Autor mówi, że napisał Zastrzał albo trochę, żeby pożegnać się z przyjaciółmi i znajomymi, z których zdecydowana większość pożegnała się już z tym światem. Stąd w tej książce czułość. Z kolei elementy brutalne to tylko okruchy sprawiedliwości, na jaką zasługuje każda rzeczywistość. I tak z tych kart wyłania się „kraina świętości i cynizmu, cudzołóstw i miłości, komizmu i łez, zbrodni, kary i bezkarności oraz rozmaitych uzależnień”.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2020-05-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 160
Język oryginału: polski
Bardzo klimatyczna, piękna, przejmująca i prawdziwa, jednak całkowicie inna od poprzednich książek Roberta Pucka, w których z czułością opisuje on świat małych stworzeń. Autor od dziesięciu lat mieszka w chatce na wsi, w świecie, który rządzi się własnymi prawami. „Zastrzał albo trochę” opowiada o ludziach, ich słabościach, o przyjaźni i miłości, o życiu i śmierci. Osobliwe historie o wyjątkowych więziach międzyludzkich, podejrzanych interesach i uzdrawiających czarach. Książka urzeka zabawnymi, wzruszającymi, a także kryminalnymi anegdotami oraz rozczula lokalnym językiem i powiedzonkami. Brutalna i zarazem czarująca proza napisana z sercem.
Co łączy Arystotelesa z pająkami? Odpowiedź można znaleźć w tej książce. Pająki to bowiem niezwykła mieszanka: traktat arachnologiczno-filozoficzny, a...
To są brzydkie opowieści. Pan Robert wygrzebał je od złuszczonym naskórkiem świata, na dnie butelki i w innych miejscach, w które rzadko się zagląda, i...