Położone nad Odrą, naprzeciw Głogowa, błonia bieliły się od namiotów. Rozległy łęg, ciągnący się aż ku osadzie zwanej Serby, stratowany tysiącami kopyt, poszarzał jak po przejściu szarańczy. Zgromadzone od dwóch niedzieli wielkopolskie, śląskie, krakowskie i sandomierskie rycerstwo głowiło się, dokąd mu iść wypadnie, bo od świtu do zmroku książę Bolesław ćwiczył i opatrywał hufce, szczególną troskę koniom poświęcając. Pieszych wojsk z grodów, w których odbywali służbę chłopi z książęcych i rycerskich włości, książę nie ściągnął, co potwierdziło domysły starszych i doświadczeńszych wojów, że czeka ich daleka wyprawa, w której szybko iść przyjdzie. Fragment
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2003 (data przybliżona)
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 127
Język oryginału: polski
Tom krótki, ale mi się dłużył. Najnudniejsza część z tej serii, według mnie. Nawet trudno mi się było przy niej skupić. Nie było tam intryg rodzinnych, ale opowieść militarna. Nudy
Rycheza patrzyła na pochyloną głowę Kazimierza, jasne włosy jeszcze nie zakryły na niej mnisiej tonsury. W głosie królowej brzmiało zniecierpliwienie,...
Uśmierzenie krakowskiego buntu, który wstrząsnął podwalinami odbudowującego się państwa, przyniosło Łokietkowi jedynie chwilową ulgę. Jakby jeden kamień...