SZEŚĆ LAT TEMU KTOŚ GO PORWAŁ.
DZISIAJ TWÓJ MAŁY CHŁOPIEC POWRÓCIŁ.
DOCIERA DO NIEJ PRZECIĄGAJĄCA SIĘ PO DRUGIEJ STRONIE SŁUCHAWKI CISZA. SERCE ZACZYNA JEJ SZYBCIEJ BIĆ. - KOGO ZNALEŹLI? - PYTA, POWOLI, OSTROŻNIE, Z UWAGĄ WYPOWIADAJĄC SŁOWA.
- ZNALEŹLI DANIELA.
Megan czeka przed bramą szkoły na swojego sześcioletniego syna, Daniela. Gdy plac pustoszeje, zaczyna panikować. Nigdzie nie może go znaleźć. Jej syn zaginął.
Po latach nieprzespanych nocy i tęsknoty za synem, Megan w końcu odbiera telefon, o którym marzyła. Odnaleźli Daniela.
Kiedy jednak wraca, coś jest nie tak...
Megan zaczyna podejrzewać, że chodzi o coś więcej. Obawia się, że jej syn skrywa sekret. Sekret, który może zniszczyć jej rodzinę...
CO MYŚLISZ O SWOIM POWROCIE DO DOMU? DLACZEGO NA MNIE NIE SPOJRZYSZ? PROSZĘ, POWIEDZ MI, O CZYM MYŚLISZ.
,,Wow... Niesamowita... Po przeczytaniu poszłam przytulić córkę i napisałam synowi, że go kocham". NETGALLEY
,,Chwytająca za serce i piękna. Kocham w tej książce wszystko!" GOODREADS
,,Co za niesamowita historia... Będzie cię trzymać w napięciu aż do samego końca". GOODREADS
Wartka akcja, trzymająca w napięciu od początku do końca! Polecam z całego serca!" CONFESSIONS OF A BOOKAHOLIC
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-02-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The Boy in the Photo
Przez większość czasu nie jest pewien, co ma myśleć albo czuć. Chciałby być większy, żeby zrozumieć, co to rozwód. Rozwód to brzydkie słowo i w ogóle go nie lubi. Rozwód smuci tatę i męczy mamę. Rozwód jest zły.
Kolejna książka autorki (poprzednia to "Gdzie jesteś, synku? "),która mnie uwiodła. Która mną zawładnęła i chwyciła za serce.
Życie Megan kończy się w momencie gdy jej 6-letni syn Daniel zostaje porwany. Porywaczem jest jej despotyczny i agresywny mąż od którego postanowiła się uwolnić. Co go do tego skłoniło? Czy dziecko jest przy nim bezpieczne?
Mija 6 długich lat gdy na posterunku policji zjawia się chłopiec, który twierdzi, że jest Danielem. Tym Danielem...
Czy kobieta może mu zaufać? Czy mimo fizycznego podobieństwa to naprawdę on? Co skrywa w sobie dziecko? Co takiego się wydarzyło, że jakaś część Megan pragnie by to jednak nie był jej syn?
"Zaginiony chłopiec" to historia , która wywołała we mnie mnóstwo emocji. We mnie jako matce. To historia, która przestawia nam skutki bezwzględnej manipulacji, ale jest to też historia która może być przestrogą.
"Zaginiony chłopiec" był moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki, ale już od pierwszych stron książki kompletnie przepadałam.
Nicole Trope w książce porusza bardzo trudny temat, którym jest porwanie dziecka. Sama jestem matką i książka okazała się dla mnie trudniejsza niż mogłam to sobie wyobrazić. Kilkukrotnie zmuszona byłam odłożyć ją na bok, a do czytania powrócić po lekkim chociażby wyciszeniu emocji, których zdecydowanie nie brakowało podczas lektury.
Megan to skromna kobieta, która wyszła za mąż za Grega. Faceta, który okazał się być jej tyranem zarówno psychicznym, emocjonalnym jak i fizycznym. Greg tłamsił Megan, wmawiał że jest nic niewartą osobą i dodatków ograniczał na każdym polu, a robił to w taki sposób, aby sama była przekonań o jego racji. Dlatego nie było mu łatwo pogodzić się z decyzją o jej odejściu i właśnie za tą odwagę postanowił ją ukarać. Ukarał ja w najgorszy z możliwych sposobów, gdyż pewnego dnia, w zwyczajny dzień, gdy kobieta poszła po swego syna Daniela po szkole okazało się, że odebrał go już wcześniej jego tato.
Ten dzień, ten moment zmienił życie Megan w najgorszy koszmar, który trwał sześć lat. Usilne poszukiwania i niewiedza doprowadzały kobietę na skraju obłędu, dopiero po wielu latach walki o odzyskanie syna, kobieta zdecydowała się na ponowne podjęcie próby życia. I to właśnie wtedy Daniel powraca do domu. Po sześciu okropnych i długich latach zjawia się na posterunku policji. Tylko jak wyglądało jego życie przez ten okres czasu, gdy był z ojcem i czy będzie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości....
Książka to bardzo trudna historia, która wywołała we mnie wiele emocji, wzruszeń, oburzenia i złości. Nie potrafiłam powstrzymać łez, próbować wyobrazić sobie, co czuje Megan.
Daniel to młody, zagubiony chłopak, który już sam nie wie co jest prawdą w jego życiu, a co jedynie fikcją.
Książka to genialnie napisany thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu. Ja przyznam szczerze, że dość wcześnie zaczęłam podejrzewać rozwiązanie sprawy, odkrycie tajemnic i domyśliłam się prawdy związanej z porwaniem i powrotem Daniela, co nie zmienia faktu, że książkę czytałam z zapartym tchem i wielkimi emocjami.
Ja z całego serca polecam ten tytuł wszystkim fanom gatunku, gdyż myślę, że można śmiało powiedzieć że jest to jedna z lepszych książek! Cieszę się z tak udanego otwarcia czytelniczego roku!
Zaginiony chłopiec to książka od której nie da się oderwać.
Megan to kobieta nad którą mąż znęca się psychicznie i fizycznie, wyniszcza ją do tego stopnia iż rozwód to jedyne dla niej światełko. Ale gniew jej męża jest tak wielki, aby dalej niszczyć Megan porywa ich sześcioletniego syna Daniela. Megan wpada w rozpacz rozpada się każdego dnia, jej złość smutek, żale, nienawiść przygniatają ją do tego stopnia że nie widzi sensu wstawać z łózka. Mija rok dwa trzy, sześć aż jej syn się odnajduje. Daniel który ma dwanaście lat nie przypomina słodkiego, grzecznego sześciolatka. Megan musi ponownie poznać syna, ale jak to zrobić skoro on się zamyka przed nią? Jak ma ponownie mu zaufać skoro tak bardzo jego zachowanie przypomina jej byłego męża?
Genialna książka, z mocnymi bohaterami.
Nicole Trope ma dwie genialne cechy swojego pióra.
Pierwsze rozpisuje bohaterów w najdrobniejszych szczegółach. Megan która utraciła syna i zmaga się ze stratą, jej nowym nawykiem aby pozbyć się myśli i bólu jest bieganie do utraty tchu. Daniel chłopiec który został porwany z bezpiecznego otoczenia przez swojego ojca i zmuszany do stosowania się zasad. Zasad, które zabraniały korzystanie z telefonu, zakazywały rozmawiania z rówieśnikami, musiał przystosować się ale też przechodził pranie mózgu.
Druga cecha to ukazywanie emocji w "3D". Te emocje można poczuć, zobaczyć i dotknąć. Emocje Megan żal, nienawiść wieczna tęsknota, próba normalnego życia przytłoczą,. Emocje Daniela dwa różne światy i dwie różne prawdy, trauma, strach, nienawiść, brak bezpieczeństwa, zasmucą. Emocje Grega człowieka pełnego gniewu, nienawiści, manipulanta zdezorientują czytelnika.
Samo zakończenie jest wielką niewiadomą, bo to co pokazuje nam autorka w pewnej części jest iluzją. Jednak czy da się ją szybciej odkryć niż nastąpi ostatnia kropka w zdaniu? Nie Zakończenie zaskoczy, ale też spowoduję iż odkryjemy pełny obraz historii.
Polecam warto zmierzyć się z trudnymi tematami i emocjami w historii Zaginionego Chłopca.
Są takie książki, które od pierwszej strony tak wciągają czytelnika w wir wydarzeń, że trudno jest odłożyć książkę. Ja tak miałam z tą lekturą. "Zaginiony chłopiec" to pasjonująca historia, chociaż bardzo trudna i emocjonująca jednocześnie. Trudna, bo temat jest bardzo trudny, zwłaszcza dla matek. Nie ma chyba nic bardziej traumatycznego jak zaginięcie dziecka. Obok tej książki nie można przejść obojętnie.
Megan jest matką sześcioletniego Daniela. Rozwiodła się z mężem, który jest mistrzem manipulacji. Tłamsił ją ciągle i wpierał, ze to wszystko jest jej winą. Gdy wreszcie się z tego otrząsnęła, wydawało się, że teraz będzie już tylko lepiej. Los jednak miał inne plany na jej życie.
"Manipulacje Grega doprowadziły do tego, że Megan wątpiła w samą siebie, a on jeszcze w tym utwierdzał, przekonywał, że to miłość, a nie przemoc. A gdy doszło do rękoczynów, zawsze nazywał to wypadkiem, błędem."
Gdy pewnego dnia jak zwykle podjechała pod szkołę aby odebrać z niej syna, okazało się, że go nie ma. Odebrał go ojciec. Megan nie zastrzegła w szkole praw do odbioru Daniela, więc nieświadoma błędu nauczycielka pozwoliła Gregowi zabrać chłopca.
Megan jest załamana, Greg nie odbiera telefonu, prawdopodobnie zmienił numer. Policja wszczyna śledztwo, lecz poszukiwania nie dają efektu.
Doszło do tego, że dziecko zostało wciągnięte w rozgrywkę między rodzicami, jest jakby narzędziem walki między nimi, a to nie wróży niczego dobrego.
Historię poznajemy z ust dwojga narratorów. Dzięki tak przedstawionej narracji dowiadujemy się o tym, co w tamtym czasie przechodziła Megan szukając syna oraz relacje jego w czasie gdy był z ojcem. Stopniowo dwie strefy czasowe łączą się i poznajemy zakończenie, które potrafi zaskoczyć.
Mija sześć długich lat i nagle Megan otrzymuje telefon, że Daniel się odnalazł. Sam zgłosił się na policję. Jednak kobieta czuje, że coś jest tu nie tak.
Tak długo marzyła o tym, aby się syn odnalazł, będąc przekonaną, że porwanie jego było najgorszą rzeczą w życiu jak się jej przytrafiła. Nie wiedziała jednak, że jego powrót do domu będzie podobnie bardzo trudny. Mimo tego, że Megan wie, że odnaleziony, dwunastoletni chłopiec to jej syn Daniel, to nie może oprzeć się wrażeniu, że jest zupełnie obcą dla niej osobą.
"... nic nie może poradzić, że gdy mu się przygląda, chciałaby dostrzec jakiś znak, że to ten sam chłopiec, którego zapamiętała. Wie, że wiele przeszedł, że musiał strasznie za nią tęsknić, a na sama myśl o tym, że płakał za nią, często nie była w stanie spać. Teraz z jednej strony tu jest, a z drugiej to nie to samo dziecko."
"Zaginiony chłopiec" to bardzo emocjonujący i bolesny w odbiorze, mroczny i tajemniczy thriller psychologiczny, opisujący jak jeden dzień może odmienić całe życie. Ta książka skłania do wielu refleksji. To jeden z lepszych z gatunku thrillerów psychologicznych, które czytałam.
Warto mieć go na swojej liście do przeczytania.
Megan czeka pod szkołą na sześcioletniego syna, Daniela. Kiedy większość uczniów opuszcza szkołę, jej syn nadal się nie pojawia. Po rozmowie z nauczycielką okazuję się, że chłopca odebrał jego tata. Megan jest przerażona. Jej syn znika. Po paru latach kobieta odbiera telefon z wiadomością, że jej syn się odnalazł.
Daniel po odnalezieniu już nie jest małym chłopcem, ma prawie trzynaście lat, mało mówi o tym gdzie był i co się z nim działo, a najgorsza jest jego wrogość do matki.
Megan nie wie jak dotrzeć do syna. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, bo Megan ma męża i córkę. Kobieta z jednej strony jest zachwycona, że odzyskała syna, ale z drugiej jest przerażona.
Ta książka pokazuje ogromną miłość matki do syna. Megan z całych sił stara się dotrzeć do Daniela i choć często traci cierpliwość, stara się mu wytłumaczyć, że nigdy nie przestała go szukać i nigdy nie straciła nadziei, że kiedyś wróci.
Książkę przeczytałam jednym tchem. Jest pełna emocji. Ma w sobie dużo smutku, ale i nadziei. Pokazuje ogromną determinację matki.
"Sześć lat temu ktoś go porwał. Dzisiaj Twój mały chłopiec powrócił".
Jak codzień, Megan czeka na swojego syna pod szkołą. Gdy plac pustoszeje a po Danielu nie ma żadnego śladu, do kobiety dociera fakt, że jej syn zaginął.
Po wielu latach i nieprzespanych nocach z tęsknoty za synem, Megan dostaje telefon, że Daniel został odnaleziony. Kiedy chłopak wraca do domu, Megan podejrzewa, że coś jest nie tak. Jej syn coś przed nią ukrywa..
"Zaginiony chłopiec" to druga książka autorki, którą miałam okazję przeczytać. Tak, jak było w przypadku "Gdzie jesteś synku?", najnowsza powieść Nicole Trope dostarcza czytelnikowi ogrom emocji. W swojej powieści Autorka porusza bardzo ważne i trudne tematy, porwanie dziecka, przemoc i manipulacja dzieckiem. Zaginięcie dziecka to niewyobrażalny koszmar dla rodziców, ciężko jest sobie wyobrazić co czuje matka, która nie wie gdzie jest jej dziecko i przede wszystkim czy nadal żyje.
Autorka stworzyła niebanalną historię. Choć wątek porwań dzieci jest powrzechny w dzisiejszej literaturze i często powielany to jednak powieść Nicole Trope ma w sobie coś innego, coś co sprawia, że ta książka pod pewnymi względami jest inna, wyjątkowa.
"Zaginiony chłopiec" to bardzo bolesna i trudna historia, od której ciężko się oderwać. Warto mieć ten tytuł na uwadze. Z całego serca polecam fanom thrillerów psychologicznych.
Pewnego dnia życie Megan legnie w gruzach...
Kiedy odbiera ze szkoły swojego sześcioletniego syna - Daniela, okazuje się, że nigdzie go nie ma.Przepadł jak kamień w wodę.
W jednej chwili życie kobiety legnie w gruzach...
Ktoś porwał jej jedynego syna!
Gdzie jest dziecko Megan?Kto porwał jej syna?
Czym sobie zasłużyła na takie cierpienie?Czy jeszcze kiedyś go odnajdzie?
Sześć niewyobrażalnie długich lat wypełnionych bólem i cierpieniem matki, przerywa nagły telefon z informacją: znalazł się, Daniel sam się zgłosił na komisariat.
Megan nie zastanawiając się ani chwili zabiera zaginionego syna do domu.Jednak tuż na miejscu okazuje się, że nie jest takim jakim go wcześniej zapamiętała.
Kobieta jest niespokojna i z każdym dniem boi się coraz bardziej o siebie jak i swoją córeczkę.
Jaki sekret skrywa Daniel?
~"ZAGINIONY CHŁOPIEC" autorstwa Nicole Tropem to moje drugie spotkanie z autorką, a zarazem kolejna powieść, która w 100% skradła moje serce.Po raz kolejny autorka zaserwowała nam wyborny thriller psychologiczny, który już od początku swojej historii potrafił zaciekawić czytelnika, na tyle, że nie sposób oderwać się wprost od lektury.
~Prezentowana historia to opowieść matki porwanego chłopca, totalna bomba emocjonalna, która porusza czytelnika w niewyobrażalny sposób, zwłaszcza tych, którzy mają własne dzieci i są rodzicami.
~Według mnie jest to również opowieść, która ukazuje drugie dno tej bolesnej, trudnej i poruszającej historii.Uświadamia nam w brutalny sposób, iż nie powinniśmy tak do końca ufać, bliskiej naszemu sercu osobie zwłaszcza kiedy nasze drogi w życiu nagle się rozchodzą.
Do tego nowa sytuacją i wychodzące na światło dzienne tajemnice, manipulacje, złe nastawienie zawsze odbijają się na psychice dziecka wywołując destrukcyjny wpływ na życie młodego człowieka, gdzie skutki takiego zachowania są wręcz nieodwracalne.
~Autorka przez całą powieść umiejętnie żongluje emocjami czytelnika.A to wszystko za sprawą lekkiego języka, "przepysznego" pomysłu na fabułę, wartkiej akcji, nieoczywistych zwrotów zdarzeń, genialnych bohaterów (postać Daniela skradła moje serce, przekonajcie się sami dlaczego), ciekawych wątków oraz dusznego, mrocznego klimatu przeszywającego na wskroś całe ciało.
~Jeśli szukasz wybitnego, prawdziwego thrillera takiego z "krów i kości" to nie mogłaś trafić lepiej! J.K.
Zapraszam wszystkich na premierową recenzję ambasadorską książki pt. "Zaginiony chłopiec" autorstwa @nicoletropeauthor.
Za egzemplarz oraz możliwość bycia ambasadorką książki dziękuję Wydawnictwu Filia
👦 Megan jest rozwiedziona ze swoim mężem Gregiem. Pewnego dnia zostaje uprowadzony ze szkoły ich syn Daniel. Pierwsze podejrzenia padają na toksycznego i psychopatycznego, byłego męża. Po 6 latach od zniknięcia dziecka, Megan zakłada nową rodzinę z detektywem, który prowadzi sprawę zaginięcia chłopca. Mają 6- miesięczną córeczkę Evie. Megan nie ustaje w poszukiwaniu syna, który ma teraz 12 lat. W momencie, gdy pewnego dnia, dzwoni do niej Michael z informacją, że Daniel się odnalazł, i wszedł sam na posterunek w Heddon, nie może w to uwierzyć, że syn się znalazł. Wraz z Michaelem jadą na posterunek, by go zabrać do domu...
👦 Kto i dlaczego uprowadził Daniela? Czy, był to rzeczywiście Greg? Jak manipulował Megan? Czy, Daniel po powrocie do domu będzie tym samym dzieckiem, które zniknęło 6 lat temu? Odpowiedzi zawarte są w lekturze 😉.
👦 Myślę, że fabuła wciąga doskonale każdego czytelnika w świat mroku, zaginięcie chłopca trzyma w napięciu i niepewności do samego końca. Bardzo polubiłam postać Megane, która była bardzo troskliwą matką. Myślę, że autorka @nicoletropeauthor bardzo dobrze ukazała losy matki, która przechodzi zaginięcie swojego dziecka, żony, która przechodzi gehenę w małżeństwie, ponowne założenie rodziny. Wielkie gratulacje dla autorki @nicoletropeauthor za napisanie tak niesamowicie wciągającego thrillera psychologicznego.
Będzie to gratka dla wszystkich fanów tego gatunku. Polecam gorąco 😉.
Utrata dziecka, trauma i szok, po czasie radość bo się odnalazł. Wszystko mogłoby być super, gdyby nie zachowanie odnalezionego syna. Stał się inny, mama była tą złą, niedobrą, a tata był najlepszy, najukochańszy. Megan przeszła piekło - ból, który sprawiał Daniel był nie do przejścia, każde słowo, gest było atakiem w jej stronę, a ona nie wiedziała dlaczego. Do momentu, kiedy wszystko zaczyna się układać w jedną całość, ocierając się niemal o śmierć.. Czy wszystko się ułoży? Czy będzie jak dawniej?
Historia porywa już od pierwszej strony, akcja rozwija się bardzo szybko, a do tego mamy wgląd do tego jak Megan przeżywała stratę dziecka, aż po Daniela, o którym dowiadujemy się gdzie był, z kim był, co robił i jak to się stało, że wrócił. Dla mnie historia 10/10, trzymająca w napięciu do samego końca (nie wpadłabym na to, że tak można ukartować plan zemsty). Każdemu, kto lubi mocne thrillery psychologiczne, które naprawdę trzymają w napięciu, nie ma momentu nudy to z całego serca polecam zakup tej książki.
P. S. Serce krzyczy z radości, że jakaś część mnie i mojej pasji należy do klubu Nicole! To moje pierwsze takie doświadczenie i pękam z dumy!
Dobrego czytania, kochani!
W najnowszej powieści Nicole Trope porusza bolesny problem porwań rodzicielskich. To dylemat, który trudno rozstrzygnąć patrząc z boku, a dzieci często stają się przedmiotem rozgrywki pomiędzy skłóconymi rodzicami. Jak daleko są w stanie posunąć się w swojej nienawiści?
"Ludzie, którzy krzywdzą innych muszą zapłacić za to, co zrobili"
Kto tu jednak jest krzywdzącym, a kto krzywdzonym? Czy prawda jest oczywista, czy może kłamstwo powtarzane w nieskończoność, jad sączony do ucha dziecka staje się w końcu jedyną znaną prawdą?
Megan po porwaniu jej synka układa sobie życie na nowo. Gdy pewnego dnia otrzymuje wiadomość, na którą czeka od sześciu lat nie może uwierzyć, że udało się go odnaleźć.
Jego ojciec, a zarazem porywacz ginie w pożarze, a Daniel sam zgłasza się na policję. Co przeszedł? Jak bardzo się zmienił? I co naprawdę wydarzyło się w dniu pożaru? W historii tej pojawia się wiele pytań i jeszcze więcej wątpliwości.
Również w relacjach matki i syna trudno doszukać się harmonii. Ten niepewny, zaszczuty i uszczypliwy nastolatek jest tak inny od chłopca, którego straciła. Mimo że Greg już nie żyje cały czas jątrzy w jej relacji z synem. Z czasem rodzi się w niej strach, czy podoła, czy odnajdzie w Danielu swe zaginione dziecko, ale jeszcze większa obawa przed nim samym.
Retrospekcje do dnia gdy całe jej życie legło w gruzach, do późniejszych lat przesiąkniętych rozpaczą, ale i nadzieją przybliżają nam ogrom traumy, która była udziałem kobiety.
Jednak ostatecznie nic nie okazuje się takie jak początkowo się wydaje. To, co miało stanowić ostoję, okazuje się blamażem. Jedyne co pozostaje niezmienne, to miłość matki, cierpliwa i gotowa do największych poświęceń.
To znakomity thriller psychologiczny, w którym współodczuwamy emocje targające bohaterami, wraz z nimi gubimy się w odczuciach, obawiając się przyszłości. Przerażające i tak bardzo chwytające za serce jest zagubienie chłopca, tyle lat karmionego kłamstwami, że stały się dla niego prawdą. Ale jeszcze większe emocje budzi wewnętrzne rozdarcie matki, która raduje się z odnalezienia dziecka, ale chwilami wolałaby by go nie odnaleziono. Czy uda im się odnaleźć na nowo? I jaką tajemnicę skrywa pożar, w którym zginął Greg? Jeśli odgadniecie, to czapki z głów.
Całkiem przyzwoity thriller. Fabuła intrygująca i interesująca. Temat bardzo ważny: rodzicielskie porwanie dziecka, manipulowanie i terroryzowanie w rodzinie. I chociaż bardzo współczułam głównej bohaterce, która przeżywała cały czas traumę po stracie dziecka a potem po jego odzyskaniu, to były chwile, że bardzo mnie jej postawa irytowała. A dziecko, cóż jest bardzo podatne na manipulacje, boi się osamotnienia, boi się bólu i nie rozumie postępowania dorosłych. Dobrze, że chłopiec w końcu zrozumiał, kto kłamał. I na szczęście pozytywne zakończenie. Takie właśnie lubię. Z pewnością przeczytam inne książki autorki.
Historia sześcioletniego chłopca Daniela, syna głównej bohaterki powieści Megan, która jest rozwódką. Pewnego dnia niespodziewanie Daniel zostaje odebrany ze szkoły i uprowadzony przez swojego ojca. Poszukiwania trwają 6 lat i nie dają rezultatu, aż niespodziewanie Daniel sam zgłasza się na policję. Fabuła nietuzinkowa, wciąga od pierwszych stron. Opisana historia może się zdarzyć, chociaz jest to fikcja literacka. Autorka bardzo sugestywnie opisała cierpienie matki po zaginięciu syna oraz jej rozterki po jego odnalezieniu. Poznajemy jej myśli i rozważania, metody dotarcia do zamkniętego w sobie syna. Zakończenie zaskoczyło mnie częśćiowo. Wobec tej ksiązki czytelnik nie pozostaje obojętny, wywiera ona wiele emocji i pozostaje w pamięci.
Są takie pozycje, które wciągają już od pierwszej strony i nie dają ani chwili wytchnienia do samego finału. To właśnie książki, jakie czytelnik po prostu połyka na raz, odkłada na później wszystko, co mogłoby zakłócić lekturę, chowa się przed światem i popada w całkowite zapomnienie. "Zaginiony chłopiec" zdecydowanie się do nich zalicza, historia od początku odurza niczym silny narkotyk, z każdą kolejną stroną zaciskając swe nieobliczalne macki na otumanionym czytającym, który mimo emocjonalnego wyczerpania, pragnie jak najprędzej odkryć prawdę.
Mroczny, tajemniczy, przesycony napięciem klimat to bezsprzecznie fundament tej powieści. Czytelnik z wypiekami na twarzy pochłania kolejne strony, niespokojnie wyczekując na atak. Im głębiej się zanurzamy, tym bardziej rośnie nasze przerażenie zachowaniem odnalezionego chłopca, ale też pojawia się podejrzliwość. Przekonanie, że coś jest nie tak, nie daje chwili wytchnienia, zmuszając do dalszej lektury, niemal za wszelką cenę. Powieść angażuje nadzwyczaj mocno, czytający stara się dokładnie przeanalizować postępowanie Daniela i przewidzieć jego następny krok, co oczywiście jest zupełnie niemożliwe i wprawia tym samym zarówno w fascynację, jak i jeszcze większy niepokój.
Akcja jest nieobliczalna, pełna zwrotów akcji, a jej napięcie zostało umiejętnie dozowane, dzięki czemu historia wciąga mocno i nie pozwala nawet na krótką przerwę w lekturze. Autorka fachowo zwodzi i manipuluje czytelnika, fundując mu w ten sposób solidną porcję wrażeń, z jakich nie sposób ochłonąć długo po zakończeniu czytania. Szczególnie, że finał pozostawia w całkowitym oszołomieniu.
"Zaginiony chłopiec" to mistrzowsko nakreślona, wciągająca, nieobliczalna powieść o potędze niebezpiecznej manipulacji rodzicielskiej, wykorzystywaniu władzy i autorytetu przez socjopatę, wreszcie o trudnej i potężnej matczynej miłości, silniejszej niż wszelkie zło! Mroczny, obezwładniający klimat, przyprawiający czytającego o ciarki, fenomenalnie stopniowane napięcie, porażające emocje, nakreślone z niesłychaną wnikliwością, działające na wszystkie zmysły i zakończenie wprawiające w totalne osłupienie! Ta książka oczaruje każdego fana mocnych wrażeń!
Co jest największym koszmarem dla matki? Dla jednych na pewno ciążka choroba, dla innych śmierć dziecka. A dla Megan było to nagłe zniknięcie syna. I wraz z nią przeżywamy ten koszmar. Książka mroczna, tajemnicza i trzymająca w napięciu do ostatniej strony.
Daniel miał 6 lat gdy poszedł do szkoły i już z niej nie wrócił. Po kolejnych 6 latach nagle pojawia się znowu w życiu Megan. Jednak przez tyle lat chłopiec stał się nastolatkiem. Nie tylko z wyglądu zmienił się, ale również z zachowania. Co było bardzo bolesne dla Megan, której zostały odebrane te lata i nie uczestniczyła w procesie dorastania syna.
Przez ten okres nie tylko chłopak zmienił się, ale nastąpiło wiele zmian w życiu jego matki. Wyszła ponownie za mąż i miała drugie dziecko. Z czasem uczyła się na nowo żyć, ale nigdy nie przestała szukać syna. Zatrudniła i regularnie opłacała prywatnego detektywa. Pewnego dnia - Michael zadzwonił z wiadomością, że Daniel odnalazł się. I co jest zaskakujące - jak na kogoś porwanego - to nie było po nim widać żadnych uszczerbków na zdrowiu. Megan i Daniel są znowu razem i wydawałoby się, że już wszystko będzie dobrze. Niestety, ale coś jest nie tak i kobieta próbuje rozwiązać ten problem, a z czasem nawet zaczyna się bać swojego starszego dziecka i o swoją rodzinę.
Gdzie przez tyle lat podziewał się Daniel? Co robił przez 6 lat? Kim był jego porywacz i dlaczego to zrobił? Jaką tajemnicę skrywa nastolatek? Przeczytajcie a znajdziecie odpowiedzi na te pytania
Na wstępie muszę wspomnieć że jest to moje pierwsze spotkanie z autorka. Nie miałam okazji czytać wcześniejszej pozycji. Co teraz mogę uznać za szkodę.
Książka porusza w sobie bardzo bolesny temat. Zaginięcie dziecka. Sama nie posiadam potomstwa, więc mogę tylko strzelać co mogą czuć rodzice w tej chwili, ewentualnie wczuć się w książkę.
Tutaj emocje wiodą prym. Autorka tak skrupulatnie nimi operuje, a one oddziałowuja na nas w każdym calu . Zatracamy się w tę historię i razem z bohaterka lawirujemy mierzy jawa a snem.
Bo przecież to tylko zły sen. Mojego syna, nikt nie porwał.
Najbardziej jednak serce się łamie, gdy pomyślimy o tym skrzywdzonym dziecku. Jaka traumę przeżywa ten chłopiec, że nie jest w stanie ufać własnej matce.
Mimo, że czytać tę powieść skończyłam wczoraj, nadal spoglądając w jej stronę czuje te wszystkie emocje.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję @wydawnictwofilia.
WCZORAJ CAŁOWAŁAŚ GO NA DOBRANOC. DZISIAJ TWÓJ KOCHANY SYN ZNIKNĄŁ. THEO SOMERTON MA JEDENAŚCIE LAT I JEST DZIECKIEM ZE SPEKTRUM AUTYZMU. NIE MÓWI...
W domku letniskowym, dosłownie rzut kamieniem od plaży, Elizabeth drżącymi dłońmi wybiera numer alarmowy. ,,Mój mały chłopiec zaginął." Elizabeth jest...
Ale czasami ciężko jest nie płakać, gdy w środku czuje ogromny smutek. Chciałby go nie czuć, ale nie potrafi.
Więcej