Gdy David poznał MaryAnne, zrozumiał, że wreszcie spotkał kobietę swojego życia. Ten wieczny kawaler zaczął marzyć o małżeństwie i rodzinie – nawet jego ukochane zegary, które od dawna kolekcjonował, straciły dla niego znaczenie. Wreszcie obiecał MaryAnne, że nigdy jej nie opuści i będzie z nią na dobre i na złe. Nie spodziewał się, że już niedługo oboje będą musieli sprawdzić prawdziwość i moc swojej przysięgi.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-07-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: Timepiece
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Hanna de Broekere
Richard Paul Evans to bestsellerowy amerykański pisarz wielogatunkowy, znany przede wszystkim z tytułów "Stokrotki w śniegu", "Obiecaj mi" czy "Najcenniejszy dar". Zdradzę Wam dziś czy podobała mi się powieść "Zegarek z różowego złota", która jest drugim tomem trylogii, jednak dowiedziałam się o tym już po jej przeczytaniu.
Wiele lat temu Richard wraz z żoną Keri i córeczką Jenną mieszkali w starej rezydencji i opiekowali się jej właścicielką - MaryAnne. Podarowała wtedy Richardowi tytułowy zegarek, który był jej najcenniejszym uczuciowo przedmiotem, by dał go Jennie w przeddzień ślubu. Jednak zanim dotrzemy do tej chwili, poznajemy historię segarka oraz ludzi, którzy byli jego właścicielami.
Oto opowieść o wielkiej miłości właściciela fabryki Davida do dziewczyny, którą zatrudnił jako sekretarkę. Pewnego dnia tonąca we łzach MaryAnne wyznała pracodawcy, że spodziewa się dziecka. Jednak ich miłość trwa mimo to. Wystawne zaręczyny, piękny ślub, wyśmienita rezydencja Davida, w której mieszkają wraz ze służbą a po kilku miesiącach również z córeczką. Rodzice przeżywają wiele trudnych chwil, zwłaszcza w chwili narodzin a później choroby córki.
Mężczyzna jest nie tylko kolekcjonerem antyków (głównie zegarów), ale uwielbia też dawać swoim kobietom piękne i oryginalne prezenty. Jest doskonałym mężem, ojcem, szefem, ale też przyjacielem. Podjął odważną decyzję nie wiedząc, jak tragiczne będą jej skutki...
Jak małżeństwo poradzi sobie za bólem, cierpieniem, łzami i czy kiedykolwiek będą w stanie normalnie żyć?
Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w powieści, choć przypuszczam, że więcej na ten temat przeczytać będzie można dopiero w trzecim tomie trylogii - "List".
Bardzo lubię czytać powieści Evansa i powtarzam to chyba w każdej recenzji, ale niezwykle emocjonalne historie pisane z perspektywy mężczyzny, którzy często są przecież nieczuli, gruboskórni i małomówni. A Richard Paul zaskakuje fabułami, tematyką, postawami bohaterów.
W przypadku "Zegarka z różowego złota" nawet czas akcji jest nietypowy, bowiem autor cofnął się do początku XX wieku, kiedy to w Stanach Zjednoczonych rodziły się wielkie fortuny, rody ugruntowywały swe znamienite pozycje, ale w niższych warstwach społecznych panowała bieda, głód, zawiść oraz niesprawiedliwe traktowanie Murzynów. To również czas cylindrów, akuszerek, służących czy konwenansów.
Sposób w jaki zegarek z różowego złota trafił do MaryAnne bardzo mnie zaskoczył a skoro wiem już, że ta opowieść ma ciąg dalszy nie pozostaje mi nie innego jak sięgnięcie po "List".
Podsumowując - "Zegarek z różowego złota" to poruszająca historia o miłości, przyjaźni, rodzicielstwie, ale też nienawiści, zemście, ogromnym cierpieniu, bólu i zobojętnieniu. Wielokrotnie miałam łzy w oczach podczas lektury, która z romansu przerodziła się w dramat. Niezwykła, choć pełna krwi. Opisująca jak doświadcza nas los. Polecam
Jak dotąd należałam do tego wąskiego grona czytelników, którzy nie mięli styczności z piórem Richarda Paula Evansa. Wynikało to zapewne z mojej przekornej natury, bo myślałam sobie, że skoro wszyscy Evansa czytają, to ja sobie na razie odpuszczę. Ale kilka dni temu w moje ręce wpadła ostatnia powieść tego autora i uległam pokusie, aby do niej zajrzeć…
„Zegarek z różowego złota” to mądra i głęboka w swojej wymowie powieść o potędze miłości i sensie wybaczania oraz o granicach prawdziwej przyjaźni. Przekonujemy się, że nienawiść i zemsta – uczucia, którym człowiek często ulega w momentach krzywdy, straty i bólu – są tak naprawdę zgubne dla niego i wywołują jeszcze większe zło. Nienawiść należy zwalczać miłością, która jest bronią doskonałą, bo wzbudza w przeciwniku poczucie winy, wyrzuty sumienia i świadomość popełnienia złego. A z wyrzutami sumienia ciężko jest żyć, czasem wręcz się nie udaje…
Historia wspólnego życia Davida i Mary Anne Parkinów opisana na podstawie dziennika głównego bohatera obfituje w wiele interesujących wydarzeń, które wymagają od małżonków ciągłych zmagań z codziennością, która nie zawsze bywa łatwa. Wydawałoby się, że dobrze sytuowany David, miejscowy milioner, właściciel dobrze prosperującej firmy poślubiając kobietę swego życia spełni swoje marzenia i będzie wiódł spokojne, dostatnie i bezproblemowe życie. Nic bardziej złudnego. Ludzka zawiść i zazdrość nie pozwolą bohaterom spać spokojnie…
„Jakże szybko pruje się materia naszego życia. Chronimy się pod gobelinami utkanymi z naszych marzeń i złudzeń, a okrutna rzeczywistość rozrywa je na strzępy. Rozpacz to bezlitosna nauczycielka.”
Nastrojowej opowieści Richarda Evansa towarzyszą dźwięki przeróżnych zegarów odmierzających czas. Część z nich to stare, zabytkowe wielkie eksponaty, zegary z kurantem wygrywające najprzeróżniejsze melodie, inne to całkiem małe wartościowe cacka należące do bogatej kolekcji Davida.
A jaką osobliwość kryje tytułowy zegarek z różowego złota?…
Wraz z każdą minutą odmierzoną kolejnym „tik-takiem” odpływa bezpowrotnie w przeszłość czas ludzkiego życia. Nikt nie wie ile jeszcze takich „tik-taków”, czy „bim-bomów” przed nim, więc każdą minutę powinno się jak najlepiej wykorzystać.
Muszę przyznać, że powieść ta zapadła mi głęboko nie tylko w pamięć, ale i w serce. Historię czyta się naprawdę wspaniale i z ogromnym zainteresowaniem. Nawet się nie obejrzałam, kiedy dotarłam do ostatniej strony, których jest zaledwie dwieście. Książka na jeden wieczór, która pozostaje w głowie na dużo, dużo dłużej. Jeśli pozostałe powieści autora nacechowane są taką wrażliwością, prezentują podobny klimat i wzbudzają tak wiele emocji to z pewnością Richard Paul Evans zaliczy się do grona moich ulubionych autorów.
Polecam.
"W zamkniętych na klucz i ukrytych w szafie szkatułkach przechowuję dwa naszyjniki. Są podarunkami od dwóch mężczyzn. Oba naszyjniki są piękne i...
Niektórzy zastanawiają się, jak to jest pojawić się na własnym pogrzebie. Charles dostał taką szansę. Uznany za zmarłego, słynny sprzedawca marzeń...