Dowodzona przez Johna "Black Jacka" Geary'ego flota Sojuszu przedziera się przez światy Syndykatu. Wybudzony po 100-letniej hibernacji legendarny dowódca prowadzi ją od zwycięstwa do zwycięstwa zyskując szacunek u wroga, ale budząc też zazdrość wśród swoich oficerów.
Dokonał już wielu niebezpiecznych wyborów. Jednak rozkaz zawrócenia do systemu Lakota, gdzie o mało co nie doszło do zniszczenia floty Sojuszu doprowadza do sytuacji, w której nawet najwierniejsi wyznawcy wątpią w rozsądek dowódcy. Ten ryzykowny ruch to jedyna szansa, by wycieńczona flota zdołała przygotować się do kolejnego starcia z osaczającym ją wrogiem.
Niestety syndycki pościg nie jest jedynym problemem, z jakim musi się zmierzyć Geary. Spisek w jego własnej flocie przybiera na sile. Oficerowie pragnący zmiany na stanowisku dowodzenia zaczynają działać bardziej zdecydowanie. Tymczasem, jedyną szansą na przetrwanie i ocalenie okrętów Sojuszu jest utrzymanie jedności floty w obliczu zbliżającej się bitwy...
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2020-10-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 468
Ze Światami Syndykatu Sojusz walczy od 100 lat, ale właśnie stanął na krawędzi totalnej porażki. Flota Sojuszu została pokonana i uwięziona w głębi terytorium...
Beznadziejna wojna pomiędzy Sojuszem a Światami Syndykatu trwa już od stu lat. Losy tego konfliktu odmienić miało odnalezienie kapitana Johna "Black Jacka"...
Przeczytane:2021-10-07, Ocena: 6, Przeczytałem,
W trzech poprzednich tomach autor Jack Campbell wielokrotnie wikłał swojego bohatera w starcia z wiele potężniejszymi przeciwnikami. Za każdym razem kapitan John „Black Jack” Geary udowadniał jednak, że jego nietuzinkowe podejście do taktyki niweluje przewagę wroga i pozwala mu odnieść ostateczny sukces. Nie oznaczało to jednak braku strat po własnej stronie. Podległa mu flota z każdą kolejną potyczką stawała się coraz mniejsza i bardziej wyniszczona, na dodatek cierpiąca na niedobory potrzebnych surowców i coraz większe wewnętrzne niezadowolenie. Geary zdawał więc sobie sprawę, że każda kolejna podjęta przez niego decyzja musi być dobrze przemyślana. Wszyscy (włącznie z przeciwnikiem) przywykli już do jego szaleńczych pomysłów. Nikt nie spodziewał się jednak, że tym razem skieruje on podległe statki do miejsca, w którym zaczęła się cała historia. Jest to bardzo desperacki krok, który pozwoli znacząco uszczuplić siły Syndykatu i odbić więzionych towarzyszy, albo przyniesie całemu zgrupowaniu śmierć. W jego „niezwykłe” zdolności przywódcze zaczynają więc kwestionować nawet najbardziej lojalni do tej pory kapitanowie. Czeka więc go poważna walka zarówno ta zewnętrzna, jak i wewnętrzna.
W poprzedniej części autor trochę więcej miejsca poświęcił na opisywanie relacji „Black Jacka” z podległymi mu ludźmi i na prezentacji wielu wewnętrznych problemów floty. Po krótkim odpoczynku w czwartym tomie powraca on do kreślenia dynamicznej historii, w której naprawdę wiele będzie się działo. Kolejny raz udowadnia on tutaj, że jest mistrzem, jeśli chodzi o wielostronicowe opisywanie złożonych kosmicznych potyczek, które czyta się z zapartym tchem. Oczywiście nie zapomina on również o dobrym rozplanowaniu historii, ukazywaniu wewnętrznych sporów i poruszeniu kilku nowych ciekawych wątków. Waleczny pod wieloma względami fabularnymi przypomina więc rewelacyjny sam początek cyklu, który urzekł tak wielu czytelników. Nie oznacza to jednak wtórności historii. Na kolejnych stronach dzieła umieszcza on bowiem kilka naprawdę interesujących rewelacji dotyczących samych Syndyków i nieznanego wroga.
Cała recenzja na: