Znachor

Ocena: 5.56 (27 głosów)
Inne wydania:

Żona znanego chirurga, profesora Wilczura ucieka z kochankiem, zabierając ze sobą ich kilkuletnią córeczkę Marysię. Załamany doktor, włócząc się po mieście, trafia do podrzędnego szynku, gdzie zostaje ograbiony i pobity, na skutek czego traci pamięć. Nie pamiętając kim jest, po kilkunastu latach włóczęgi zamieszkuje na wsi u młynarza. Z czasem zyskuje sławę znakomitego znachora.
 

Informacje dodatkowe o Znachor:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-11-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788364374449
Liczba stron: 354
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Znachor

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Znachor - opinie o książce

Są książki, które nie można zapomnieć, których nie zapomina się mimo upływu lat. Dziś jedną z takich książek jest klasyka, a mowa o „Znachorze” autorstwa Tadeusza Dołęga-Mosłowicza. Jako nastolatka natrafiłam na tę książkę przez przypadek. Na strychu mieliśmy wszystko od prania, które wywieszane było na bieżąco po kredensy, stare ciuchy na wydanie, szkło np. po śmietanach, mleku i książki które np. nie miały okładki itp. Jedną z takich perełek był właśnie „Znachor” Uwielbiam całym sercem i aż taka nostalgia mnie bierze jak tylko widzę tę książkę. Nawet nie wiedziałam, że jest kontynuacja i teraz muszę to koniecznie nadrobić. Losy słynnego chirurga, profesora Rafała Wilczura, który stracił pamięć poruszy chyba każdego, kto lubi dobrą literaturę. Losy społeczeństwa wiejskiego w porównaniu z elitą jest nie do porównania i jakże na czasie. Nawet teraz pieniądz ma pierwszeństwo, chociażby w kolejkach do lekarza. Jeżeli jesteś osobą, która nie zna tego tytułu to szczerze zazdroszczę, bo przed tobą książka, która na pewno przypadnie tobie do gustu. Opisów jest pełno, więc z całego serca zachęcam do przeczytania, ale osobiście doradzę, żebyście podążali ku niewiadomej i czytali, nie znając opisu książki.

Jakie jest życie kogoś, kto traci pamięć? Jak to jest nie wiedzieć, kim się jest? To temat, który wzbudza moją wielką ciekawość. Książka, która udowodni, że bez względu na to, jakie mamy czasy dobro zawsze było, jest i będzie cenione. Pewnie nieraz spotkałaś się z osobą, która spotkana np. w urzędzie nie chce pomóc i robi pod górkę, a ktoś zupełnie z innej „bajki” pomaga często ponad swoje kompetencje? Ile warte jest ludzkie życie? Jakimi kategoriami można ocenić, że dane życie jest bardziej bądź mniej ważne? Obraz, jaki autor przedstawił jest i będzie zawsze na czasie. Chciałabym opisać, kto i co zrobił w książce, ale pozbawiłabym was tej fantastycznej podróży przez losy znanego i cenionego chirurga wcześniej już wspomnianego profesora Wilczura, który po stracie pamięci posługuje się imieniem Antoni.

Muszę koniecznie poznać dalsze losy prosfora, a was zachęcam do nadrobienia tej pozycji. Warto mieć ją w swojej biblioteczce i wracać co jakiś czas.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Noelka
Noelka
Przeczytane:2019-03-10,
"Znachor" - miłość i medycyna   "Znachor" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza to jedna z najpiękniejszych powieść o miłości. Początkowo książka ta miała być scenariuszem do filmu.

Bardzo lubię "Znachora", to jeden z moich ulubionych filmów. Oglądałam go już kilka razy i nigdy mi się nie znudzi. Jednak nigdy nie zapoznałam się z książką. Postanowiłam to wreszcie zmienić, dlatego sięgnęłam po powieść Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.

Wybitny chirurg, profesor Rafał Wilczur, odnosi liczne sukcesy zawodowe. Przeprowadzane przez niego operacje wymagają niezwykłej precyzji. Profesor Wilczur operował wrzód na sercu. Trzymał je oto w lewej dłoni i rytmicznym ruchem palców masował nieustannie, gdyż wciąż słabło. Przez cienką gumową rękawiczkę czuł każde drgnięcie, każdy lekki bulgot, gdy zastawki odmawiały posłuszeństwa i drętwiejącymi palcami zmuszał je do pracy. Operacja trwała już czterdzieści sześć minut.

Niestety międzynarodowa sława nie przekłada się to na jego relacje rodzinne. Pewnego dnia jego ukochana żona postanawia odejść do innego i zabiera ze sobą córkę. Zrozpaczony mężczyzna włóczy się bez celu po mieście, zostaje okradziony i pobity - w konsekwencji czego traci pamięć. Od tej pory chodzi od wioski do wioski i ima się różnych prac. I choć nie pamięta nic ze swojego dawnego życia, zostaje lokalnym znachorem... Czy uda mu się odzyskać pamięć?

"Znachor" to powieść obyczajowa, która jest jedną z najpiękniejszych książek o miłości. Autor pokazał w niej, że uczucie ojcowskie jest silniejsze niż utrata pamięci. Profesor Wilczur, jako Antoni Kosiba, od razu zapałał sympatią do swojej córki, choć tak naprawdę nie wiedział, kim ona jest. I gdy uległa wypadkowi, chciał jej pomóc za wszelką cenę. Nawet cenę kradzieży narzędzi chirurgicznych i podjęcia się niebezpiecznej operacji - bez uprawnień. Kolejnym uczuciem jest miłość do żony. Była bezgraniczna, kochał ją ponad wszystko. Dlatego tak trudno było mu się pogodzić z jej odejściem do innego mężczyzny. Profesor Wilczur był dobrym człowiekiem, kochał ludzi. Chciał im pomagać, dlatego został znachorem, gdy zobaczył, że ma talent do leczenia.

Dołęga-Mostowicz wprowadził do powieści także czarne charaktery. Zenka, nieszczęśliwie zakochanego w Marysi chłopaka, który doprowadza do tragedii czy Eleonorę Czyńska, matka Artura. Stanowią oni równoważnię dla dobrych bohaterów, takich jak profesor Rafał Wilczur, Maria Wilczurówna.

Powieść czyta dość szybko, dzięki lekkiemu językowi. Choć znałam tę historię na pamięć z filmowej adaptacji, to cieszę się, że wreszcie sięgnęłam po książkę. Być może niektórzy stwierdzą, że niektóre wątki są naiwne, cukierkowe, mało realne, ale mnie się ta powieść podoba. To klasyka polskiej literatury, którą warto znać. Polecam ją każdemu bez wyjątku.

Warto wspomnieć, że Tadeusz Dołęga-Mostowicz początkowo napisał scenariusz filmowy, jednak został on odrzucony. Wobec tego przerobił go na powieść. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bowiem książka doczekała się dwóch adaptacji filmowych - z 1937 roku w reżyserii Michała Waszyńskiego oraz z 1982 roku w reżyserii Jerzego Hoffmana. Autor napisał także kontynuację - "Profesor Wilczur", którą chciałabym poznać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Valancy92
Valancy92
Przeczytane:2016-11-11,
Choć rzadko stawiam wersję filmową nad literacką, tym razem spodziewałam się, że "Znachor" Hoffmana okaże się znacznie lepszy od "Znachora" Dołęgi-Mostowicza. Jednak dotarłszy do ostatniej strony, jestem gotowa uznać za zwycięskie obydwa dzieła - każde w swojej dziedzinie :) Książka napisana jest językiem, który dla naszego pokolenia jest już nieco archaiczny. Jednak mimo to, pozycję czyta się naprawdę lekko i przyjemnie, i to już od pierwszych stron. Choć treść jest niemal stuprocentowym odzwierciedleniem filmu, to czytając powieść, zagłębiamy się bardzo dokładnie w psychikę bohaterów, na co pozwalają nam bogate opisy. Wzruszenia, folklor, nieszczęśliwa miłość oraz otaczająca to wszystko Tajemnica - oto, co daje nam lektura "Znachora". Polecam!!! :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2015-12-04,
ZNAŁ CHORYCH, JAK NIKT INNY Tadeusz Dołęga-Mostowicz to autor, z umysłu którego zrodziło się wiele wspaniałych i kultowych już książek. Prawdziwej klasyki polskiej literatury. ,,Znachor", najsłynniejsze chyba obok ,,Kariery Nikodem Dyzmy" dzieło tego pisarza, z całą mocą pokazuje siłę talentu Dołęgi Mostowicza i klasę literatury, którą uprawiał. Profesor Wilczur jest chirurgiem, którego sława i umiejętności przyćmiewają innych, podobnych mu lekarzy na całym świecie. On jeden podejmuje się zabiegów, których nie podjąłby się nikt inny i wychodzi z nich z jak największym pożytkiem dla pacjentów, których bez jego pomocy czekałaby niechybna śmierć. Kiedy odchodzi jego ukochana żona, załamany Wilczur włócząc się po mieście, ulega wypadkowi. Pozbawiony w wyniku tego zdarzenia pamięci, nie mając nawet pojęcia kim jest, wędruje poprzez wsie, robi co akurat jest do zrobienia aż pewnego dnia jego talent sprawia, że staje się znachorem. Jako Antoni Kosiba z niezwykłym skutkiem leczy kolejnych ludzi, zyskując sławę, ale także i wpadając z tego powodu w kłopoty... To, co w ,,Znachorze" najważniejsze, to realizm. Mamy tu lekkość pióra, mamy także styl, który mimo upływu blisko osiemdziesięciu lat nie jest ani archaiczny ani trudny w odbiorze, a jednak to realizm wybija się ponad inne zalety tej powieści. Dołęga-Mostowicz maluje piórem międzywojenne pejzaże, konfrontując ze sobą miejski blichtr, ukazany poprzez życie sławnego lekarza, i wiejskie realia, gdzie odnajduje się ,,Kosiba". Pokazuje także ludzką mentalność tego okresu naszej historii. Ale udaje mu się także w przejmujący sposób uchwycić na karatach powieści medyczne aspekty codzienności bohatera. Już otwierająca powieść scena, duszna sala operacyjna, otwarta jama - ciało pacjenta, ostre narzędzia i próby ratowania życia operowanego, ukazuje kunszt i paletę emocji, jakimi raczyć nas będzie pisarz. Poza tym jest też miłość - jeden z istotniejszych aspektów twórczości Dołęgi-Mostowicza. Miłość trudna, podszyta bólem, ocierająca się odrobinę o mezalians. Ale miłość właśnie, z blaskami i cieniami. Nie czytaliście jeszcze ,,Znachora"? Czas ten błąd nadrobić jak najszybciej. To zdecydowanie jedna z najlepszych polskich powieści, dzieło warte każdej sekundy na nie poświęconej i na dodatek pełna prawd i mądrości powieść, która nie zestarzała się ani odrobinę. Polecam bardzo gorąco. Recenzja opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2015/12/04/znachor-tadeusz-dolega-mostowicz/
Link do opinii
Avatar użytkownika - pokooj36
pokooj36
Przeczytane:2015-07-09,
W "Znachorze" Tadeusz Dołęga-Mostowicz zmieścił wszystko: nieszczęśliwą miłość, złamaną karierę, historię kryminalną i triumf uczciwej pracy. Ale jednocześnie pokazał Rafała Wilczura, początkowo uznanego chirurga, po utracie pamięci - zdolnego parobka i zielarza, jako osobę nietuzinkową. Zachował klimat międzywojenny, oddał realia białoruskiej wsi i wileńskiego mieszczaństwa, dodając również warszawskie poczucie wyższości. A mimo to najważniejszy tu jest człowiek, który nie boi się ciężkiej, ale uczciwej pracy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Shi4
Shi4
Przeczytane:2015-05-15,
Film oglądałam wiele razy. Do książki jakoś nie mogłam się zabrać, aż pojawiło się wyzwanie o adaptacjach. Często jest tak, że wersja filmowa nie równa się książkowej. W tym przypadku trudno mi jednak napisać co jest lepsze. I film i książka bardzo mi się podobały. W tym pierwszym wszystko dzieje się o wiele szybciej, chociaż jest to dosyć wierna adaptacja, książka zawiera bardziej rozwinięte wątki. Bywa to plusem i minusem, ponieważ czasem stwarza to dłużyzny. I żeby nie było nudna obie wersje mają lekko różniące się zakończenie. A teraz nie zostało mi nic innego, niż zabrać się za dalsze losy doktora Wilczura.
Link do opinii
Avatar użytkownika - violabu
violabu
Przeczytane:2015-01-16,
,,Cudze chwalicie..." - tak, tak, szukamy pośród zagranicznych pisarzy książek poruszających i romantycznych, podczas gdy pan Tadeusz Dołęga-Mostowicz jest mało (zbyt mało) popularny. Niezasłużenie! Toż to on przecie jest autorem genialnej, błyskotliwej ,,Kariery Nikodema Dyzmy"! A i mądre książki o ludzkim cierpieniu, ludzkiej dobroci i miłości również potrafił pisać, czego przykładem jest ,,Znachor". Książka opowiada o życiu człowieka, który uległ amnezji. Wcześniej był znakomitym i znanym chirurgiem, człowiekiem poważanym, szczęśliwym mężem i ojcem, żyjącym dostatnio, a jednocześnie leczącym biedne dzieci za darmo. W wyniku szoku, zniechęcenia i załamania, jakie powoduje niespodziewane odejście małżonki z córeczką, Rafał Wilczur daje się upić ludziom, którzy dotkliwie go pobiwszy, porzucają poza miastem. Od tego momentu zaczyna się walka mężczyzny o życie, o nazwisko, o pracę, o wolność (bo włóczęgostwo jest karane). Znajduje w końcu miejsce na ziemi, na wschodzie kraju, a jego zdolność do leczenia i operowania w przypadku złamań kości jest postrzegana przez wieśniaków jako dar niebios. Sympatię w otoczeniu zyskuje również skromnym sposobem bycia, bowiem nie jest to człowiek łakomy na pieniądze. On potrzebuje bliskiej duszy. Solą w oku jest jedynie dla lekarza, który mając mniejszą wiedzę, traci klientów. Jego zawiść jest wielka. Powieść to również historia miłości pewnej Marysi, biednej, ale mądrej dziewczyny, której uczucie do bogatego dziedzica wydaje się być dla sąsiadek naznaczone chęcią bogacenia się. Wiele złego będzie musiała przejść walcząc o uczucie. Dobroć i bezinteresowność tych dwojga bohaterów, znachora i Marysi, zbliżają obojga w sensie przyjacielskim. Czy każde z nich zazna pełni szczęścia w życiu? Czy jest na to szansa? ,,Znachor" choć momentami wydaje się nierealny, to w całokształcie jest powieścią mądrą, pięknie napisaną, wzruszającą. Wartą przeczytania. Dalsze losy bohatera opisuje powieść p.t. ,,Profesor Wilczur".
Link do opinii
Avatar użytkownika - danutka
danutka
Przeczytane:2013-12-31,
Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Znachor, Profesor Wilczur Profesor Rafał Wilczur, zrozpaczony po odejściu żony i córki, błąkający się po mieście, zostaje napadnięty i pobity, wskutek czego traci pamięć. Przez kilkanaście lat wędruje po kraju, przyjmuje cudze nazwisko, aż wreszcie jako znachor leczy ludzi, zdobywając lokalną sławę. Zaskakująco dobre powieści. Znachor nieco lepszy, jak to zwykle bywa z pierwszymi częściami. Obie jednak warte są uwagi jako stały już element kultury, mocno osadzony w polskiej literaturze. Nieco naiwna fabuła i proste środki wyrazu nie przeszkadzają w śledzeniu z zainteresowaniem losów nieszczęsnego profesora i przejmowaniu się jego perypetiami. Krytyczne przedstawienie środowiska lekarskiego w mieście jest przeciwstawione wiejskiej sielance, która, mimo gorszych warunków życia bliżej natury, oferuje pełniejsze i szczęśliwsze życie. (Ocena: 5/6 i 4,5/6)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Geronimo26
Geronimo26
Przeczytane:2010-08-05,
Wspaniałe dzieło, nigdy się nie starzeje
Link do opinii

Tadeusz Dołęga-Mostowicz był najbardziej poczytnym polskim pisarzem okresu międzywojennego. Był również scenarzystą, dziennikarzem, recenzentem teatralnym i redaktorem. Autor kilkunastu powieści, rozgłos przyniosły mu powieści "Kariera Nikodema Dyzmy" oraz "Znachor".
"Znachor" to historia szanowanego chirurga profesora Rafała Wilczura, który po odejściu żony i córki upija się i traci pamięć w wyniku pobicia. Nie wiedząc kim jest, wędruje po kraju, zajmuje się różnymi pracami, aż po piętnastu latach trafia do wsi Radoliszki, gdzie zaczyna leczyć jako znachor Antoni Kosiba.
Ta książka to klasyka polskiej literatury, czytało mi się ją przyjemnie, była wciągająca, nie dłużyła się. Dla mnie jest to literatura popularna, nieskomplikowana, książka, którą ma się miło czytać, ma zawierać wszystkie elementy, które podobają się przeciętnemu czytelnikowi. Postaci są przedstawione dość topornie, bez niuansów, ich emocjonalność nakreślona jest w bardzo uproszczony w sposób. Najmniej podobała mi się postać Marysi - stereotypowej biednej sierotki, dobrego i prostolinijnego Kopciuszka, który czeka na wybawienie, gdy inni są do niej niechętnie nastawieni. Wątek romansowy jest dla mnie zbyt bajkowy i romantyczno-rycerski. Mimo tego, czytało mi się tę książkę bardzo dobrze, w swoim gatunku jest poprawna i ciekawa. Mam wrażenie, że ta historia jest tak zakorzeniona w polskiej kulturze, że nawet jeśli komuś się nie podoba, to warto ją znać, nie tylko z filmów, ale również z książkowego oryginału. I warto pamiętać, że takie wartości jak szlachetność, bezinteresowna dobroć, pomoc słabszym i ogólnie pojęta wspólnotowość są dla nas kluczowe.
---
https://www.instagram.com/kofeinowe.ksiazki/

Link do opinii
Avatar użytkownika - JolaJola
JolaJola
Przeczytane:2023-11-08, Ocena: 6, Przeczytałam,

Słynnego chirurga opuszcza żona i zabiera ze sobą ich córeczkę. Zrozpaczony profesor szuka ukojenia w knajpach, gdzie przy wódce siedzą również przestępcy. Po wyjściu z baru Wilczur zostaje pobity i obrabowany. Traci pamięć, od tej pory włóczy się po świecie. Trafia do młyna, gdzie pierwszy raz od wypadku czuje, że może kogoś wyleczyć. 

Marysia to sierota pracująca w małym sklepiku. Leszek to hrabia. Zakochują się w sobie, ale otoczenie nieprzychylnie patrzy na ich relacje. Podczas przejażdżki motocyklem dochodzi do wypadku.

Wciągająca, klasyczna historia. Polecam.

Link do opinii

Wspaniała książka. Choć powstała blisko sto lat temu, jest warta przeczytania. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - milbookove
milbookove
Przeczytane:2023-08-16, Ocena: 6, Przeczytałem,
,,Znachor" Tadeusza Dołęgi-Mostowicza to niewątpliwie klasyk polskiej literatury popularnej. Autor inspirował się prawdziwymi historiami znachorów, którzy praktykowali w Polsce w połowie lat trzydziestych. Głównym bohaterem książki jest doktor Wilczur, którego poznajemy w momencie, gdy rozpoczyna studia medyczne i towarzyszymy mu w dalszych etapach jego kariery zawodowej. Kluczowym punktem akcji jest mała wiejska miejscowość i to tu, już jako profesor, Wilczur stawia czoła wyzwaniom związanym z leczeniem ludzi w trudnych warunkach. Jego postać jest dosyć skomplikowana i pełna sprzeczności, zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. Autor wspaniale ukazuje jego ewolucję jako lekarza, a także człowieka. Książka ta porusza wiele trudnych tematów - etykę zawodową lekarza, dylematy moralne, miłość, poświęcenie i walkę z własnymi słabościami. Styl autora jest barwny i obrazowy. Oddaje on doskonale atmosferę polskiej wsi z okresu międzywojennego. Jego język jest pełen metafor, co sprawia, że czytelnik łatwo wchodzi w świat powieści i utożsamia się z bohaterami. To lektura angażująca emocjonalnie, dostarcza zarówno rozrywki, jak i możliwości refleksji. Dotyka wciąż aktualnych problemów. Polecam ją osobom, które cenią sobie dobrze napisane książki z interesującymi postaciami i uniwersalnym przesłaniem.
Link do opinii
Film
Inne książki autora
Prokurator Alicja Horn
Tadeusz Dołęga-Mostowicz0
Okładka ksiązki - Prokurator Alicja Horn

Sensacyjna powieść, której akcja toczy się w Warszawie w latach trzydziestych XX wieku ukazuje gangsterów przemienionych w poważnych biznesmenów, fortuny...

Znachor
Tadeusz Dołęga-Mostowicz0
Okładka ksiązki - Znachor

Najsłynniejsze obok Kariery Nikodema Dyzmy dzieło Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, jednego z najbardziej popularnych pisarzy XX wieku Profesor Wilczur jest...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy