taki sam. Niezależnie od koloru skór. Bóg stworzył nas i pokochał. Czemu nie potrafimy zaakceptować drugiego człowieka? Jak możemy oczekiwać miłosierdzia od Pana, a samemu nie okazywać go innym? Książkę ,,Zniewolony" znalazłam w bibliotece i postanowiłam jak najszybciej się z nią zapoznać.
,,Ludzie mogą pisać fikcyjne historie opisujące życie takim, jakie ono jest lub nie, mogą rozwodzić się nad nim z dostojną posępnością, choć są ignorantami, siedząc wygodnie w wygodnych fotelach mówić z lekceważeniem o przyjemnościach niewolniczego życia; ale niech potrudzą się z niewolnikami w polu, pośpią z nimi w chacie, pożywią się ochłapami; niech zobaczą, jak niewolników się chłoszcze, bije, jak się na nich poluje — a wrócą z kolejną opowieścią na ustach."
Opowiada ona o historii czarnoskórego skrzypka, który zastał porwany i sprzedany plantatorowi. To autentyczna historia. Przydarzyła się w XIX w w Ameryce. W tym czasie niewolnictwo było legalne. Zamożne osoby kupowały najczęściej ludzi o innym kolorze skóry, by pracowali na plantacjach lub jako służący. Choć człowiek miał swoje prawa, mógł zostać kupiony jak rzecz. Nikt nie kontrolował tych osób. Większość z nich biczowała swoich niewolników, by szybciej pracowali. To właśnie przeżył Solomon. Był bity, głodował i żył w ciągłym strachu. Znalazł się w piekle, ale w swojej książce głośno mówi, że nie każdy z właścicieli niewolników był zły. Czasami trafiały się osoby, które promieniowały dobrocią i mu pomogły. Niestety było ich bardzo mało. Większość czyhała tylko na zysk. Nie obchodziło ich, w jakim stanie są ludzie, których kupili. Niewolnictwo to okropne zjawisko, które woła o pomstę do nieba. Każdy z nas ma jednakowe prawa i powinien być traktowany z szacunkiem. To, co przydarzył się wszystkim zniewolonym, jest godne potępienia i domaga się sprawiedliwości.
Książka ,,Zniewolony" opowiada brutalną historię człowieka, któremu odebrano wolność. Szokuje, wzbudza oburzenie na cudze okrucieństwo. Zostawia człowieka smutnego i zastanawiającego się nad istotą człowieczeństwa. To historię powinien przeczytać każdy i wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski. To nie lekka, przyjemna historyjka, tylko autentyczna historia zniewolonego człowieka. Warto się z nią zapoznać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - karmelka
karmelka
Przeczytane:2015-03-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie-książki zekranizowane,
Na wstępie powiem, że gdy przewróciłam ostatnią kartkę i zamknęłam książkę, położyłam na niej dłonie i długo jeszcze wpatrywałam się w nią z myślami o głównym bohaterze i jego prawdziwej historii. Mam ogromny szacunek do książek, tu czułam coś więcej, czułam że właśnie trzymam w rękach kawałek czyjegoś życia, choć jest to kawałek papieru- książka, jak wiele których przeczytałam i trzymałam w dłoniach, jednak wnętrze tej właśnie książki, jest niezwykle bogate, ale niestety pełne bólu, takie historie mocno ściskają za serce, problem rasizmu, niewolnictwa w XIX wieku był bardzo rozpowszechniony a ludzi o innym kolorze skóry traktowało się gorzej niż zwierzęta, czego do dnia dzisiejszego zrozumieć nie jestem w stanie, jak okrutny potrafi/ł być człowiek wobec drugiego człowieka Solomon Northup, dobry człowiek, mąż i ojciec trójki dzieci, wykształcony, utalentowany podstępem został zwabiony przez dwóch mężczyzn w nadziei na dodatkowy zarobek przystaje na propozycję ów mężczyzn, gdy się obudził, był zakuty w kajdany i zamknięty w celi. Od tego momentu zaczyna się walka Solomona, który usilnie próbuje wytłumaczyć że prawdopodobnie zaszła pomyłka, gdyż jest on wolnym człowiekiem a nie niewolnikiem, za upieranie się przy swojej prawdzie Solomon zostaje potraktowany serią batów co dało mu do zrozumienia, aby więcej już nie wspominać skąd pochodzi i że jest bezprawnie przetrzymywany. W czasie tych dwunastu lat, bo tyle zajęła Solomonowi walka o wolność, które spędził na polach i w chatach niewolniczych, o różnych właścicieli doznał nie wyobrażalnego bólu i cierpienia, z resztą nie tylko on, bo i reszta niewolników traktowanych przez swoich panów. Skazywany na chłostę i okrutne traktowanie, za najmniejszy błąd przy pracy, kilkakrotnie otarł się o śmierć, obmyślał plan ucieczki z tego "piekła" jednak obawa przed złapaniem i po tym co go później czekało powstrzymywało go od zrealizowania i tak współdzieląc i przeżywając, wszystkie upokorzenia razem z pozostałymi niewolnikami, żywił nadzieję, na uwolnienie, na to że istnieje sprawiedliwość, która dowiedzie iż jest i zawsze był on wolnym człowiekiem. Sprawiedliwość jednak nadeszła, jeśli w ogóle można mówić o sprawiedliwości, w przypadku gdy wolnego człowieka zakuwa się w kajdany bez wyjaśnień sprzedaje to tu to tam i traktuje jak przedmiot. Historia mimo wszystko ma szczęśliwe zakończenie i po dwunastu latach tak okrutnego życia zostaje on wyzwolony ale ból w sercu pozostaje, bo cierpienia i psychiczne i fizyczne, traktowanie jakiego doświadczył zostawiają swe piętno na zawsze.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Eliszeba
Eliszeba
Przeczytane:2014-09-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Historia Solomona powinna poruszyć każdego, komu nieobojętna jest historia niewolnictwa. Ta mroczna karta w dziejach Ameryki nie ulega przedawnieniu, wręcz przeciwnie, nabiera aktualności w czasach, kiedy znowu przybiera na sile walka o dominację jednych nad innymi. Należy przypominać i ostrzegać, uświadamiać jak wiele złego siedzi w każdym z nas, a dobra w nas tyle, ile okazujemy go innym ludziom. Przede wszystkim do lektury należy przystąpić ze świadomością jej języka i formy, aby nie zniechęcić się w zetknięciu z archaicznym stylem i słownictwem. Zwłaszcza że relacja Solomona nie jest trudna w odbiorze. Wystarczy wsiąknąć w rytm opowieści, aby odnaleźć przyjemność w zetknięciu z żywym językiem i człowiekiem z krwi i kości. Solomon relacjonuje niemal reportersko, a równocześnie dzieli się z czytelnikiem najskrytszymi myślami wypowiadanymi prostolinijnie i bez patosu. Jego historia jest przez to jeszcze bardziej poruszająca i prawdziwa. To nie opowieść o bohaterze. To historia człowieka złamanego przez los, który nie własnym heroizmem, ale pomocą innych odzyskuje swoje życie. Happy End? Dla niego owszem, ale był przecież tylko jednym z wielu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - madziusia
madziusia
Przeczytane:2014-06-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Niewolnictwo było i jest zjawiskiem społecznym, które bez wątpienia zasługuje na powszechne potępienie. W różnych formach towarzyszy ludzkości od czasów starożytnych i choć współcześnie jest prawnie zabronione, istnieją rejony świata, gdzie wciąż jest praktykowane. Okres zniewolenia czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych jest tematem dość często poruszanym we współczesnej literaturze i kinematografii. "Zniewolony. Twelve Years a Slave" jest zapisem wspomnień wolnego obywatela, Solomona Northupa, który podstępem zostaje wywieziony i zmuszony do niewolniczej pracy na amerykańskim Południu. Solomon Northup przyszedł na świat w 1808 roku jako wolny człowiek. Dzięki staraniom rodziców uzyskał stosowne na owe czasy wykształcenie, a niedługo po tym poślubił Annę Hampton. Pracowitość Solomona oraz życiowa zaradność pozwoliły jego rodzinie na dostatnie życie dalekie od trosk i zmartwień, w wolnym mieście Saratoga. Kiedy pewnego dnia 1841 roku otrzymuje propozycję zarobkowego wyjazdu do Waszyngtonu nie ma pojęcia, że rozłąka z żoną i dziećmi będzie trwać o wiele dłużej niż planowane kilka tygodni. Jego nieobecność w rodzinnych stronach potrwa dokładnie dwanaście lat. Solomon zostaje bowiem oszukany i trafia w ręce handlarzy niewolników. Na nic zdają się tłumaczenia, płacz i załamywanie rąk. Próba udowodnienia prawdziwej tożsamości kończy się pierwszym, ale nie ostatnim w życiu biczowaniem. W trakcie podróży na Południe jest świadkiem i uczestnikiem chwytających za serce momentów. Traktowanie czarnoskórych jako towaru handlowego, nieuczciwie wymierzane kary i rozdzielanie matek od dzieci wzruszą niejednego czytelnika. Solomon, jako Platt, trafia do kolejnych właścicieli plantacji w stanie Luizjana. Niektórych z nich wspomina dobrze, o innych chciałby jak najszybciej zapomnieć, choć wie, że jest to niestety niemożliwe. W swojej dokładnej relacji z pobytu na amerykańskim Południu przedstawia kulisy niewolnictwa, przybliża czytelnikom typowy dzień z życia niewolnika, wyjaśnia istotę uprawy i zbierania bawełny oraz trzciny cukrowej. W niezwykle obrazowy sposób kreśli opowieść o karach cielesnych jakim byli poddawani niewolnicy, głównie poprzez chłostę: "Dwadzieścia pięć jest za drobiazgi, na przykład za to, że w bawełnie znalazł się suchy liść albo pąk, albo za to, że na polu złamało się gałązkę; pięćdziesiąt to za przewinienia średniego kalibru; sto uznaje się za surową karę: to konsekwencja poważnego przewinienia: bezczynności na polu. Od stu pięćdziesięciu do dwustu otrzymywał niewolnik, który kłócił się ze współmieszkańcami chaty, a pięćset, dobrze wymierzonych - co może dało się porównać z byciem rozszarpanym przez psy - czekało uciekiniera, i skazywało go na tygodnie bólu i agonii". Ludzka podłość nie zna granic. Czytając książkę niejednokrotnie zastanawiałam się, czy oprawcy ci przebywają w piekle, czy może dostąpili miłosierdzia, którego sami nie potrafili okazać swoim niewolnikom. Niewolnictwo silnie doświadczyło Solomona. Przeżycie dwunastu lat w niewoli było możliwe dzięki nadziei, która nigdy go nie opuściła. W przeciwieństwie do wielu spotkanych na swojej drodze niewolników, Solomon znał smak wolności i do tej wolności małymi kroczkami dążył. A co z tymi, którym nigdy nie udało jej się uzyskać? Szacuje się, że pomiędzy XVI i XIX wiekiem do niewoli trafiło od 12 do 25 milionów Afrykańczyków! (źródło)  Na podstawie wspomnień Solomona Northupa powstał film o tym samym tytule, który podczas tegorocznej gali rozdania Oscarów został nagrodzony trzema statuetkami, w tym za najlepszy film w roku 2014. Przy okazji lektury książki przyjrzałam się również tej produkcji, która okazała się wiernym odwzorowaniem historii przedstawionej na kartach książki. Z czystym sumieniem mogę polecić. 

Choć niewolnictwo we wszystkich stanach zostało zniesione po wybuchu wojny secesyjnej w 1865 roku, należy pamiętać, że czarnoskórzy mieszkańcy jeszcze przez długi okres nie mogli zaznać spokoju i należytego szacunku. O kolejnym problemie jaki pojawił się w Stanach Zjednoczonych, o segregacji rasowej, pisałam przy okazji lektury "Suchej sierpniowej trawy".

Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-02-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,

Temat niewolnictwa wielokrotnie był poruszany w literaturze (np "Chata wuja Toma" Harriet Beecher Stowe) i z pewnością jeszcze nie jeden raz autorzy sięgną po niego chcąc napisać historię własnych bohaterów. Jednakże nigdy dotąd nie zdarzyło mi się czytać historii opowiedzianej przez osobę, która doświadczyła tego osobiście. Dlatego też ucieszyłam się, kiedy w moje ręce trafiła książka Solomona Northupa "Zniewolony" będąca opisem jego losów z czasów, kiedy z człowieka wolnego stał się niewolnikiem białych ludzi.

Solomon Northup przyszedł na świat jako wolny człowiek. Jego ojciec, po śmierci swego pana, na podstawie testamentu przestał być niewolnikiem, a stał się wolnym obywatelem Stanów Zjednoczonych. Dzięki staraniom rodziców Solomon otrzymał edukację i stał się człowiekiem wykształconym. Dzięki swej pracowitości oraz przedsiębiorczości udawało mu się żyć dostatnie, a wkrótce również szczęśliwie u boku swojej żony Anne oraz trójki dzieci. Jednakże wszystko uległo zmianie w 1841 roku, kiedy to podstępem został zwabiony do Waszyngtonu, skąd go porwano i wywieziono na Południe jako niewolnika. Z dnia na dzień stracił wszystko. Wszystko poza jednym - wiarą, że w końcu przyjdzie dzień, w którym zwrócona mu zostanie wolność i dane mu będzie jeszcze raz przytulić żonę oraz ukochane dzieci.

Książka "Zniewolony" stanowi wspomnienia Solomona Northupa z czasów, kiedy był niewolnikiem. W sposób prosty i rzeczowy opowiada nam o swoich losach, niczego nie wyolbrzymiając, ani nie ubarwiając. Jak sam wspomina na początku swojej historii jego celem było uczciwe i prawdziwe przedstawienie faktów, a nie takie, które wielokrotnie można było spotkać podczas lektury fikcyjnych historii zawartych na kartach przeróżnych powieści - przekoloryzowane, często nie pokrywające się z realiami ludzi żyjących pod piętnem niewolnika. Lektura książki ukazuje czytelnikowi niewolnictwo od podszewki, relację z pierwszej ręki od osoby, która na własnej skórze odczuła, co znaczy być czyjąś własnością. Solomon opowiada o kolejnych etapach handlu niewolnikami, o tym, co się działo z ludźmi zanim zostali kupieni przez swoich przyszłych Panów. Brutalne traktowanie czy rozdzielanie matek z dziećmi było na porządku dziennym. Nikt nie zawracał sobie głowy uczuciami czarnuchów. Jedyne co tak naprawdę się liczyło to to, ile zysku każdy z nich może przynieść handlarzowi, a później ich właścicielowi. Solomon w okresie swego niewolnictwa miał kilku Panów. Niektórych z nich wspomina dobrze, gdyż mimo, iż był ich własnością, traktowali go przyzwoicie. Jednakże byli też tacy, dla których niewolnik stanowił jedynie "ruchomość osobistą", zwykły inwentarz, który nie był lepszy (poza ceną) od mułów czy psów właściciela. Tego typu ludzie nie znali litości, nie wiedzieli, co znaczy miłosierdzie. Karanie niewolników było dla nich czymś tak oczywistym jak to, że słońce wschodzi na wschodzie, a zachodzi na zachodzie. Najczęściej w ruch szedł bat, a liczba uderzeń uzależniona była od natury sprawy: "Dwadzieścia pięć jest za drobiazgi, na przykład za to, że w bawełnie znalazł się suchy liść albo pąk, albo za to, że na polu złamało się gałązkę; pięćdziesiąt to za przewinienia średniego kalibru; sto uznaje się za surową karę: to konsekwencja poważnego przewinienia: bezczynności na polu. Od stu pięćdziesięciu do dwustu otrzymywał niewolnik, który kłócił się ze współmieszkańcami chaty, a pięćset, dobrze wymierzonych - co może dało się porównać z byciem rozszarpanym przez psy - czekało uciekiniera, i skazywało go na tygodnie bólu i agonii." Zdziwić może czytelnika fakt, że mimo tego, ilu krzywd i bólu Solomon zaznał z rąk swych Panów, potrafił również usprawiedliwiać ich zachowanie. Jako człowiek wykształcony rozumiał bowiem, że równie winny był system, w którym żyli. Mieszkańcy Południa od najwcześniejszych lat dzieciństwa przyzwyczajani byli do tego, że kij służy do bicia niewolników. Nie można było oczekiwać od ludzi wychowanych w taki, a nie inny sposób, że nagle wyzbędą się wieloletnich nawyków i wierzeń, że zmienią swoją opinię na temat ludzi o innym kolorze skóry niż ich własna.

Na podstawie książki Northupa nakręcono film pod tym samym tytułem w reżyserii Steve'a McQueen'a, który "zachwycił rzesze krytyków i został okrzyknięty przez publiczność absolutnym arcydziełem!". Zdobył on główną nagrodę tegorocznego Festiwalu w Toronto. W obsadzie znajdują się m.in Chiwetel Ejiofor (wcielający się w rolę Solomona), Michael Fassbender, Benedict Cumberbatch, Paul Dano, Paul Giamatti, Lupita Nyong'o, Sarah Paulson, Alfre Woodard oraz Brad Pitt. Po lekturze "Zniewolonego" jestem niezwykle ciekawa, jak udało się twórcom filmu przenieść tę wstrząsającą historię na ekrany kin - czy zdołali oddać ogrom emocji, które towarzyszyły mi podczas lektury i w jaki sposób przedstawili sylwetki poszczególnych bohaterów. Z całą pewnością wybiorę się na seans, a póki co wszystkim Wam, moi drodzy czytelnicy, gorąco polecam książkę Solomona Northupa. Niewolnictwo odcisnęło głębokie piętno w historii Ameryki. My, ludzie wolni, nie znający czym jest życie pod jarzmem Pana, powinniśmy mieć świadomość tego, co niegdyś zmuszeni byli przeżywać ludzie. Wspomnienia Solomona dadzą Wam ku temu możliwość, odkryją przed Wami okrutną prawdę na temat czasów sprzed wojny secesyjnej. Gorąco polecam.

Moja ocena: 5/6

recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/zniewolony-solomon-northup-recenzja-408/

Link do opinii

"Zniewolony" to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia Salomona Northup'a, czarnoskórego mężczyzny podstępem zmuszonego do niewolnictwa. W okresie dwunastu lat, kiedy to był niewolnikiem, kilkakrotnie zmieniał swoich panów, którzy z kolei w mniejszym lub większym stopniu traktowali go nieludzko.

 

Nie jest to lektura łatwa przez wzgląd na styl wypowiedzi autora. Wprawdzie - jak czytamy we wstępie - są to wspomnienia spisane z zachowaną oryginalną pisownią. Jednak ten styl oraz czasem niektóre użyte tu słowa mogą irytować - szczególnie na początku. Z czasem można się do tego przyzwyczaić, mimo to książkę czytało mi się z tego powodu wolniej. Do największej irytacji doprowadziło mnie użycie kilkunastu "że" w jednym zdaniu (oddzielonym średnikami) oraz owe "że" na początku niektórych zdań.

 

Sama powieść też do najciekawszych nie należy. Mimo, iż temat niewolnictwa - procederu, do którego człowiek nigdy nie powinien był dopuścić - nie jest tematem nużącym, to autorowi udało się zanudzić mnie w paru rozdziałach. Głównie za sprawą nużących opisów np. kolejnych przeprowadzek od jednego pana do drugiego (czasem opisanych rozwlekle i szczegółowo) czy też opisów zeznań w sądzie (w końcowym rozdziale). To tylko niektóre nudne sytuacje, jakie zapamiętałam - według mnie było ich tu znacznie więcej, jednak nie ma sensu wymieniać ich wszystkich.

 

Historia Solomona Northup'a ma też swoje plusy - przede wszystkim jest zapisem prawdziwych wydarzeń, opisuje niełatwe życie, człowieka, który został wyrwany z dotychczasowego środowiska, wykształconego, rozdzielonego z rodziną i zmuszonego do pracy na polu swojego pana. Człowieka sprzedanego i traktowanego jak zwierzę (albo gorzej, bo przecież zwierzęta traktuje się niekiedy lepiej).

 

Książka zaintrygowała mnie niedługo po przekroczeniu połowy, za sprawą opisów uprawy bawełny i kukurydzy. To między innymi w tym momencie najlepiej można poznać istotę niewolnictwa - dzięki zawarciu w owych opisach całego trudu, cierpienia i wyzysku.
Później jednak historia znów zwolniła tempo, by dopiero na kilka rozdziałów przed końcem zainteresować ponownie - głownie dzięki pojawieniu się niejakiego Bass'a.

 

Przyznaję jej pięć gwiazdek. Ani nie polecam ani nie odradzam. Dużo lepiej mi się oglądało film na podstawie tej historii. Uważam, że w przypadku "Zniewolonego" obraz lepiej odzwierciedla sytuację bohaterów tej powieści niż słowa. Bo żadne słowa nie oddadzą tego bólu i okrucieństwa jaki można zauważyć choćby przy scenach biczowania. Nawet jeśli pochodzą od samego niewolnika opisującego swój trud.

 

Film w mojej ocenie jest lepszy niż książka, jednak gdybym miała poradzić komuś co wybrać najpierw: czy książkę czy jej ekranizację, radziłabym najpierw przeczytać. Z uwagi na sporo scen w filmie, które bez przeczytania mogą znużyć zamiast pozwolić widzowi dostrzec ich sens.

Link do opinii
Avatar użytkownika - angel92
angel92
Przeczytane:2019-07-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2019,
Avatar użytkownika - Terenia
Terenia
Przeczytane:2017-03-09, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - agusia97
agusia97
Przeczytane:2016-04-30, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy