GDY WYDAJE SIĘ, ŻE JUŻ WSZYSTKO ZOSTAŁO WYJAŚNIONE, POJAWIAJĄ SIĘ ZUPEŁNIE NOWE TAJEMNICE.
Co wydarzyło się w życiu Ariela, że stracił nadzieję i wiarę w miłość? Kim jest Adam? Gdzie co jakiś czas znika dziadek Tosiek? Skryty i dociekliwy Azja uparcie dąży do ujawnienia wszystkich rodzinnych sekretów. Czy będzie miał odwagę, żeby zmierzyć się ze swoją przeszłością? Stawić czoło wspomnieniom, przez które każda noc pełna jest mrocznych koszmarów?
TRUDNE CHWILE ŁĄCZĄ, ALE POTRAFIĄ TEŻ PODZIELIĆ.
Zbliża się dwudziesty grudnia. Dzień, w którym osiemnastoletnia Amelia ma zostać mamą. Rodzina jest pełna nadziei, ale i niepokoju. Czy wszystko przebiegnie tak, jak tego pragną? Czy maleńka Amanda przyjdzie na świat bez komplikacji? Czy dane im będzie usiąść wspólnie przy wigilijnym stole?
WSZYSTKO ZOSTAŁO DAROWANE... CZY ABY NA PEWNO?
Rodzina Gawroszów stanie przed wyborem: wybaczyć niewybaczalne czy żyć dalej w cieniu kłamstw. Jedno z nich popełniło w przeszłości błąd, który zaważył na życiu wszystkich. Tylko miłość może przynieść ukojenie. Miłość, która leczy każdą ranę i wybacza każdą krzywdę.
OPINIE CZTELNICZEK O ZIMIE W PRZYTULNEJ:
,,Gawroszowie uwielbiają tajemnice i potrafią zaskoczyć. Ostatni tom Sagi Przytulnej nie jest jedynie finałem wszystkich wątków. Wciąż i wciąż pojawiają się nowe sekrety, na jaw wychodzą zatajone fakty z przeszłości. I jest miłość! Taka, w którą trudno uwierzyć, a która może skruszyć serce największego twardziela. Uwielbiam!" - CZYTANKI_ANKI
,,Ileż tu jest wzruszeń! Wszystkie powieści Katarzyny Michalak są pełne emocji, ale tutaj łzy pojawiają się nader często. Bohaterowie, których pokochałam, przeżywają ciężkie chwile, ale dają sobie tyle ciepła, tyle wsparcia i miłości, że nie sposób powstrzymać łez..." - Julka2000
,,Ach ten Azja! Mroczny i ciepły równocześnie. Twardy względem innych i cudownie łagodny dla tych, których kocha. W ,,Zimie w Przytulnej" okazuje się, że to właśnie Azja skrywa największy sekret. Czy ten, który potrafi wybaczyć innym każdy grzech, potrafi wybaczyć także sobie?" - Zosia_czyta
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-11-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Rodzina Gawroszów dalej pędzi przez meandry życia. Na drodze co chwila pojawiają się nowe przeszkody. Azja jak zwykle musiałam poszperać i odkryć kolejne sekrety, które mogą doprowadzić do katastrofy. Jednakże wśród tej rodzinki cicha woda brzegi rwie. Amelia coraz bardziej obawia się o swoją przyszłość. Adela jako że stała się pełnoletnia chce z tych przywilejów korzystać i wreszcie się zakochać. A rodzice starają się zapanować nad tą całą chmarą. Czy im się uda? Jakie będą dalsze losy tej rodzinki? Jakie sekrety jeszcze wyjdą na jaw?
Doczekaliśmy się wreszcie finalnego tomu tej przeuroczej rodzinnej sagi. Nie przypuszczałam, ze tak się w nią wciągnę i z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych części. Spędziłam z nią rok i kompletnie nie żałuję. Ubawiłam się co niemiara, a przy tym konkretnym tomie płakałam jak małe dziecko. Żadne moje przypuszczenia nie zakładały takiego scenariusza. Nie spodziewałam się też, że autorce uda się tutaj jeszcze wcisnąć kolejne sekrety, sądziłam, że więcej się już nie da, a jednak!
Jeżeli chodzi o postacie, to raczej nie odczujecie od nich dużej przemiany. Chyba największa pojawiła się u Alberta po jednym wydarzeniu, które mogło odmienić jego życie diametralnie. Adela też się inaczej zachowuje, ale to przez stan emocjonalny, który przeżywa. Jeszcze Ariel przeżywa duże załamanie nerwowe. Tak to, jak wspominałam kiedyś przy recenzji poprzednich części ja serdecznie współczuje rodzicom i dziadkom, to jak oni w krótkim czasie muszą zmierzyć się z tyloma problemami to jest niepojęte i nie wiem czy ktokolwiek dałby radę.
I choć naprawdę uwielbiam ten tom i złamał mi on serce to jednak muszę wspomnieć o kilku sprawach, które mnie drażniły. Niestety coś się stało nie tak z korektą. Było strasznie dużo błędów językowych, spacje w środku wyrazów, podwójne końcówki czasowników np. „zrobili li”. Już nie licząc tego bardzo zastanawiający jest fakt, że w momencie wyjaśnienia sytuacji skąd oni są bogaci to jakby im się pojawiła skarbonka bez dna. Zastanawia mnie jaki to musiałby majątek żeby tyle luksusów wszystkim zapewnić. Zwłaszcza niewyjaśniony jest wątek z adwokatem, gdzie padło zdanie, że nie mają tyle gotówki, żeby kilka rozdziałów później wyciągnąć ot tak parę set tysięcy złotych i fundować kolejne rzeczy. Coś mi tutaj zgrzytało. No nie zaprzeczę, że cała sprawa z Arielem to była tak potraktowana po macoszemu. Najpierw straszono czytelnika konsekwencjami, a później o sprawie zapomniano i nic się nie wyjaśnia. To może bardziej osobista preferencja, jednak też nie podobał mi się zabieg pod koniec rozdziałów lub niektórych akapitów, zdanie, które mnie denerwuje i psuje przypuszczenia „szkoda, że jeszcze nie wiedziała, co ją czeka”, „nie przypuszczała, że to może być ostatnia chwila” itp. Nie psujmy czytelnikowi zabawy...
Jednak żeby tylko nie narzekać to oczywiście też pochwalę. Głównie w tej części autorka postanowiła poruszyć kilka ważnych kwestii takich ludzkich czy społecznych. Radzenie sobie z chorobą i traumą, poddaniu się szantażyście i jeszcze kilka, o których wspominać nie będę, bo mogę zaspojlerować wydarzenia. Mnie jednak uderzyło coś innego, chodzi mi o relacje rodzinne. W tej rodzinie choć każdy miał sekrety i gdy wychodziły na jaw, wszyscy siadali razem i zastanawiali się co mogą razem zrobić. Byli dla siebie wsparciem i podporą. Zwłaszcza najbardziej chwyciła mnie chwila rozmowy Adeli z mamą związaną z pokojem Azji (staram się na okrętkę to opowiedzieć, by nic nie zdradzić). Reakcja mamy była przecudowna i podejrzewam, że niejedna dziewczyna chciałaby taką rodzicielkę, która by tak pomogła i doradziła.
Żałuję, że przed rozpoczęciem lektury nie przygotowałam się w zapas chusteczek, bo potem byłam cała rozmazana. Ta część jest taką wielką wiśnią na torcie tej historii. Rozwiązuje wszystkie tajemnice, dostarcza innych, poważniejszych problemów, jednak i daje nadzieję, że może być też lepiej. Pomimo tego, że jest akapit o moich narzekaniach, to nie zmienia to faktu, że dawka emocji, która została mi dostarczona przyćmiewa te drobne wady. Ja żyłam tą historią i żałuję, że tak szybko mi minęła. Chętnie poznałabym jak bohaterowie będą sobie radzić za np. 10 lat, to mógłby być ciekawy dodatek do tej serii.
Zimowo u nas więc pora na przeczytanie czwartego tomu Sagi Przytulnej.
"Zima w Przytulnej" to kontynuacja losów rodziny Gawroszów. Ta rodzinka ma mnóstwo tajemnic, a kolejne sekrety wychodzą na jaw. Zbliża się termin porodu Amelii.
Czy wszystko pójdzie z planem?
Czy usiądą wspólnie przy wigilijnym stole?
Jestem zachwycona kolejny raz. Bardzo lubię czytać takie rodzinne sagi. Tutaj autorka udowadnia nam, że dom to nie jest tylko budynek, ale miejsce, w którym czujemy się bezpiecznie i możemy liczyć na wsparcie bliskich osób. Rodzina Gawroszów nie jest idealną rodzinką, ale pomimo tajemnic i błędów mogą na siebie liczyć oraz potrafią sobie wybaczyć. Łączy ich miłość, która jest nierozerwalna.
Autorka potrafi zaskoczyć czytelnika i dostarczyć wzruszeń oraz wachlarz emocji.
Lekkie pióro i przyjemny styl autorki sprawia, że od jej książek nie można oderwać się ani przez moment.
Po tej lekturze zostaniecie z przemyśleniami na temat Waszych rodzinnych relacji. Przekonacie się, co w życiu jest najważniejsze i dowiecie się, że warto wybaczać i pomagać, bo tak powinno być w każdej rodzinie.
Jeśli lubicie czytać wartościowe książki i historie z życia wzięte to cala Saga Przytulna skradnie Wasze czytelnicze serduszka.
Idealna lektura na długie zimowe wieczory z ciepłą herbatką oraz kocykiem.
Polecam gorąco!
BRUNETTE BOOKS
„Zima w Przytulnej” to już czwarta i ostatnia część Sagi Przytulna @katarzynamichalak_pisarka .
Ostatnia i dla mnie najbardziej wzruszająca. Bardzo zżyłam się z rodziną Gawroszów.
W tej części znalazłam po raz kolejny wiele trudnych tematów i tajemnic. Były łzy radości i wzruszenia a także łzy smutku. Pewne tajemnice się rozwiązały… a są takie, które pozostały w ukryciu na zawsze.
Przede wszystkim problemy rodziny Gawroszów były bardzo prawdziwe, umożliwiały w ten sposób czytelnikowi identyfikację z bohaterami.
Katarzyna Michalak „Zimą w Przytulnej” położyła przysłowiową wisienkę na torcie. I bardzo żałuję, że to już ostatnia część… Autorka doskonale połączyła atmosferę tajemniczych wątków z klimatem Przytulnej tworząc harmonijną całość.
„Zima w Przytulnej Serii” może stanowić idealne czytelnicze doświadczenie dla miłośników obyczajówek, którzy cenią sobie zarówno ciepło relacji międzyludzkich, jak i fascynację tajemnicami. Ta kombinacja sprawia, że seria jest godna uwagi i może dostarczyć czytelnikom zarówno chwil relaksu, jak i emocjonujących przeżyć.
Po przeczytaniu „Jesieni w Przytulnej” z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnego i zarazem ostatniego tomu sagi pt.: „Zima w Przytulnej”. Katarzyna Michalak skradła moje serce tymi powieściami, więc poznanie zakończenia tej historii było dla mnie bardzo ważne.
Tym razem główną rolę odgrywa tutaj Ariel, który z dnia na dzień staje się przeciwieństwem siebie. Chłopak utracił radość życia i nadzieję na miłość. Chce on ukryć przed rodziną swoją największą tajemnicę, Adama. Jednak Azja za wszelką cenę chce tę tajemnicę poznać. Ponadto dziadek Tosiek zaskakuje wszystkich telefonem z… Rumunii, a miał być przecież w sanatorium. Co takiego ukrywa? Amelii natomiast do terminu porodu został kilka tygodni. Dziewczyna jest przeszczęśliwa tym, że zostanie mamą, a cała rodzina mocno ją wspiera i razem z nią wyczekuje na przyjście maleństwa na świat. Adula się zakochuje. Jednak czy Azja da szansę tej miłości? Tego i wiele, wiele więcej dowiecie się w finałowym tomie Sagi Przytulnej.
Kasia Michalak po raz kolejny mnie nie zawiodła. Ten tom to idealne zwieńczenie i zakończenie całej sagi. Dostajemy tutaj odpowiedź na najbardziej nurtujące nas pytania. Zostaną ujawnione najbardziej mroczne skrywane tajemnice.
Wiecie co? Z jednej strony cieszę się, że poznałam rodzinę Gawryszów i ich wszystkie tajemnice. Z drugiej zaś jest mi bardzo przykro, że to już koniec tej świetnej przygody. Autorka funduje nam w tym tomie niesamowity emocjonalny rollercoaster. Mimo iż w poprzednich tomach emocji było dużo, tak tutaj jest ich mnóstwo. Radość, śmiech, łzy, smutek, ból, złość. Te wszystkie emocje towarzyszą nam od początku do końca. Ponadto czytelnik jest zaskakiwany rozwojem wydarzeń co chwilę. Sprawia to, że nie mamy ochoty przerywać czytania, aż do zakończenia.
Katarzyna Michalak po raz kolejny ukazuje nam świetne relacje, które panują w rodzinie Gawroszów. Mimo problemów to wsparcie jakie sobie wszyscy okazują jest piękne i wzruszające. Mimo iż, nie zawsze podejmują dobre decyzje to zawsze mogą liczyć na wsparcie najbliższych.
Reasumując „Zima w Przytulnej” to świetne zakończenie sagi Przytulnej. Dostajemy tutaj odpowiedź na wszystkie nurtujące nas pytania. Dowiadujemy się o bohaterach jeszcze więcej. Saga Przytulna to głęboka i poruszająca opowieść o miłości, wsparciu, nadziei, relacjach rodzinnych i trudnych wyborach. Cudowanie było z Gawroszami spędzić rok! To Saga Przytulna zostanie w moim sercu na długo i na pewno jeszcze do niej powrócę! Polecam!
,,Prawdziwie dobry człowiek, o wielkim i kochającym sercu, potrafi wybaczać, miernota tkwi w podłości i nieprzejednaniu, które prowadzą do nienawiści"
Tęskniłam! Tak bardzo tęskniłam za tą zwariowaną i niesamowitą rodzinką. Za Azją, który wciąż, mimo wszystko jest moim ulubieńcem. Pomimo bólu oraz wyrzutów sumienia pragnie kochać, być kochanym i jak nikt inny na tą miłość zasługuje. Jest niezaprzeczalnie filarem dla swojej familii, gotów w każdej chwili przyjść z pomocą. W większości jego zachowania nie są dla reszty większym zaskoczeniem ale jeśli chodzi o Ariela to już zupełnie inny temat. Idealny pod każdym względem, łamacz kobiecych serc niespodziewanie pakuje się w tarapaty i to takie, które na zawsze odmienią nie tylko jego życie. Swoją nierówną walkę stoczy również Amelia. Jestem poruszona jej odwagą, determinacją i siłą. Mimo nierozumienia ona się nie poddaje, każdego dnia świętując swoje małe zwycięstwo. Piękno miłości w jej wydaniu to najbardziej wzruszający element tej historii. Nie byłam na to gotowa w żaden sposób ale jestem szczęśliwa, że mogłam jej towarzyszyć podczas tej pięknej i trudnej drogi.
Jeśli chociaż przez chwilę wątpiłam w to czy rodzina Gawroszów jest w stanie mnie czymkolwiek jeszcze zaskoczyć to zostałam bardzo szybko wyprowadzona z błędu. Byłam przekonana, że sięgając po ostatni tom poznam wreszcie sekrety domowników a tymczasem okazało się, że jest ich jeszcze więcej a niektóre z nich nigdy nie ujrzą światła dziennego. Ale czasem tak jest po prostu lepiej. Jestem bardzo wdzięczna za tą wspaniałą serię, za te emocje, za ciepło domowego ogniska, które tam znalazłam. Obiecuję Ci, że nie będziesz się nudzić czytając, Autorka już o to zadbała.
Co słychać w Przytulnej?
Albert i Agata przeżywają trudne chwile. Czy ta tragedia, która ich spotkała jeszcze bardziej ich połączy? A może będzie to koniec ich związku?
Ariel szuka ukojenia w alkoholu. Nie radzi sobie z problemami, które na niego spadły. Jednak ma rodzinę, która go nie zostawi. Czy uda mu się wyjść na prostą?
Ada nie kryje swoich rozwijających się uczuć wobec Oskara. Czy ten młody lekarz odwzajemni jej miłość?
Amelia całą ciążę bardzo dobrze znosiła. Jednak czy ta nieuleczalnie chora dziewczyna przeżyje poród?
Azja stałe pomaga rozwiązywać rodzinne problemy. Sam szuka swojego szczęścia. Czy piękna Ariadna skradnie jego serce?
Andrzej i Alicja wciąż doświadczani są przez los. Ich miłość jest na tyle silna, że przetrwała wszystko. Jednak na nich, jak i na całą rodzinę spada kolejny, bardzo bolesny cios. Czy będzie początkiem rozpadu rodziny Gawroszów? A może scali ich jeszcze bardziej?
Jest jeszcze dziadek Antoni, który miał być w sanatorium w Ciechocinku a znalazł się w Rumunii ze złamaną nogą. Jak do tego doszło?
I choć remont dworku w Przytulnej dobiegł końca, rodzina w obliczu tragedii nie kwapi się do przeprowadzki. Co w takim razie stanie się z tym miejscem?
"Zima w Przytulnej" to kolejna powieść, która wyszła spod pióra Katarzyny Grabowskiej. Autorka pisze tak, że trudno oderwać się od lektury, a stale pojawiające się tajemnice i zwroty akcji tylko podsycają ciekawość. Ten tom historii rodziny Gawroszów jest niezwykle emocjonalny. Nie zabraknie wzruszeń, bo trudno nie uronić łzy czytając o ich przeżyciach. Nie znam rodziny, która by tyle przeszła i miała tyle tajemnic. A przy tym wszystkim była tak zżyta ze sobą i pełna miłości. To właśnie ta miłość jest głównym spoiwem i wszystko wybacza. To niesamowita historia, którą warto poznać. Bardzo polecam!
Bezsprzecznie, czwarty tom cyklu ,,Saga Przytulna" to książka, którą zarówno pokochacie, jak i znienawidzicie! Ta część okazała się najbardziej zaskakująca, porażająca i przytłaczająca, choć byłam już pewna, że autorka nie będzie w stanie mnie niczym zszokować. Myliłam się okrutnie i zapewniam, iż choć od lektury troszkę już minęło, wciąż nie zdołałam ochłonąć. Poprzez te trzy poprzednie części bardzo zżyłam się z bohaterami, dlatego każdy cios przeciwko im, odczuwałam nadzwyczaj intensywnie, w skutek czego w czasie lektury wylałam morze łez, a wszystkie te odurzające, przygniatające uczucia jeszcze długo nie dadzą się ukoić.
Ostrzegam, niech Was nie zmyli ta urocza, magiczna, zimowa okładka, która mogłaby zwiastować romantyczną, wręcz ckliwą i banalną opowiastkę. Katarzyna Michalak zgotowała swoim bohaterom nieprawdopodobne życiowe turbulencje, z jakich otrząsnąć się nie będzie łatwo nawet czytelnikowi. Nim zdążyłam ostudzić nerwy i ukoić pokiereszowane serce, pisarka ponownie uderzała ze zdwojoną mocą, przytłaczając, ale i upominając, jak bardzo ciężkie i dalekie od bajki potrafi być ludzkie życie. Niesprawiedliwość i krzywdy wymierzone w tych, których tak mocno poznaliśmy i zdążyliśmy pokochać, jest w tym wypadku wyjątkowo przeszywającym doświadczeniem.
Pióro pisarki jak zawsze zachwyca! Katarzyna Michalak operuje tak błyskotliwym, wyjątkowym piórem, iż wszelkie opisy silnie działają na wyobraźnię, angażują zmysły, w skutek czego czytelnik bez pamięci przepada w lekturze, tracąc przy tym jakikolwiek kontakt z rzeczywistością.
,,Zima w Przytulnej" jest chwytającą za serce opowieścią o przewrotności nieobliczalnego, okrutnego losu, niełatwych wyborach, jak i o rodzinnych sekretach, potędze miłości oraz wybaczenia. Ta emocjonalna bomba urzeka swą prawdziwością i skłania do wielu głębokich refleksji. Dawno żadna lektura nie wywołała we mnie tak wielu, skrajnych, obezwładniających uczuć, począwszy od niedowierzania i współczucia, poprzez rozdzierający strach, niezrozumienie, aż do przeszywającego smutku, prowadzącego do potoku gorzkich łez. Ta życiowa powieść pozostawi po sobie ślad w moich sercu już na zawsze.
,,Zima w Przytulnej" to już czwarta część historii o tajemnicach w rodzinie Gawroszów. W poprzedniej części zostało już prawie wszystko wyjaśnione i zastanawiałam się co jeszcze ukrywa ta zwariowana rodzinka. Otóż jeszcze tego im się nazbierało.
Ariel stracił wiarę w miłość. Co takie się wydarzyło w jego życiu? Na co wydawał pieniądze, które dała mu mama? Kim jest Adam?
Amelia to 18-latka, która jest poważne chora a do tego w ciąży. Niczego tak nie pragnie jak urodzić zdrowe dziecko. Nawet jeśli ona przypłaci to zdrowiem i życiem. Czy poród przebiegnie bez komplikacji i wszyscy zasiądą do wigilijnego stołu?
Adela ukrywa się ze swoimi uczuciami przed bratem i tatą. Czy oboje pozwolą jej się spotykać z Oskarem, który ma wspólny sekret z Azją?
Ta rodzina jest niesamowita. Potrafią mieć przed sobą wiele tajemnic, ale gdy przyjdzie im stawić czoła problemom, potrafią się zjednoczyć. Ta część wywoła u mnie wiele emocji. Było w niej wiele smutku i bólu. Wiele strat. Były również zabawne momenty, jak np. dziadek Tosiek i jego pobyt w Rumuni. Jest on również kolejną osobą, która ma tajemnice przed najbliższymi. Pomimo tych sekretów rodzina kocha się i wzajemnie sobie pomaga. Ich przygody może są nieprawdopodobne i chyba aż tyle tajemnic nie żadna rodzina, ale bardzo ich wszystkich polubiłam. A najbardziej Azję i Amelkę.
Finałowa część, która zamyka wszystkie poruszane tajemnice rodziny Gawroszów jest fenomenalna. Oczywiście w tej części nie zabraknie jeszcze nowych sekretów, które ujrzą światło dzienne i będą sporym wyzwaniem dla całej rodziny. Czytelnik przez wszystkie pory roku dostaje ogrom różnych emocji, (rozczarowanie, smutek, radość, złość, miłość) które każdy bohater indywidualnie przeżywa na swój sposób, albo raczej jest utożsamiony z jednym z tych emocji. Z każdego tomu czytelnik wysuwa nowe wnioski ale jest też jeden, który występuje w każdej porze roku w Przytulnej - jest to moc wybaczania i dawania miłości. Co by się nie działo, zawsze rodzina Gawroszów staje za sobą, doceniając tym samym wspólnie przeżyte perypetie.
Jeśli lubisz książki, w których jest mnóstwo tajemnic, a akcja toczy się w gronie rodzinnym pokazujący tym samym, że każda rodzina na pozór może wydawać się szczęśliwa to w środku dzieje się bardzo dużo zawirowań. Tą Sage cechuje szybkie tempo akcji (czytelnik nie ma szans na nudę), strasznie dużo tajemnic, które są przyczyną wielu nieporozumień, ale też dzięki nim uświadamiamy sobie co jest ważne w rodzinie.
NIE ZMIENISZ PRZESZŁOŚCI, NIE NAPISZESZ NOWEGO POCZĄTKU, ALE ZAWSZE MOŻESZ WYCZAROWAĆ NOWE ZAKOŃCZENIE. Kiedy Natalia trafia do starego dworu, zagubionego...
Potęga miłośći czy przeznaczenie? Przepowiednia wypełniła się po raz kolejny, gra okrutnych bogów zakończyła się według ich zamysłów. Czy...
Przeczytane:2023-12-04, Ocena: 6, Przeczytałem,
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, bardzo cenię sobie książki Pani Kasi, ponieważ są niezwykle życiowe, poruszające przyziemne sprawy, a każda z tych, które przeczytałam niosła ze sobą głębsze przesłanie. Książka "Zima w Przytulnej" jest czwartym i ostatnim tomem serii #sagaprzytulna, to kontynuacja "Wiosny w Przytulnej", "Lata w Przytulnej" i "Jesieni w Przytulnej". Powieści te należy czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Trzy poprzednie tomy ogromnie mi się podobały i naprawdę nie mogłam się doczekać kiedy w końcu będę mogła poznać dalsze losy rodziny Gawroszów, a to jak Pani Kasia zakończyła poprzedni tom powinno być karalne. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że powieść czyta się wręcz ekspresowo. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów, z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy, a książki nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego. Fabuła została w interesujący, wręcz intrygujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona. Dalej podtrzymuję, że bohaterowie zostali naprawdę świetnie i autentycznie wykreowani, to postaci, które z powodzeniem moglibyśmy spotkać w rzeczywistości i w wielu kwestiach się z nimi utożsamić, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi jeszcze lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to naprawdę świetny zabieg, bo tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę. Tutaj w dalszym ciągu kartka po kartce poznajemy jeszcze bliżej członków rodziny Gawroszów, czytając tą książkę tak naprawdę nie wiedziałam co dostanę na kolejnej stronie i bardzo mi się to podobało. Mogłoby się wydawać, że większość tajemnic została rozwikłana w poprzednich tomach, a tutaj pozostał do odkrycia jedynie sekret Ariela.. nic bardziej mylnego.. reszta bohaterów także wielokrotnie mnie tutaj zaskoczyła i w wielu przypadkach po prostu nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Muszę przyznać, że kilka wątków naprawdę mocno mnie zszokowało i sprawiło, że łzy leciały ciurkiem z moich oczu i za nic w świetnie nie chciały przestać płynąć. Pisarka w świetny sposób buduje napięcie i rysuje portrety psychologiczne postaci! Autorka poraz kolejny w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które wywołują w Czytelniku ogrom emocji oraz skłaniają do refleksji. Jedno jednak w tej powieści jest niezmienne - członkowie tej rodziny ogromnie się wspierają, troszczą o siebie i bardzo się kochają! I to właśnie najbardziej było widać w tej części, która moim zdaniem okazała się tą najbardziej przejmująca i porywająca. Za każdym razem czytając książkę z tej serii czułam się tak jakbym wracała w odwiedziny do starych, dobrych przyjaciół, dlatego ogromnie mi przykro, że to już koniec ich historii. Cudownie spędziłam czas z tą sagą i jej bohaterami. Będę tęsknić! Czekam jednocześnie na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!