Piękna powieść Sophie Anderson, autorki takich czarujących baśni, jak ,,Dom na kurzych łapach", ,,Baśnie Śnieżnego Lasu" i ,,Zaczarowany zamek"!
Linnet wraz z ojcem została zesłana na Żałosne Bagna, ponieważ Magia jest zabroniona na wyspie. Dziewczyna tęskni za swoim dawnym życiem i marzy o ponownym spotkaniu z przyjaciółmi. Kiedy ojciec Linnet zostaje schwytany za kradzież drogocennego klejnotu, Linnet musi wyruszyć w niebezpieczną podróż przez stawy aligatorów i ruchome piaski. Podczas wyprawy dziewczyna odkrywa, że jest coś potężniejszego niż magia śpiewu. Coś, co mogłoby ocalić jej ojca i ponownie uleczyć złamane serce jej wyspy...
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-03-22
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: The Thief Who Sang Storms
??
Makolągwa mieszka na wyspie Morowia razem z ojcem. Są alkonostami - ptakopodobnymi stworzeniami, u których w określonym wieku pojawiają się magiczne umiejętności. Niestety ze względu na rosnące podziały między mieszkańcami, mające związek z tragicznymi wydarzeniami sprzed kilku lat, zostają zesłani na Bagniska Żałoby, gdzie muszą ułożyć sobie życie na nowo, z dala od gatunku ludzkiego i dawnych przyjaciół. Pewnego dnia ojciec dziewczynki zostaje aresztowany za kradzież cennego klejnotu, a Makolągwa wyrusza w długą i niebezpieczną podróż, by go uratować.
??
Sophie Anderson po raz kolejny udowodniła, że potrafi słowem wyczarować niesamowite światy, pełne magii, tajemnic i zachwycających krajobrazów.
Choć akcja książki początkowo prowadzona była bardzo spokojnie (dużo opisów, wspomnień), później nabrała tempa i nie mogłam się już oderwać od tej historii.
,,Zaklinaczka burz" to opowieść o rodzinie, miłości, utracie bliskich, ale także o wspólnocie, wybaczaniu i dążeniu do porozumienia w trudnych chwilach. Makolągwa jest wspaniałą bohaterką, dziewczynką o złotym sercu, pełną determinacji i widzącą w ludziach dobro.
Polecam wszystkim młodszym (i nie tylko) czytelnikom! ?
??
Baśniowa powieść o sile miłości i przyjaźni oraz stawianiu czoła przeciwnościom losu. Przejmująca książka Sophie Anderson, autorki ,,Domu na kurzych łapach"...
Magiczny świat, w którym budząca grozę ,,Baba Jaga" spotyka ,,Anię z Zielonego Wzgórza" Fantastyczna baśń o przeznaczeniu i sile przyjaźni oraz rodzinnych...
Przeczytane:2023-04-16,
Zaklinaczka burz Sophie Anderson to baśniowa propozycja dla dzieci i młodzieży, która nada magii życiu podczas czytania. Opowieść o jedności, przyjaźni i odwadze jest jak senna opowieść babci, mamy, szeptana do uszka na dobranoc. Czarująca, wzruszająca i zdecydowanie ponadczasowa! Dlaczego? Co stoi za magią Zaklinaczki Burz?
Makolągwa wraz z ojcem Słowikiem zostaje zesłana na Bagniska Żałoby. Nie wolno im korzystać ze śpiewaczej magii, a każde nadużycie jest karane. Mamy człowieczopodobne istoty i alkonosty: ptakopodobne. Makolągwa ma dwóch przyjaciół, którzy wspierają ją na każdym kroku, bo na Bagniskach nie żyje się łatwo. Słowik zostaje pojmany i oskarżony za kradzież drogocennego klejnotu. Dziewczynka zrobi wszystko, aby go odzyskać. Wyrusza w niebezpieczną podróż, aby ocalić ojca i jednocześnie zawalczyć o wolność swojej wyspy. Dlaczego zakazano śpiewaczej magii? Jaką moc skrywa w sobie Makolągwa? Kim są alkonosty i dlaczego muszą żyć na Bagniskach Żałoby?
Jako osoba dorosła zupełnie inaczej patrzę na opowieści, które kiedyś mogła mi sennym głosem opowiadać babcia, aby śniły się same piękne sny. Właśnie taka jest Zaklinaczka Burz. Jak historia szeptana przez dorosłych do uszka dziecka, które ma najwspanialsze marzenia, nadzieję, ideę i wielkie plany na przyszłość. Tę książkę możecie czytać swoim dzieciom, te potem swoim wnukom, a te potem oni swoim wnukom… Bo jedność, przyjaźń i odwaga zawsze są potrzebnymi elementami historii. Nie zabraknie tu folkloru, klimatu, legend, mitów, ale przede wszystkim emocji.
Baśniowy, senny klimat nie pozwalał na początku na wartką akcję, ale chociaż każdy z nas czytelników mógł stać się Makolągwą. Przepiękne opisy oczarowują czytelnika, choć dla wielu tu będzie minus, gdy będą oczekiwać błyskotliwych zwrotów akcji. Powolne tempo tej powieści pozwala nam zwrócić uwagę na wartości, wczuć się w to, co przeżywają główni bohaterowie. Narracja prowadzona jest dwutorowo, każdy rozdział ma przepiękne zdobienia, które są inne dla wspomnień, a inne dla czasu teraźniejszego. To dbanie o szczegóły jest niesamowitym ukłonem w stronę czytelnika. Sophie Anderson nie tylko oczarowuje słowem.
Zaklinaczka burz to opowieść z przekazem, a każdy z tej historii wyciągnie to, co najlepsze dla niego. Realizm magiczny i symbolika nadają tej historii wielowątkowości. Z pozoru może nam się wydawać, że to opowieść o poszukiwaniach taty, domu, magii i odkrywaniu samej siebie. Jednak im mocniej wsłuchamy się w tej ptasi śpiew, im bardziej zauroczy nas Zaklinaczka burz, tym szybciej dostrzeżemy walkę o wolność, odwagę i męstwo, nadzieję o lepsze jutro, przyjaźń na dobre i złe, wiarę w siebie, magię dnia codziennego…
Baśniowa opowieść, która przemyca wartości, jest wstępem do rozmowy. Może być czytana na dobranoc, omawiana podczas rodzinnego wieczoru pod kocykiem, bo każdy chciałby mieć w sobie tyle siły, magii, wiary i nadziei ile Makolągwa. Ta historia nada magii Twojemu wieczorowi.