Mroczna miłość, kłamstwa i samotność. Czy nienawiść może być lekiem na traumy przeszłości?
Leo zdaje się mieć idealne życie: luksusowy apartament, najdroższe auta, garnitury szyte na miarę i niezwykle intratną pracę w roli profesjonalnego uwodziciela. Potrzebę bliskości i ciepła zastępuje mu seks bez zobowiązań. Jego chorobliwa wręcz nienawiść do kobiet staje się metodą zarabiania dużych pieniędzy. Ta bezlitosna krucjata ma swoje korzenie w tragicznych wydarzeniach sprzed lat.
Gdy na jego drodze staje kolejna ofiara – Nadia – nie wie, jak ta relacja wpłynie na jakiego życie. Przeszłość znów da o sobie znać.
Mocna historia obnażająca dramat utraconego dzieciństwa i mechanizmy obrony przed odrzuceniem. Bez znieczulenia, lukru i sztampy.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2020-09-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 380
Język oryginału: Polski
Z opisu wydawało się że będzie to lekka historia jednak dostałam zupełnie coś innego. Historia Leo jest smutna i bolesna. Jaki dziecko cierpiał tak jak nie powinno cierpieć żadne dziecko. Najważniejsze w życiu małego człowieka jest matką i ojciec a gdy jednego zabraknie świat staje się niekompletny. Do tego dochodzą problemy z dorastaniem i rówiesnikami i wtedy dopiero zaczynają się schody. Zraniony młody człowiek wyrośnie na zranionego dorosłego i sam będzie postrzegał świat w ten sposób. Będzie krzywdził innych tylko dlatego że sam miał takie dzieciństwo. Tak było z głównym bohaterem tej książki. Próbował zniszczyć wszystkie kobiety które zachowywały się jak jego matka. Chciał e ten sposób ukarac niewierne żony. Jednak co mu to dało?tylko przez to był nadal sam i cierpiał w samotności zasłaniając się tym że jest pozbawiony uczuć. Każdy człowiek czuje nawet ten po przejściach
To moje pierwsze zetknięcie z twórczością tej autorki. Przyznam, że bardzo udane.
Połączenie erotyku, kryminału, dramatu i momentami thrillera. Książka o tym jak wielki wpływ wywiera na nas dzieciństwo, wychowanie i to, co przechodzimy w tych najmłodszych latach kiedy dopiero kształtują się nasze charaktery i osobowości. W sumie to bardzo smutna historia bo ja ciągle widzę małego, porzuconego przez matkę chłopca. Czekającego. Tęskniącego i zawsze przeżywającego zawód. Relacja z matką staje się dla niego drogowskazem na resztę życia. W pewnym sensie usprawiedliwia nią swoje życie, swoje czyny.
O tej książce czytałam wiele opinii, z których wynika, że wiele hałasu o nic. Niektórzy, cytuję: ,,nie rozumieją zachwytów". To nie są zachwyty, ale subiektywne odczucia każdego z nas. Ilu ludzi tyle gustów czytelniczych. Ja na przykład ,,nie rozumiem zachwytów" nad kolejnym romansem mafijnym, a większość czytelniczek aż piszczy na widok kolejnego tytułu w tym temacie. I tak, przyznaję, zdarzy mi się sięgnąć też po taką książkę. Potrzeba różnorodności zwycięża.
Tak czy siak ,,Znam twoją tajemnicę" mi się podobało, przyjemnie spędziłam czas i nie miałam uczucia niesmaku.
Kiedy finezyjna la belle époque powoli odchodzi w zapomnienie, w pełnej zakamarków i tajemnych skrytek willi przy placu Latarnia przychodzi na świat niezwykła...
Kiedy kończy się miłość, która miała być na zawsze, Agnieszka szuka schronienia w ciepłym i bezpiecznym rodzinnym domu. Powoli stara się oswoić rzeczywistość...
Przeczytane:2021-01-28, Ocena: 5, Przeczytałam, erotyk, Romans,
Poznajemy małego Leosia, którego zostawiła matka. Łucja, matka chłopca była tancerka baletową. Odnosiła ogromne sukcesy, aż do dnia kiedy wypadek zmienił wszystko. Wraz z mężem Edwardem zaciąga kredyt, żeby opłacić rehabilitację. Chciała za wszelką cenę wrócić do dawnej sprawności. Kiedy tylko staje na nogach wyjeżdża do Niemiec, gdzie chce zapracować na spłatę długów. Łucja wyjeżdża zostawiając swojego 8-letniego synka. Dała Leosiowi kalendarz. Kazała mu odrywać po kartce, powiedziała mu, że jak już wszystkie kartki zerwie ona wróci. Dziecko czekało, odrywało i liczyło te kartki a ona oczywiście nie wróciła, zostawiła syna i męża.
W tym samym czasie poznajemy dorosłego już Leona. Jest przystojnym i atrakcyjnym młodym mężczyzną, który jest wypełniony złością, żalem i nienawiścią do wszystkich kobiet na świecie. Leon jest z zawodu prawnikiem, ale nie praktykującym. Wraz z przyjacielem zakładają firmę detektywistyczną, gdzie Leon po jakimś czasie jest tylko cichym wspólnikiem. Sam zakłada swoją własną firmę, w której wykorzystuje swój nienaganny wygląd i nienawiść do płci pięknej. Na czym polega jego praca? Dostaje zlecenie, żeby zdobyć dowody niewierności czyjejś żony, chodzi o zdjęcia czy filmiki. Krótko mówiąc rozbija małżeństwa. Leon jest najlepszy w swoim fachu, angażuje się w swoje zadania w każdym calu, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Pewnego dnia na jego drodze staje Nina. Jak się potem okaże przysporzy ona Leonowi trochę problemów.
Jak Leoś poradził sobie z odejściem matki? Jak wydarzenia z dzieciństwa wpłynęły na dorosłego Leona?
Książka przyciągnela mnie opisem i okładką. To nie jest taka historia, na jaką wygląda. Byłam pewna, że na kartkach tej książki będzie opisany jakiś gorący romans ze łzawą historią w tle. A tu taka niespodzianka.
Zakrzewska opowiada nam historię dwutorowo. Dzięki temu bliżej poznajemy postać Leona, poprzez poznanie krzywd jakie doznał mały Leoś. Rozdziały są krótkie, tekst napisany prostym językiem, dzięki temu czyta się ją przyjemnie. Do tego wszystkiego spora dawka seksu, który podany jest ze smakiem. To nie jest typowy erotyk. Raczej książka obyczajowa z wątkiem erotycznym i psychologicznym.
Książka ma doskonale skonstruowaną fabułę, która wciąga i wzrusza. To opowieść o cienkiej granicy pomiędzy miłością a nienawiścią. O samotności, demonach z przeszłości, które niszczą wszystko, co piękne i dobre. To książka o tęsknocie za matką, o probie pogodzenia się z przeszłością, wspomnieniach, traumie z dzieciństwa, rozstaniu, nienawiści do kobiet i namiętności. Książka skłaniająca do refleksji. Z czystym sumieniem polecam