Zimny wiatr


Tom 7 cyklu Erlendur Sveinsson
Ocena: 4.67 (6 głosów)
Inne wydania:

Reykjavik. W mroźny styczniowy dzień policja zostaje wezwana na jedno z miejskich osiedli – w ogrodzie znaleziono ciało młodego, ciemnoskórego chłopca, zamarzniętego w kałuży własnej krwi. Ślady ciosów zadanych nożem wykluczają jakiekolwiek przypuszczenia, że mógł być to tragiczny wypadek. Ledwie Erlendur i jego drużyna rozpoczynają śledztwo, okazuje się, że zaginął przyrodni brat ofiary – Azjata. Pojawia się pytanie: czy jest zamieszany w śmierć chłopaka czy po prostu obawia się o własne życie?

Informacje dodatkowe o Zimny wiatr:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2016-08-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328037229
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Vetrarborgin
Język oryginału: islandzki
Tłumaczenie: Jacek Godek

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Zimny wiatr

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zimny wiatr - opinie o książce

W moim odczuciu najsłabsza z dotychczasowych powieści Indridasona. Czytając miałam wrażenie, że autor nie bardzo wie, do czego dąży. Czy ma to być powieść kryminalna, sensacyjna, czy raczej rozważania socjologiczne na temat zjawiska rasizmu na Islandii. Ten brak zdecydowania zaowocował książką mdłą, wręcz nijaką. Nie ma w niej nic, co by na dłużej przyciągnęło uwagę lub zmusiło do zastanowienia. Owszem, czyta się nieźle - szybko, płynnie (bo język i technika pisania są jak najbardziej w porządku), ale jest to raczej przebieganie oczami niż delektowanie się słowem. W ten sam sposób przegląda się artykuły w kolorowych czasopismach. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy spadek formy autora, którego twórczość lubię i cenię.
Link do opinii
Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2022-02-09, Ocena: 5, Przeczytałam,

Dawno nie czytałam kryminału z tak skomplikowanymi wątkami. Niedaleko swego miejsca zamieszkania zostaje znaleziony martwy mały chłopiec. Sprawa budzi wiele kontrowersji, bo jest to syn Tajki. Szybko okazuje się, że wielu Islandczyków jest raczej niechętnych imigrantom i zabójstwo ma podłoże rasistowskie. Ale czy tak jest naprawdę? 

To co bardzo mi się tu spodobało, to to, że bohaterowie są tacy prawdziwi. Detektywi prowadzący sprawę zmagają się że swoimi demonami, które momentami mają wpływ na tok sprawy. W trakcie czytania nieraz zastanawiałam się jak to jest, że to czego nie znamy, lękamy się, szybko się staje tym czego nienawidzimy. Każda kultura, każda społeczność ma swoje zwyczaje, które mogą niepokoić innych. Ale czy w ogóle próbujemy je poznać? I co się stanie, gdy zostaniemy postawieni przed faktem, że ktoś z naszych bliskich zrobił coś strasznego? Będziemy dążyć do tego by poniósł karę, czy wręcz przeciwnie? 

Muszę przyznać, że książka dała mi do myślenia. Nie było tu szybkiej akcji, strzelaniny czy brawurowych pościgów. A jednak autor potrafił przykuć moją uwagę. A samo rozwiązanie sprawy jest tak trywialne, że aż niewiarygodne. Ale realne. I to przeraża. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - katibe
katibe
Przeczytane:2018-03-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2018,
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2014-02-13, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - silverraven
silverraven
Przeczytane:2014-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam,
Reklamy