Za plecami anioła

Ocena: 5 (10 głosów)
Może czasami, zamiast oddać się pod opiekę anioła, warto raz jeszcze uwierzyć w siebie? Na dobrą sprawę, tych dwoje nigdy nie powinno się spotkać, a cóż dopiero zbliżyć. Ona - niezbyt obrotna Polka próbująca zaczepić się na obczyźnie, on - wolny duch, globtroter, z pochodzenia arystokrata. Los chciał, że oboje znaleźli się w jego rodzinnym miasteczku, malowniczym i cichym Tauburgu, z górującym nad nim zamkiem. Marta znajduje tam pracę u wytwornej matki Nicolasa, kobiety po wylewie, od której zaznaje wiele życzliwości. Asymiluje się, zawiera dalsze przyjaźnie, a z czasem i jej serce zabije żywiej. Niestety, romantyczna sielanka nie potrwa długo. W miasteczku narastają napięcia, również na zamku nie dzieje się dobrze. Wypadki burzliwego lata dosięgają też Martę, dając jej prawo do zwątpień i nieufności. Czy jednak wszystko interpretuje właściwie? Wydawałoby się, że najwyższą cenę płaci się za prawdę, lecz ta historia pokazuje, że więcej kosztuje jej skrywanie...

Informacje dodatkowe o Za plecami anioła:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: b.d
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788376740560
Liczba stron: 540

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Za plecami anioła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Za plecami anioła - opinie o książce

Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2015-06-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Marta po kolejnej życiowej pomyłce w wyborze faceta, znajduje się w punkcie wyjścia. Jako Polka na obczyźnie przybywa do nieznanego jej Tauburga. Nowy start. Udaje jej się znaleźć pracę jako towarzyszka sparaliżowanej arystokratki, starszej pani Adeli. Zaprzyjaźniają się, lecz ich relacja nie przekracza granic pokoleń i odmiennych pozycji społecznych. ,,Los nie na darmo przywiódł cię tutaj." Najciekawsze w tej lekturze było poznanie klimatu małego miasteczka: dobrze działającej poczty pantoflowej (dużą rolę odgrywała tu wścibska plotkara Greta- która była charakterystyczną postacią). Mimo, że to XXI wiek, nadal było tu jak przed wiekami, widoczne są silne granice między wyższą, zamkową sferą, a pozostałymi mieszkańcami, obcy traktowani są bardzo nieufnie, widoczne jest ksenofobia. Za maskami ludzkich twarzy może kryć się wiele sekretów, ale sprawy długo tajone zazwyczaj do dobrych nie należą. Czasami jednak było zbyt monotonnie, bez emocji. Autorka szybko odkrywa tajemnice, nie trzyma w napięciu czytelnika. Ta książka to nie jest tradycyjny romans, lecz raczej powieścią obyczajową z wątkiem miłosnym, o realizowaniu własnych planów i codzienności w małym miasteczku. Niestety kreacja głównej bohaterki i jej losy nie pozostaną w mojej pamięci na dłużej. ,,Myślę, że wszystko, co przeżyliśmy, na zawsze w nas pozostanie. Nigdy nie wiadomo, kiedy coś przypomni o sobie, potęgując aktualne doznania." ,,Za plecami anioła" to nieskomplikowana powieść dla pań, o której raczej szybko się zapomni. Mogę polecić fankom gatunku.
Link do opinii
Avatar użytkownika - anek7
anek7
Przeczytane:2015-02-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Ciche miasteczko gdzieś na prowincji, na pobliskim wzgórzu stary rodowy zamek, a pomiędzy nimi niewielki domek w ogrodzie - w takiej sielskiej scenerii toczy się akcja książki "Za plecami anioła", której autorką jest Renata L. Górska. Dla porządku dodam, że po raz pierwszy ta książka pojawiła się w księgarniach w 2010 roku, a w listopadzie roku ubiegłego światło dzienne ujrzało wydanie drugie, nieco zmienione i w nowej szacie graficznej. Renata L. Górska to autorka kilku książek (mnie dane było przeczytać dwie - "Cztery pory lata" i "Historia kotem się toczy") od lat mieszkająca w Niemczech. W swoich powieściach przedstawia radości i kłopoty mieszkańców prowincjonalnych miasteczek, udowadniając przy okazji, że życie z dala od metropolii wcale nie musi być nudne i byle jakie. Jej bohaterki to kobiety, które już co nieco w życiu przeszły, ale pomimo to nie zamykają się na świat i z optymizmem (co prawda umiarkowanym, ale jednak...) patrzą w przyszłość. Marta po śmierci matki i rozpadzie małżeństwa (mąż okazał się nałogowym hazardzistą) wyjechała do pracy do Niemiec. Udaje się jej osiągnąć pewną stabilizację, jednak nie na długo - kolejny partner zrywa z nią, a z powodu recesji traci pracę w butiku. Postanawia wracać do Polski, jednak na dworcu, wiedziona impulsem, wsiada do przypadkowego autokaru, którym dojeżdża do niewielkiego Tauburga. Miasteczko bardzo sie jej podoba, jednak szybko okazuje się, że jest to miejsce gdzie nie przepadają za obcymi... I kiedy Marta zaczyna się zastanawiać nad wyjazdem otrzymuje niespodziewaną propozycję - właścicielka zamku, pani Adela von Tauburg przeszła niedawno wylew i jej syn szuka kogoś do opieki nad matką. Marta zostaje w Tauburgu, coraz lepiej poznaje jego mieszkańców, z niektórymi się zaprzyjaźnia, innych traktuje na dystans, dorabia się też kilku zaciętych wrogów. I, co najważniejsze, dostrzega, że sielankowość, która tak ją ujęła na początku pobytu to tylko jedna strona medalu; fasada, za którą kryje się inna, niezbyt przyjemna twarz Tauburga i jego mieszkańców... "Za plecami anioła" to obraz z życia niemieckiej prowincji, ale mam wrażenie, że historia Marty mogłaby się wydarzyć właściwie wszędzie. Takie małe, hermetycznie zamknięte społeczności nie są jakimś wyjątkiem, a niechęć wobec obcych (w skrajnych wypadkach przechodząca w ksenofobię) to też nic nowego pod słońcem. Myślę (choć oczywiście mogę się mylić), że głównym powodem umieszczenia akcji powieści u naszych zachodnich sąsiadów była możliwość włączenia wątku neonazistów. Tak przy okazji: popularność tej ideologii nieodmiennie mnie zdumiewa - może i minęło już sporo lat od zakończenia wojny, ale mimo wszystko nie wierzę, że pamięć ludzka jest aż tak krótka! Przyznaję, że początkowo wydawało mi się, że książka to kolejna wersja baśni o Kopciuszku (bo gdzież tam jakiejś przypadkowej Polce do starej niemieckiej arystokracji) i pięknym księciu na białym koniu (no dobrze, czasy się zmieniły i Nicholas von Tauburg podróżuje na czarnym motocyklu). Na szczęście autorce udało się mnie zaskoczyć i szybko dotarło do mnie, że Marta i Nicholas nie są typowymi bohaterami z romansu. W ogóle książka, chociaż zaliczana do tzw. literatury kobiecej, nie jest romansem, aczkolwiek o uczuciach jest w niej całkiem sporo. Tym co zasługuje w tej książce na szczególne uznanie jest sposób kreowania bohaterów i to nie tylko tych pierwszoplanowych - właściwie aż do ostatnich kart dowiadujemy się o nich czegoś nowego. A ja lubię jak autor ma szczegółową i spójną wizję tych o których pisze (ich charakter, przeszłość, motywy, które nimi kierują, itd.) i tą wizją dzieli się z nami czytelnikami. I nawet jeśli bohater nie jest za specjalnie sympatyczny to możemy mówić o nawiązaniu z nim bliskich relacji ;) I na koniec jeszcze jedna rzecz, która ma wpływ na odbiór tej powieści, a mianowicie opisy przyrody. Już słyszę ten jęk (szczególnie u tych, dla których traumą stała się lektura "Nad Niemnem" Orzeszkowej - ze względu na opisy właśnie), ale uspokajam, że te opisy czyta się całkiem przyjemnie. Może czasem są nieco egzaltowane (takie w typie Pollyanny lub Ani z Zielonego Wzgórza), ale zdecydowanie nie zanudzają.
Link do opinii
Świetna książka!!! Może historia Marty jest trochę nierealna i bajkowa, ale przyjemnie napisana, pomijając irytujące choć nieliczne literówki. Marta to dość sympatyczna osoba, która trochę już w życiu przeszła, a teraz ma okazję znaleźć swoje miejsce i swojego "księcia" ;) bardzo fajnie opisane są jej przeżycia i dochodzenie do pewnych konkluzji typu "może szczęście nie jest rezultatem przeżyć, lecz nastawieniem do nich?" niby znana prawda, ale bardzo ładnie ujęta :) Bardzo polubiłam Irmgardę-kobietę, która może z racji własnych przeżyć dostrzega mam wrażenie więcej niż inni i wie że "wszystko zrozumieć, znaczy wszystko wybaczyć". Postać, która niekoniecznie wzbudza sympatię, ale na pewno zostaje w pamięci z racji charakteru to Greta Simo-plotkara, która jak większość tego typu ludzi zapomina o tym co sama zrobiła w życiu źle, ale bardzo chętnie i szybko ocenia innych. A mój ulubiony fragment to słowa Pauliny-żony pastora o życiu: "Mój mąż chętnie używa porównania życia do haftu! Powiada, że często gubimy się w nim, ponieważ postrzegamy je jako bezsensowną gmatwaninę, niczym poplątane nitki pod spodem wyszytego płótna. Dopiero gdy obrócić je na właściwą stronę, ujawni się piękny, logiczny wzór. Może niekiedy trzeba spruć krzywe ściegi i zacząć jeszcze raz?"
Link do opinii
Avatar użytkownika - auriga
auriga
Przeczytane:2013-08-07, Ocena: 5, Przeczytałam,
Mila typowo kobieca lektura. Chwilami jednak denerwował mnie nadmiar opisów wewnętrznych przeżyć bohaterki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - iwonamoroz
iwonamoroz
Przeczytane:2021-01-31, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2021,

Powieść "Za plecami anioła" przedstawia historię młodej Polki, mieszkającej w Niemczech o imieniu Marta. Dziewczyna po nieudanym związku wsiada do przypadkowego autobusu i wybiera się w podróż w nieznane. Nie dojeżdża jednak do ostatniego przystanku, ponieważ intuicja podpowiada jej, żeby wysiąść w tajemniczym miasteczku Tauburg. Jak się okazuje intuicja nie zawiodła Marty. Dziewczyna w Tauburgu rozpoczyna nowe życie- zdobywa przyjaciół, ale też wrogów. Rozpoczyna pracę na zamku należącym do niezwykle intrygującej i tajemniczej rodziny von Tauburgów, gdzie opiekuje się seniorką rodu Panią Adelą. Pomiędzy obiema kobietami nawiązuje się nić przyjaźni- może dlatego, że obie są Polkami. Marta zamieszkuje w Engelhaus- uroczej chatce pilnie strzeżonej przez kamiennego anioła, w której od razu się zakochuje. Jednak życie w miasteczku nie jest sielanką- pojawiają się spiski i intrygi. Marta nie jest bezpieczna. Ponadto na jej drodze pojawia się młodszy syn Pani Adeli von Tauburg, z którym rozpoczyna namiętny romans. Pomiędzy parą nie układa się najlepiej z powodu skrywanych tajemnic i niedomówień. Jednak Marta żyjąc w Tauburgu po wielu nieudanych próbach odkrywa kim tak naprawdę jest. A rozwianie ciążących wątpliwości sprowadza wszystko na prostą ścieżkę. Po wielu perypetiach i intrygujących zdarzeniach w sercu dziewczyny w końcu może zagościć spokój i szczęście. Książkę bardzo dobrze się czyta, pełna jest ciekawych i barwnych opisów. Można powiedzieć, że cały czas coś się dzieje, więc Czytelnik na pewno nie będzie się nudził. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Slavek
Slavek
Przeczytane:2010-12-03, Ocena: 6, Przeczytałem,
Link do opinii
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2016-11-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 2011,
Avatar użytkownika - bibliotekarkaB
bibliotekarkaB
Przeczytane:2015-01-30, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy