Baśniowa powieść o sile miłości i przyjaźni oraz stawianiu czoła przeciwnościom losu. Przejmująca książka Sophie Anderson, autorki ,,Domu na kurzych łapach" oraz ,,Baśni Śnieżnego Lasu".
Magia jest wszędzie tam, gdzie się w nią wierzy.
Olia mieszka w Zamku Mila wraz ze swoją rodziną. To miejsce jest wyjątkowe, a liczne pokoje i korytarze skrywają wiele tajemnic... Po burzy, która wstrząsa zamkiem, dziewczynka odnajduje sekretne drzwi prowadzące do zaczarowanej krainy przepełnionej magią.
Wkrótce Olia odkrywa, że jej przeznaczeniem jest ocalenie magicznej krainy i własnego świata. Z pomocą nowych przyjaciół i rodziny dziewczynka musi odnaleźć w sobie magiczną moc. Tylko tak może ochronić wszystkich i wszystko, co kocha. Ma jednak bardzo mało czasu. Czy Olii uda się uratować to, co dla niej najważniejsze?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-03-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Castle of Tangled Magic
Tłumaczenie: Przemysław Hejmej
Hejka!
Czytacie czasami literaturę dziecięcą?
Główna bohaterka Olia mieszka w Zamku Mila, wraz ze swoją rodziną. Już od wielu pokoleń, ktoś z ich przodków tutaj mieszkał. Dziewczynka uwielbia spacerować po jego komnatach i odkrywać nowe pomieszczenia. Stara się też być jak najlepszą starszą siostrą dla Rozy. Pewnego dnia nadchodzi bardzo niebezpieczna burza i za jej sprawą, jedna z kopuł zamku zostaje uszkodzona. Po niej dziewczynka odkrywa sekretne, magiczne drzwi. Prowadzą one prosto do magicznej krainy.
Na mieszkańców równoległych światów czyha niewiarygodne niebezpieczeństwo. Przeznaczeniem Oli jest ocalić ich wszystkich. Z pomocą rodziny oraz nowych przyjaciół musi odnaleźć w sobie moc. Musi uwierzyć w siebie, bo tylko ona może ochronić wszystko co kocha.
Ma bardzo mało czasu. Czy uda jej się jej uratować wszystkich? Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem?
Zanim jeszcze przedstawię Wam moją opinię, skupmy się na wydaniu tej książki. Czy wy widzicie jaka ona jest piękna? Wszystkie szczegóły są dopracowane i razem tworzą wspólną całość. Przepiękne ilustracje wypełniające wnętrze tego cuda, dodają dodatkowej magii, a dla młodszych czytelników pobudzą ich wyobraźnię, tak żeby sami mogli sobie wszystko uporządkować. Chociaż przyznam się szczerze, że sama dzięki nim czułam się jakbym brała w tym wszystkim udział. Za to właśnie uwielbiam wydawnictwo Young. Za ciężką pracę, dopilnowanie każdego, małego szczegółu, aby razem tworzyły jedną spójną całość.
Na samym początku mamy przedstawiony sielankowy obraz życia. Autorka w nieziemski sposób wprowadza nas w daną historię. Olia jest żądna przygód. Nie może wysiedzieć w jednym miejscu, chce odkryć wszystkie tajemnice - dokładnie tak jak wszystkie dzieci.
Dzięki świetnie dobranemu słownictwu, nawet najmłodsi zrozumią to co miało zostać przekazane. Pokazuje ona dokładnie to co w życiu jest najważniejsze. Morałów jest wiele, ale to one sprawiają, że mamy ochotę usiąść i się zastanowić nad tym co dla nas jest ważne.
Opisy, świetnie współgrają z wyobraźnią i włączają ją na największe obroty. Sami nie mamy ochoty wychodzić z nowego świata. Kiedy niestety nadciągał koniec i zostało mi te 20 kartek do końca to zapierałam się nogami i rękami bo chciałam tam dalej pozostać. Jednak chęć poznania końcówki była przeogromna.
(2)Szczególnie jedna sytuacja doprowadziła mnie do tego, że kilka łez poleciało. Po tym jak bohaterka przeczytała list to ja razem z nią nie mogłam uwierzyć. No i wtedy serduszko zabiło szybciej, bo chciałam, żeby się skończyło inaczej. Czy tak było? Nie powiem.
Książka uświadamia nam, że nie rzeczy materialne są ważne. Ważni są ludzie, którzy nas otaczają i w których mamy oparcie. Ponieważ to co materialne przeminie, a oni na zawsze zostaną przy nas - bo nas kochają…
Wspaniały dodatek na koniec - postawił ostatnią kropkę nad I. Kończy się jedna historia, ale zaczyna nowa.
“Zaczarowany zamek” jest to niezwykle wzruszająca i skłaniająca do refleksji opowieść. Nadaje się nie tylko dla dzieci, ale większość starszych czytelników też ją polubi! Ja jestem w niej zakochana ❤
Są takie książki, które porywają już od pierwszej strony, fascynują klimatem, intrygują niemal do tego stopnia, że czytelnik odczuwa czystą euforię. Tak właśnie jest w przypadku pozycji "Zaczarowany zamek", która błyskawicznie wessała mnie do swego magicznego, dopieszczonego niezłą dawką tajemnic oraz słowiańskiej wierzeń świata i zafundowała niesamowitą przygodę, którą pragnęłam delektować się jak najdłużej.
Bezsprzecznie, rzeczywistość wykreowana przez autorkę należy do interesujących i zaskakujących. Wykazała się świetną wyobraźnią, ale również umiejętnie wplotła do fabuły stare słowiańskie wierzenia. Sophie Anderson włada nadzwyczaj lekkim, przyjemnym i sugestywnym piórem, dzięki czemu czytający zatraca się bez pamięci w poznawanej historii, z fascynacją kroczy po misternie utkanym świecie, gdzie życie pozornie zwykłej dziewczyny miesza się z fantastyczną rzeczywistością i pragnie jak najdłużej pozostać w tym niesamowitym, magicznym miejscu. Ta powieść ma po prostu w sobie coś niezwykłego, funduje niesamowitą, pełną pasji przygodę, której nie chce się kończyć. To zdecydowanie jedna z tych pozycji, której finał pragniemy jak najprędzej odkryć, ale z drugiej strony żałujemy rozstania z bohaterami i ich niesamowitymi przygodami.
"Zaczarowany zamek" jest przepięknie wydaną, wartościową lekturą, zarówno dla młodszych, jak starszych czytelników, uwielbiających baśniowy klimat! To wyjątkowa, nieszablonowa, pełna zwrotów akcji powieść, przesycona magią, napięciem i słowiańską mitologią, która całkowicie odrywa od szarej rzeczywistości i funduje godziny relaksu oraz wytchnienia, a zarazem naszpikowana cennymi lekcjami mądra opowieść o tym, co w życiu najważniejsze, o miłości, rodzinie, przyjaźni jak i o czystym sercu. Misternie skonstruowana fabuła, frapujące postacie, które od pierwszych stron skradną wasze serca, genialnie wykreowana fantastyczna rzeczywistość, odurzający klimat, a także stopniowo odrywane tajemnice, formują nieszablonową opowieść, od której nie sposób się oderwać. Dajcie się porwać w niezapomnianą, pełną wrażeń i zjawisk nie z tego świata podróż, z której nie będziecie chcieli wrócić do normalnej rzeczywistości. Polecam gorąco!
Olia od urodzenia mieszka z rodziną w wielkim Zamku Mila. Ulubionym zajęciem dziewczynki jest spacerowanie po tamtejszych komnatach i korytarzach w poszukiwaniu magii, w którą z całego serca wierzy jej babcia.
Pewnego dnia nad budynkiem rozpętuje się gwałtowna burza, a krótko potem dziewczynka w jednej ze zniszczonych nawałnicą sal znajduje tajemnicze drzwi prowadzące do magicznej krainy. Wkrótce okazuje się, że Olia ma tam do wykonania bardzo ważną misję, od której powodzenia zależy bezpieczeństwo jej rodziny.
????
Gdybym miała opisać tę książkę jednym słowem, powiedziałabym: magiczna ?
Magia wylewa się tu bowiem z każdej strony, przyprawiona mnogością niezwykłych postaci zaczerpniętych z mitologii słowiańskiej.
Główna bohaterka, Olia, to niezwykle urocza dziewczynka o wielkim sercu, a jej pełne miłości relacje z rodziną są tu naprawdę pięknie opisane.
Jest to książka skierowana raczej do młodszego czytelnika, ale uważam, że każdy może się przy niej wspaniale bawić. Sophie Anderson stworzyła oryginalną, ciepłą powieść, w której wartka akcja nie zostawia miejsca na nudę.
Na wielką pochwałę zasługuje też wydanie - ,,Zaczarowany zamek" to jedna z najpiękniejszych książek w mojej biblioteczce. Wygląda na to, że część magii opisanej w powieści wymknęła się i przysiadła na tej wspaniałej, mieniącej się na niebiesko okładce ?
Bardzo się cieszę, że mogłam towarzyszyć Olii w jej podróży i że razem odkryłyśmy znaczenie słowa ,,dom" ??
Pięknie opowiedziana, inspirowana rosyjskim folklorem baśń o dziewczynce, która musiała znaleźć w sobie nadludzką siłę, aby wyruszyć w podróż do poznania...
Piękna powieść Sophie Anderson, autorki takich czarujących baśni, jak ,,Dom na kurzych łapach", ,,Baśnie Śnieżnego Lasu" i ,,Zaczarowany zamek"! Linnet...
Przeczytane:2023-06-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023,
Dzisiaj był dzień pod znakiem Nowego. Po raz pierwszy przeczytałam mangę - i po raz pierwszy w moim dorosłym życiu sięgnęłam po książkę dla dzieci. Czasami dobrze wyjść ze strefy komfortu i przekonać się, że strach ma wielkie oczy, a do tej pory omijane tematy lśnią innym, lecz nie mniej jasnym światłem.
"Zaczarowany zamek" jest magiczną, zachwycającą, czystą, lekką i co najważniejsze mądrą książką. Mimo nawiązania do treści "Ruslana i Ludmiły" Puszkina, nie jest to na nowo opowiedziana baśń, lecz raczej mrugnięcie okiem do tych, którzy Puszkina znają. Jednak nie trzeba znać "Ruslana i Ludmiły", by czerpać radość z lektury - to świeża i niezwykle bajkowa historia, która, skierowana do młodego czytelnika uczy i bawi - a i dorosły znajdzie w niej pozytywne przesłanie i oderwie się od szarej rzeczywistości.
Już od pierwszych stron książka czaruje. Zapach wypieków i mleka z przyprawami Babusi, tajemne kopuły i szukanie dróg do nich; ulotne i tajemnicze, sprawiają, że czujemy się jak z kotem i kocem podczas siarczystego mrozu. Jest to magia ciepła i swojska, jakbyśmy dotknęli własnego dzieciństwa. Gdy zaś wkraczamy wraz z bohaterką do magicznej krainy, wszystko zaczyna być możliwe - od rusałek z wodorostami na twarzy, po rybne duszki pływające w trawie i ogniste chochliki przemykające przez spaloną ziemię.
Autorka nie wymyśliła stworzeń zamieszkujących magiczna krainę. Wszystkie stwory pochodzą ze słowiańskiego bestiariusza - wiły, domowiki, rusałki, leszy; moja słowiańska dusza nie mogła ukryć uśmiechu. Powieści tej daleko do słowiańskich przypowieści, które zwykle są mroczne i dość brutalne, jednak słowiańskość została tu wykorzystana w czysty, ciepły sposób i być może zachęci młodych do odkrywania słowiańskich legend i podań.
Wraz z główną bohaterką, Olią, ratujemy zamek przed zniszczeniem, a w międzyczasie poznajemy wartość prawdziwej przyjaźni, uczymy się na własnych błędach i przebaczamy. Sophie Anderson przekazuje ważne dla empatycznego rozwoju młodego człowieka nauki, ale w sposób nienachalny i bardzo wyważony. Młody może też się dowiedzieć, że czasami warto zrezygnować z czegoś, by nie skrzywdzić innych. W czasach wszechobecnego konsumpcjonizmu, myślę, że sporo osób mogłoby wynieść z tej historii sporo ważnych idei.
Pomijając jednak wartości, o których książka mówi i które przekazuje, jest to przede wszystkim piękna i lekka niczym wiosenna bryza bajka. Udajmy się wraz z Olią przeszukać kopuły starego zamku, spotkajmy lisiego duszka i zaczarowanego kota i oddajmy olbrzymowi jego ciało. Tutaj, w Krainie Zakazanej Magii wszystko jest niczym i nic jest wszystkim. Stańmy sie na chwilę dziećmi. Uwierzmy w magię. Bo wiara jest najsilniejszym z uczuć. Zwłaszcza wiara w siebie.