Okładka książki - Zaginiona

Zaginiona


Ocena: 5.27 (11 głosów)

Każdy coś ukrywa

Dziewiętnastoletnia Sara Maj nie wraca z imprezy do domu. Gwarna lipcowa noc, środek miasta, tłum ludzi - a mimo to nikt nic nie widział. Żadnych śladów, żadnych świadków. Zupełnie jakby dziewczyna rozpłynęła się w powietrzu.

Sierżant Gaik, uparty śledczy, nie daje za wygraną i za wszelką cenę próbuje się dowiedzieć, co stało się z nastolatką. Dlaczego nie dogadywała się z rodzicami? Czemu rozstała się z chłopakiem? Z czasem na jaw wychodzą nowe fakty i staje się jasne, że komuś zależało na tym, by Sara zniknęła.

Idealna lektura dla fanów kryminałów w stylu true crime.

Zaginiona to nowa powieść Anety Kisielewskiej, autorki świetnie przyjętego przez czytelników Widma przeszłości.

Informacje dodatkowe o Zaginiona:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-05-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383355320
Liczba stron: 296

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

Kup książkę Zaginiona

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zaginiona - opinie o książce

Aneta Kisielewska w powieści „Zaginiona” zabiera czytelnika w podróż, która zaczyna się błahą imprezą, a stopniowo przeradza w mroczny labirynt emocji i niedopowiedzeń. Główną osią fabuły jest zaginięcie 19‑letniej Sary Maj, które prowokuje lawinę podejrzeń wobec jej bliskich i znajomych. Autorka prowadzi narrację w dwóch płaszczyznach czasowych — wydarzenia sprzed zaginięcia i śledztwa, które się po nim rozpoczyna. Dzięki tej konstrukcji stopniowo odsłania się pełna paleta ludzkich słabości, motywów i tajemnic. Czytelnik zostaje wciągnięty w napięcie, w którym każdy może być podejrzany. Mimo przewidywalnego zakończenia, napięcie rośnie aż do ostatniej strony .

 

Sara jawi się jako młoda kobieta silna, impulsywna i wybuchowa — zbuntowana nastolatka z ego, który razi jej najbliższych. Relacje z rodzicami były napięte, a Sara szukała akceptacji w chaosie własnych emocji. Prowadzi to do konfliktów po rozstaniu z chłopakiem, który okazuje się elementem sieci tajemnic kryjących się na kartach powieści . Po zaginięciu narracja zmienia się na śledztwo prowadzone przez sierżanta Gaika, skupiającego się na relacjach rodzinnych, znajomych i byłym chłopaku Sary. Mich postaci — rodzice, przyjaciółka, rodzeństwo — każdy skrywa coś ważnego, co uniemożliwia jasne odczytanie prawdy .

 

Psychologiczne tło powieści jest niezwykle silne. Zaufanie zostaje wystawione na próbę, relacje rodzinne okazują się napięte aż do granic — rozpacz miesza się z podejrzeniami, nawet między najbliższymi. Kisielewska pokazuje, jak tragedia zmienia ludzi — ci najbardziej zaangażowani potrafią się nawzajem oskarżać, podczas gdy śledczy Gaik wchodzi w ich świat z dużą dozą empatii i wytrwałości. Jego praca to nie tylko zbieranie faktów, ale też emocjonalna walka z własnymi ograniczeniami zawodowymi i psychologiczną presją śledztwa . Ten wątek pokazuje, jak niełatwo jest zachować dystans wobec cierpienia i jak bardzo śledczy staje się częścią dramatu.

 

Styl Anety Kisielewskiej można określić jako oszczędny, precyzyjny i mocno nacechowany emocjonalnie. Zdania są krótkie, sugestywne i nośne, budujące atmosferę niepokoju. Nie ma tu rozbuchanych metafor — jest za to przemyślana literalność, w której cisza i niedopowiedzenia mają większą wagę niż dialogi. To narracja w duchu literackiej ascezy, w której każde słowo pełni funkcję emocjonalnego spoiwa. Cisza w „Zaginionej” to nie pustka — to dominanty napięcia, które czytelnik musi sam domyślić się i odczytać między wierszami . Ważnym elementem budowania napięcia są przeskoki czasowe, obserwowane w narracji „przed” i „po”. Dzięki temu narracja jest dynamiczna i wielowarstwowa — domysły czytelnika nakładają się na to, co naprawdę się dzieje, a ukazuje się to dopiero w kulminacyjnym zakończeniu .

 

Tematyka psychologiczna idzie tu w parze z refleksją społeczną — Kisielewska pokazuje, jak codzienne życie rodzinne może skrywać dramaty nie mniej groźne niż w klasycznym kryminale. Motyw miłości, troski, frustracji i niedopasowania ujawnia się stopniowo, a bohaterowie stają się ludźmi pełnymi sprzeczności i złamanych nadziei. Ponadto książka portretuje trudną sytuację nastolatki, która balansuje między potrzebą akceptacji, impulsywnością i chęcią zrozumienia, czego efektem staje się utrata kontroli nad własnym życiem .

 

Czytelnik, mimo że domyśla się zakończenia, nie odczuwa zawodu. Napięcie przechodzi płynnie od pierwszych stron do finału, a odczucie sprawiedliwości nie jest jednoznaczne. Finalnie zostaje więcej pytań niż odpowiedzi — a to tylko potęguje głębię lektury. Mocno uderza motyw, że szczerość i prawda nie zawsze przynoszą ukojenie. Zamiast jednoznacznego sukcesu śledztwa, zostaje poczucie rozdźwięku między tym, co było, a tym, co pozostało niewypowiedziane .

 

„Zaginiona” Anety Kisielewskiej to znacznie więcej niż kryminał — to wnikliwy portret psychologiczny, elegia o ludzkiej kruchości i opowieść o prawdzie, której często boimy się dotknąć. Autorka sprawnie buduje napięcie, wykorzystując narrację dwu-płaszczyznową i niedopowiedzenia. Bohaterowie pozostają autentyczni — ani idealni, ani jednoznacznie złli; pełni słabości i kompleksów, lecz oddziałują na czytelnika swoją prawdziwością. Dźwięk ciszy, rozdarcie rodzinnych solidarności, potrzeba miłości przeplatają się tu z mechaniką śledztwa i moralnym dylematem: komu ufać, a komu nie? Jeżeli cenisz sobie thrillery psychologiczne z indywidualną refleksją, jeśli wolisz klimat napięcia budowanego nie fajerwerkami, lecz minimalizmem języka i psychologiczną precyzją — sięgnij po tę książkę. To ponad 290 stron, które zostają w pamięci na długo.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2025-07-07, Ocena: 5, Przeczytałem,

“...cza­sem coś, co wy­da­je się ab­sur­dal­ne, oka­zu­je się bru­tal­ną praw­dą, naj­prost­szym roz­wią­za­niem”.

Sara ma dziewiętnaście lat, jest rozkapryszona i egoistyczna. Po jednej z imprez nie wraca do domu. Policja próbuje znaleźć punkt zaczepienia, jakikolwiek ślad czy świadka. Jednak nikt nie jest skory do współpracy, nikt nic nie widział i niczego nie słyszał. Sierżant Gaik jest upartym śledczym, nie odpuszcza, za wszelką cenę próbuje dociec, co wydarzyło się tamtej nocy. Nastolatka zupełnie nie dogadywała się z rodzicami, niedawno rozstała się z chłopakiem. Na jaw zaczynają wychodzić pewne fakty, wszystko wskazuje na to, że komuś zależało na zniknięciu Sary.

Wnikliwa perspektywa, ukazująca psychologiczne studium ludzkich zachowań. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, zaskakuje i niesie emocje. Fabuła zajmująco poprowadzona, ukazuje skomplikowane relacje międzyludzkie. Toczy się dwutorowo czas przed i po zaginięciu. Styl Autorki jest lekki, barwny, wyraźnie czujemy stopniowo narastające napięcie. Atutem powieści są bohaterowie, skomplikowane, autentyczne, nietuzinkowo wykreowane osobowości. Sara wzbudzała we mnie mieszane uczucia. To pogubiona, samotna dziewczyna, która nie potrafi odciąć się od przeszłości. Jest samolubna, chce się bawić, nie myśli o nauce, jej miłość przeradza się w obsesję. Wydaje się niestabilna emocjonalnie.

Autorka umiejętnie wodzi nas za nos, kluczy, dawkuje niepewność, wyraźnie czujemy narastający niepokój. Toczące się śledztwo, domysły, kłamstwa, niedopowiedzenia. Każdy coś ukrywa, każdy ma jakieś sekrety. Trudne relacje rodzinne, codzienność w myśl tego czy wypada, czy nie, brak szczerych rozmów, tematy tabu, sekrety, młodzieńcze dramaty. Bezsilność, rozpacz, determinacja rodziców, które chwilami wydawały mi się nieszczere. Dokonywane wybory, które mają ogromny wpływ na życie innych.

Rewelacyjny, niespokojny, wywołujący dreszczyk napięcia thriller psychologiczny. Zajmująca warstwa psychologiczna ukazująca wewnętrzne rozterki, podejmowane decyzje. Zmusza do refleksji. Zakończenie robi wrażenie, jest nieprzewidywalne i poruszające. Bardzo polecam! Tatiasza i jej książki :) 

Link do opinii

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗡𝗮𝗷𝗰𝗶𝗲𝗺𝗻𝗶𝗲𝗷 𝗯𝘆𝘄𝗮 𝗽𝗼𝗱 𝗹𝗮𝘁𝗮𝗿𝗻𝗶ą

𝑍𝑎𝑔𝑖𝑛𝑖𝑜𝑛𝑎 to nowa powieść Anety Kisielewskiej, autorki świetnie przyjętego przez czytelników 𝑊𝑖𝑑𝑚𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖. Zaginięcie bliskiej osoby to jeden z tych koszmarów, które trudno nawet sobie wyobrazić. Nagle ktoś po prostu znika, zostawiając za sobą ciszę, niepokój i pytania bez odpowiedzi. Statystyki pokazują, że w Polsce każdego roku zgłaszanych jest od trzynastu do dwudziestu tysięcy takich przypadków. Większość z nich znajduje swoje rozwiązanie, ale te pięć procent, które pozostaje tajemnicą, zamienia się w ciche dramaty rodzin, czekających bez końca, pełnych niepokoju i bólu. Właśnie w takim świecie niepewności i emocjonalnego chaosu osadzona została fabuła najnowszej książki Anety Kisielewskiej zatytułowanej 𝑊𝑖𝑑𝑚𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖. To nie tylko opowieść o tajemnicy, ale przede wszystkim historia o ludziach, o ich uczuciach, błędach i poszukiwaniu sensu w tym, co często wydaje się nie do pojęcia. Dałam się wciągnąć w duszną atmosferę pełną niedopowiedzeń, gdzie każda emocja wydawała się ważyć więcej niż słowa, a każda decyzja niosła za sobą konsekwencje, których nie sposób było przewidzieć.

[…] 𝑚𝑖ę𝑑𝑧𝑦 𝑚𝑖ł𝑜ś𝑐𝑖ą 𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑛𝑎𝑤𝑖ś𝑐𝑖ą 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑐𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢𝑡𝑘𝑎 𝑔𝑟𝑎𝑛𝑖𝑐𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟ą ł𝑎𝑡𝑤𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑟𝑜𝑐𝑧𝑦ć. 𝑍𝑤ł𝑎𝑠𝑧𝑐𝑧𝑎 𝑤𝑡𝑒𝑑𝑦, 𝑔𝑑𝑦 𝑘𝑡𝑜ś 𝑡ę 𝑚𝑖ł𝑜ść 𝑜𝑑𝑟𝑧𝑢𝑐𝑖ł. 𝑇𝑜 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖 𝑜𝑏𝑢𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑒𝑚𝑜𝑛𝑦 𝑖 𝑝𝑐ℎ𝑛ąć 𝑑𝑜 𝑝𝑜𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑛𝑎𝑗𝑔𝑜𝑟𝑠𝑧𝑒𝑗 𝑧𝑏𝑟𝑜𝑑𝑛𝑖, 𝑜 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 ś𝑛𝑖 𝑠𝑖ę 𝑛𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑤 𝑛𝑎𝑗𝑐𝑧𝑎𝑟𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑘𝑜𝑠𝑧𝑚𝑎𝑟𝑎𝑐ℎ.

Sara Maj zaginęła podczas imprezy z przyjaciółmi w centrum miasta i wszelki ślad po niej zniknął. Przepadła trzy dni temu, a sierżant Gaik bezskutecznie próbuje wydobyć jakiekolwiek informacje od bliskiej koleżanki, która nie ułatwia mu śledztwa. Gdy dziewczyna w końcu się przełamuje, stwierdza, że Sarze musiało stać się coś bardzo złego, bo nie było w jej stylu znikać bez śladu.

Z opowieści powoli wyłania się obraz dziewczyny, która z ambitnej nastolatki zmieniła się w rozwydrzoną dziewczynę toczącą nieustanne wojny z rodzicami. W wieku dziewiętnastu lat traktowała ich niemal jak wrogów. Zamiast szacunku, dostawali od niej wieczne pretensje i niezadowolenie. W domu chodzili na palcach, żeby nie urazić przewrażliwionej panny. Matka nieustannie tłumaczyła zachowanie córki, a ojczym miał tego dość. Odkąd Sara skończyła osiemnaście lat, stała się nie do zniesienia. Nie myślała o przyszłości, liczyły się dla niej tylko imprezy. Przyjaciółka widziała w niej dziewczynę o twarzy anioła i duszy diablicy. Sara nie zawsze taka była. Coś się zmieniło. Z osoby wrażliwej i ambitnej zamieniła się w kogoś zamkniętego w sobie, zimnego, złośliwego i nieobliczalnego. Być może powodem było rozstanie z chłopakiem, którego kochała do szaleństwa, ale przyczyny rozstania nie chciała nikomu zdradzić. Zachowywała się tak egoistycznie, że niemal wszyscy mieli jej dość, łącznie z rodziną i znajomymi. Naraziła się każdemu w swoim otoczeniu.

Zadziwia fakt, że w czasach monitoringu można zniknąć w centrum miasta i nikt niczego nie zauważył. Po Sarze nie pozostał żaden ślad. Dla rodziców, a także dla policji, winni byli wszyscy, nawet rodzina, choć sama przeżywała tragedię. Policja, według rodziców, działała zbyt wolno, jednak nie miała żadnych punktów zaczepienia. Gaik był sfrustrowany brakiem postępów. Za mało było odpowiedzi, za dużo tajemnic.

Postać sierżanta Gaika była irytująca, ale zapewne taki miał być jego charakter. Jako policjant musiał zadawać trudne pytania, szczególnie że matka i przyjaciółka Sary nie wzbudzały sympatii. Uparte, zamknięte w sobie, nieskore do współpracy. Może rzeczywiście miały coś do ukrycia? Równie podejrzanie wypadały siostra, ojczym, Piotrek i Dawid. Każdy zdawał się mieć jakąś tajemnicę. Czas mijał, a poszukiwania nie przynosiły rezultatu. Retrospekcje ukazywały, co działo się z Sarą przed zaginięciem i jak bardzo się zmieniła. Raz była urocza i ciepła, innym razem opryskliwa i arogancka. Co doprowadziło do tej przemiany? Może samotność, brak zrozumienia i wsparcia? Była pozornie ulubioną wnuczką, wybraną córeczką, rozpieszczaną do granic możliwości, a tak naprawdę zagubioną i nieszczęśliwą dziewczyną. Rodzice nie zauważyli, że oddala się od nich. Ich żal po zaginięciu był dramatyczny, ale przyszedł zbyt późno. Skrucha i wyrzuty sumienia nie mogły cofnąć czasu.

Najsłabszym elementem powieści, moim zdaniem, były dialogi, które momentami brzmiały zbyt sztucznie i nienaturalnie. Irytujące okazało się również powtarzające się podkreślanie młodości i urody Sary, jakby właśnie te cechy miały decydować o znaczeniu jej zaginięcia. Ten zabieg wydawał się przesadzony i zupełnie niepotrzebny. Nie przekonał mnie także wątek pokrewieństwa, który miałby stanowić przeszkodę dla relacji uczuciowej, trudno było mi potraktować go jako realne zagrożenie. Na szczęście z czasem fabuła wciągnęła mnie na tyle, że przestałam skupiać się na tych niedociągnięciach.

Za to najbardziej poruszył mnie doskonale przedstawiony dramat rodziców. Od czasu zaginięcia córki nie mogli spać, żyli w ciągłym strachu i niepewności. Przeżywali rozpacz, której nie potrafili z siebie zrzucić. Wzajemnie nie byli w stanie się wspierać, bo każde z nich zmagało się z własną trwogą. Obawiali się najgorszego, nie wiedząc, czy jeszcze kiedykolwiek zobaczą Sarę żywą. W ich relacji pojawiały się złość, wzajemne oskarżenia i bezradność. Czy to doświadczenie ich zbliży, czy jeszcze bardziej rozdzieli?

Kto mógł być winien zaginięcia dziewczyny? Wydawało się, że dosłownie każdy, bo każdy miał powód, by Sara zniknęła z ich życia na zawsze. Zaczęłam wątpić w szczerość wszystkich bohaterów. Czy ojczym naprawdę rozpaczał, czy tylko dobrze odgrywał swoją rolę? Co tak naprawdę ukrywała matka? Czy siostra nie czuła zazdrości, że cała uwaga skupiała się wyłącznie na Sarze? Czy chłopak, którym Sara tylko się bawiła, nie miał powodów do zemsty? I dlaczego Dawid, były chłopak, zniknął z jej życia tak nagle, bez żadnego logicznego wyjaśnienia? Może jednak coś przed wszystkimi zataił? Zazdrość i chęć zemsty to motywy stare jak świat. Zdesperowany człowiek może posunąć się do wszystkiego, jeśli tylko wierzy, że to jedyna droga do ulgi.

Autorka znakomicie ukazała dramat rodziców, dla których każdy dzień jest udręką. Wieczory i noce stają się zwiastunem kolejnych godzin bezsilności. Najgorsze, co może spotkać rodzica, to czekanie z nadzieją, która powoli gaśnie. Aneta Kisielewska ukazała także medialne zainteresowanie tragedią i ludzi żądnych sensacji, którzy ingerują w śledztwo, nie wnosząc nic oprócz zamętu. Rodzina, chwytając się każdej nadziei, trafia na oszustów żerujących na cudzym nieszczęściu. Czas mija, emocje opadają, sprawa trafia do archiwum.

Powieść ma finał. Zaskakujący, choć częściowo przewidywalny. W tej historii każdy z bliskich Sary ma swój udział w tym, kim się stała i co się z nią wydarzyło. Nie zauważyli, że dziewczyna się zmienia, że przez czyjś wpływ popadła w stan psychicznego chaosu, który zatarł granice między rzeczywistością a ułudą. Została sama ze swoim lękiem, niezrozumieniem i bólem, którego nikt nie chciał lub nie potrafił zauważyć.

Mimo kilku drobnych zastrzeżeń całość okazała się niezwykle poruszająca i przekonująca. Każdy element miał swoje miejsce i stopniowo układał się w spójną opowieść o trudnej miłości, dramatycznych decyzjach, niezrozumieniu i gęstej sieci zależności, prowadzących do zakończenia, którego trudno będzie zapomnieć.

𝑍𝑎𝑔𝑖𝑛𝑖𝑜𝑛𝑎 to dla mnie nie tylko thriller, ale przede wszystkim historia o wewnętrznych zmaganiach Sary, jej demonach i błędach, które miały poważne konsekwencje. Śledztwo w sprawie jej zaginięcia było pełne domysłów, kłamstw i sekretów skrywanych przez bohaterów. W rodzinie Sary panowały trudne relacje, brakowało szczerych rozmów, a tematy tabu tylko pogłębiały przepaść między nimi. Czułam bezsilność, rozpacz i widziałam, jak dokonywane wybory mogą zmienić życie innych, a czasem nawet doprowadzić do tragedii. To także opowieść o samotności, poszukiwaniu swojego miejsca w świecie i o tym, jak ważne jest wsparcie bliskich. Każdy szczegół jest tu ważny i wszystko tworzy spójną, poruszającą całość. Aneta Kisielewska umiejętnie prowadziła mnie przez całą historię, stopniowo budując napięcie i narastający niepokój.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-05-27, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Nieczęsto trafiam na książkę, która porusza mnie aż tak głęboko. „Zaginiona” to druga powieść Anety Kisielewskiej, ale dla mnie to pierwsze spotkanie z autorką i od razu wiem, że nie ostatnie. To historia, która chwyta za serce, nie daje o sobie zapomnieć, zmusza do refleksji. I to właśnie dzięki temu, że została oparta na prawdziwych wydarzeniach, przyciągnęła moją uwagę. To nie jest tylko fikcja, to lustro życia, które potrafi zaskoczyć i przestraszyć swoją autentycznością.

Główną bohaterką jest Sara Maj – dziewiętnastoletnia dziewczyna, którą wielu uznałoby za rozpieszczoną, może nawet zbyt pewną siebie. Ale nikt nie zasługuje na to, by po prostu zniknąć bez śladu… A właśnie to się wydarzyło. Sara wychodzi do klubu Amnezja i już z niego nie wraca. Od tego momentu zaczyna się dramat nie tylko jej, ale też jej rodziców, znajomych i wszystkich, którzy mogli mieć z nią kontakt. Każdy jest podejrzany. Autorka mistrzowsko buduje napięcie. Tu nie ma jednoznacznych odpowiedzi, nie ma prostych rozwiązań. Są tylko pytania. I emocje.

To, co urzekło mnie najbardziej, to sposób, w jaki autorka opisała uczucia, nie tylko te głównej bohaterki, ale też tych, którzy ją otaczają. To thriller psychologiczny, który dosłownie zagląda w duszę człowieka. Czułam rozpacz rodziców, ich bezsilność, determinację, krzyk rozpaczy i choć czasem miałam wątpliwości, czy ich reakcje są szczere, czy może kryją coś więcej… to właśnie te chwile niepewności sprawiały, że nie mogłam oderwać się od lektury.

Bardzo podobał mi się zabieg dwutorowej narracji, czas przed zaginięciem i po nim. To pozwoliło mi bardziej zrozumieć Sarę, lepiej poznać jej świat, przyjrzeć się temu, co ją ukształtowało. Dzięki temu można było jeszcze mocniej wczuć się w atmosferę panującą w książce w taką gęstą, pełną napięcia, ale i bólu.

Nie sposób nie wspomnieć o dramacie, który rozgrywa się na wielu płaszczyznach nie tylko w życiu Sary. Każda postać w tej książce niesie swój bagaż doświadczeń, swoje rany. I to jest ogromna siła tej opowieści pokazuje, jak bardzo nasze wybory, nasze zachowania, nasze emocje wpływają na innych. I jak łatwo można coś przegapić… coś bardzo ważnego.

„Zaginiona” to książka, którą się przeżywa. Czytałam ją z wypiekami na twarzy, z niepokojem, co będzie dalej, i z tą duszącą myślą: co by było, gdyby?. To historia, która nie daje spokoju nawet po przeczytaniu ostatniego zdania.

Komu mogę ją polecić? Przede wszystkim osobom, które cenią sobie thrillery psychologiczne z głębią. Tym, którzy lubią historie inspirowane prawdziwymi wydarzeniami, które zmuszają do myślenia i zostają w sercu na długo. Fanom klimatów true crime, ale też osobom, które nie boją się emocji, bo tej książki nie da się przeczytać „na chłodno”.

Ja już wiem, że będę czekać na kolejną książkę Anety Kisielewskiej z wielką niecierpliwością. Bo jeśli autorka potrafi tak oddać prawdę, uczucia, dramat i napięcie, to znaczy, że ma coś bardzo ważnego do powiedzenia.

Link do opinii

Zaginiona to książka, która ani na moment nie potrafi nas od siebie oderwać. Zachłannie pochłania nasz czas wydarzeniami, które z biegiem akcji zmieniają się w coraz drastyczniejsze. My początkowo wiemy tylko, że zaginęła dziewiętnastoletnia Sara i nikt nie wie co się z nią stało. W treści skaczemy do różnych czasów, od tych opisanych w tygodniach bądź miesiącach przed zaginieniem nastolatki do czasu po, kiedy przesłuchują różne osoby. Początkowo wydaje się, że każdy jest winny, gdyż autorka ukazała ich jako zamkniętych i dziwnie zachowujących się. Wiemy, że Sara miała chłopaka z którym dobrowolnie się rozstała, jednak to, co czytamy jak ich relacja wyglądała na początku, z tym, co wiedziały osoby wtajemniczone w ich związek, widać, że nic nie trzymało się kupy. Każdy tutaj coś ukrywa i są to dosyć istotne fakty, które chowają za pośrednictwem nadmiernego mówienia czasami nawet nie na temat, by odciągnąć uwagę od tego, czego mówić nie chcą. Autorka wybrała kontratak prawie w każdym sporze, czy też parze lub przyjaźni. Były to przeciwstawne sobie osoby praktycznie z każdej możliwej strony. Mamy poruszony tutaj bunt nastolatki, który rozpoczął się w ważnym dla nich etapie, kiedy odebrano im coś cennego. Dla jednych opinia innych była najważniejsza, a drudzy skrzywdzeni dosadnie rezygnowali ze swoich marzeń. Nie każdy rodzic nadawał się tu na pasowanie, a innym sama przegadała bym do rozumu. Poprzez dziwne tajemnice to, co kiedyś ich cieszyło, teraz stawało się gęstniejącym napięciem czekającym jedynie na niekontrolowany wybuch. Wydaje mi się, że autorka celowo pokazała tutaj błędy wychowawcze, by czytelnik mógł zobaczyć co sprawia, że przyszłość naszych dzieci ulega rozpadowi. Myślę, że każdego z nich można zrozumieć, choć i to zależy od pozycji jaką zajmowało się w domu jako dziecko. To zdecydowanie książka, której nie powinniście sobie odmówić, bo pomimo złego, wniesie do waszego życia dużo dobrego.
Wydana naprawdę pięknie, bardzo czytelnie, gdzie określone mamy czasy, kiedy doszło do tych wydarzeń. Mocno wciąga i styl językowy jest na wyższym poziomie. Czyta się ją bardzo szybko, bo wciąż gra na naszych emocjach. To historia, gdzie uczucia jakiegokolwiek by nie były, grają tutaj pierwsze skrzypce. Świetnie dobrane porównania i ładne opisy, które konkretnie ukazują stan emocjonalny danej postaci. Bardzo mi się podobała, dlatego wam ją polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - BenekBooksinski
BenekBooksinski
Przeczytane:2025-05-18, Ocena: 6, Przeczytałem,

Historie oparte na prawdziwych wydarzeniach czyta się zupełnie inaczej niż te w całości wykreowane. Podchodzę do takiej książki, zwłaszcza jeśli historię znam z mediów, z dużym respektem. Jestem przygotowana również na ogrom emocji, które towarzyszyły mi podczas rozgrywającej się w rzeczywistości tragedii.

Aneta Kisielewski w "Zaginionej" inspiruje się losami dziewczyny, która wiele lat temu zaginęła. Jej- niestety do dzisiaj nie udało się odnaleźć - a co z główną bohaterką powieści Anety Kisielewskiej?

Sara Maj to dziewiętnastoletnia rozpieszczona dziewczyna, która po wyjściu z klubu Amnezja przepadła bez śladu. Z zeznań znajomych, którzy byli wraz z nią w klubie dziewczyna po kłótni z przyjaciółką chciała zemścić się na swoim byłym chłopaku. Od tego czasu nikt jej nie widział. Do domu nie wróciła. Jak to możliwe aby człowiek rozpłynął się w powietrzu? Jest to przerażające.

Czuć było ten realizm, rzeczywisty krzyk rozpaczy rodziców zaginionej. Autorka w ciekawy sposób skonstruowała książkę- wydaje nam się, że każdy mógł przyczynić się do zniknięcia dziewczyny. Nawet zrozpaczeni rodzice, którzy mieli z dziewczyną spore problemy. Sara Maj była kobietą dość kontrowersyjną i wybuchową, wielu osobom zaszła za skórę tym samym narażając ich na bycie podejrzanym.

Książka przeplata rozdziały z dwóch okresów- z przed i po porwaniu. Te pierwsze pokazują prawdziwą twarz dziewczyny, która wykazuje się ogromnym egoizmem. Jest postrzegana jako buntowniczka i rozkapryszona dziewiętnastolatka na zabój zakochana w byłym chłopaku.

Rozdziały "po zaginięciu" przedstawiają śledztwo prowadzone przez policję oraz relacje między rodzicami, czy znajomymi zaginionej. Autorka pokazuje jak psychika ludzka reaguje podczas tragedii- kiedy to nawet najbliżsi sobie ludzie zaczynają się nawzajem obwiniać i podejrzewać. Gdzie rozpacz przeszkadza im w trzeźwym myśleniu.

Książka porusza ważny temat- wręcz obłędu na punkcie drugiej osoby. Jakie straty może przynieść takie zakochanie? Nie zawsze jest to coś dobrego.

Mamy do czynienia również z szeregiem tajemnic, które nie powinny wyjść na jaw.

Dostrzegam również kolejną lekcję wyłożoną przez autorkę- jest to wtrącanie się w życie drugiego człowieka i jego wpływ na dalsze losy bohaterów.

Wszystko to w połączeniu doprowadzić może do wielkiego dramatu. Książka oddała te emocje, które towarzyszyły podczas rzeczywistych poszukiwań zaginionej kobiety. Także spełniła swoje zadanie. Nie wyobrażam sobie co czują wszyscy ci, których najbliżsi zaginęli. A z tego co podają media i policja dowiadujemy się, że jest coraz więcej zaginięć. Ta niewiedza co się dzieje z dziećmi, mężem, żoną, matką, czy ojcem jest nieopisanym dramatem.

Historia spisana przez Anetę Kisielewską pozwoliła na chwilę nostalgii. 🅒🅩🅨🅣🅐🅙🅒🅘🅔, 🅑🅞 🅦🅐🅡🅣🅞 !

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2025-08-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,

67/52/2025
"Zaginiona" Aneta Kisielewska Zysk
#recenzja #współpracabarterowa #współpracarecenzencka #zaginiona #zysk

Bez śladu

Lipiec, dyskoteka, impreza i dziewiętnastolatka, która znika bez śladu. Co się stało z Sarą Maj? Przecież ludzie nie rozpływają się w powietrzu...

Na odnalezieniu dziewczyny zależy zarówno rodzicom, jak i prowadzącemu śledztwo sierżantowi Gaikowi. Wraz z przebiegiem dochodzenia wychodzą na jaw kolejne fakty, to, że nastolatka miała słaby kontakt z rodzicami, że przeżywała jakiś kryzys, rozstała się z chłopakiem, lista podejrzanych rośnie, ale sierżant nie może odnaleźć ani Sary ani sprawcy jej zaginięcia. Jakie rozwiązanie kryje w sobie ta mroczna i przerażająca historia? Musicie sięgnąć po książkę by tego się dowiedzieć, ale mogę Wam zdradzić, że mnie zakończenie rozczarowało, choć sprawnie podsumowuje całą sprawę.

"Zaginiona" to ciekawie napisany kryminał, z każdą kolejną przewróconą kartką fabuła wciąga coraz bardziej, a czytelnik chce wreszcie odkryć prawdę o zaginionej bohaterce. Ten kto mnie zna, wie, że kryminał to mój najulubieńszy gatunek literacki i przy lekturze tej powieści bawiłam się świetnie, choć zakończenie wbiło mnie w fotel, choć przyznam, że w pewnym momencie sama zaczęłam podejrzewać takie rozwiązanie.
Cytat, z którego autorka czyni niejaki wstęp do historii, a który jest przepiękną myślą, która zapadła w moje serce, idealnie podsumowuje fabułę książki. Polecam Wam "Zaginioną", to dobry kryminał, który myślę, że warto przeczytać.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka. 

Link do opinii

,,Czasami coś, co wydaje się absurdalne, okazuje się brutalną prawdą, najprostszym rozwiązaniem."

 

Każdego dnia znika bez śladu ponad 68 000 osób na całym świecie i wiele z nich nie znajduje swego szczęśliwego finału. O jednym z takich przypadków opowiada książka pt.: ,,Zaginiona", gdyż pewnego letniego dnia znika bez śladu dziewiętnastoletnia Sara Maj. Wiadomym jest jedynie to, że dziewczyna była ze swoją przyjaciółką Alicją i Piotrkiem na imprezie w miejscowym klubie i już nigdy z niej nie wróciła do domu. Nie ma po niej żadnych śladów, nikt nic nie widział, nie słyszał, mimo że to stało się w dużym mieście, w sezonie turystycznym, gdy nie brakuje na ulicach ludzi i sezonowych wydarzeń.

 

Sprawę prowadzi sierżant Antoni Gaik, który z pełnym zaangażowaniem bada sprawę, ale i on dostrzega, jak trudno cokolwiek dowiedzieć się co się stało w wieczór zaginięcia Sary. Sprawy nie ułatwiają świadkowie w osobach przyjaciół, znajomych, rodziny i sąsiadów. Sierżant okazuje się być dobrym obserwatorem, solidnym śledczym i doskonale wyczuwającym emocje innych osób. Odkrywa wiele faktów z życia zaginionej nastolatki, ale wciąż nie ma efektów w postaci jej odnalezienia żywej, ani martwej.

 

W fabułę wkraczamy już po fakcie, gdy jest sierpień 2022 roku, trzy dni po zaginięciu Sary Maj. Sierżant Gaik przesłuchuje właśnie Alicję Zborowską, najbliższą przyjaciółkę Sary. Z ich rozmowy dowiadujemy się niektórych faktów z życia dziewczyny, ale nie są one wystarczające, by wysnuć jakiekolwiek wnioski. W trakcie kolejnych przesłuchań innych osób, wyłania się wprawdzie obraz Sary jako krnąbrnej, aroganckiej, egoistycznej osoby, ale to za mało, by zamknąć sprawę.

 

Motyw śledztwa i działań policji to jeden z dwóch płaszczyzn fabuły. Drugą stanowią wydarzenia mające miejsce przed zaginięciem. Poznajemy je naprzemiennie z prowadzonym śledztwem, a to daje nam coraz pełniejszy obraz sytuacji. Jednak autorka sprytnie prowadzi wszystko tak, by nie ujawnić za dużo. Cofamy się więc w czasie najpierw o dwa tygodnie wstecz poruszając się stopniowo tak, że zbliżamy się do kluczowego momentu, czyli zaginięcia Sary. Jednak my, jako czytelnicy wiemy więcej, niż sierżant Gaik, ale to i tak nie daje nam odpowiedzi, co się stało z dziewczyną. To ujawnia się dopiero w końcowych scenach, gdy z przedstawionych nam skrawków układanki składa nam się cały obraz sytuacji i zaczynamy mieć własne podejrzenia.

 

To było moje drugie spotkanie z autorką po tym, jak poznałam jej pierwszą powieść ,,Widmo przeszłości", którą pokazała swój pisarski talent znacznie wykraczający poza ramy debiutanta. W książce "Zaginiona" też jej styl sprawia wrażenie wyrobionego pióra" Całość została zaplanowana logicznie, wydarzenia przeplatają się ze sobą płynnie, a tocząca się akcja nie jest nużąca. Wręcz przeciwnie, wciąga z każdą kolejną stroną, intrygując, skłaniając do refleksji i motywując do wyciągania własnych wniosków. Ułatwieniem jest narracja prowadzona w formie trzecioosobowej, więc znamy wydarzenia z różnych punktów widzenia, ale i tak nie wiemy wszystkiego.

 

Cofając się w czasie przed zaginięciem Sary, poznajemy tło wydarzeń oraz fragmenty jej codzienności -- relacje rodzinne, kontakty ze znajomymi, decyzje, które mogły mieć wpływ na jej los. Te retrospekcje stopniowo odkrywają przed nami prawdę, jednocześnie budując napięcie i dając pełniejszy obraz dziewczyny oraz środowiska, w którym się obracała.

 

Autorka wnikliwie ukazuje atmosferę panującą wokół zaginięcia, oddając determinację sierżanta, napięcie i rozpacz bliskich Sary, ich czekanie na jakiekolwiek informacje. W tej historii uderzające jest również to, jak wiele tajemnic może skrywać codzienne życie, nawet przed tymi, którzy są nam najbliżsi, jak mało o nich wiemy. Pokazuje, że rodzicielska miłość i opieka nie zawsze idą w parze z pełnym zrozumieniem i znajomością własnego dziecka -- a czasem to, co najważniejsze, pozostaje niewypowiedziane.

 

Inną kwestią jest charakter pracy policjanta zaangażowanego w śledztwo. Wyłania się w niej wpływ życia zawodowego na psychikę człowieka, który robi wszystko, by poznać prawdę, ale ciągłe utrudnienia sprawiają, że czuje stres, zmęczenie i w efekcie wypalenie zawodowe. Ten motyw obserwujemy stopniowo podążając za działaniami sierżanta Gaika i jego odkryciami, które coraz bardziej oddalają od szansy poznania prawdy.

 

,,Zaginiona" to świetnie napisana opowieść o zaginięciu młodej dziewczyny, ale lecz także głęboka refleksja nad ludzkimi relacjami, niedopowiedzeniami i trudami dochodzenia do prawdy. Autorka skutecznie buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne elementy układanki, prowadząc nas przez emocje, tajemnice i zawiłości śledztwa. To książka, która wciąga, angażuje emocjonalnie i stawia szereg pytań natury egzystencjalnej, ale też psychologicznej. Czas spędzony przy jej lekturze uważam za udany, chociaż nie do końca odpowiadało mi zakończenie tej historii. Niby wszystko stało się jasne, dowiedzieliśmy się co się stało z tytułową zaginioną i kto za tym stoi, ale zabrakło mi wykończenia. Mamy przestawione wszystkie elementy układanki, a nam jedynie pozostaje złożyć to wszystko w całość. Osobiście wolę bardziej oczywiste zakończenia z poczuciem dokonania się sprawiedliwości.

 

Książkę pani Anety Kisielewskiej można zaliczyć do lekkiego thrillera psychologicznego z elementami obyczajowymi i kryminalnym wątkiem. Całość tworzy powieść z duszą i wyrazistym klimatem, która zdecydowanie zasługuje na uwagę.

 

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Zysk i S-ka

Link do opinii

,,Między miłością a nienawiścią jest cieniutka granica, którą łatwo przekroczyć. Zwłaszcza wtedy, gdy ktoś tę miłość odrzucił. To potrafi obudzić demony i pchnąć do popełnienia najgorszej zbrodni...".

 

Sierżant Gaik, stara się ustalić, co dokładnie wydarzyło się w noc zaginięcia dziewiętnastolatki Sary Maj. Drobiazgowo analizuje każdy szczegół, chcąc odtworzyć przebieg wydarzeń tamtej nocy. Brakuje jednak śladów, zeznania świadków nie prowadzą do żadnych konkretnych wniosków, a kolejne tropy zamiast przybliżać do rozwiązania, tylko komplikują śledztwo. Wie, że w takich sprawach czas działa na niekorzyść, a z każdą godziną zmniejsza się nadzieja na odnalezienie dziewczyny żywej.

 

Już od pierwszych stron autorka buduje niepokojącą, pełną niedopowiedzeń atmosferę, wprowadzając czytelnika w sam środek dochodzenia w sprawie zaginięcia. Widzimy jak wielkie emocje targają bliskimi Sary równocześnie wyczuwając, że nie wszyscy są do końca szczerzy w swoich zeznaniach. Z ich słów wyłania się portret sympatycznej, może trochę pogubionej młodej kobiety, która wciąż szuka swojej życiowej drogi. Szybko jednak okazuje się, że sprawa jest znacznie bardziej złożona. Analizując fakty oraz niejasne zeznania świadków, łatwo wyciągnąć mylne wnioski i tworzyć własne teorie, by za kilka stron zorientować się, że nic nie jest takie, jak się wydawało. I tu trzeba przyznać, że autorka umiejętnie podrzuca tropy, które zamiast rozjaśniać sprawę, tylko bardziej mieszają w głowie. W pewnej chwili dosłownie każdy wydawał mi się podejrzany, a możliwości zbrodni było kilka. Wiele wyjaśniają retrospekcje sprzed zaginięcia, ukazujące się niczym urywane kadry, które odsłaniają brakujące elementy tej psychologicznej układanki. To opowieść, która łączy w sobie elementy kryminału, poruszającego dramatu i psychologicznego thrillera, tworząc pełną napięcia fabułę, która trzyma w swych sidłach, aż do ostatnich stron.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kulturowa_anihil
kulturowa_anihil
Przeczytane:2025-06-04, Ocena: 5, Przeczytałem,

 

Gdybym miała określić, powieść ,,Zaginiona" to chyba padłoby na słowo - poruszająca.

Osią fabuły jest jak nietrudno po tytule wywnioskować, zaginiecie dziewczyny... Wokół tego tematu autorka bardzo umiejętnie buduje duszną, i klaustrofobiczną atmosferę. Kisielewska wciągnęła mnie w śledztwo, dzięki czemu mogłam poznać nie zawsze jawne tajniki dochodzenia. Proce śledczy jawił mi się w sposób niezwykle surowy, dzięki czemu czuć realizm i dramaturgie wydarzeń, a granica między prawdą i manipulacją dzieli cieniutka nić.

 

Autorka dotyka trudnych tematów, które mogą powodować taki niewygodny dreszcz na plecach, ponieważ motyw zdrady zaufania jest dla każdego w jakimś stopniu bolesny, bo chyba każdy go doświadczył na jakimś etapie życia i ja momentami czułam jakbym miała rane posypywaną solą.

Tempo powieści jest całkiem szybkie, a liczne zwroty akcji utrzymywały napięcie i moje zainteresowanie samą historią. Warstwa psychologiczna tej powieści również stoi na wysokim poziomie, a autorka bardzo dbale kreśli rozterki i problemy postaci, co oprócz ciekawego tła w znacznym stopniu całą powieść w moich oczach uwiarygodniło.

Co mnie absolutnie odrzuciło to bohaterowie, pomimo ich ciekawego nakreślenia to absolutnie nikt nie wzbudził we mnie sympatii, z nikim się nie utożsamiłam, bo każdy na swój sposób mnie irytował niczym kamień w bucie.

,,Zaginiona" jest mocnym thrillerem psychologicznym odsłaniającym cienie ludzkiej natury i najgorsze ludzkie oblicza. To książka, po której można mieć liczne wątpliwości komu ufać, a komu nie co tylko pokazuje, jak autorce udało się znakomicie zagrać motywem zaufania.

Link do opinii

To moje pierwsze spotkanie z twórczością literacką tej autorki. Aneta Kisielewska debiutowała thrillerem ,,Widmo przeszłości", który cieszy się dużym zainteresowaniem. ,,Zaginiona" to kolejny thriller tej autorki. Tytułowa zaginiona to  dziewiętnastoletnia Sara Maj.  Nikt jej widział, odkąd wyszła z imprezy w klubie. Poszukiwania prowadzi śledczy Gaik. Śledztwo jest trudne, bo nie ma żadnych świadków, nie ma pokonywanej przez dziewczynę  drogi na monitoringu. "Zaginięcie   Sary nie wyróżniało się niczym szczególnym na tle dwudziestu tysięcy innych zaginięć, które co roku zdarzają się w Polsce, a jednak dziewczyna  nigdy nie wróciła do domu." Sierżant Gaik ,,Chciał jak najszybciej rozwiązać tę cholerną sprawę i zamknąć ją na cztery spusty w aktach za pancernymi drzwiami." Fabuła jest ciekawie skonstruowana. Przedstawione jest życie Sary przed zaginięciem i prowadzone śledztwo po jej zaginięciu. Poszczególne rozdziały czasowe przeplatają się. Autorka po mistrzowsku buduje napięcie i  myli tropy, kieruje podejrzenia w kierunku różnych osób.  Każdy coś ukrywa i ma swoje tajemnice. Dawid ma dość jej nagabywania i swój plan: ,,Nie pozostało nic innego, jak uciszyć Sarę. Tylko jak miał się do tego zabrać? Jak zamknąć jej usta?" Ale czy to on przyczynił się do zaginięcia,  a może morderstwa  swojej byłej dziewczyny? Muszę przyznać, że miałam dobre podejrzenia, kto stał za zniknięciem Sary. I takie zakończenie mi odpowiada.

,,Zaginiona" to doskonały kryminał, który trzyma w napięciu i dostarcza mnóstwa różnych emocji. Z jednej strony Sara nie  daje się lubić, jest humorzasta, samolubna i opryskliwa. Z drugiej strony trudno jej nie współczuć. Zakochała się, została porzucona i nie może się z tym pogodzić. Jej postać jest dogłębnie przedstawiona, łatwo wczuć się w jej psychikę i przeżywane rozterki. Charakterystyka pozostałych bohaterów przedstawiona jest równie wnikliwie. Autentycznie przedstawiona jest rozpacz rodziców, po stracie córki. Styl pisarski jest taki, jak lubię, bez zbędnych opisów.  Po przeczytaniu ,,Zaginionej" z przyjemnością sięgnę po inne powieści tej autorki

 

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Link do opinii
Inne książki autora
Widmo przeszłości
Aneta Kisielewska0
Okładka ksiązki - Widmo przeszłości

Kiedy zapada martwa cisza... Sobotni poranek. Szesnastoletnia Klara budzi się w swoim pokoju. Wokół panuje głucha cisza. Zero odgłosów porannej krzątaniny...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy