Przeżyła wypadek, ale prawdziwy koszmar miał się dopiero zacząć... Kath nie może się nadziwić swojemu szczęściu - z wypadku, którego nie powinna przeżyć, wyszła lekko poobijana i z tymczasową utratą pamięci. Rodzina nie podziela jej entuzjazmu. Mąż jest oziębły, a córka zachowuje się dziwnie. Kath wciąż zadaje sobie jedno pytanie: o czym jej nie mówią?
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2019-06-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Just before I died
"...cicha modlitwa miała przynieść jej ukojenie w grobie, jednak coś zakłóciło ten sen." Seth Lakeman, "Kitty Jay"
Po rewelacyjnych "Bliźniętach z lodu" i angażującym "Dziecku ognia" z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnego spotkania z twórczością S.K. Tremayne. Brytyjski pisarz pisze przekonująco, sprawia, że potrafię na kilka godzin wyłączyć się z realnego trybu codzienności i wejść w misternie utkaną intrygę fikcyjnej opowieści. Jest dosadnie, jednakże bez bezpośredniości. Wciąga w sferę domysłów i przypuszczeń, interpretowania podsuwanych tropów, a i tak daję się zaskoczyć obrotem spraw. Liczne zwroty akcji, zawieszenia, niedopowiedzenia, głęboko skrywane tajemnice i kłamstwa domagające się uwagi. Rodzinne sekrety, w które lepiej nie spoglądać, gdyż ich ujawnienie wywraca życie do góry nogami. I jeszcze pamięć, płatająca figle i zanurzająca się w mroku. Powieść trzyma w napięciu, wywołuje emocje, zapewnia pożądany dreszcz niepewności.
Kath od wypadku samochodowego cierpi na amnezję wsteczną, teraz za wszelką cenę pragnie dowiedzieć się, co popchnęło ją do tragedii, jaka zagadka kryje się za dziwnym milczeniem męża i osobliwym lękiem Lyli, dziesięcioletniej córki, przed nieznajomym. Adam jest strażnikiem parku narodowego, zakochanym w baśniowości i surowości wrzosowisk Dartmoor, zaś Kath pracuje w biurze turystycznym. Lyla to niezwykła dziewczynka, z wyczulonym słuchem, zadziwiającą pamięcią, z synestezją, hiperleksyjnymi skłonnościami, widząca więcej niż przeciętni ludzie. Rodzina uwielbia dzikie odosobnienie, bezmiar gwieździstego nieba i niczym niezmąconą ciszę. Wynajmują liczący sześćset lat dom, ulokowany na pustkowiu, daleko od pospiesznie i głośno żyjącej cywilizacji. Autor fantastycznie tworzy klimat dzikiej przyrody, bagnistych torfowisk, mrocznych mokradeł, archeologicznych znalezisk i apotropaicznych mocy. Wchodzimy w nie z gęstą intensywnością i uroczą sugestywnością, a to wartka woda na młyn czytelniczej wyobraźni. Zakończenie nabrzmiałe od dramatyzmu, ale właśnie w takiej postaci spodobało mi się.
bookendorfina.pl
Lubię od czasu do czasu sięgnąć po literaturę obyczajową ale ta pozycja jakoś niespecjalnie mnie wciągnęła. Właściwie dopiero końcówka historii trochę rozbudziła moją ciekawość. Nie udało mi się polubić bohaterów. Ale dla zasady książkę przeczytałam do końca. Pomysł na fabułę nie był zły ale zabrakło mi ciekawego rozwinięcia. Wolałabym jakąś akcję zamiast rozważań bohaterki. Nie skreślam jednak autora, jeżeli coś jeszcze wpadnie mi w ręce to dam mu kolejną szansę.
Kath po wypadku traci pamiec z czego tylko ona jest zadowolona.Zawsze zastanawiala sie jak to jest miec czysta karte bez wspomnien i teraz ja ma. Jej maz i corka inaczej to widza. Kobieta nie moze jednak odnalezc sie w nowej sytuacji bo caly czas ma wrazenie ,ze tkwi w niezrozumialej dla siebie rzeczywistosci owianej jakas tylko dla niej nie zrozumiana tajemnica .Co kryje przeszlosc i za co obwiniaja ja bliscy tego najsilniej probuje sie dowiedziec .
Nowy porywający thriller psychologiczny autora bestsellerowej powieści Bliźnięta z lodu. Hotel Stanhope mieści się na malowniczej i odludnej wyspie Dawzy...
Ona jest w twoim domu. Ona kontroluje twoje życie. Teraz zamierza je zniszczyć. Przerażający i aktualny thriller psychologiczny autora bestsellerowej...
Przeczytane:2019-09-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Sam motyw wypadku i tego, jak Kath próbuje się po nim pozbierać, jest naprawdę odpowiednio zaprezentowany. Tremayne stopniowo wyjawia nowe informacje, chwilami wodzi czytelnika za nos, bawi się fabułą. Punkt kulminacyjny zbija człowieka z pantałyku, pojawia się lekkie zdziwienie i poczucie chwilowego niedowierzania. Być może ta historia nie przypadła mi do gustu tak samo, jak chociażby Dziecko ognia, ale wciąż dobrze mi się ją czytało. Dobry język, ciekawa fabuła, lekkie nawiązanie do motywu czarownic, rodzinne tajemnice… To wszystko połączyło się w klimatyczną opowieść, która zdecydowanie sprawia, że zapomina się o upływie czasu.
Cała recenzja: bookeaterreality.pl