Czy to właśnie to uczucie? Swędzenie w miejscu poza zasięgiem ręki, uporczywe i niedające spokoju? Freya była tak rozpalona, że myślała, że lada chwila po prostu eksploduje i zostaną z niej tylko popiół i diamenty. Przestań na niego patrzeć, powiedziała sobie. Freya wiedziała, że igra z ogniem, a mimo to nie potraiła się powstrzymać. W powietrzu od niewyobrażalnego napięcia czuć było zapach spalonych kwiatów. Czuła, że jakaś nieopisana siła pcha ją w ramiona mężczyzny. Sęk w tym, że zupełnie nie tego, co trzeba - brata narzeczonego. W miejscu zupełnie nie tym co trzeba - na własnym przyjęciu zaręczynowym. Czuła pod skórą, że zbliżają się kłopoty. Nie ona jedna...Joanna od kilku dni przeczuwała, że coś niedobrego dzieje się w miasteczku. Kiedy zobaczyła martwe ptaki na plaży, wiedziała już, że to nie przypadek. Kojarzyła te oznaki.Do tego wszystkiego ingrid, na pozór najspokojniejszą z kobiet z rodu Beauchamp, zaczęły dręczyć niepokojące koszmary...Trzy kobiety, dwóch mężczyzn i jedna tajemnica.
Informacje dodatkowe o Zapach spalonych kwiatów:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2011-10-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-240-1663-1
Liczba stron: 304
Sprawdzam ceny dla ciebie ...