Czy można bać się liczby? Czy to ona jest największą zagadką naszego uniwersum? I co łączy miłość, śmierć i boski umysł?
Wrzesień 2012 roku, Oksford. Gorące lato dobiega końca. Dwudziestodwuletnia Ava Majewska dokonuje pozornie niemożliwego matematycznego przełomu, a wokół niej zaczynają ginąć ludzie. Tropy rozbiegają się po całym świecie: Princeton, Castel Gandolfo, Genewa, Dżudda. Wygląda na to, że i na nią ktoś bezlitośnie poluje. Chcąc dokończyć pracę nad odkryciem i przeżyć, Ava zmuszona jest uciekać. Jej tropem podążają przyjaciele, ale i wrogowie. Pytanie tylko, kto jest kim? Po której stronie stoi poróżniony z nią naukowiec i jednocześnie dawna miłość? I co wspólnego z tym wszystkim ma papa nero, czyli czarny papież, oraz przekazywane z ust do ust stare tajemnice?
,,Joanna Łopusińska dzieli przez zero! Z rewelacyjnym skutkiem - jej nowy thriller, w którym bohaterowie muszą się zmierzyć z niemożliwym działaniem matematycznym, podważającym zasady istnienia wszechświata, wciąga od pierwszego zdania."
Anna Dziewit-Meller
,,Prawdziwa uczta czytelnicza! Obezwładniające poczucie zagrożenia ze strony na stronę przybiera na sile. Wyszłam z tej historii bogatsza, jakbym odkryła skrywaną przed ludzkością tajemnicę."
Alicja Sinicka
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2024-03-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Dan Brown w spódnicy? Bardzo proszę.
Jak ja czekałam na tę książkę! Jakiś czas po lekturze "Zderzacza" autorka zdradziła, że pracuje nad kolejną książką, już zacierałam rączki i wypatrywałam informacji o dacie premiery. Jeśli nie rozumiecie mojej ekscytacji to znaczy, że nie czytaliście żadnej książki autorki. W takim razie polecam wam te dwie, "Zero" to w zasadzie odrębna historia, ale z poprzednią łączy ją to i owo, więc warto zachować kolejność.
Młoda, zdolna, wykształcona i inteligentna Ava dokonuje pewnego odkrycia matematycznego. To co z pozoru wydaje się niemożliwe, może być przełomowym na skalę światową, a dla pewnych ludzi z pewnością powodem, dla którego gotowi są zabić. Ava zrobi wszystko, aby przeżyć, co nie jest łatwe, kiedy nie wiadomo kto tak naprawdę jest wrogiem a kto przyjacielem.
Niech was nie zrażą matematyczne rozważania, cały ten naukowy bełkot (jak to niektórzy mówią), wszystko jest przystępnie wyjaśnione, powiedziałabym że jest tego w dawce , która jest w tej historii niezbędna. Autorka zabiera czytelników do Oksfordu, ale też w inne zakątki świata. Są tu również zaskakujące wątki z Albertem Einsteinem.
W książce znajdziecie wachlarz ciekawych postaci, (ja polubiłam Avę od samego początku ), do tego interesujące sceny akcji, pościgi, a wszystko w otoczce przystępnie podanej nauki. Całość tworzy ciekawą lekturę, przy której mam nadzieję nie będziecie się nudzić. Ja bawiłam się świetnie. Autorka pokazała, że kobiety potrafią pisać takie książki nie gorzej niż mężczyźni. Gorąco polecam tę książkę waszej uwadze.
Interesujesz się nauką i odkryciami? Czy uważasz, że nauka rozwinęła się do tego stopnia, że może kiedyś uratować ludzkość, ale i z łatwością ją zgładzić? ?
Sama średnio interesuję się nauką jednak bardzo lubię wykorzystanie jej motywu w książkach. Tak trafiłam na ,,Zderzacza" Joanny Łopusińskiej, którym dosłownie się zachwyciłam i z ogromnym entuzjazmem podeszłam do jej nowej książki ,,Zero". Czy ,,Zero" trzyma poziom swojej poprzedniczki? ?
Zdecydowanie tak. Ba! Śmiem twierdzić, że ,,Zero" jest jeszcze lepsze i Autorka zawiesiła nim sobie bardzo wysoko poprzeczkę.
Na samym wstępie odrazu zaznaczę, że książka ta ściśle nawiązuje do wydarzeń ze ,,Zderzacza", więc warto zachować chronologię w czytaniu, aby lepiej zrozumieć poczynania bohaterów i odnaleźć się w całej historii. Jednak oczywiście nie jest to warunek konieczny i można te thrillery traktować jako odrębne historie.
Autorka ma bardzo lekkie pióro, więc przez historię dosłownie się płynie, a krótkie rozdziały dodają całości dynamiki. Łopusińska zadbała o to, aby thriller trzymał w napięci od samego początku do końca. W genialnie skonstruowaną fabułę wplotła tajemnicze zniknięcia, zabójstwa, pościgi, niespodzianki, podróże i oczywiście matematyczne odkrycie. Tytułowe ,,zero" dodaje całości smaczku, wywołuje ciarki, a w momencie kiedy odkrycie połączy się z pościgami i zabójstwami, to dochodzimy do wniosku, że może zmienić ono dosłownie cały świat!
Ciekawym zabiegiem było tutaj ujawnienie Czytelnikowi już na samym początku kto czycha na życie i odkrycie Avy. Czy przeszkodziło to w czytaniu? Czy odebrało z niego frajdę? Zdecydowanie NIE! Autorka zadbała o to, abyśmy się nie nudzili, a nasza ciekawość stale była pobudzana. Do tego mnogość postaci, wątków powodują, że na lekturze trzeba się naprawdę mocno skupić. Chociaż trzeba przyznać, że z każdym kolejnym rozdziałem coraz łatwiej lawirować pomiędzy wszystkim postaciami i wydarzeniami. Jednak dla ułatwienia na początku książki znajdziemy spis wszystkich ważniejszych postaci, dzięki czemu w razie pogubienia z łatwością można sobie odświeżyć pamięć kto jest kim.
Warto też nadmienić, że książka osadzona jest w naukowym świecie więc znajduje się w niej dość fachowe słownictwo. Jednak Łopusińska zadbała o to, aby wszystko świetnie wytłumaczyć i sprawia to, że nie mamy odczucia jakbyśmy czytali podręcznik akademicki.
W całym tym matematycznym świecie, pościgach, zbrodniach, tajemnicach nie brakuje także LUDZI, bo ,,Zero" to tak naprawdę historia o ludziach. Przyglądamy się ich uczuciom, rolom w życiu, pragnieniom, podejściu do śmierci. Znajdziemy tutaj duży ładunek emocjonalny spowodowany zdradami, przyjaźniami, dawnymi miłościami, pragnieniami zemsty. Wszystkie te elementy w połączeniu z nauką tworzą niesamowitą całość od której naprawdę nie można się oderwać.
,,Zero" to książka, która robi ogromne wrażenie. Autorka udowadnia jak nauka może być pasjonująca, a połączenie jej z niebanalną fabułą sprawia, że thriller ten staje się lekturą niezapomnianą. Serdecznie POLECAM!
Świetnie napisany thriller psychologiczny, w którym nic nie jest takie, jak się wydaje... Warszawa, upalne lato. Młody lekarz, Henryk Wieroński...
A co, jeśli wszystko, co wydaje się nam przypadkowe, przypadkowe nie jest? Co, jeśli istnieje wzór na przypadek? I co, jeśli ten wzór zmieni znany nam...
Przeczytane:2024-04-18, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Liczby nie są moimi przyjaciółmi, nigdy nie były. Dzielenie przez zero nie mieści się w mojej głowie, ale za to powieści Joanny Łopusińskiej pochłaniam z ogromną przyjemnością.
"Zero" to kontynuacja fantastycznego thrillera naukowego pod tytułem "Zderzacz". Tam po raz pierwszy poznajemy bohaterów, których losy są kontynuowane.
To kawał sensacyjnej przygody, trzymającej w napięciu i poruszającej ciekawe teorie i odkrycia naukowe.
Ava Majewska, młodziutka, cholernie zdolna matematyczka i doktorantka Uniwersytetu Oksfordzkiego, dokonuje sensacyjnego odkrycia matematycznego.
Kto by się spodziewał, że w naukowym świecie jest tyle zawiści, rywalizacji i konkurencji, a bycie naukowcem może być niebezpieczne. Badania Avy mogą zmienić postrzeganie świata i mogą mieć zastosowanie w wielu dziedzinach życia. To może wzbudzać strach, poczucie zagrożenia lub żądzę władzy i wzbogacenia się. Ujawnienie matematycznego przełomu staje się niewygodne nie tylko dla innych naukowców, ale także dla finansistów, polityków, a nawet dla instytucji kościelnych.
Ava, zdaje sobie sprawę z tego, że takie odkrycia, czasem są przemilczane i umierają w zapomnieniu, są także ludzie, którym zależy na tym, by badania naukowczyni nie ujrzały światła dziennego.
Na Avę zostaje wydany wyrok śmierci.
Czy dziewczyna może liczyć na pomoc swojego przyjaciela, fizyka Alexa Kedy, których drogi skrzyżowały się w Genewie ( patrz: "Zdarzacz"), ale obecnie pewne nieporozumienia ich rozdzieliły?
"Zero" to sensacyjny dreszczowiec, z pasjonującą fabułą pełną pościgów i walki o życie, lepszy niż najlepsze kino akcji. Choć nie miałabym nic przeciwko, gdyby powstała filmowa adaptacja. Ta książka jest tego warta.
Jeśli chodzi o aspekt naukowy fabuły, nie ma się czego obawiać, wszystko jest klarownie wyjaśnione, nawet dla takiego laika w dziedzinie nauk ścisłych jak ja.
W powieści pojawia się wątek z udziałem Alberta Einsteina, osobistości, której nie trzeba nikomu przedstawiać.
"Zero" to rozrywka na poziomie.
Rewelacja. Polecam.
Liczby nie są moimi przyjaciółmi, nigdy nie były. Dzielenie przez zero nie mieści się w mojej głowie, ale za to powieści Joanny Łopusińskiej pochłaniam z ogromną przyjemnością.
"Zero" to kontynuacja fantastycznego thrillera naukowego pod tytułem "Zderzacz". Tam po raz pierwszy poznajemy bohaterów, których losy są kontynuowane.
To kawał sensacyjnej przygody, trzymającej w napięciu i poruszającej ciekawe teorie i odkrycia naukowe.
Ava Majewska, młodziutka, cholernie zdolna matematyczka i doktorantka Uniwersytetu Oksfordzkiego, dokonuje sensacyjnego odkrycia matematycznego.
Kto by się spodziewał, że w naukowym świecie jest tyle zawiści, rywalizacji i konkurencji, a bycie naukowcem może być niebezpieczne. Badania Avy mogą zmienić postrzeganie świata i mogą mieć zastosowanie w wielu dziedzinach życia. To może wzbudzać strach, poczucie zagrożenia lub żądzę władzy i wzbogacenia się. Ujawnienie matematycznego przełomu staje się niewygodne nie tylko dla innych naukowców, ale także dla finansistów, polityków, a nawet dla instytucji kościelnych.
Ava, zdaje sobie sprawę z tego, że takie odkrycia, czasem są przemilczane i umierają w zapomnieniu, są także ludzie, którym zależy na tym, by badania naukowczyni nie ujrzały światła dziennego.
Na Avę zostaje wydany wyrok śmierci.
Czy dziewczyna może liczyć na pomoc swojego przyjaciela, fizyka Alexa Kedy, których drogi skrzyżowały się w Genewie ( patrz: "Zdarzacz"), ale obecnie pewne nieporozumienia ich rozdzieliły?
"Zero" to sensacyjny dreszczowiec, z pasjonującą fabułą pełną pościgów i walki o życie, lepszy niż najlepsze kino akcji. Choć nie miałabym nic przeciwko, gdyby powstała filmowa adaptacja. Ta książka jest tego warta.
Jeśli chodzi o aspekt naukowy fabuły, nie ma się czego obawiać, wszystko jest klarownie wyjaśnione, nawet dla takiego laika w dziedzinie nauk ścisłych jak ja.
W powieści pojawia się wątek z udziałem Alberta Einsteina, osobistości, której nie trzeba nikomu przedstawiać.
"Zero" to rozrywka na poziomie.
Rewelacja. Polecam.