Valary Purcell zawsze była uważana za grzeczną i poukładaną dziewczynę. Żyła pod dyktando surowej babki, która nią manipulowała i nieustannie narzucała swoje zdanie. Tyle że w końcu sprawy zaszły za daleko i po kolejnym incydencie Val zdecydowała, że musi coś zmienić. Dlatego uciekła, chcąc zacząć nowe życie.
Jednak gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, byłoby zbyt łatwo. Już pierwszego dnia Valary pakuje się w prawdziwe kłopoty – bo jak inaczej nazwać to, co zrobiła w toalecie w samolocie z przystojnym nieznajomym?
Pragnęła odskoczni od problemów, tymczasem ściągnęła sobie na głowę o wiele większe.
Bo przystojnym nieznajomym nie był wcale nikt obcy, jak sądziła.
Teraz Val musi zmierzyć się z ogromnymi wyrzutami sumienia. Musi też nauczyć się przebywać obok kogoś tak zakazanego jak Max, którego mimo wszystko nadal pragnie…
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2022-02-23
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 486
Język oryginału: polski
Chyba każdy z nas zrobił kiedyś coś, czego żałuje i kiedy tylko to wspomina wstyd mu przed samym sobą, ale ja uważam, że wszystko dzieje się po coś i w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że jednak dobrze, że to się wydarzyło.
Valary Purcell chce zacząć swoje życie na nowo, ucieka od babki tyranki i ma zamiar zamieszkać u siostry, niestety jest tak zestresowana nową sytuacją, że pod wpływem impulsu zaprasza przystojnego mężczyznę, który siedzi obok niej na numerek w łazience samolotu. Niestety już na lotnisku okazuje się, że nieznajomy z samolotu, z którym przeżyła kilka niesamowitych chwil, jest narzeczonym jej siostry i teraz ma okropne wyrzuty sumienia, ale nie może jej się do tego przyznać, ponieważ skończyłaby na ulicy.
Znam już twórczość autorki i uważam, że pisze genialne książki, tak było i z tą, jest to grubasek, ale tak wciąga, że czyta się te historie w okamgnieniu. Mam wrażenie, że tutaj było wszystko łzy smutku i radości, chwile grozy i chwile szczęścia, dużo miłości, namiętności, ale też kilka brutalnych scen. Cały czas wyczuwalna była napięta atmosfera między Val a Maxem, coś ich do siebie przyciągało, ale oboje wiedzieli, że nie mogą sobie na to uczucie pozwolić, byłam bardzo ciekawa, jak rozwiąże się ta sytuacja tak, żeby nikt nie został zraniony. Nie brakowało tutaj również śmiesznych scen, dziewczyna nigdy sama nie musiała wykonywać prac domowych, więc zarówno przy sprzątaniu, jak i gotowaniu zaliczała wiele zabawnych wpadek.
Ta książka zdecydowanie należy do tych, które przeżywamy całym sobą, tak jakbyśmy sami byli uczestnikami tej historii, bohaterowie są nam bliscy, dlatego martwimy się o nich, a kiedy czytamy ostatnią stronę, czujemy pustkę, że to już koniec. Jestem pewna, że nie ominę żadnej nowości tej autorki, bo każda historia, którą napisze, jest warta zarwania nocy, ale chyba ciężko będzie przebić ten tytuł, bo stał się moim ulubionym.
Zakazany smak książka, która miała potencjał jednak nie został on wykorzystany.
Valary Purcell grzeczna, poukładana dziewczyna, która ucieka od swojej Babci. Babci, która zaplanowała jej już całe życie, wybrała męża, zaplanowała ślub, manipulowała nią i kontrolowała do czasu... Po jednym wydarzeniu Valary ucieka do swojej siostry, którą nie widziała już ponad 5 lat i z którą rozstała się w gniewie. Lee to jej jedyna rodzina, ale czy przygarnie siostrę pod swój dach?
Nowe życie Valary nie zaczyna się najlepiej, podczas lotu korzysta z jednorazowej przygody, chce się odstresować i zapomnieć. Max z którym zgrzeszyła okazuje się narzeczonym Lee z którym będzie mieszkać pod jednym dachem.
Dobra strona tej historii to "świeży temat", jednorazowa przygoda, która komplikuje życie Valary. Z jednej strony wielkie wyrzuty sumienia bo przecież skrzywdziła swoją siostrę z którą chciała się zbliżyć i naprawić relacje. Z drugiej strony zakazany owoc do którego czuje wielkie przyciąganie i jest zmuszona toczyć walkę sama ze sobą.
Słaba strona to zapętlenie się autorki w relacjach Max i Valary, historia głównie kręci się wokół nich ich wyrzutów sumienia, prób unikania się, jakiegoś rozejmu. Ta książka przez wiele stron stała w miejscu, przez co te mroczne emocje mnie umęczyły.
Druga rzecz, którą wypunktuję jako słaba strona to temat babki, który nie został wykorzystany. Babki, która odziedziczyła cały majątek po swoim mężu, kontrolowała, manipulowała, planowała życie swoim wnuczką. Temat ciekawy, szkoda że autorka go nie rozwinęła, nie pokazała chwil spędzonych Valary w domu.
[...]- Nie zagwarantuje ci, że nigdy się na mnie znów nie wściekniesz-zaczyna Max- Że będę ideałem, że nasze życie będzie pozbawione problemów i trosk. Ale mogę złożyć ci inne obietnice, Val. Obiecuję, że zrobię wszystko, żebyś była bezpieczna i szczęśliwa, by tych problemów było jak najmniej i byś jak najczęściej się uśmiechała. Będę kochał cie do końca swoich dni, a nawet dłużej, bo nie wyobrażam sobie chwili, w której moja miłość do ciebie znika. Będę się starał dla ciebie być lepszym człowiekiem[...]
Q: A wam w jaki sposób oświadczył się Wasz ukochany? A jeśli nie jesteście jeszcze zaręczeni to jakie są wasze wymarzone zaręczyny?
Val, młoda dziewczyna, która ucieka od swej babki, manipulantki, ignorantki, a co gorsza kontrolującej jej każdy aspekt życia . Leci do swej siostry, która mieszka w Nowym Jorku, mając nadzieje, że pomimo gorzkich słów jakie jej powiedziała, ona ją przyjmie z powrotem. W samolocie poznaje przypadkowego mężczyznę, z którym przeżywa przygodę miłosną. Po wylądowaniu okazuje się, że ten mężczyzna to narzeczony jej siostry. Od tego momentu zaczyna się szereg wypadków, które sprawią, że zakończenie będzie szczęśliwe.
,,Zakazany smak" to powieść z elementami grozy, strachu, przerażenia, podniecenia, gorąca na policzkach, szczęścia i łez. To historia ze szczęśliwym zakończeniem bo jakze by mogło być inaczej. Agata wie jak to zrobić i praktycznie przez cała książkę serwuje czytelnikowi bombę emocjonalną. Może trochę z początku postać Maxa mnie nieźle irytowała, to jednak ten irytujący dupek był przystojny i odkupił swoje winy. Wierzyłam w Val od samego początku. Widziałam i czułam jej ból, rozpacz, smutek i rozgniewanie. Wiedziałam jaka była zagubiona, ale zaimponowała mi i dała sobie radę. Cieszyłam się, że jednak nie wszystko straciła, ale stworzyła piękny i wspaniały związek, który w końcu dał jej to co potrzebowała czyli rodzinę, miłość i bezpieczeństwo.
Agata jest taką autorką, która od samego początku do samego końca, nie daje odpocząć. W jej historii musi się coś dziać, coś co sprawia, że podnosi się ciśnienie i adrenalina w żyłach zaczyna przyspieszać. Coś co sprawia, że twoje ciało jest rozgrzane do czerwoności (i nie o temperaturę zewnętrzną tu chodzi), a na policzkach pojawia się gorąc. To właśnie sprawiła ta historia. Jedną wielką przejażdżkę na rollercoasterze emocji. Bo to historia o zakazanym owocu, który tak naprawdę nie był zakazany i kusił co raz bardziej. O układzie, który był tylko przykrywką wobec wielkiego planu. O wielkiej zmianie w życiu i odetchnięciu pełną piersią. O pierwszej i ostatniej miłości.
Bardzo polecam tą historię jak i wszystkie książki od Agaty. To jest moim zdaniem mistrzyni w ćwiczeniu na czytelniku próby cierpliwości, siły i braku mordu w oczach na koniec książki lub podczas czytania
Saverio Scordatto jest bossem jednej z chicagowskich rodzin mafijnych, które stale ze sobą rywalizują. Pewnego popołudnia mężczyzna odkrywa, że siostra...
Niesamowita seria romantasy Agaty Polte! Aislinn Carmody ma od dawna zaplanowane życie. Jako najmłodsza z rodzeństwa obrała ścieżkę, którą bez zawahania...
Przeczytane:2023-01-22, Mam,
Czy zdarzyło Wam się w życiu coś, co wywołało całą lawinę zdarzeń, na które nie byliście gotowi? Czy postawiliście całe Wasze życie na głowie? Taka właśnie sytuacja przydarzyła się bohaterce ,,Zakazanego smaku".
Valery zawsze była uważana za bardzo grzeczną i poukładaną dziewczynkę. Jak miałaby taka nie być, skoro żyła pod bacznym i ostrym spojrzeniem swojej babki. Do czasu... Do czasu, gdy Val zdecydowała, że czas na zmiany. Wyrusza w podróż, która ma odmienić jej życie. Zaczyna z przytupem -w samolocie, z przystojnym nieznajomym wymyka się do toalety... Chciała zapomnieć, zrelaksować się, odpocząć...i po wszystkim wyrzucić z pamięci mężczyznę z samolotu. Ale okazało się, że będzie musiała patrzeć na niego każdego dnia...
Och, to takie świetne uczucie- być zaskakiwaną przez fabułę książki, którą wręcz się połyka, a nie czyta. I choć "Zakazany smak" to niezły grubasek (prawie 500 stron) to jednakże po przeczytaniu chce się powiedzieć "mało, mało" 😉 Zapewne dlatego, że czyta się ją z lekkością i nieustającą ciekawością. I to narastające, z każdą stroną napięcie 👌
Bardzo rzadko trafia się na książkę, która nie raczy czytelnika szczegółowymi i wielostronicowymi scenami seksu. Tak, jakby Autor/ka na siłę chciał/a pokazać emocje i pożądanie, które łączy bohaterów. A tu... Val i Maxa łączy coś, co jest społecznie zakazane. Zakazane, ale jakże pociągające i ekscytujące.
Naprawdę świetnie czytało mi się tego grubaska. Często Autorka zaskakiwała mnie nagłymi zwrotami akcji, niejednokrotnie podnosiła mi ciśnienie, ale dostałam ogrom ciepłych emocji, które otuliły moje serducho. A te wszystkie tajemnice? Dodały szczyptę pikanterii, tajemniczości i chęci, by jak najszybciej poznać historię Valery, Lee i Maxa, aż do samego końca, do ostatniej kropki... Będziecie się wściekać, rozczulać, płakać i denerwować, ale nie będziecie mogli przestać czytać. Polecam!♥️