Historia, która musiała trafić na ekrany! Zaczaruj mnie - pogodna i zabawna powieść, która stała się inspiracją dla twórców serialu Za marzenia!
Troje przyjaciół, którzy (nie bez przygód!) wkraczają w dorosłość. Czasem bywa zabawnie, czasem boleśnie, a czasem romantycznie. Poznajcie losy Zosi i jej przyjaciół, i przekonajcie się, że zawsze warto marzyć, a przyjaźń jest najlepszym plastrem na wszelkie zranienia.
Cześć, mam na imię Zosia. Od roku jestem magistrem psychologii i jak tysiące innych absolwentów próbuję zaczepić się w branży. Jak mi idzie? W skrócie - porażka. Kim jest ten koleś na zdjęciu? To Bartek. Studiował marketing i bankowość. Rzucił studia pod wpływem życiowej zawieruchy - zostawiła go dziewczyna. Bartek obecnie, jak sam mówi, jest na etapie ,,szukania bluesa", czytaj: życiowego powołania. Z naszej trójki tylko moja przyjaciółka jest człowiekiem sukcesu. Skończyła szkołę charakteryzacji filmowej i pracuje na planie superpopularnej telenoweli. Pozazdrościć... Ale życie nie lubi nudy. Nie uwierzycie, co nam się przytrafiło, gdy w akcie desperacji postanowiliśmy zapisać i zakopać (tak, dobrze czytacie!) nasze marzenia...
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2018-03-21
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 328
Głównymi bohaterami powieści są Zosia, Bartek oraz Kaśka. Trójka przyjaciół, której nie da się nie polubić.
Zosia jest z wykształcenia psychologiem, ale niestety nie może znaleźć sobie pracy w tej branży. Z trudnością zbiera pieniądze na kurs, który może jej pomóc znaleźć pracę w swoim zawodzie, a na co dzień pracuje w biurze doradztwa zawodowego. Jednak los lubi sobie kpić z ludzi.
Bohaterka ta jest bardzo sympatyczna, szalona, a także uparta, co jest również jedną z moich cech. Myślę, że to dlatego aż tak przywiązałam się do tej postaci i mocno trzymałam za nią kciuki w różnych momentach.
Bartek studiował marketing i bankowość, ale przez pewne wydarzenia postanowił je rzucić. Obecnie jest na etapie poszukiwania swojego powołania i chwyta się każdej pracy, jaką napotka na swojej drodze. Niestety, często z marnym skutkiem. Mimo tego, że chłopak jest równie zwariowany co jego przyjaciółka, to w głębi jest wrażliwym romantykiem. Jednak wiadomo, że nie może zdradzić swojego prawdziwego "ja", bo dziewczyny nie dałyby mu żyć. Bardzo go polubiłam, choć momentami okropnie mnie denerwował swoim dość dziecinnym zachowaniem. No ale cóż, tacy są chyba faceci (a szczególnie ci w książkach).
Kaśka jako jedyna z trójki przyjaciół pracuje w swoim wymarzonym zawodzie. Skończyła szkołę charakteryzacji filmowej i udało jej się dostać pracę na planie jednej z popularniejszych telenoweli. Ta bohaterka jest mi obojętna i nie zachwyciła mnie ona jakoś za bardzo. Owszem, jest naprawdę świetną przyjaciółką, ale jednak przy tej postaci nie odczułam takiego efektu WOW, jak przy pozostałej dwójce.
Przyjaciel to ktoś, kto pomoże Ci wstać, jeśli się potkniesz o życie.
Ta książka bardzo długo stała na mojej półce, do czego aż wstyd mi się przyznać. Długo zbierałam się, żeby się za nią zabrać. Ciągle było coś innego do zrobienia i przeczytania. Jednak w końcu się zawzięłam i zabrałam się za lekturę. Wniosek? Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej.
Zaczaruj mnie to literacki debiut autorki, a książka została wydana już w 2014 r., natomiast ponowne wydanie powieści było związane z tym, że na jej podstawie nakręcono serial o chwytliwym tytule Za marzenia. Czy widać, że jest to debiut? Moim zdaniem: nie. Podczas czytania kompletnie zapomniałam o tym, że jest to pierwsza książka Karoliny Frankowskiej. Miałam wrażenie, że autorka napisała wcześniej co najmniej z pięć innych powieści. Pragnę jednak dodać, że pani Karolina jest pomysłodawczynią i jednocześnie scenarzystką pierwszych sezonów Prawa Agaty.
Wracając jednak do tematu, książka jest napisana prostym językiem, za którego pomocą idealnie oddano charaktery bohaterów. Widać tutaj tę żywiołowość, świeżość no i przede wszystkim cudowną przyjaźń, jaka jest pomiędzy głównymi bohaterami.
Narażanie osoby trzeźwej na obcowanie z kompletnie zawianą jest - samo w sobie - ciężkim przewinieniem. Jak ciężkim, wie każdy, kto choć raz zaliczył imprezę, na której pili wszyscy poza nim.
Zdecydowanie jest to historia na rozluźnienie po ciężkim dniu, która jednocześnie przekazuje nam pewne wartości, które są naprawdę ważne w naszym życiu, ale pod ciężarem codziennych obowiązków, po prostu są zaniedbywane. Obawiałam się tego, że nie spodoba mi się ta książka, że będzie mnie nudzić, ale dostarczyła mi wiele rozrywki. Jestem zauroczona tą historią i z pewnością obejrzę serial na jej podstawie, żeby ponownie spotkać się ze zwariowaną paczką przyjaciół.
Od czasów serialu Przyjaciele nie opowiedziano takiej historii o przyjaźni! Literacki debiut Karoliny Frankowskiej, która stworzyła serialową...