Kultowa powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, która wie, jak rozhuśtać emocje czytelników.
Opowieść jak rollercoaster: od miłości do dramatu. Zapnijcie pasy i przygotujcie chusteczki!
Wydaje się, że wreszcie wszyscy dobrze ułożyli sobie życie: Piotr i Anka odnaleźli siebie i dojrzałą miłość, a ich córki - równolatki Kaśka i Gośka zostały przyrodnimi siostrami. Od teraz mają żyć szczęśliwie i spokojnie. Jednak kiedy w życiu tej nowej rodziny pojawiają się dwaj bracia: Krzysztof i Łukasz, odmienni jak dzień i noc, na jaw wychodzą mroczne sekrety, a historia z przeszłości odżywa. Rusza lawina zdarzeń, nad którymi trudno zapanować.
Krzysztof bez pamięci zakochuje się w Kaśce. Dla niej zostawia Gośkę, którą chronił przed Łukaszem, narkotykowym bossem. Gośkę pociąga ten mroczny mafijny świat - leci do niego jak ćma do światła. Kaśka przedkłada miłość do Krzyśka nad lojalność wobec Gośki.
Pierwsza tragedia: śmierć Gośki, która przedawkowała narkotyki, sprawi, że Kaśka ucieka na trzynaście lat - od poczucia winy, ogromnych wyrzutów sumienia i od Krzyśka, którego nie potrafi jednak przestać kochać.
Gdy ponownie się spotkają, ona będzie panią prokurator, on - adwokatem. Ona będzie oskarżać mafijnego bossa, on - bronić go. Staną w sądowej sali, po dwóch stronach barykady, ale połączeni tym samym uczuciem z przeszłości.
Za czym pójdą: za głosem prawa czy za głosem uczucia?
Czy uciekną od przeszłości, która nie pozwala o sobie zapomnieć?
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 300
💫 „ᴢᴀᴋʀęᴛʏ ʟᴏsᴜ” ᴀɢɴɪᴇsᴢᴋᴀ ʟɪɴɢᴀs-ᴌᴏɴɪᴇᴡsᴋᴀ💫
Zakręty losu to kultowa seria Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, którą pokochały tysiące czytelniczek. Przygotuj się na huragan emocji i przekonaj, czy prawdziwa miłość może pokonać wszelkie przeszkody.
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Trzynaście lat temu rodzinna tragedia rozdzieliła zakochanych w sobie Kaśkę i Krzysztofa. To była nastoletnia miłość, która nie mogła się rozwinąć. Kaśka wyjechała do innego miasta przez owe wydarzenia. Po tych trzynastu latach ich losy znów się splatają. Przeznaczenie, a może ich wybory sprawiły jednak, że stają po przeciwnych stronach barykady. Ona została prokuratorem i zrobi wszystko, by odkupić błędy młodości. On jest bezwzględnym adwokatem, który swój talent wykorzystuje, by bronić członków gangu narkotykowego. Czy ich miłość okaże się wystarczająco silna, by przetrwać tę burzę? Czy będą potrafili stawić czoła przeznaczeniu, odkupić winy i ocalić to, co najważniejsze?
Ta historia wręcz przepełniona jest skrajnymi emocjami, które odczuwamy wraz z bohaterami. To tak emocjonalnie napisana powieść, że nie sposób odłożyć jej na bok, dopóki nie pozna się zakończenia. Postaci wykreowane przez autorkę byli niezwykle, co się rzadko zdarza - realni, więc czytelnik z łatwością może się z nimi zaprzyjaźnić. Śledzimy całą ich ścieżkę, ich zmagania z trudnymi sytuacjami. Przez cały ten czas mocno im kibicowałam, a i zdarzały się takie momenty, że kompletnie nie potrafiłam zrozumieć ich zachowania. Często ich zachowanie było irracjonalne i bezmyślne, ale autorka chciała pokazać, że właśnie tacy jesteśmy i często działamy bez zastanowienia.
Nie bez powodu nazywają tę autorkę dilerką emocji. Ta historia dostarczyła mi wszystko to co potrzebuje uzyskać od romansu. Mnóstwo skrajnych emocji, niezapomniane wrażenia i gorące uczucie pomiędzy dwójką ludzi. Pierwsza miłość to dla każdego z nas jest tą najważniejszą. Dzięki tej powieści towarzyszyć Kaśce i Krzyśkowi w ich pierwszym spotkaniu, w rozwijaniu ich relacji i uczuć a potem przeżyć z nimi to całe zło, które na nich spadło.
„Zakręty losu” to typowo kobieca literatura, która przypadnie do gustu miłośnikom romansów. To trzymająca w napięciu, pełna skrajnych emocji powieść. Skrywane tajemnice, niebezpieczne rozgrywki i miłość, która nie miała prawa się udać a wszystko to przedstawione w tej niepozornie krótkiej powieści. Zakończenie sprawia, że nie pozostaje nic innego tylko sięgnąć po drugą część ❤
Według rzymskiego polityka żyjącego między IV a III wiekiem p.n.e. Appiusza Klaudiusza „Każdy jest kowalem własnego losu” i niewątpliwie jest w tym stwierdzeniu wiele prawdy, ponieważ podejmując decyzje, dokonując wyborów wpływamy na bieg naszego życia. Ale wiemy również, że niekiedy motorem sprawczym staje się zbieg okoliczności, przypadek sprawiający, że pojawiamy się w odpowiednim miejscu i czasie by uczestniczyć w wydarzeniu, które w mniejszym lub większym stopniu wpływa na nasze życie. Czasem wystarczy spóźnić się na autobus by spotkać osobę która odegra ważną rolę w naszej egzystencji. I choć lubimy mieć poczucie, że nasza dola jest w naszych rękach, to czy zastanawialiście się kiedyś jak wielki wpływ na wasze życie miał przysłowiowy ślepy los czy opaczność?
„Zakręty losu” to cykl powieściowy Agnieszki Lingas – Łoniewskiej opowiadający o losach braci Borowskich, którzy przekonali się, że los nie zawsze usłużnie spełnia marzenia, lecz podąża swoją drogą, często wpadając w ostry zakręt i lecąc długą drogą w dół. W wywiadach autorka podkreśla, że ta publikacja jest dla niej niezwykle ważna, ponieważ kosztowała ją najwięcej sił, emocji i wrażeń. Przyznaje również, że przedstawiona historia nie do końca jest wymyślona, gdyż wiele zdarzeń naprawdę miało miejsce, a wiele postaci jest autentycznych.Bohaterami pierwszej części cyklu jest para maturzystów - Katarzyna i Krzysztof. Ona rozpoczyna życie w nowym otoczeniu, gdy nagle pojawia się On odmieniając jej życie na zawsze. Miłość przychodzi nieproszona., a uczucia do Kaśki sprawiają, że Krzysiek decyduje się na zakończenie związku z Małgorzatą - relacji w większym stopniu opartej na rozsądnym układzie, niż porywach serca. Niestety, chłopak nie przewidział, że raniąc jedną dziewczynę może wywołać lawinę zdarzeń prowadzącą do cierpienia wielu osób. Ale czy warto walczyć o „długo i szczęśliwie', kiedy być może za „my” przyjdzie zapłacić najwyższą cenę?
Historia zaczyna się sztampowo – autorka krzyżuje losy dwojga ludzi by dać im szansę na coś wspaniałego i niepowtarzalnego, a następnie w bardzo plastyczny sposób pokazuje wpływ kiełkującego uczucia na bohaterów. I pewnie byłoby pięknie i słodko gdyby rozgoryczona Małgorzata nie odnowiła znajomości z Łukaszem – członkiem narkotykowego gangu wyznającego tylko jedną zasadę. A kiedy taka postać pojawia się na planie wszystko może się zdarzyć i nikt nie może czuć się bezpiecznie.Myślę, że nie będziecie zdziwieni kiedy podsumuję „Zakręty losu” jako lekturę wywołującą niedosyt i pragnienie wybiórczej amnezji, żeby przeżyć to jeszcze raz. Jeżeli lubicie niebanalne podróże literackie okraszone magią miłości, przyprawione erotyką oraz skrajnymi odczuciami wywołującymi zarówno tachykardię, łzy jak i radość oraz wzruszenie, to powinniście zapoznać się z braćmi Borowskimi. Gorąco polecam.
Muszę przyznać z czystym sumieniem, że bardzo dawno nie miałam taaaaaakiej przyjemności z żadną książką! Już od pierwszych stron wciągnęła mnie ta ciekawa, niesamowita, pięknie napisana historia miłości dwóch młodych, wchodzących dopiero w życie, osób. Przypomniałam sobie dawne czasy, lata beztroski, kiedy wszystko było możliwe i tak wiele mogło się wydarzyć, życie było wtedy mniej skomplikowane i takie ekscytujące!
Autorka mieszka we Wrocławiu, mieście, które swego czasu często odwiedzałam i kochałam szczerze, choć niestety bez wzajemności. Pamiętam, jak przyjechałam tam pewnego dnia i zabłądziłam, nie mogłam za nic w świecie odnaleźć drogi, miejsca, do którego miałam dotrzeć, a nie było wtedy komórek, ja zaś byłam jeszcze w gruncie rzeczy dzieckiem.
W "Zakrętach losu" mamy do czynienia z Wielką Miłością, z dużych liter właśnie, jednak naznaczoną tragicznymi, traumatycznymi wydarzeniami. Lubię czytać o takim uczuciu, przenosić się w inne miejsca, czas, przeżywać wraz z bohaterami wszelkie dramatyczne, czy też szczęśliwe chwile, wczuwać się w ich role, zastanawiać się, jak ja zachowałabym się w tej, a nie innej sytuacji. Cieszę się, że porusza pisarka tutaj tak ważne społecznie tematy, które dotknąć mogą przecież każdego z nas, bądź naszych najbliższych. Podobają mi się postaci, które stworzyła, tak realistyczne, barwne, pełne sprzecznych uczuć we mnie wzbudzające, nie jestem przekonana przecież do tego, że Lukas, czy jak wolę Łukasz jest tak naprawdę i do końca zły...
W tej książce nie ma miejsca na nudę, na "flaki z olejem", dzieje się mnóstwo, akcja jest wartka, przemyślana, nie spodziewamy się wielu zdarzeń, które są udziałem bohaterów. Nie będę opisywać i streszczać tej opowieści, ponieważ jak wielokrotnie podkreślałam i podkreślam nadal, nie lubię tego robić, mogę jedynie napisać, że nikt się na "Zakrętach losu" nie zawiedzie, jeśli po nie sięgnie. Ja jestem pod urokiem tej historii i teraz po prostu muszę (!!!) przeczytać dalszy ciąg, bo to dopiero pierwsza część serii, trylogii, kolejna to "Zakręty losu. Braterstwo krwi.", a ostatnia, najbardziej przeze mnie wyczekiwana, "Zakręty losu. Historia Lukasa."
Smutne w tym wszystkim jest tylko to, że ludzie czasami okazują się tak słabi, poddają się przez tak samo zagubioną osobę, jaką sami są, pokładają nadzieje i poświęcają swoje życie dla innego człowieka, tylko dlatego, że jest on dla nich najważniejszy, najistotniejszy na świecie i na tym właśnie polega miłość... a to 'tylko' urasta do rangi 'aż'...
Jeżeli chcecie się zapomnieć w historii Katki i Krzyśka, poczytać i powzdychać nad prawdziwym uczuciem, uciec od szarej rzeczywistości i swojej nudnej codzienności, coś przeżyć, coś przemyśleć, może przypomnieć sobie...? na nowo obudzić uśpione zmysły, to jest to książka skierowana do Was. Nigdy tak gorąco do żadnej lektury nie zachęcałam, bo i żadna w ostatnim czasie nie zrobiła na mnie takiego wrażenia i nie spowodowała takich rumieńców na mojej twarzy, oj, wiele bym dała za następną część... wiele...
Jednak nie jest to tylko opowieść romantyczna, mamy tu wątki sensacyjne, sprzeczne uczucia budzi w nas Łukasz, jest tu też poruszony problem stosunków rodzinnych, więzów krwi. Polecam, polecam, polecam!
Prawdziwe uczucie przetrwa więcej niż jesteś w stanie sobie wyobrazić."
Piotr Matczak ojciec maturzystki Kasi po śmierci żony pragnie ułożyć sobie życie z nową małżonką, Anią.
Kobieta wraz z córką Małgosią zamieszkuje dużą willę na przedmieściach Wrocławia.
Niestety, dziewczyny za sobą nie przepadają, delikatnie mówiąc..
Co z tego wyniknie?
Przypadkowe spotkanie nowej mieszkanki osiedla z pewnym blondynem odciśnie piętno na życiu wielu osób..
Krzysiek Borowski nigdy nie sądził, że się zakocha, co więcej tkwi w relacji ,która zaczyna go uwierać..
Co kryje się za decyzjami młodego mężczyzny?
Jakie sekrety skrywają obie rodziny?
Czy jedno wydarzenie rozdzieli zakochanych na zawsze?
Czy będą potrafili ułożyć sobie życie z dala od ukochanej osoby?
A może los ponownie złączy ich ścieżki? Co się stanie ,gdy okaże się, że stoją po przeciwnych stronach barykady?
Odpowiedzi szukajcie w powieści Agnieszki Lingas- Łoniewskiej.
Seria Zakręty losu doczekała się wznowienia i nowych okładek.
Jako wielbicielka pióra autorki nie mogłam się oprzeć pokusie sięgnięcia po ten cykl..
Dzięki temu miałam okazję poznać niezwykłą historię napisaną z dwóch perspektyw czasowych , co pozwolilo mi zżyć się z bohaterami, poczuć ich emocje i zrozumieć ich motywacje.
Ledwie usiadłam w fotelu zanurzając się w lekturze kolejnych rozdziałów miałam za sobą połowę książki i byłam zwyczajnie rozdarta- z jednej strony z wypiekami na twarzy śledziłam rozwój sytuacji, z drugiej zaś nie chciałam kończyć przyjemności jaką mi zaserwowano.
Całe szczęście mam w perspektywie jeszcze dwie części i już zacieram ręce. Nie mogę się doczekać historii Lukasa ?
Zazwyczaj, kiedy mamy w książce oznaczenie, że akcja dzieje się ileś lat wstecz to mamy jakieś krótkie wprowadzenie.
Tutaj autorka postanowiła naprawdę wprowadzić nas w to, byśmy mogli poczuć wszystkie emocje, które towarzyszyły bohaterom podczas poznania się aż do wspomnianej wyżej tragedii. Byłam zachwycona. Wyczułam tą pierwszą miłość, niedojrzałe decyzje. I później bach przenosimy się już do dojrzałych bohaterów. To jak tragedia wpłynęła na ich życie. Na to jak muszą poradzić sobie z kolejnymi przeciwnościami losu.
W książce nie zabraknie trudnych decyzji, jakie musieli podjąć bohaterowie na każdym etapie swojego życia. Bronić rodzinę? Nową miłość? Pracę?
Autorka nie da Wam się nudzić?. Od razu wzięłam się za 2 tom.
"Zakręty losu" to pierwsza część niezwykle emocjonalnej, pełna uczuć i zwrotów akcji opowieści o miłości, lojalności, trudnych wyborach i codzienności, która zaskakuje swoją złożonością. Kaśka i Gośka to dwie nastolatki, które nie darzą się sympatią ale zostają przyrodnimi siostrami. Krzysiek - obecny chłopak Gośki zakochuje się w Kasi co staje się przyczyną wielu zmian w dotychczasowym życiu wszystkich bohaterów. Nie będę rozpisywać się na temat fabuły książki i odeślę Was do opisu na stronie wydawcy. Napiszę natomiast, że "Zakręty losu" to dość zgrabne połączenie literatury obyczajowej i romansu z wątkami kryminalno-sensacyjnymi. Znajdziemy tutaj wiele różnych odcieni miłości od niewinnego, młodzieńczego zauroczenia do nieszczęśliwej miłości prowadzącej do tragicznych wydarzeń. Nie bez powodu Agnieszka Lingas-Łoniewska uchodzi za dilerkę emocji - w książce z pewnością ich nie brakuje i każdy znajdzie coś dla siebie. Barwni, budzący wiele uczuć bohaterowie, wartka i interesująca fabuła oraz liczne zwroty akcji sprawiły, że książkę pochłonęłam niemal w jeden dzień. Jedyne co budzi moją wątpliwość to fakt czy książkę możemy zaliczyć do gatunku z pogranicza kryminału/ sensacji, bo tak właśnie przyporządkowana była na stronie empiku. W mojej opinii zdecydowanie nie. Jest to raczej, tak jak wspomniałam wcześniej, lekka, przyjemna literatura obyczajowa z nielicznymi wątkami sensacyjno-kryminalnymi. Myślę, że wielbiciele obyczajowo-romansowej twórczości autorki znajdą tutaj to czego szukają i to co tak kochają, a fanów mrocznych, mafijnych wątków odsyłam raczej do innych pozycji.
Agnieszka Lingas-Łoniewska jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Przeczytałam wiele jej książek i każda tak samo mnie poruszyła. Zaczęłam więc lekturę „Zakrętów losu” z uśmiechem, ponieważ wiedziałam, że i ta będzie wspaniała. Jednak mogę powiedzieć, że się myliłam. Ta powieść wyprała mi mózg, pozostawiła w moim sercu spustoszenie, a łzy nie przestawały lecieć.
Historia bohaterów jest piękna, a zarazem dramatyczna. Uczucie, jakie ich łączyło, zostało zniszczone przez wydarzenia, jakie zdarzyły się w ich życiu. Osoby trzecie miały wpływ na to, jak potoczą się ich losy. Autorka opisała to w znakomity sposób, przelała na papier wszystkie możliwe emocje, które targały moim sercem aż do ostatniej strony.
Jestem bardzo szczęśliwa, że miałam okazję przeczytać tę książkę, a historia w niej opisana jeszcze długo pozostanie w mojej pamięci. Zabieram się za czytanie kolejnej części i mam nadzieję, że tak samo mnie wciągnie, jak jej poprzedniczka.
Autorce chcę tylko powiedzieć, aby pisała dalej. Pisała sercem i nadal uszczęśliwiała czytelników swoimi powieściami.
Historia zaczyna się od momentu młodości bohaterów. Tata Kasi poznaje nową kobietę, i postanawia ułożyć sobie z nią życie. Wprowadzają się do jej domu, i w ten oto sposób Kaśka na nowym terenie całkiem niespodziewanie poznaje Krzyśka... Oboje wpadają sobie w oko.. jednak ich los nie jest dla nich łaskawy już od samego początku.. pierw muszą pokonać obecne przeszkody, w końcu Krzysiek już się z kimś spotyka... Poza tym, każda rodzina ma swoje sekrety, problemy... Nic nie jest takie proste jak nam się wydaje .. Gdy dochodzi do tragedii dziewczyna nie wytrzymuje napięcia i postanawia wyjechać ..
Po trzynastu długich latach, los znowu próbuje połączyć drogi tych dwojga ludzi .. Choć są już zupełnie inni, mają swoje poukładane życia .. namiętność wybucha ponownie, ale czy taka historia może się dobrze skończyć? W końcu tyle już przeszli... ?
Ach, co to były za emocje! Od pierwszych stron zostałam wciągnięta na maksa w tą historię, mocno przeżywałam i kibicowałam bo taka miłość się nie zdarza! A potem z każdą kolejną chwila, akcja tylko nabierała tempa, książka czytała się sama i nie dała się odłożyć na później..Autorka zaserwowała tutaj bohaterom prawdziwe piekło, ale pokazała też jedną bardzo ważną rzecz. Miłość moi drodzy.. taka prawdziwa, zawsze się odnajdzie, zrozumie i obroni .. tylko na taką miłość trzeba czekać, czasami latami .. ale zdecydowanie warto! Piękne przesłanie wyniosłam z tej historii.. i aż boję się czytać kolejnej części, bo nie wiem co tam zastane, szczególnie po zakończeniu które zdecydowanie znowu podkręciło atmosferę!
Jeśli chcecie przeczytać historię miłości ludzi, którzy wiele przeszli, walczyli o siebie samych i o siebie nawzajem to zdecydowanie polecam!
Kontynuacja pierwszej części trylogii o braciach Borowskich. Opowieść o tym, że honor, rodzina i miłość są w stanie walczyć nawet z największym zagrożeniem...
Ostra, namiętna, nieprzewidywalna historia, która sprawi, że nie będziecie mogli przestać czytać. Artemida ma w życiu jeden cel: zemstę. Kiedyś pewien...