Zieleń szmaragdu


Tom 3 cyklu Trylogia Czasu
Ocena: 5.11 (46 głosów)
Inne wydania:

Gwen i Gideon muszą po raz kolejny połączyć siły, żeby przeciwstawić się złowrogiemu hrabiemu de Saint Germain, który chce wykorzystać ich dar do własnych celów. W niebezpiecznej grze wydarzenia z przeszłości splatają się z teraźniejszością, zasadzki czyhają na każdym kroku (i w każdym czasie), a na jaw wychodzą kolejne tajemnice... Gwen musi zmierzyć się ze wszystkimi przeciwnościami i jeszcze raz zawalczyć o prawdę i miłość, a także ocalić życie swoje i bliskich.

Informacje dodatkowe o Zieleń szmaragdu:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2018-02-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788380083561
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: Smaragdgrün
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Agata Janiszewska

więcej

Kup książkę Zieleń szmaragdu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zieleń szmaragdu - opinie o książce

Wyśmienite zakończenie serii. Dostajemy odpowiedź na wszystkie zadawane podczas lektury trylogii pytania, a nawet na kilka innych, które nie przyszłyby nam do głowy ;) Dużo zwrotów akcji, zaskakująca końcówka, a przy tym niezmienny od części pierwszej lekki język autorki sprawiają, iż powieść czyta się jednym tchem.
Link do opinii
Mimo iż trylogia nie różni się za bardzo od innych powieści z gatunku dziewczęcej fantastyki to muszę przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło. Jedyne czego nie mogłam znieść to przeidealizowany Gideon (jak można tak słodzić?).
Link do opinii
Finałowa część Trylogii Czasu i wreszcie rozwiązanie rodzinnych tajemnic oraz zamierzchłych sekretów z przeszłości. Dobre tempo akcji, dzięki któremu czytelnik się nie nudzi (nawet jeśli pochłania się całą trylogię w 4 dni, jak ja). Pomimo, że już dawno nie jestem nastolatką, naprawdę dobrze się bawiłam podczas lektury. Zatem polecam z czystym sumieniem każdemu, niezależnie od wieku! :)
Link do opinii
Boże, dlaczego ta trylogia musiała już się skończyć?! Chyba w ramach leczenia złamanego serca jeszcze z milion razy obejrzę ekranizację dwóch pierwszych części, by z niecierpliwością wyczekiwać na na ekranizację ostatniej części! Nie spodziewałam się, że ta trylogia wywrze na mnie aż takie kolosalne wrażenia! Zakochałam się w tym do reszty, a zakończenie mnie tak złamało, że ja CHCE WIĘCEJ!
Dobra, ale do rzeczy po tym czego dowiedziała się Gwen na końcu drugiego tomu kompletnie ją załamało, wypłakuje sobie oczy, je lody i gada aby z przyjaciółką jak jej źle. Jednak dziewczyna nie może zapomnieć się w rozpaczy, bo jako podróżniczka w czasie musi poddawać się elapsji no i jeszcze musi iść na bal z 1782 roku z rozkazu wielkiego Hrabiego. Najgorsze jest to, że musi iść na niego z Gideonem, który chce aby byli "przyjaciółmi". Jaki będzie wielki finał? Co tak naprawdę się stanie gdy chronograf zostanie zamknięty? 
Tak część jeszcze bardziej i częściej łamała mi serce. Było tu tyle sprzecznych emocji, że nie nadążało się za akcją. Od samego początku coś się dzieje i do samego końca nie jesteśmy pewni jak to wszystko się skończy. Jak ja się na stresowałam, nadenerwowałam i martwiłam to już dawno tylu emocji nie przeżyłam przy jednej książce. Nie mogę zebrać nawet porządnie myśli, bo nadal buzują we mnie emocje ♥
O bohaterach to nię będę znowu opowiadać, bo prócz Gideona to  do innych postaci nie zmieniłam zdania. A pan Gideon wykorzystał swoja szansę i zrekompensował swoje poprzednie winy, bo wyjaśniło się dlaczego to robił. Chociaż mógł inaczej postąpić na samiuśkim końcu ;-; No resztę bohaterów albo kochałam albo nienawidziłam :D 
Samo zakończenie było genialne i straszne, a wyjaśnienie tych wszystkich tajemnic to był dla mnie szok stulecia. Po prostu genialne! Do samego końca bałam się o bohaterów, kilka razy myślałam, ze oczy mi wylecą, bo w niektóre sceny nie mogłam uwierzyć, że się stały! Sama końcówka mnie ciut zawiodła, ale i tak była dobra.
Podsumowując Trylogia Czasu to cudowne książki o podróżnikach w czasie. To pełna magii, tajemnic i kłamstw historia. Młodzi, niedoświadczeni bohaterowie muszą stawić czoło sile o wiele potężniejszej od niej. Do tego nie zabraknie miłości, złamanych serc, zazdrości i epickich momentów. To powtórka z historii Anglii i języka francuskiego. Autorka nie szczędzi czytelnika ckliwym romansem, tylko łamaczem serc. To historia o przyjaźni, miłości, walki o bycia sobą i ratowaniu przeszłości, przyszłości, a przede wszystkim teraźniejszości. Serdecznie, ale to serdecznie polecam, bo nie zawiedziecie się! ♥
Link do opinii
Najchętniej dałabym 7 na 6. Książka super. Cieszę się, że jednak wszystko kończy się dobrze. KOCHAM!
Link do opinii
choć dla młodzieży czytałam z przyjemnościa wciąga i pochłania cżłowieka do swojego świata
Link do opinii
Gwendolyn, posiadaczka tak zwanego genu podróży w czasie, ma, razem z Gideonem, innym podróżnikiem, do wykonania zadanie: muszą zebrać próbki krwi od pozostałych nosicieli genu, jacy żyli w ciągu kilku wieków, by możliwe było stworzenie kamienia filozoficznego, mającego dać lek na wszystkie choroby gnębiące ludzi. Fabuła powieści jest niezbyt skomplikowana, ale wartko się toczy, nawet jeśli irytują czytelnika niektóre zachowania świeżo zakochanej nastolatki. Jest też szczypta humoru, zwłaszcza gdy do rozmowy włącza się nieźle wykreowana postać gargulca-demona, Xemeriusa. Dużo przygód, dynamiczna akcja, nieco humoru. Czyta się szybko, mimo że nie ma tu nic wybitnego, ale można przyjemnie spędzić czas na lekkiej lekturze. (Ocena: 4,5/6)
Link do opinii
Dlaczego? Dlaczego to już koniec? I tak mogłabym ciągle pisać. Jest mi naprawdę przykro, że "Zieleń Szmaragdu" kończy tę trylogię. Zdążyłam się już zżyć z bohaterami. Gwen ma do wykonania ważne zadanie, ale nie ułatwia jej tego Gideon, który wprost mówi dziewczynie o swoich uczuciach do niej. Niestety nie są one dla niej satysfakcjonujące, a raczej załamujące. Jednak Gwen musi się wziąć w garść, bo zbliża się nieubłaganie spotkanie z hrabią de Saint Germain, który chce zamknąć Krąg. Czy do tego dojdzie? Obecny jest wątek romantyczny, który z każdym tomem się rozwija. Wiem, że znajdą się osoby, którym nie przypadnie on do gustu. Sama tak początkowo myślałam, ale pozytywnie się zaskoczyłam. Gdyby Gwen razem z Gideonem byli bohaterami romansu to na pewno bym go przeczytała, chociaż za tym gatunkiem nie przepadam. Książka nie daje czytelnikowi ani chwili wytchnienia, a o nudzie nie ma mowy. Pojawiają się nowe tropy, na jaw wychodzą różne tajemnice, obecne jest cierpienie, ale też radość. "Zieleni Szmaragdu" lepiej nie zaczynać późnym wieczorem, bo nieprzespana noc jest bardzo prawdopodobna. Książka napisana jest w bardzo humorystyczny sposób. A to głównie przez gargulca Xemeriusa. Ja ciągle wybuchałam śmiechem, a z jednej z jego wypowiedzi śmieję się do teraz. W ogóle nie brakuje ciętych ripost i ironii, ale też nie jest to przesadzone, a raczej odpowiednio dawkowane. Książka co prawda pisana jest dla młodzieży, ale ładnym, czystym językiem. Muszę jeszcze raz wspomnieć o bohaterach, a zwłaszcza o Gwen, którą po prostu pokochałam za jej charakter. Dziękuję autorce za to, jak ją wykreowała. Nie jest idealna, ma poczucie humoru, jest inteligentna, sympatyczna, ale potrafi być wredna. Zdecydowanie mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. Ponownie wspomnę także o Xsemeriusie, którego kocham za poczucie humoru i riposty. Bez niego ta książka nie byłaby tak wyjątkowa. Za co tak bardzo polubiłam tę trylogię? Za to, że pozwoliła mi się oderwać od rzeczywistości i rozmarzyć, za jej humor, bohaterów i fabułę. To nie są książki, w których roi się wartości, ale mimo to zasługują na dobre noty. Dlaczego? Bo świetnie spędziłam przy nich czas, wybuchałam śmiechem i czułam się tak jakbym stała obok głównych bohaterów. To jest trylogia dla młodzieży, ale również dorośli znajdą w niej okazję do dobrego spędzenia czasu. Gwarantuję! To jedna z lepszych serii, jakie czytałam. Dzięki tej trylogii mam teraz ogromną ochotę na książki z motywem podróży w czasie. Z chęcią poznam Wasze propozycje. kingaczyta.blogspot.com
Link do opinii
"Zieleń szmaragdu" to już trzecia, a zarazem ostatnia cześć Trylogii Czasu. Dziś nadszedł ten dzień kiedy żegnam się z bohaterami powieści.
W trzeciej części czytelnicy nadal mają okazję "podglądać"  głównych bohaterów, a szczególnie nastolatkę, Gwendolyn w jej podróżach w czasie.  Teraz elapsje już nie są całkowicie przypadkowe. W poprzedniej części wspominałam wam, że Gwendolyn spotyka w przeszłości swojego dziadka. "Znajomość" ta owocuje wymianą informacji, na bieżąco. Gwendolyn w czasach współczesności odnajduje księgę, w której pośród tekstu jej dziad opisał całą swoją wiedzę, która może pomóc wnuczce odkryć pobudki oraz intencje Hrabi de Saint Germain Ten elegancji, starszy pan pod powłoczką kultury i doskonałym manier kryje jakoś niewyjaśnioną ciemność.  Gwendolyn na myśl o każdym spotkaniu z Hrabią czuje strach i przerażenie. Dziewczyna boi się także pomocnika Hrabii - Rakoczego. Okazuje się, że życie Gwendolyn, ale i Gideona jest w wielkim niebezpieczeństwie.... W tej części nie zabraknie wątku miłosnego, który zapoczątkowała Kerstin Gier już w pierwszej części. Nie chcę wam spojlerować i odbierać przyjemności z czytania. Jedno wam mogę zdradzić- emocji nie zabraknie. "Zieleń szmaragdu" z wszystkich trzech części podobała mnie się najbardziej. I nie tylko z uwagi, że obfitowała w najwięcej informacji, zagadnień potrzebnych do rozszyfrowania np. czemu krewna Gwendolyn i jej ukochany ukradli chronograf, by uniemożliwić zamknięcia kręgu krwi, ale dlatego, że sama bohaterka przeszła największą przemianę.  Jej naiwna postawa względem Gideona przeistoczyła się  w bardziej hardą, odważną i pyskatą osobowość. Nastolatka nauczyła się bardziej kontrolować widoczność swoich uczuć czym na pewno zaintrygowała Gideona.  Dziewczyna stała się bardziej zaradna, mniej przerażona ciągłą nauką etykiety i względem swoich apodyktycznych krewnych stała się bardziej twarda i skora do konfrontacji.  Muszę przyznać, że autorka Trylogii Czasu ma duży talent pisarski oraz potencjał, by stworzyć równie ciekawe i wciągające powieści. Popularność tych trzech pozycji tylko potwierdza tę tezę. Lekkość pióra sprawiała, że gdy już zasiadłam do lektury, to z bólem odkładałam książkę.  O dziwo bohaterowie, którzy są tak młodzi, czasami infantylni wzbudzili we mnie dużą sympatię. Szkoda, że trzeba się z nimi rozstawać. Gwendolyn i Gideon to ta para, która wywołuje uśmiech na twarzy i ciepło w sercu. Lecz moim ukochaną postacią występującą w "Zieleni szmaragdu" jest krogulec, bez którego Gwendolyn nie byłaby tą samą bohaterką.  Jego dowcipność, arogancja, wścibskość są niezbędną składową tej części. Więc jeśli nie znasz jeszcze Trylogii Czasu, to nie zwlekaj, bo nie warto marnować czasu. Elapsja w towarzystwie Gwendolyn, Gideona jest nie lada przygodą. Polecam naprawdę serdecznie.
Link do opinii
To ostatni tom trylogii, autorstwa Kerstin Gier. Dowiadujemy się w nim o zakończeniu, aczkolwiek autorka zostawia kilka spraw do rozwiązania we własnym zakresie.
Link do opinii
Kontynuacji historii jest bardzo dobra. Podobała mnie się bardziej niż sama Czerwień Rubinu. Uczucie pomiędzy dwojgiem bohaterów jest lekko nadszarpnięte przez Charlottę, czasami denerwował mnie sam "kochaś", który wydawało mi się w niektórych sytuacjach sam nie wie czego chce... jednak, historia rozwija się ciekawie... warto ja kontynuować
Link do opinii
Ostatnia książkę z Trylogii Czasu oceniam troszkę wyżej niż je poprzedniczki:) Końcówka mnie nie zawiodła, choć domyśliłam się jej już dużo wcześniej. Wątek miłosny pomiędzy Gwendolyn i Gideonem został moim zdaniem w dobry sposób uzupełniony i zakończony, ale tylko na kartkach książki ponieważ na koniec oboje są ... lepiej przeczytajcie, żeby się dowiedzieć. Podobała mi się również przemiana Gideona i naprawdę się ucieszyłam, że Sharlotta dostała w pewnym momencie nauczkę. Jedyną szokującą rzeczą w tej powieści była dla mnie i formacja o rodzicach Gwendolyn. Tego bym się w życiu nie domyśliła:) Książkę polecam jako lekką i niezobowiązującą lekturę na umilenie popołudnia.Miłego czytania !
Link do opinii
Avatar użytkownika - Lucy05
Lucy05
Przeczytane:2012-12-08,
Świetna! Jak cała trylogia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2021-10-27, Ocena: 5, Przeczytałam,

Po skończeniu "Trylogii Czasu" poczułam nieodpartą pokusę by poszukać informacji o hrabim de Saint Germain. Bo hrabia jest postacią historyczną, o której wspomina wiele źródeł. Jednak szybko stało się jasne, że mimo tego wiadomo o nim bardzo mało. Nieznana jest data jego urodzin ani pochodzenie. Podobno zmarł w 1794 roku ale niektórzy widzieli go w późniejszych latach. Miał wiele zainteresowań, w tym alchemia i okultyzm. Wielu uważało, że jest nieśmiertelny. W "Trylogii Czasu" jest zdecydowanie czarnym charakterem, który nie cofnie się przed niczym by osiągnąć swój cel.
"Zieleń szmaragdu" jest ostatnim tomem, w którym tajemnicze przepowiednie spełniają się. Gwen i Gideon stają przed olbrzymim dylematem. A ich największym przeciwnikiem jest oczywiście hrabia. Muszą wybrać stronę, wobec której zachowają lojalność.W przeciwieństwie do poprzednich tomów ten jest naprawdę wciągający. Tajemnica goni tajemnicę a rozwiązania są zaskakujące. A do tego ironiczny humor niejakiego potężnego demona, pożeracza duchów gołębi. W sumie szkoda, że to koniec.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2019-03-21, Ocena: 6, Przeczytałam,

Czyta się całkiem przyjemnie :) Jest o niebo lepsza niż ekranizacja ( co prawda niektóre sceny były lepsze w filmie niż w książce), ale ogólnie książka lepsza. Szybka akcja, która zostawia wiele miejsca na wyobraźnię. Kto przecież nie chciałby przeżyć takiej miłości, takiej historii? Bardzo podobał mi się motyw podróży w czasie, co prawda na urządzenie na krew taki trochę niezbyt przyjemny pomysł, ale reszta bez zarzutu. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Inka
Inka
Przeczytane:2018-03-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Jako fanka "Trylogii Czasu" musiałam sięgnąć także po ostatnią część historii Gwenny i Gideona. Książka bardzo przypadła mi do gustu. Wcześniej miałam okazję zapoznać się z niemiecką ekranizacją każdej z trzech powieści, które jednak różniły się od książek. 

Kerstin Gier wykreowała głównych bohaterów, których nie sposób nie polubić. Gwen z całą swoją oryginalnością i - nie oszukujmy się - byciem niezwykle ludzką (z tą całą gamą pomyłek i faux pas oraz emocjonalną stroną) od pierwszych do ostatnich stron zdawała się być bardzo sympatyczna. Gideon, który na początku strasznie zadzierał nosa, przeszedł pewną wewnętrzną przemianę i na koniec już nikt nie mógł nazwać go bufonem.

Przynaję, że rozczarowało mnie trochę samo zakończenie, które mogłoby być nieco bardziej rozbudowane. Zabrakło mi jakiejś dodatkowej sceny z Gwen i Gideonem. Jestem jednak zadowolona z tego, jak potoczyły się losy głównych bohaterów.

Czytanie trylogii nie było dla mnie czasem straconym i podsumuję to krótko: było warto.

Polecam gorąco!

Link do opinii
Avatar użytkownika - teano
teano
Przeczytane:2013-03-08, Ocena: 4, Przeczytałam,
No i wreszcie koniec. Aż trochę szkoda, zżyłam się z bohaterami :) Kilka spraw mogło być dopowiedziane szczegółowiej, parę wątków leciutko niedomkniętych, ale ogólnie na plus. Czytało się bardzo przyjemnie, akcja wciąga i człowiek długo pamięta tamte obrazy i sceny. Z pewnością sięgnę po inne książki tej autorki.
Link do opinii
Inne książki autora
Silver: Trzecia księga snów
Kerstin Gier0
Okładka ksiązki - Silver: Trzecia księga snów

Są na świecie ludzie, którzy mają dostęp do snów. Z marzeń sennych można się bardzo wiele dowiedzieć  - pogrzebać w świadomości i podświadomości. Można...

Niezapominajka. To, czego nie widać w świetle
Kerstin Gier0
Okładka ksiązki - Niezapominajka. To, czego nie widać w świetle

Po dwóch bestsellerowych trylogiach Czasu i Snów Kerstin Gier otwiera nam drzwi do nowej historii   Quinn jest inteligentny, popularny i bardzo cool...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy