Życie nauczyło ją, że nie może sobie pozwolić na słabość. Jednak gdy rodzi się namiętność, złamanie zasad staje się cholernie kuszące.
Malwina jest typem silnej kobiety, która wie, czego chce i jak ma to osiągnąć. Prowadzi własną firmę, jest wyrachowana i skuteczna. Nie ma czasu i ochoty na miłosne dramaty. Wie, że nikt nie zadba o nią tak dobrze, jak ona sama.
Za namową współpracownika zatrudnia Sebastiana, który szybko zaczyna działać jej na nerwy. Dodatkowo zbliżają się święta, których kobieta nie cierpi. Gdy więc na horyzoncie pojawia się przystojny Adam, Malwina pozwala sobie na niezobowiązujący romans. Ma przecież swoje potrzeby.
Pewnego dnia dzwoni do niej ojciec. Dostaje groźby, ktoś chce się na nim zemścić, a Malwina stała się celem. To burzy jej cały porządek. Tym bardziej że związek z Adamem się rozwija, ale i Sebastian coraz częściej zajmuje jej myśli.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2020-09-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 312
Język oryginału: polski
62/100/2021
Malwina jest postacią, którą albo mocno polubisz albo totalnie znienawidzisz. Kobieta, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Cóż się dziwić, w końcu w jej firmie przeważają mężczyźni, a przy nich trzeba być zimnym i wyrachowanym.
Przez lata tworzenia swojej firmy i wydarzeń z dzieciństwa, udało jej się wypracować miano Zimnej S.
Ojciec kobiety, z którym dawno nie miała kontaktu, próbuje nawiązać z nią kontakt, by ostrzec ją przed niebezpiecznymi ludźmi z przeszłości.
To spotkanie burzy jej dotychczasową harmonię. Zaczyna się bać i żałować, że nie zgodziła się na oferowaną przez ojca ochronę. Ma wrażenie, że na każdym kroku ktoś ją obserwuje, śledzi.
Jej życie jest pełne nieprzewidzianych zwrotów, na które niestety nie jest gotowa. Życie staje do góry nogami, a nie zapowiada się by wszystko trafiło na stare tory.
* UWAGA LEKKI SPOJLER *
Ojojoj muszę wspomnieć, że Sebastian strasznie mnie zdenerwował, jednocześnie wzbudzając dużą sympatię. Jak pochodzić te dwa uczucia? 😆 Z jednej strony zachowywał profesjonalizm, z drugiej skusił się na Malwinę, a później przyznał się, że ma do kogo wracać. Dramat, dlaczego mnie tak chłopcze zdenerwowałeś?
Książka jest świetna!! Naprawdę. Niesamowita historia owiana niezwykłymi, pełnymi uniesień romansami, która na długo pozostaje w pamięci. Dobrze napisana, styl pisania autorki bardzo mnie urzekł, czytało mi się ją bardzo przyjemnie. Bohaterowie opisani w sposób intrygujący, dzięki nim nie sposób się było oderwać od książki. Przywiązałam się do nich, jak nigdy.
Zakończenie sprawiło, że pękło mi serce.. 😢 Mam nadzieję, że drugi tom je sklei a emocjonujący romans odwróci się o 180° i Seba naprawi ten jeden ogromny błąd, co sprawi, że będzie tak jak to sobie wymarzyłam ❤😊. Oby spodobał mi się równie mocno jak pierwszy.
A Wy czytaliście obie książki? Jak się podobały? Czy któryś tom zawiódł Wasze oczekiwania? Koniecznie podzielcie się ze mną swoimi odczuciami.
Dziękuję bardzo Pani Justynce za nawiązanie ze mną współpracy. Dziękuję za tą niesamowitą podróż z ciekawymi osobami :)
Hej Moliki ❣️
Niedawno miałam przyjemność przeczytać książkę ze zdjęcia. "Zimna S" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Justyny Chrobak, ale Ci co czytali nie zdziwią się powie iż to spotkanie zdecydowanie nie będzie moim ostatnim. Nie czytałam opisu książki więc nie do końca wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, jedynie co nieco sugerowałam się tytułem. To co otrzymałam przeszło moje wyobrażenia. Świetna fabuła. Autorka stworzyła historie pełną napięcia. Akcja nie zwalnia, a wręcz z rozdziału na rozdział coraz mocniej się rozpędza i to jest genialne! A bohaterowie? Uwielbiam gdy są oni tak świetnie wykreowani, że podczas czytania ma się wrażenie, że oni żyją wśród nas. Lubię przeżywać z bohaterami ich perypetie, a w tej książce, dzięki ich charakterom, ale przede wszystkim dzięki umiejętnym przelaniu emocji na papier, czułam, że jestem tam i razem z nimi idę poprzez wszystkie sytuację jakieks dla nich przygotował.
Polecam Wam serdecznie no to jest naprawdę świetna książka, a ja dzięki @justynachrobak_autor mam tą przyjemność, że właśnie jestem w trakcie lektury drugiego tomu i zaczyna się ciekawie, ojjj bardzo ciekawie 😁
Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwo.kobiece @niegrzeczneksiazki ❣️
Patrząc na tytuł i okładkę książki myślałam, że sięgam po jakiś gorący erotyk. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w środku zastałam coś całkowicie innego, ale pozytywnego. Autorka zabrała mnie w pasjonującą podróż od której wprost nie mogłam się oderwać.
Malwina, nasza główna bohaterka to kobieta sukcesu: ma klasę, ma kasę, prowadzi własną firmę, jest twarda i wyrafinowana, w życiu codziennym bije od niej chłodem. W pracy wszyscy na jej widok stają niemalże na baczność. Jedynie Henio zna jej drugie normalne oblicze. Malwina nie wierzy w miłość, lubi seks bez zobowiązań. Pewnego dnia poznaje Adama, który staje się jej stałym kochankiem. Do tego w firmie pojawiają się nowi pracownicy, w tym arogancki i irytujący ją Sebastian. Jakby tego było mało przypomina o sobie jeszcze znienawidzony ojciec, oświadczając, że córce może grozić niebezpieczeństwo. Z tego powodu chce jej zapewnić ochronę. Urażona duma córki nie pozwala jej jednak przyjąć pomocy.
Porachunki ojca, dwóch mężczyzn i możliwe niebezpieczeństwo. Jak to wszystko zakończy się dla naszej bohaterki?
„Ta kobieta irytowała go równie mocno, jak budziła jego zainteresowanie. Nie wiedział, co w jej zachowaniu jest prawdziwe, a co stanowi tylko mur obronny. Obstawiał, że obraz zimnej suki, jaki skrzętnie budowała, był tylko powłoką, pod którą mogli zajrzeć nieliczni. O ile w ogóle ktokolwiek mógł to zrobić. Dziś, gdy włożyła zwyczajne ubrania bez zbędnych biurowych stylizacji, a jej włosy, delikatnie rozczochrane, ale związane w lekki kucyk, podskakiwały przy każdym ruchu, wyglądała całkiem inaczej niż zazwyczaj. Jak ciepła, zwykła kobieta. Bez sztucznych dodatków, bez mocnego makijażu.”
Justyna Chrobak w swojej powieści zaskakuje niemalże pod każdym względem. Niezwykle interesujące postacie. Malwina to bohaterka, którą albo znienawidzicie albo pokochacie. Ja pomimo jej często bezmyślnego zachowania wybieram opcję numer dwa. Podobało mi się to, że starała się być bezsprzecznie samodzielna, że zgrywała zimną S, a nawet to, że potrafiła dopiec innej osobie już samymi przytykami słownymi. Niewątpliwie polubiłam również postać Sebastiana, który momentami był podobny do naszej bohaterki. Ich słowne utarczki niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Pomysł na fabułę niezwykle ciekawy. Autorka z całą pewnością doprowadziła do tego, iż dreszczyk emocji wzrastał z każdą kolejną stroną. Akcja powieści toczy się swoim umiarkowanym tempem, by w końcu przyspieszyć. Zdecydowanie z tak wybuchową bohaterką jak Malwina nie sposób się nudzić podczas lektury tej pozycji. Zresztą autorka zadbała ze szczegółami o to, abyśmy z zapartym tchem śledzili losy bohaterów.
W życiu bywa tak, że czasem aby przetrwać i się nie dać, zakładamy maskę. Jesteśmy chłodni wobec innych, nie spoufalamy się z obcymi, nie dopuszczamy do swego serca nikogo. Stawiamy sobie taki obronny mur, który burzy się dopiero wtedy, kiedy znajdujemy się we własnym domu, gdzie nie musimy się przed nikim chować. I chociaż mogłoby się wydawać, że takie życie jest dobre, to jednak na dłuższą metę nie da się tak funkcjonować. Bo ileż może utrzymać się lód? Prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto jest w stanie go stopić, sprawić, że nasze życie nabiera więcej barw. Dlatego nie można oceniać ludzi, po ich wyglądzie, zachowaniu. By kogoś poznać, potrzeba czasu, zaufania, tego, aby ten ktoś się przed nami otworzył.
„Ten mężczyzna doprowadzał ją do szału. Był jak niewzruszona skała, po której nie widać, czy nieco wcześniej szalał wokół niej sztorm, czy też obmywało ją spokoje morze.”
Zakończenie powieści wywołuje we mnie pewien smutek i niedosyt, a nawet odrobinę żalu, dlatego jestem ogromnie ciekawa, co takiego otrzymamy w przypadku kontynuacji. Czekam na nią z niecierpliwością.
"Zimna S" to pozycja, która porwie nas w swój świat do bohaterów, którzy często zakładają maskę udając kogoś, kim tak naprawdę nie są. Historia naszpikowana emocjami, tajemnicami z przeszłości oraz umiejętnością wybaczania. To trzeba koniecznie przeczytać. Polecam.
„Pragnęła go, jego ciepła, zapachu, dotyku. Marzyła o tym, by przenieść się do domku w lesie. Rozpaliliby w kominku i kochaliby się przy nim do utraty tchu.”
Nawet najtwardszy lód i najzimniejsze serce da się „rozpalić”, jeśli tylko trafi się na odpowiednią iskrę. Malwina ma wszystko o czym marzy luksusowa kobieta : uroda, firma, pieniądze to sprawia, że nie potrzebuje nikogo do szczęścia. Przelotny sex, bez uczuć i emocji to jest to, czego potrzeba jej w życiu do spełnienia. Swoją dobrze prosperującą firmą, zarządza twardą ręką, na zimno, tylko jej przyjaciel i asystent Henio, zna jej drugie - normalniejsze oblicze. Adam poznany przypadkowo w barze, po jednej upojnej nocy, staje się jej kochankiem na stałe. A nowy informatyk Sebastian, wyglądający raczej jak goryl, niż miłośnik komputerów, irytuje ją i rozprasza na każdym kroku. Pewnego dnia, jej długo niewidziany i znienawidzony ojciec, pojawia się nagle, ostrzegając przed czyhającym na nią niebezpieczeństwem, a to wprowadza w jej życie zamęt i niepewność. I nagle wszystko wokół wydają się być dziwne, podejrzane, a wydarzenia po sobie następujące przytłaczają i wzbudzają lęk. Który z mężczyzn okaże się być jej koszmarem, który wybawieniem, a któremu uda się roztopić lodową skorupę pokrywającą jej serce....
Książka mega pozytywnie zaskoczyła mnie świetną fabułą i akcją z dreszczykiem w tle. Raczej spodziewałam się erotyku (po tak seksownej okładce i dość zagadkowym opisie), a tu subtelna gra, emocje te pozytywne i te negatywne, całkowita przemiana głównej bohaterki, która podobała mi się osobiście jako „zimna suka”, ale proces jest „ocieplania”, został bardzo fajnie przestawiony. No i ta chemia między bohaterami, te ich przepychanki to była sama przyjemność czytania. Zakończenie mnie zasmuciło,ale jak już wiadomo 16 czerwca, swoją premierę będzie miał drugi tom pt „Odwilż”, na który bardzo ,bardzo czekam i mam cichutką nadzieję na szczęśliwe zakończenie tym razem
Miałam ostatnio okazję przeczytać "Zimną" Justyny Chrobak. (dziękuje @wydawnictwo.kobiece za egzemplarz do recenzji).
Przyznam szczerze, że miałam lekkie opory, żeby zacząć czytać tę historię... Raz-okładka, która sugeruje hmn.... jedno🙈 a dwa - ostatnio nie miałam za bardzo szczęścia trafiając właśnie na "takie historie"...
Lecz tym razem było inaczej!
Historia zaciekawiła mnie, była inna niż te, które do tej pory czytałam.
Malwina - tytułowa "Zimna" jest osobą zamkniętą. Jest prezesem w swojej firmie. Na co dzień opanowana i profesjonalna, ale do życia podchodzi chłodno. Każdy czuje do niej respekt, bo wie, że z nią nie ma żartów. Jedynie Heniek, jej współpracownik wie jak ma ją podejść i kiedy ma zejść jej z drogi.
Po długich latach milczenia odzywa się do niej ojciec z informacją, że Malwina znalazła się w niebezpieczeństwie. Jej mur zaczyna powoli topnieć, gdy zauważa, że naprawdę zaczyna jej coś grozić...a ludzie, którzy znaleźli się wokół niej tak naprawdę są po to by ją chronić...
Kobieta nie zdaje sobie z tego sprawy w jak dużym znalazła się niebezpieczeństwie i że być może dopuściła kogoś zbyt blisko siebie...
Bardzo zaskoczyła mnie tu postać Sebastiana - informatyka zatrudnionego w firmie Malwiny. Powiem szczerze, że nie tak wyobrażałam sobie to zakończenie! Aczkolwiek po dłuższym zastanowieniu się... najwidoczniej tak miało być!😀🙈
Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji czytać to zachęcam! Czyta się dosyć szybko, a powieść naprawdę wciąga ;)
Tytułowa Zimna S to kobieta o imieniu Malwina. Jest właścicielką prężnie działającej firmy. Jest bezkompromisowa, opanowana, stara się nie okazywać emocji. Złe wydarzenia z przeszłości ukształtowały jej charakter. Malwina prawie nie utrzymuje kontaktów ze swoim ojcem, do którego ma duży żal.
Pewnego dnia odbiera telefon, którego się nie spodziewała. Tata ostrzega ją przed niebezpieczeństwem. Proponuje jej ochronę, ale Malwina nie przyjmuje od niego pomocy. Kobieta zaczyna się czuć niekomfortowo.
W tym samym czasie w jej życiu pojawiają się dwaj mężczyźni: biznesmen Adam i informatyk Sebastian. Jeden wpada jej w oko, drugi ją denerwuje.
Co będzie dalej? Czy Malwina uniknie niebezpieczeństwa? Czy pogodzi się z ojcem? Czy coś połączy ją z Adamem lub Sebastianem?
Główna bohaterka jest zimną, niedostępną bizneswoman. Uwielbia szpilki, mocny makijaż, zawsze chodzi w wysokim koku na głowie. Pewnie gdybym ją spotkała nie polubiłam jej. Autorka pokazuje nam, że wydarzenia z przeszłości, które nas ranią, powodują, że ubieramy "zbroję". Tak właśnie zrobiła Malwina.
Choć w niektórych momentach swoim zachowaniem bohaterka mnie irytowała, to trochę zazdrościłam jej pewności siebie i sukcesu jaki osiągnęła, nie oglądając się na innych.
Często sądzimy kogoś po pozorach, po wyglądzie, a nie mamy pojęcia, kim ten człowiek jest naprawdę.
Powieść Justyny Chrobak czytało się przyjemnie. Podobała mi się świetne skonstruowana historia, cały czas coś się działo. Bardzo dobre wrażenie wywarło na mnie zakończenie, bo było zaskakujące i nieoczywiste.
Ta książka mogłaby być świetnym scenariuszem filmowym. Ciekawi bohaterowie, wartka akcja, strzelaniny, porwanie, upozorowany wypadek. Do tego zakazany romans, dawka pikantnych scen miłosnych i tajemnice z przeszłości. I cudownie napisana postać Henia.
Jeśli chcecie dowiedzieć się kto to - przeczytajcie koniecznie.
"Zimna S" to jedna z lepszych powieści jakie ostatnio czytałam. Jest niebanalna, nieprzewidywalna, zaskakująca. Nie było w niej nudnych momentów. Bardzo dobrze się przy niej bawiłam. Wciągnęła mnie od pierwszych stron.
Polecam gorąco 📚📚📚.
Malwina Nevel jest właścicielką i prezesem firmy F&O we Wrocławiu. Jej prawą ręką jest Henio. Tych dwoje różni się niczym dzień i noc. On ciepły, troskliwy i skory do pomocy. Ciągle z uśmiechem na ustach. Za to szefowa to zimna i nieczuła kobieta. Chodząca perfekcja. Profesjonalna we wszystkim czego się tknie. Mężczyzn zmienia niczym rękawiczki. Potrzebni są jej tylko do rozładowania napięcia i zaspokojenia potrzeb seksualnych. Za tym chłodem stoją pewne wydarzenia z przeszłości, których doświadczyła jako dziecko. Odcięła się od ojca, który teraz po latach powraca ją ostrzec, gdyż grozi jej niebezpieczeństwo. Dlaczego? W życiu Malwiny pojawiają się dwaj nowi mężczyźni. Biznesmen Adam i informatyk Sebastian. Kim oni są? Dlaczego właśnie teraz krążą wokół niej? Dlaczego powraca przeszłość? O co w tym wszystkim chodzi?
Za mną tylko jedna książka autorki, "Trzy razy M" i bardzo miło ją wspominam. Dlatego sięgnęłam po najnowszą. Zaintrygował mnie tytuł. Byłam ciekawa czy faktycznie główna bohaterka taka jest i dlaczego. I powiem tak, jestem zaskoczona. Książka jest napisana w bardzo fajnym stylu. Językiem prostym i przystępnym. Znalazły się tu same konkretny, bez zbędnego lania wody. Naturalne dialogi sprawiły, że nie musiałam się zastanawiać czy mają jakikolwiek sens i rację bytu. Wszystko było na swoim miejscu. Sam pomysł na historię był intrygujący i wciągający. Wkroczyłam do świata tajemnic, intryg, kłamstw i sensacji. Kolejno dokładane wydarzenia budziły moje przerażenie i ciekawość kolejnych wątków. Akcja była dynamiczna. Jeśli chodzi ogólnie o historię czy fabułę to nie mam zastrzeżeń. Może poza tym, że od początku przeczuwałam, kto za wszystkim stoi. Nie znałam jedynie motywu. Tylko nie pasuje mi w tym wszystkim tytuł i okładka, bowiem daleko im do treści. Bardzo mi się tu one gryzą. Dlaczego? Bowiem głównej bohaterce daleko do takiej kobiety, jak sugeruje tytuł. Jest zimna i nieprzystępna ale w łagodny sposób. Bohaterka jest wyniosła, jest sztywna i bezlitosna. Ale w moim odczuciu nie zrobiła nic, by zasłużyć na taki tytuł. To jest po prostu doświadczona kobieta, która się boi komuś powierzyć swoje serce. Można byłoby się pokusić i przypisać to temu, jak traktuje mężczyzn pod kontem łóżkowym ale to i tak za mało. Nie mam absolutnie niczego do głównej bohaterki, dlatego że wyszła bardzo fajna i realna postać. Taka normalna. Tylko właśnie nie współgrała z okładka i tytułem, które sugerowały mi raczej wyuzdaną kobietę i tekst pełny pikantnych uniesień godnych filmu dla dorosłych. Podczas czytania lektury cały czas się zastanawiałam kiedy w końcu wyjdzie z niej to zwierzątko. Uff, teraz postacie męskie. Miłym zaskoczeniem był Henry. Taki wesoły duszek, który nie boi się swojej szefowej, i który zaraża optymizmem. Fajnie brał Malwinę pod włos, próbując wyciągnąć z niej informację. Wywoływało to uśmiech na mej twarzy. Natomiast jeśli chodzi o dwóch nowych, tj. Adama i Sebastiana, to zostali fajnie wykreowani. Szczególnie ten drugi. Tego pierwszego od razu właśnie przejrzałam, jak pisałam wyżej. Był zbyt idealny. Jawił się jako idealny partner. Troskliwy, czuły, rozumiejący kobiety i nie narzucający się. Za to postać Sebastiana najbardziej mnie zaintrygowała. Nie będę Wam zdradzać jaka dostał rolę ale powinniście być zaskoczeni. Dzięki niemu akcja wkroczy w wątek sensacyjny, który podkręci temperaturę. Do samego końca było ciekawie i niepewnie. Autorka nie byłaby sobą ,gdyby nie zakończyła powieści w całkiem inny sposób, niż bym przypuszczała. Na prawdę spędziłam z nią fajne popołudnie. Zobaczcie sami jak przeszłość wpływa na teraźniejszość. Jak ciężko trwać w tym pancerzu, kiedy tak na prawdę pragnie się ciepła i miłości. Autorka stworzyła fajną historię, która mówi, że nie warto oceniać człowieka po jego wyglądzie. Za tym wykreowanym obrazem bowiem może skrywać się coś, co jest całkiem inne od naszych wyobrażeń. Warto poznać go osobiście. Tak samo mocno zostało podkreślone to, jak przewrotny jest los. Jak ciężko jest cokolwiek przewidzieć i zaplanować. Warto może tak jak bohaterka powieści przemyśleć swoje zachowanie czy na pewno jest właściwe. Czy nie lepiej porzucić te wszystkie maski zakładane do danych okoliczności i być po prostu sobą. Jeśli szukacie ciekawej powieści z wątkiem sensacyjnym w tle to myślę, że powinna Wam się spodobać ta książka.
Polecam.
Romans z kryminalnym tłem. Szybko się czyta, fajnie napisana
"Zimna S" Justyny Chrobak jest powieścią, która swoich bohaterów stawia w jakiejś roli i nikt z nich nie zna roli drugiego. Ich życie toczy się do przodu, nie wiedząc kto jest prawdziwy, a kto tylko gra. Sama miałam trudności w odgadnięciu niektórych ról i muszę przyznać, że było to ciekawe doświadczenie. Sporo spraw również przewidziałam, lecz nie odebrało mi to przyjemności pochłaniania lektury, którą czytało mi się bardzo przyjemnie. Wsiąkłam w świat i życie Malwiny i pomimo jej charakteru i podejmowanych przez nią decyzji, z którymi nie do końca mogłam się zgodzić, polubiłam ją i trzymałam kciuki, by jej historia zakończyła się happy endem. Mężczyźni, którzy ją otaczali również zyskali moją sympatię - oczywiście nie wszyscy, ale tu zachowam tajemnicę, by nie zdradzić czarnych charakterów, których każdy czytelnik musi sam odkrywać. Jestem pewna, że gdybym tylko miała czas, byłaby to dla mnie lektura na dwa wieczory (należę do czytelników, którzy bardzo powoli czytają), a to oznacza, że ta lektura naprawdę mnie wciągnęła. Zakończeń tej powieści mogłoby być wiele, lecz autorka wybrała takie, które zapewne miało wzbudzić jak najwięcej emocji. I takie dokładnie było, a teraz z niecierpliwością czekam na kolejną część.
biblioteczkamoni.blogspot.com
"ZIMNA S"
Justyna Chrobak Wydawnictwo Kobiece Niegrzeczne Książki
„(…) W męskim świecie trzeba czasami być suką. Ją trudniej upolować. (…)
„Zimna S” to Malwina. Perfekcyjna i bezkompromisowa bizneswoman. Na pozór wiedzie idealne życie. Jest singielką z dużą klasą i kasą. Nie ma czasu na miłość i w nią nie wierzy. Czy zmieni zdanie, gdy pozna przystojnego Adama? A może straci głowę dla swojego nowego pracownika Sebastiana? Do tego idealnego świata wkracza ojciec, który ostrzega ją. Jest w niebezpieczeństwie. Ktoś chce ją porwać a może nawet zabić. Komu podpadła? Tego i wiele więcej dowiecie się czytając „Zimną S”.
Bardzo dobra książka, którą dosłownie pochłonęłam w jeden wieczór. Dobrze wykreowani bohaterowie, a zwłaszcza główna bohaterka Malwina. Fabuła bardzo dobra, akcja rozkręca się powoli, ale z czasem nabiera odpowiedniego tempa.
Lubicie porachunki mafijne, tajemniczego mordercę, zakazany romans? To dobrze trafiliście. Uwielbiam tego typu powieści. Książka Justyny Chrobak trzyma w napięciu aż do ostatnie strony. „Zimną S” polecam dorosłym czytelnikom.
Polecam ją miłośnikom romansów z wątkami kryminalnymi.
Moja ocena to 8/10.
Życie nauczyło ją, że nie może sobie pozwolić na słabość. Jednak gdy rodzi się namiętność, złamanie zasad staje się cholernie kuszące.
Malwina jest typem silnej kobiety, która wie, czego chce i jak ma to osiągnąć. Prowadzi własną firmę, jest wyrachowana i skuteczna. Nie ma czasu i ochoty na miłosne dramaty. Wie, że nikt nie zadba o nią tak dobrze, jak ona sama.
Za namową współpracownika zatrudnia Sebastiana, który szybko zaczyna działać jej na nerwy. Dodatkowo zbliżają się święta, których kobieta nie cierpi. Gdy więc na horyzoncie pojawia się przystojny Adam, Malwina pozwala sobie na niezobowiązujący romans. Ma przecież swoje potrzeby.
Pewnego dnia dzwoni do niej ojciec. Dostaje groźby, ktoś chce się na nim zemścić, a Malwina stała się celem. To burzy jej cały porządek. Tym bardziej że związek z Adamem się rozwija, ale i Sebastian coraz częściej zajmuje jej myśli.
Jak zapewne wiecie, lubię mieszankę gatunków. Tu znalazłam sensację, romans i obyczaj - czyli wszystko to, co potrafi pochłonąć mnie na długie godziny. Czy i tym razem też tak było?
Zimna S... od razu na usta ciśnie się słowo "suka", czyż nie? Ale czy główna bohaterka Malwina rzeczywiście zasługuje na to miano? Tego Wam nie powiem, bo to nie takie łatwe, by rozstrzygnąć.
Na plus zaliczam przedstawienie relacji między bohaterami, powolne dojrzewanie do tego, co czują. Jednakże muszę przyznać, iż postać głównej bohaterki początkowo wkurzała mnie. To jej wysokie mniemanie o sobie, przedmiotowe traktowanie mężczyzn (tu wyjście autorki poza utarty schemat, gdyż zwykle mamy odwrotną sytuacją) oraz komiczne, wręcz "księżniczkowate" zachowanie w zwykłych codziennych sytuacjach. Ale czy jest to prawdziwa Malwina? A może to tylko maska pozorów, którą zakłada na potrzeby chwili? Justyna Chrobak prowadzi nas przez meandry osobowości bohaterki. Pozwala nam odkrywać jej charakter, wady i... zalety. Tak, zalety też posiada. Czy Malwinie, żyjąc jak żyje, jest łatwiej odnaleźć się w rzeczywistości? A może właśnie dlatego trudniej? Czy unikając angażowania się w związki, bliższe, prawdziwe relacje z drugim człowiekiem - nie skazuje się na samotność? Nie tylko te, ale i wiele innych pytań krąży w głowie czytelnika podczas lektury.
"Jej serce było puste. Nie mogła się okłamywać. Żadnego uczucia, żadnej radości, nawet żadnego głębokiego przejęcia się tym, czy Adam przypadkiem się nie pogniewał. Strach. Odczuwała strach i obezwładniającą samotność, której nijak nie potrafiła się wyzbyć."
Historia ta pokazuje, jak istotne jest wsparcie kogoś, na kogo zawsze będziemy mogli liczyć. Nawet jeśli tym kimś będzie ktoś, kogo... nienawidzimy. Czasem bowiem warto się przemóc i dać szansę, bo często bywa tak, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje na pierwszy rzut oka.
"Ta kobieta irytowała go równie mocno, jak budziła jego zainteresowanie. Nie wiedział, co w jej zachowaniu jest prawdziwe, a co stanowi tylko mur obronny. Obstawiał, że obraz zimnej suki, jaki skrzętnie budowała, był tylko powłoką, pod którą mogli zajrzeć nieliczni."
Autorka umiejętnie wyważyła tempo akcji. Tam, gdzie trzeba jest spokojnie, a gdzie indziej przyspiesza. Spotkacie tajemnice, chwile grozy, niebezpieczeństwa i zaskakujące zakończenie obiecujące kontynuację. Działo się sporo.
Podobał mi się pomysł na tę fabułę i jej wykonanie. I mimo, że gdzieś tam w którymś momencie zaczęłam się domyślać, co może się wydarzyć, w ogólnym rozrachunku uważam książką za interesującą.
Dodam tylko, iż przyjaciel Malwiny Henio z miejsca zdobył moją sympatię. To chyba jedyna postać, wobec której nie miałam żadnych wątpliwości, jeśli chodzi o czystość intencji.
"Zimna S" to wciągająca, trzymająca w napięciu powieść o demonach przeszłości, trudnych relacjach międzyludzkich, zaufaniu, mylnych pozorach, życiowych zmianach. Czy Zimna rzeczywiście jest zimna? Malwina, Adam, Sebastian - kto w tym trójkącie jestem złym, a kto dobrym? Sprawdźcie!
Kompletnie się nie spodziewałam tego, co spotkało mnie w książce. Autorka zaskoczyła mnie niesamowicie fabułą, bohaterami i zakończeniem. To chyba sprawa indywidualna, ale zachowanie Matylda było często tak żenujące, że aż śmieszne. Unikając już zbędnych pytań powiem, że to był ogromny plus tej książki. Poraz kolejny czytam o głównej bohaterce, która przechodzi przemianę i bardzo to lubię. "Zimna S" idealnie do niej pasuje, mówiąc brzydko, zachowuje się często jak suka, a nawet gorzej - jak męska szowinistka, ale w głębi jak większość z nas pragnęła miłości, wszechobecnego uczucia. Schowana za wielkim murem strachu poznaje atrakcyjnego Adama i niedostępnego Sebastiana. Tu zaczyna rodzić się problem. Jaki? Musicie sprawdzić sami.
To była świetna książka sensacyjna z romansem i mafią w tle. Nie jestem w stanie wpisać jej w gatunek obyczajowy. Wnętrze super - duża czcionka, krótkie rozdziały, a przy każdym z nich grafika. Justyna Chrobak podbiła mnie swoim piórem i pomysłem. Wciąż coś się dzieje, całość jest spójna i ciężko się oderwać, dlatego zdecydowanie wam polecam.
Dziękuję @wydawnictwo.kobiece za egzemplarz.
On uciekł lata temu z piekła, jakim był dom, w którym dojrzewał. Szczęście mu dopisało i rozpoczął nowe życie na mazurskiej wsi, gdzie odnalazł swoje miejsce...
Co zrobisz kiedy twoje poukładane, szczęśliwe życie nagle zamieni się w koszmar? Hania jest szczęśliwą mężatką, marzy o dziecku i prowadzi Fundację „Nadzieja”...
„Pragnęła go, jego ciepła, zapachu, dotyku. Marzyła o tym, by przenieść się do domku w lesie. Rozpaliliby w kominku i kochaliby się przy nim do utraty tchu.”
Więcej