Czy możesz podążać za swoim sercem, gdy jest już złamane?
Kontynuacja wydanej w maju 2020 roku Narzeczonej.
Po ucieczce z Koroanii i rozstaniu z ukochanym Silasem, Hollis powoli przyzwyczaja się do życia w Isolcie. Troska rodziny Eastoffe jest dla niej lekarstwem, chociaż Etan, gburowaty kuzyn, z głęboką niechęcią próbuje zburzyć jej spokój.
Napięcie na dworze narasta, a niepokój w królestwie Isolty osiąga szczyt. Eastoffe'owie mogą uwolnić króla - ale tylko z pomocą Hollis.
Czy dziewczyna, która straciła wszystko, może postawić los swojej przybranej ojczyzny ponad sekretnymi tęsknotami serca?
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021-06-30
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 384
Po przeczytaniu książki „Narzeczona” niezwłocznie sięgnęłam po kontynuację bardzo ciekawej dla mnie historii. Zakończyła się ona w taki tragiczny sposób, że od razu zasiadłam do czytania.
Jak już wspominałam, przypadło mi do gustu lekkie pióro i przystępny styl autorki, przez co tę powieść pochłonęłam na raz bez odkładania jej na bok. Czytało mi się ją bardzo szybko, a dalsze losy bohaterki niezwykle mnie intrygowały.
Po stracie męża Hollis wyjeżdża z Koroanii wraz z nową rodziną. Tam próbuje przystosować się do życia w obcym otoczeniu i powrócić do normalności. Napięte stosunki ma tylko z kuzynem Silasa, który jej nie lubi i nie akceptuje. Ich utarczki słowne są tak nieprzewidywalne i zabawne, że wybuchałam głośnymi salwami śmiechu. Muszę przyznać, że tych dwoje miało niezwykle ostry język a ich riposty cięły niczym brzytwa. Dokąd zaprowadzi tę dwójkę wzajemna niechęć?
W królestwie Isolty źle się dzieje i dziewczyna będzie musiała dokonać trudnego a zarazem ważnego dla niej wyboru.
Co wydarzy się w nowej ojczyźnie? Czy bohaterka szybko zaklimatyzuje się w odmiennym otoczeniu? Czy jeszcze kogoś pokocha tak mocno jak męża, a może jest skazana na życie w samotności? W co wmieszana zostanie Hollis i czy pomoże obalić króla tyrana?
Uważam, że w drugim tomie akcja lektury jest bardziej dynamiczna, o wiele więcej się w niej dzieje, fabuła jest znacznie ciekawsza i pełna intryg. Zakończenie również zaskakuje i nie przewidziałam go wcześniej.
Kreacja postaci jest bardzo udana, a przemiana wewnętrzna dziewczyny bardzo mi się podobała. Z lekkomyślnej, trochę dziecinnej trzpiotki stała się rozważniejsza, inteligentniejsza, wrażliwsza i skora do poświęcenia.
Oczywiście jak to bywa w książkach pani Cass nie brakuje tu przepychu królewskiego świata, pięknych sukien i eleganckich panien. Jest też walka o władzę, groźba wojny, poświęcenie dla kraju i próba odszukania w tym wszystkim samej siebie i szczęścia, które da ukojenie.
Podobała mi się ta lektura, dlatego chcę i was zachęcić do jej przeczytania oraz poznania tej pasjonującej historii. Znajdziecie momenty grozy, gdy życie kilku postaci jest w niebezpieczeństwie. Jednym słowem polecam!
Uwielbiam książki Kiery Cass, dlatego nawet nie zastanawiałam się nad lekturą najnowszej jej powieści. Tym bardziej, że to już drugi (i jak się wydaje, ostatni) tom cyklu, a pierwszy zakończył się tragicznymi i niespodziewanymi wydarzeniami i zwyczajnie musiałam wiedzieć, co dalej. A dalej dzieje się, oj dzieje. Początkowo fabuła skupia się przede wszystkim na relacjach Hollis z jej nową rodziną. Chociaż dziewczyna znalazła schronienie u Eastoffów, jeden z członków rodziny nie jest w stanie jej zaakceptować. Etan, bo o nim mowa, wydaje się totalnie sfokusowany na swoich przekonaniach. Uparcie twierdzi, że Hollis to wróg, nie potrafi jej zaufać i nie dość, że ciągle jej dogryza i robi wszystko, aby przedstawić ją w złym świetle przed rodziną, nastawia też źle do niej służbę. Nie ma dziewczyna lekko, bo chociaż stara się pomóc, pokazuje jak się angażuje w sprawy Isolty, nie jest w stanie przekonać Etana. Dużo bardziej otwarte umysły mają starsi członkowie rodziny. Akceptują Hollis jako synową Pani Eastoffe i ani myślą odsuwać jej od swoich planów. A plany mają konkretne i jak się okazuje, Hollis może im w tych planach dużo pomóc. O ile Etan całkiem jej nie przestraszy. Jak już wspomniałam, początkowo fabuła koncentruje się na budowaniu nowych więzi rodzinnych i przede wszystkim obserwujemy słowne potyczki Etana i Hollis, które, trzeba przyznać, niejednokrotnie rozbawiają do łez. W międzyczasie poznajemy sytuację polityczną kraju, dowiadujemy się, jakie relacje łączą tę rodzinę z rodziną królewską i co kombinuje król i do czego jest zdolny, aby tylko utrzymać się na tronie. Dochodzą więc intrygi (mnóstwo intryg) i kolejne tajemnice. Eastoffowie chcą, aby król odpowiedział za swoje haniebne czyny. Są przekonani, że to on odpowiada również za tragedię ich rodziny. Hollis, a także Eastoffowie długo nie zdają też sobie sprawy z faktu, że król Koroanii nie zrezygnował z Hollis i również jest w stanie zrobić wiele, aby swoją oblubienicę odzyskać. Co z tego wszystkiego wyjdzie, musicie sprawdzić już sami.
Książkę niewiarygodnie szybko się czyta. Akcja jest może trochę mniej dynamiczna niż w poprzedniej części, ale dość spora liczba nieprzewidzianych zdarzeń zdecydowanie wyrównuje miejscami zwalniającą akcję. Dlatego przez książkę się płynie. Zachwycają błyskotliwe dialogi, szczególnie w wykonaniu Hollis i Etana i wiszące w powietrzu coś, co bardzo powoli, ale stanowczo zaczyna się między tą dwójką rozwijać. Hollis jako bohaterka niezmiennie mnie oczarowuje. Jest bardzo delikatna, ale konkretna, zdecydowana i niestrudzona. Szybko podejmuje bardzo trafne decyzje, jest przy tym bardzo inteligentna i bystra. Nie da sobie w kaszę dmuchać, nie daje się stłamsić nieokrzesanemu Etanowi, który jej nie akceptuje, bo tak, bo się uparł. Dziewczyna przeżywa trudne chwile, nie tylko znalazła się w obcym miejscu, ale przede wszystkim straciła ukochaną osobę. Nie obciąża jednak nikogo swoimi troskami, stara się być pomocna, troszczy się o innych. To silna kobieca postać, która śmiało, ale nie za wszelką cenę, sięga po to, co jej się należy. Sprytna, obyta w wielkim świecie, godna zaufania. Jej zalety można by mnożyć. To taka kobieta, której nie da się nie lubić i chciałoby się mieć obok siebie taką przyjaciółkę. Etana na początku nie polubiłam. Upierał się bez sensu w swojej niechęci do Hollis, chociaż ona robiła wszystko, aby mu udowodnić, że nie ma powodu, aby jej nie lubił. Na szczęście bohater otworzył oczy, a także serce i zaczął dostrzegać więcej. Kiedy w końcu miał szerszy obraz sytuacji, zmienił się. Nie był już tak nieustępliwy. Mogę śmiało stwierdzić, że to naprawdę fajny facet, z zasadami, oddany krajowi i swojej rodzinie, dbający o ludzi, nie tylko tych ze swojego najbliższego otoczenia. Odpowiedzialny i mądry (od kiedy przestał powtarzać w kółko to samo na temat Hollis). Kreacja bohaterów drugoplanowych wypadła w powieści równie zadowalająco. Dowiadujemy się na ich temat tyle, ile potrzebujemy na potrzeby fabuły. Jest ich całkiem sporo, ale nie ma mowy o tym, żeby się w jakikolwiek sposób pogubić. Zarówno, jeśli chodzi o bohaterów, jak i samą fabułę, wszystko jest klarowne, dopracowane i dość szczegółowe. Bardzo dobrze się tę książkę czyta. Przede wszystkim wciąga i wzbudza szeroki wachlarz uczuć i emocji. Napięcia i zaskakujących momentów również w tej książce nie brakuje. Jak i takich, w których drżymy o życie naszych ulubionych bohaterów.
„Zdradzona” to idealna lektura na jeden, dwa wieczory. Lekka, angażująca, czasem zabawna, innym razem wzruszająca. A na pewno zaskakująca, z niespodziewanym, obłędnym finałem. Gorąco polecam!
Kilka lat temu poznałam twórczość Kiery Cass dzięki książkom z serii „Selekcja”. Bardzo polubiłam te książki i z chęcią sięgałam po kolejne. W momencie, gdy zobaczyłam nową serię tej autorki, to postanowiłam ją przeczytać. Miałam dobre skojarzenie i nadzieję na kolejną dobrą lekturę. Przeczytałam pierwszą część pod tytułem „Narzeczona” i bardzo dobrze mi się ją czytało. Zabrałam się, więc też za drugą część, czyli „Zdradzona”.
Książkę „Zdradzona” czyta się tak samo dobrze jak poprzednią część. Już pierwsze rozdziały pokazują, że napisana jest lekkim stylem, które ułatwia czytanie. Sama historia też nie jest za bardzo skomplikowana. Nie wymaga od czytelnika zbyt dużego skupienia, aby ją w pełni zrozumieć. Opisywana historia mnie zaciekawiła, ale zdecydowanie nie zerwałabym dla niej nocy. Była dobra, ale nie wyśmienita. Jednak nie spodziewałam się, że wydarzenia rozwiną się w tę stronę. Zakończenie też było dla mnie niespodziewane.
Książka „Zdradzona” zdecydowanie nie podbiła mi serca tak samo jak seria „Selekcja”. Jednak okazała się przyjemną, lekką lekturą, z którą spędziłam miły czas. Dobrze się ją czyta, a historia mnie zaciekawiła i zaskoczyła. Nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia, ale będę dobrze ją wspominać. Teraz, zostaje mi czekanie na kolejną książkę spod pióra Kiery Cass.
Po szokujących i budzących grozę wydarzeniach Holly wyrusza z rodziną Silasa do Izolty. Nie ma już czego szukać w Koroanii. Od rodziny Eastoff'ów otrzymuje wsparcie i potrzebną troskę. Tylko jedna osoba powstrzymuje całkowity spokój. Ethan jest gburowaty i dość mocno nieufny, co do nowej krewnej. Zarówno w domu, jak i w królestwie Izolty narasta niepokój. Jest szansa, by przejąć władzę od króla Quentina.
Czy uda im się obalić monarchę? Czy Hollis pomoże? Po czyjej stronie stanie? Czy zdoła jeszcze raz otworzyć swe serce?
Pierwsza część nie do końca przypadłą mi do gustu. I teraz zapewne zastanawiacie się, w jakim celu czytałam kontynuację? Nie lubię zostawiać rozpoczętych serii. Wyjątek jest wtedy, kiedy jest dla mnie klapą totalną. W tym przypadku tak nie było. Poza tym finisz pozostawił mnie w takim szoku, że koniecznie chciałam się dowiedzieć tego, co teraz będzie. Czy Hollis się odnajdzie i czy zostanie w pełni zaakceptowana jako Izoltanka. Oj, pytań miałam wiele.
Tom drugi jest bezpośrednią kontynuacją, wiec wymagana jest znajomość początku. Była Koroania, teraz pora na sąsiadujące z nim królestwo Izolty. Królestwo rządzone przez króla Quentina, który nie jest dobrym władcą. Powiedziałabym nawet, że jest okrutny. Manipulant i mąciciel. Od samego początku nie wywarł na mnie dobrego wrażenia. I ten obraz się utrzymywał. Ale w finałowym starciu moje brwi podskoczyły do góry. Sądziłam, że postąpi zupełnie inaczej. Wszak to człowiek nieprzewidywalny. Holly i Ethan, mówiąc potocznie, drą koty. Nie dogadują się wcale. Ich relacja jest mocno napięta. Widać, że dziewczyna nie czuje się z tym dobrze. Ale w pewnym momencie wszystko się zmienia. Tymczasowo zawarta ugoda działa na wyobraźnię. Spisek, tajemnice i intrygi natomiast dodają tej historii potrzebnego napędu. Akcji, która ciekawi i trzyma z niepewności. Wyobraźnia działała. Autorka zwraca uwagi na szczegóły. Na istotne elementy, które pozwoliły oddać klimat tamtych czasów. Na serio jestem pozytywnie zaskoczona. Czytało mi się tę książkę lepiej, niż część pierwszą. Nadal co prawda brakuje mi opisów wyglądu bohaterów, kilku konkretnych elementów wyglądu. Poza kolorem włosów głównej bohaterki praktycznie cała reszta została pozostawiona wyobraźni czytelnika. Ma to swoje plusy, nie powiem, ale ja osobiście wolę, gdy to jednak autor pokaże jak wygląda stworzony przez niego bohater. Historia Kopciuszka dobiegła końca. Główna bohaterka do samego końca pokazywała, że jest prawa, mądra i sprawiedliwa. To fajna seria młodzieżowa. Młodzież śmiało może czytać. Jeśli chodzi natomiast o dojrzalszych odbiorców, to tę kwestię pozostawiam każdemu z osobna. Fajna, lekka, romantyczna i momentami zabawna. Jeśli szukacie czegoś niewymagającego, to myślę, że możecie się skusić.
Po śmierci Silasa Hollis wraz z nową rodziną opuszcza Koroanię i wyrusza do Isolty. Przyzwyczaja się do życia w nowym kraju, co niestety utrudnia jej Etan, który nie kryje niechęci do nowej kuzynki i tego, że mieszka pod jego dachem.
Jednak król Quentin nadal włada królestwem i w każdej chwili może zaatakować. Eastoff'owie chcą go zdetronizować, ale nie zrobią tego bez pomocy Hollis.
Lecz co może uczynić dziewczyna, która straciła wszystko?
Po pierwszym tomie, który mnie nie zachwycił, nie spodziewałam się takiej niesamowitej powieści. Przeczytałam ją na raz, a ostatnie kilkadziesiąt stron wstrzymywałam łzy, które w końcu i tak popłynęły. Jednak największym zaskoczeniem było dla mnie to, że to już koniec tej historii. Byłam pewna, że to będzie trylogia.
Nie przygotowałam się na to, że czytam tak wybitną, ale zarazem ostatnią część historii Hollis.
Świat przedstawiony tak, jak w pierwszej części, był po prostu wspaniały. Skupiamy się tutaj w dużej mierze na polityce i intrygach, co jest naprawdę niesamowite! Cudownie czytało się konwersacje z każdej "narady" i słuchało pomysłów bohaterów.
A jeszcze lepiej czytało się dialogi Hollis i Etana.
Młody Eastoffe stał się moim ulubionym bohaterem od momentu, w którym pojawił się pod koniec pierwszej części. A tutaj polubiłam go jeszcze bardziej. Każda wymiana zdań pomiędzy tymi bohaterami była tak niesamowita...
Uśmiech sam pojawiał mi się na twarzy.
Ich relacja byla przedstawiona naprawdę ekstra.
A zakończenie?
Nie byłam na nie gotowa.
Nie po takiej wspaniałej historii przedstawionej w tym tomie.
Ale ostatecznie odetchnęłam z ulgą.
Mimo to nie mogłam przestać płakać.
Ta książka była wspaniała.
Jedyna w swoim rodzaju.
Ocena: 10/10⭐
30 czerwca swoją premierę miała najnowsza książka Kierry Cass „Zdradzona”. Czytaliście? Lubicie książki autorki? Jestem ciekawa waszej opinii.
Jakiś czas temu zakochałam się w serii książek „Rywalki” i pokochałam bohaterów od samego początku, dlatego nie mogłam sobie odmówić dalszej przygody z autorką.
O ile serią „Rywalki” byłam zachwycona, o tyle dwie najnowsze książki autorki „Narzeczona” i „Zdradzona” nie oczarowały mnie już tak bardzo, ale to nie znaczy, że były złe. Były dobre, z ciekawą fabułą, jednak po przygodach krnąbrnej Ami poprzeczka została wysoko podniesiona.
Hollis po tragicznych wydarzeniach powoli dochodzi do siebie wśród jedynej rodziny, która jej została. Jedyną osobą, która zakłóca jej spokój jest Etan, który jest nastawiony wobec dziewczyny wrogo i odnosi się do niej z niechęcią. Jednak sytuacja zmusi ich do tego, że będą musieli połączyć swoje siły.
„Zdradzona” to przede wszystkim tęsknota za bliskimi, troska o swój kraj, ale również walka o siebie i swoje szczęście. Jednak czy jest to możliwe wśród wysoko postawionych rangą królów i władców?
Trzydzieści pięć dziewcząt przybyło do pałacu, aby konkurować w Wyborze. Wszystkie, oprócz sześciu, odesłano do domu. Jednak tylko jedna poślubi księcia...
Pierwsze miejsca list bestsellerów na całym świecie! Pałacowe intrygi, wielkie bale i miłość! Książę i Gwardzista orazKrólowa i Faworytka teraz...